SAMI O SOBIE cz. 32 - Iron Joker- do trzech młodych sztuka

Day 727, 15:05 Published in Poland Poland by Gekoon


II ŁÓDZKI ZLOT eREPUBLIK szczegółowe rozkazy --> tutaj
Lista rejestracyjna
> http://spreadsheets.google.com/viewform?formkey=dElyQWctRFFmekFzRjc3MVg1YmhSVUE6MA

Sadix miał ogromny kłopot z wyborem kandydata, pomimo swojego autorytetu. Zawodowiec odmówił udzielenia wywiadu – co szanuję. Expek, nie odpowiedział wcale, czego nie rozumiem. Czyli do trzech razy sztuka😃

Dziś moim i Waszym Gościem jest młody stażem gracz – Iron Joker.

GG: Witam w Gekonim Gadaniu. Trema jest?
Iron Joker:Witam i dziękuję za zaproszenie nie ma tremy bo mnie nikt nie słyszy i nie widzi, gdybyś mi podstawił pod twarz mikrofon przed kamerą - pewnie by była a tak siedzę sobie bezstresowo i luzik...

GG: Przedstaw się może Czytelnikom na dobry początek😃
Iron Joker: Zajmuję się wykończeniami wnętrz, nie pracuję w wyuczonym zawodzie, jak pewnie wielu. Z wykształcenia jestem inż. mechanik ale z 10 lat temu zostawiłem ten zawód. Mieszkam w małej miejscowości pod Lublinem gdzie wszystko zbudowałem sam. Interesuję się astrofizyką, historią od X w. p.n.e. do 100 r.n.e. To oczywiście hobby i niestety mam ich też więcej co dla niektórych z nich źle się kończy z braku czasu.No i pożeram książki, czasem prowadzę 3 równocześnie. No i jeżdżę , wiadomo 🙂 , kiedy czas pozwala i kasy się odłoży.

GG: Skąd pochodzisz i co robisz w życiu prywatnym?
Iron Joker: Życie prywatne ...hmmmm, wydaje mi się, że nie ma u mnie rozdziału między życiem zawodowym a prywatnym i życiem jako takim w ogóle. Kontrakty mam nieregularnie, więc raz mam sporo czasu a raz w ogóle. Normalna sezonowość 🙂 Więc i tak zawsze coś robię jak nie dla kogoś to dlas siebie. Ale pewnie chciałbyś bardziej prywatnie....Mieszkam teraz gdzie indziej niż się urodziłem ale to ta sama lubelszczyzna ciągle. Zatoczyłem jakieś koło z lubelszczyzny do Warszawy na 5 lat, potem Poznań, USA i znów lubelszczyzna. No i najważniejsze - jest zdrowie , popalam z rzadka, piję sporo piwka Jestem zadowolony bo nie jestem materialistą i nie ciśnie mnie że nie mam milionów i nic nie muszę.

GG: W jaki sposób dowiedziałeś się o eRepublik?
Iron Joker: A to pewne , że z banerka . Wszedłem i nie wyszedłem i jestem 🙂

GG: Grasz w inne gry przeglądarkowe?
Iron Joker: Tak w jedną - Imperia OnLine, ale to za ostra gra w sensie wymagań czasowych. Czy uwierzysz , że ludzie z sojuszu w którym grałem, w czasie wojny , która trwa 168 godzin , brali urlopy ? To już patologia. Poza tym za dużo tam przekrętów.

GG: Jakie jest Twoje pierwsze wrażenie z gry?
Iron Joker: Jeśli jestem to znaczy pozytywne 🙂 Uderzyła mnie prostota rozwiązań i luz czasowy, brak presji by coś trzeba było wykonywać w tempie czy poświęcać dużo czasu. Właściwie decyduje tylko osobiste zaangażowanie, jeśli go nie ma też da się tu żyć. W tym sensie zabawa nie jest agresywna i czasochłonna. Inne tego typu gry nie dają długo pożyć mało aktywnym graczom

GG: Wczuwasz się już w ten swojski klimat krajowego podwórka?
Iron Joker: Czy masz na myśli nasze narodowe wady ? Zdaje się, że są, niestety. Czyli przebiły się z realu do ekraju. Żeby nie być gołosłownym - gburowatość, brak poczucia humoru, osobiste wycieczki, nieeleganckie odzywki. Może takie moje wrażenie to wynik przebywania w krajach gdzie uprzejmość jest na porządku dziennym. No i ta toksyczna dla mnie polityka , ale lepiej jak na tym podwórku się wyszaleją ludkowie to może nie pozakładają takich partii w realu.

GG: Nie zniechęcił Cię początek gry?
Iron Joker: Masz rację - może zniechęcać. Ale gryzłem teamty i dogryzłem się tego czego szukałem. Na początek trudno utrzymać swój dobry stan (wellness) bo nie masz ani kasy ani doświadczenia. Ale muszę Ci powiedzieć , że jak się ten trudny początek przetrwa to przychodzi myśl, że gdyby było z górki od razu - czyli chata Q3 ze spluwą Q4 w środku, stopień sierżanta i dobra fucha to człowiek szybciej by się zniechęcił do tej zabawy, no bo o co się bić jeszcze jak już nie jest źle ?

GG: Skąd czerpiesz wiedzę na temat gry?
Iron Joker: Nie wiem jak uszeregować ... więc z różnych źródełek po trochu , dobrzy ludkowie chętni do odpowiedzi na pytania, trochę wiki, trochę kompedium Grześka na forum, no i dużo czytania news'ów i ogólnego forum Ale znów wychodzi prawdziwość staroegipskiego przysłowia " więcej warte doświadczenie niż cały magazyn glinianych tabliczek"

GG
: Ciężkie są pierwsze dni na eRepublik? Co sprawia Ci najwięcej kłopotu?
Iron Joker: Ciężkie jak wspomniałem, tak. Ale w sumie na dobre to wychodzi, bo trzeba albo się poddać albo szukać intensywnie sposobu na przetrwanie. A najgorsze jest zorientowanie się w przestrzeni eRepubliki, czyli co rządzi tym mechanizmem, po co Ci ludzie tu są, jakie są właściwie cele tego działania. Trudno jest wczuć sie w atmosferę w której żyje awatar, czy mu coś grozi, czy nie powinien coś zrobić albo czegoś broń boże. Nowy widzi swoje 5 zet i miliony przekręcające się obok w tysiącach transferów. Słyszy język eRepubliki w sprawach których jeszcze nie rozumie. Moim szokiem była pierwsza wiadomość o wojnie i to z kim z Węgrami . Smieszno i straszno

GG: Poznałeś już trochę mechanizmy rządzące światem eRepublik co Ciebie najbardziej zdziwiło jeśli chodzi o sam scenariusz gry, mechanizmy?
Iron Joker: Zdziwiło w sensie pozytywnym - bezpieczeństwo postaci. Można jej dać chleb , robotę i zająć się swoimi sprawami - nie zginie przy minimum zainteresowania - jak roślinka Zdziwiło w sensie przeciwnym - mechanizm wojen i powstań - wydaje mi się , że są skomplikowane no i maksymalnie odrealnione. Właściwie nie powinienem się wypowiadać o tym bo nawet nie mogę jeszcze brać udziału w walce🙂

GG: Masz już tu eRepowych przyjaciół, wrogów?
Iron Joker: Więcej przyjaciół , nawet z innych państw, na tyle realnych , że dostałem gifty, chlebki , bilety. Ty też masz w tym udział 🙂 Więcej jednak cenię możliwość zapytania o coś i pogadania o tym czego nie dowiem się z kompendium. A wrogów, raczej nie, bo trudno za wrogość wziąć, że ktoś nazwał mnie trollem , czy malkontentem a ja podziękowałem za komplement i luzik

GG: Jakie plany na przyszłość jeśli chodzi o rozwój Twojej postaci? Wojsko, polityka, gospodarka?
Iron Joker: Teraz po pierwszym tygodniu, kiedy już wiem , że przeżyję to właściwie powinienem się nad tym zastanowić. Ponieważ antykomunizm wyssałem z mlekiem matki więc do polityki się raczej nie nadaję. Wojsko mam już za sobą choć nie jestem pacyfistą. Zostaje gospodarka albo jakaś organizacja w której można się wyżywać w sensie wypisywać do woli 🙂 Trochę jestem za młody żeby wiedzieć kim zostanę🙂

GG: Czego brakuje Ci z życia realnego w grze? Co nie zostało właściwie odwzorowane?
Iron Joker: Nic nie jest wystarczająco realne. Tu wszystko jest dla mnie umowne, jakby symboliczne od postaci aż do rządów krajowych. To gra , takie ma być. Już wspomniałem o wojnie , że odwzorowanie jest co najmniej dziwne jeśli nie dziwaczne. A co brakuje - porządnego kompendium, ale takiego pełnego , żeby człowiek po przeczytaniu nie miał o co pytać 🙂

GG: Czego oczekujesz po tej grze? Mocarstwowa Polska? Sława własnej postaci? eBogactwo?
Iron Joker: Jednak nic z tych rzeczy ... może za wcześnie na takie pytanie do "młodego" , na razie chyba zabawy. Lubię nowe rzeczy w sensie uczenia się , odkrywania, więc na ERepublice na razie dobrze się bawię. Kiedy dowiem się więcej może się to zabawowe nastawienie zmienić....

GG: Planujesz w późniejszym czasie bliższe poznanie graczy z eRepublik? Pojawisz się na zlotach?
Iron Joker: Chętnie. Z aplauzem powitałem wiadomość o zlocie w Łodzi, czemu dałem wyraz w poście 🙂 Sam byłem wśród organizatorów zlotów ( motocyklowych) więc wiem , że to imprezy na które rzadko przybywa ktoś kto nie powinien 🙂 Ale nie lubię wychodzić przed orkiestrę , za wcześnie zdecydowanie na to - to jakby przedszkolak przyszedł na bal maturalny. Innym razem.

GG: Zacząłeś od właściwej drogi rozpoczynając grę – spytałeś graczy o podstawy, mechanizmy gry. Uzyskałeś wyczerpujące odpowiedzi?
Iron Joker: Nie. Wielu podstawowych rzeczy nie wiedziałem. Traciłem "wellness". Uczyłem się o rzeczach które na początek są nieprzydatne ( organizacja firmy, organizacje) Jak wspomniałem pojawili się dobrzy ludkowie i zacząłem pytać. Ruszyłem z miejsca dzięki pomocy, także materialnej ale głownie dzięki systematycznemu poznawaniu mechanizmu gry. Odpowiedzi były takie jak pytania, czyli często nie o to chodziło , ale teraz potrafię już zadać sensowne pytanie 🙂

GG: Wyczuwasz jakiś dystans, mur pomiędzy „starymi” a „młodymi” graczami?
Iron Joker: Raczej nie ,co mnie cieszy. Mam nawet korespondencję z Prezydentem. Wiekszość, jak mi się zdaje ma zdrowy dystans do tego co tu robi. Spotkałem się też z zadzieraniem głowy , głownie przez kombatantów wojennych , jest też trochę atmosferki mafijnej ale wyczuwam gangsterów w krótkich majteczkach🙂 Wszystko for better fun🙂

GG: Rozumiesz te wszystkie POG-i, POW-u, V+S, RW, BH, Peace, Eden? Czasem ja tego nie łapię😃DD
Iron Joker: Pog już trochę znam, o Peace i Eden słyszałem , reszta biała plama. Niektóre kierunki mnie mało interesują i nie wchodzę tam.

GG: Czytujesz już gazety? Masz swoje ulubione?
Iron Joker: Nie, jak dotąd subskrybowałem parę news"ów, czy raczej wątków. Rozglądam się za kierunkiem który mnie zainteresuje.

GG: Co Ciebie najbardziej zaskoczyło pozytywnie w eRepublik?
Iron Joker: Muszę się powtórzyć - pozytywna jest prostota rozwiązań na przykład podstawowy ciąg jedzenie, praca , trening - reszta to już tylko sprawa stopnia zaangażowania Można na tym poprzestać i się przeżyje a można się też rzucić w wir wielu zdarzeń.

GG: A co najbardziej negatywnie?
Iron Joker: Też się powtórzę. Wojny. Nie rozumiem jeszcze w pełni mechaniki walki a właściwie wojny , chociaż widziałem algorytmy do obliczeń. Wojny są odrealnione na maxa. No i to zdobywanie kraju po to żeby go zwrócić.... Muszę to przeczekać .

GG: moje ulubione pytanie : Kto następny do odpytania?
Iron Joker: Sadix rzucił pomysł żeby było niekonwencjonalnie czyli na nowozarejestrowanego, padło na mnie... 🙂 teraz ja rzucę niekonwencjonalnie - Sam udziel sobie wywiadu. Myślę, że Twoje wywiady są na tyle dobre, że ludkowie zechcieliby poznać ich twórcę bliżej. Podejrzewam , że odpowiadając nawet sam sobie dowiesz się czegoś ciekawego 🙂

GG: Wybacz ale ja już byłem😃
Iron Joker: W takim razie następny mógłby być ktoś z "herosów", no bo wojna trwa i dobrze by było zadać trochę pytań na temat wojny, taktyki - ScyzorykCK

GG: Uprzejmie dziękuję za poświęcony czas.
Iron Joker: A ja dziękuję za cierpliwość, że pozwalasz mi się wygadać 🙂

GG: Jeszcze raz dziękuję i powodzenia
Iron Joker: Dzięki wszystkim , którzy poświęcili czas na to spotkanie no i powodzenia klasy Q5



Wstępniak czyli jak sobie pościelisz tak się kto inny wyśpi

To już ósma!! - wrzasnął Gekoon zrywając się z łóżka. Szybka kąpiel, poranna kawa, aktówka w rękę i do fabryki. Od progu wita mnie znajomy portier a już za drzwiami złowieszczo macha do mnie dokumentami Pani Henia – nasza kadrowa. Szefie kogoś pan wybrał do roboty?! – wydziera się Pani Henia. Pracownicę nową ot kogo- odrzekłem i zamknąłem się w swoim prezesowskim gabinecie „Gekonich dzid na Indory”. I tak upłynął poranek, południe i już miałem iść do domu gdy do gabinetu wpadł Pan Józek – księgowy. Szefie- powiedział- nie jest dobrze. Dziś wyprodukowaliśmy o 20% mniej niż wczoraj. Zwolnienia lekarskie są? – spytałem ( może to wpływ tego nowego wirusa AH1\L4 znanego wśród nierobów) Nie ma – odrzekł Pan Józek. Hmmm.... zastanowię się nad tym w domu – powiedziałem i udałem się na zasłużony odpoczynek po cięzkim dniu pracy, 4 kawach, dwóch kubańskich cygarach i butelce wody sodowej. Następnego dnia rano wstałem w świetnym nastroju. Słoneczko radośnie przyświeca, ptaszki śpiewają aż chce się żyć. Humor jednak zmienił mi się diametralnie już przy fabrycznej bramie. Portier w stróżówce zamiast pilnować dobytku firmy czyta gazetę. Pracownicy produkcji na dziedzińcu rozwieszają transparenty o jakimś strajku. Pani Henia i Józek siedzą przy wejściu do pomieszczeń biurowych palą moje cygara i czytają poranną prasę. Wszedłem do sekretariatu a sekretarka – Pani Jadzia- pije moją wodę sodową i wyjada fistaszki czytając poranne wiadomości. Poszedłem do kadr, nie wytrzymałem wymówienia dostana wszyscy!! . Na biurku leżały akta osobowe. O jest też teczka tej nowej i umowa o pracę na nazwisko: Helga von Eersen. A z mojego gabinetu dochodził stukot mojej maszyny do pisania...

Wszystkie wywiady w jednym miejscu!
Gekoon Sylwester_Zwierz Smrtan Eersen Tygryst Smaark Dumbledore Weatherwax Mixiliarder Vingaer Cerber Aryss Whiteye Nikodem_73 MuchozolMr_Grandma Zyga Khartvin Anglov Kernel_PL Martinoz Joanna_D'arc_&_Pyrakus DeJoT Adios_PL Loewy Uner Realfan aVie Bart Webovsky Karolina Jesieniecka Sadix