Nowy Porządek Świata - the beginning.

Day 1,136, 11:04 Published in Poland Estonia by Mixliarder
Dzisiejszy artykuł będzie dosyć krótki, ale konkretny, miłej lektury.

W ostatnich kilku miesiącach (tak, miesiącach, nie dniach czy tygodniach) oba sojusze - EDEN i Phoenix zaczęły się sypać. Z jakich powodów? Przede wszystkim, moi drodzy, z wszechpanującej nudy, która kiedyś zabiła całą Indonezję - zdobyli co chcieli, panowali w Azji, a dzisiaj są prawie że niczym. Widać państwa nauczyły się na błędach i szukają nowych dróg; nowych dróg, które poprowadzą je ku świetlanej przyszłości i wprowadzą trochę świeżości do tej jakże ostatnimi czasy jałowej gry.

   


Państwa w eRepublik przez ostatnie pół roku stały się strasznie egoistyczne. Dlaczego tak twierdzę? Bo zwyczajnie gram i widzę, co się dzieje. Najdobitniej pokazuje to ostatni miesiąc (może dwa). Rumunia bez celu atakuje Węgry "na pałę", Kanada bawi się z Francją w kotka i myszkę po swoich rdzennych, a Brazylia patrząc na własne interesy odeszła z Phoenixa, bo węgierskie pTO w Południowej Afryce im nie pasowało. USA pod koniec marca opuściło EDEN, a teraz formują swój sojusz z Argentyną i Brazylią, w którym jasno oznajmiają, że będą dbali tylko o siebie, a Europę mają głęboko w czoko. Jedziemy dalej - Bułgaria odeszła z Phoenixa dla własnych korzyści w wynajmowanych regionach w Iranie (sprawa bardziej skomplikowana - grupa osób z Turcji robiła wielkie tankowanie przeciw Bułgarii). Przykład bliższy naszym granicom? Słowacja zachowując swoją zajebistą neutralność podpisała MPP z Węgrami i Polską (i kto ich teraz ruszy, a?). Chcecie (mało-) egoistyczny przykład postawy Polski? Spieszę z odpowiedzią - kiedy trwała bitwa o Saxony, w EDENie trwały walki o BiH, Łotwę i inne państwa, którym groziła kasacja lub zostały już wykasowane. My wtedy zaczęliśmy kasację Niemiec i przebijanie się do Francji. Oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zaczęliśmy dostawać baty, ale "grzecznie" poprosiłem EDEN o wrzucenie czegoś w nocy, no i jakoś tam wygraliśmy.


Takich przykładów można wymieniać wiele, pewnie na każde większe państwo by się coś znalazło, ale ten artykuł zdecydowanie nie jest po to, by kogokolwiek jakoś tam oczerniać - nie nie. Jak sama nazwa wskazuje, coś się poczęło dziać, twarde skostniałe układy, które nieprzerwanie panują w grze od 3 lat zaczęły się sypać i jest wreszcie największa szansa na stworzenie czegoś nowego.


PANAM - USA, Brazylia, Argentyna.


PANAM to sojusz obu Ameryk, założony przez USA, Brazylię i Argentynę. Właściwie nie "założony" co "reaktywowany", gdyż już kiedyś istniał, tyle że oprócz wyżej wymienionego trio należała do niego jeszcze Wenezuela i Meksyk. Co ciekawe, Argentyna wczoraj stwierdziła, że do sojuszu wcale jednak nie należy, więc robi się coraz dziwniej. Jak zainteresowani w tym sojuszu twierdzą, mają już w nosie europejskie sprawy i to, że ich damage liczył się w każdej bitwie ze względu na znaczne różnice w strefach czasowych między Europą (czyli większością EDENu i PHOENIXa), a Ameryką Płn. i Płd. Chłopaki po prostu stwierdzili:

"Why then, I ask you, have the needs of Europe always been placed above those of our own? Why, day after day, do we find ourselves fighting in some endless battle in Europe [...] ? My response to Europe? F*** That. We are hereby announcing the formation of a new regional based alliance, focused on furthering the needs of American countries".

W tym też nie byłoby nic dziwnego, tyle że USA blisko współpracuje z EDENem, Military Commanderem jest Amerykanin, Argentyna i Brazylia to aktualne/byłe państwa Phoenixa, a co jest w tym wszystkim najlepsze - oświadczyli, że pragną bliskiej współpracy z Francją:

"In a short time, a joint project with the U.S., Brazil and Argentina will be offered to you, eFrance. We deeply hope that you will be open for discussion and that our proposal will arouse your interest."

Jasne, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że właśnie z Francją prowadzimy wojnę, a Kanada ma przez nich trochę rozjechane rdzenne. Nasze interesy przestają się pokrywać, wręcz się ścierają. To wszystko doprowadzi do tego, że koniec jest bliski - sojusze się posypią.


Serbia, Węgry i Portugalia odchodzą z Phoenixa.


Właściwie już się sypią. Wczoraj i dzisiaj podczas pisania tego artykułu doszła mnie wspaniała wiadomość, że Serbia oraz Węgry odeszły z Phoenixa. Zupełnie przed chwilą (jest godzina 18:44 kiedy piszę te słowa) Portugalia oznajmiła także fakt odejścia. Ba, to jeszcze nie koniec wszystkiego - Węgry pokazując swoją neutralność podobno (!) chcą zawrzeć pokój (nie mylić z sojuszem!) z Rumunią, natomiast Serbia chce pokoju z Chorwacją. A wiecie co to oznacza...? Nie wiecie? To sami sobie odpowiedzcie! ; D

EDIT:
Turcja też odchodzi z Phoenixa!

Były prezydent Turcji burakkocamis poinformował, że dzisiaj zakończyło się głosowanie w tureckim kongresie na temat odejścia z Phoenixa. Wolą większości Turcja dzisiaj opuściła Phoenix.

Na koniec dodam, że świat wpadł przez Polskę, Serbię, Węgry oraz Rumunię w panikę i teraz te mniejsze, 4-8 tysięczne państewka szukają sojuszników u swoich wrogów. Totalnie nie wiedzą co mają robić, rotfl. Cóż, prawda jest taka, że piórka ze skrzydełek Phoenixa opadają, podobnie zresztą jak listki z drzewka EDENowego. Nareszcie...
Otóż, moje drogie e-dzieci, ten stary 3-letni rozkład sił się wreszcie skruszy, New World Order wchodzi w maksymalną fazę, a Polska wbrew pozorom wkrótce ugra na tym najwięcej.



Jeśli spodobał Ci się artykuł - kliknij "vote". Jeśli dodatkowo chcesz dostawać w powiadomieniach informacje o kolejnych - kliknij "subscribe". Dzięki.
PS. Polecam - http://www.erepublik.com/en/article/-ge-new-world-039-s-order-1621652/1/20 .