S(z)tandardowa wojenka polsko - polska.

Day 1,879, 20:10 Published in Poland Poland by Szmitu

Witam,

artykuł ten miał być komentarzem, było jednak do poruszenia tyle kwestii, że przerodził się w "coś więcej".

Nie ma on na celu bronienia Scyzorycka w sprawie udostępniania hasła do orga MGiF osobie nieupoważnionej. Wina jest tutaj bezsporna i nie podlega dyskusji. Cała sprawa została jednak przedstawiona w śmieszny i wypaczony sposób. Pierwszego arta Sztandara nie będę już tutaj analizował, wystarczy poczytać komentarze. Skupiłem się nad artykułem nr 2, ponieważ zwyczajnie zirytowała mnie ilość kłamstw i manipulacji zawartych w tekście.

Dla niewtajemniczonych (jeśli jeszcze tacy istnieją) lektura:
1."państwoWPaństwie" - Sztandarowy
2."Pod czyim sztandarem jednoczą się Polacy? | The end." - Scyzoryck
3."Mowa nienawiści: suplement." - Sztandarowy



No to jedziemy...:


"Mój art o - nazwijmy to delikatnie - nieprawidłowościach w MGiF doczekał się wielu komentarzy, w tym również ze strony samego scyzora, który w międzyczasie został kanonizowany na pierwszą ofiarę mowy nienawiści. W związku z tym postaram się wyjaśnić, dlaczego afery należy piętnować, a sami aferzyści mają się znacznie lepiej, niż przedstawiają to w swoich tłumaczeniach."


Powiedzcie mi, gdzie ktoś kanonizuje Scyzora i stwierdza, że zrobił dobry uczynek? Popełnił błąd przekazując hasła Takelbery bez wiedzy CP, oraz okłamując CP. To jasne i nie widziałem, żeby ktoś pisał inaczej.
"Został kanonizowany na pierwszą ofiarę mowy nienawiści" - pięęękne wyolbrzymienie (manipulacja).




Sprawa z Moozgym


"i najlepsze na koniec...obydwaj byli w tym czasie członkami WP. Oczywiście nie muszę dodawać, że tak daleko idącego podobieństwa nie wykazuje żadnych innych dwóch aferzystów i trudno o jakąkolwiek inną analogię."


Mhm, rzeczywiście, niepodważalny argument- Scyzor ukradł bo Moozgy kiedyś ukradł a jeden i drugi należeli do WP. Wcale nie dostrzegam tu próby połączenia za wszelką cenę afery z WP.
Żałosne.



Kradzież!!!


"Scyzor obejmuje resort i rozpoczyna kombinowanie z dostępami. Po wielu dniach okaże się, że okłamywał nie tylko CP, ale również współpracowników z MGiF(dlaczego?)"


Bo ich nie znał na tyle, żeby im zaufać. Ufał natomiast Tack z oczywistych powodów (znali się z bojówki, wspólnej pracy w wielu ministerstwwach itd.)



"Kasa NBP przelewana była bezpośrednio na konto scyzorycka(dlaczego?)"


Na to pytanie odpowiedzi nie znamy... ;/ Przyznaję.



"Dokumentacja prowadzona przez MGiF nie została przekazana poprzedniej CP(dlaczego?), a materiały na których operują Coe i Detharon pozostawiają wiele do życzenia, są niekompletne i pełne błędów(dlaczego?) - łagodnie rzecz ujmując."


A dlaczego przekazał hasła Tack? Może nie miał czasu tego wszystkiego ogarnąć? IMO powinien zwyczajnie zrezygnować, postanowił jednak ciągnąć to dalej. Widać było że brak mu czasu na to wszystko, stąd łatwo mogą wyniknąć luki w arkuszach.



"Koniec końców przez konto scyzora przeszła ogromna ilość niezaksięgowanej nigdzie kasy, z której najpewniej nie zostanie on nigdy rozliczony."


Ogromna ilość... trafne wyolbrzymienie. CP i osoba mająca dostęp do orga może sprawdzić ile PLNów Scyzor wysłał w ten sposób na swoje konto? W końcu to Państwowa Organizacja. Czekam na cyfry, a nie bzdury w stylu "ogromna ilość" bo to pojęcie względne i każdy może je interpretować po swojemu. Redaktor-detektyw powinien być dokładny.



"scyzor ogłosił już urlop od eRepa i dziwnym zbiegiem okoliczności na wyjaśnienia nie ma czasu akurat wtedy, gdy są one najbardziej potrzebne."






"Ale oczywiście to wszystko całkowitym przypadkiem układa się w całkowicie legalną czarną dziurę - ot kasa z NBP wędruje sobie wesoło na konto ministra, potem coś się z nią dzieje - nie wiadomo do końca co, bo rozliczeń brak - no, ale skoro delikwent mówi, że nic nie zginęło, to nic nie zginęło."


Hmmm ja się domyślam co mógł robić z tą kasą... może wysyłał dofy i zwroty? Albo Sztandarowi nie przyszło to do głowy, albo postanowił zręcznie pominąć ten fakt (kolejna manipulacja), bo na to przynajmniej istnieje dowód...



Wysłał? Wysłał.
Sztandar oskarża go o przywłaszczenie kasy.
Nie rozesłał wszystkiego? Hmmm... nie widzę dowodów tylko głupie domysły.



"W końcu kto jak kto, ale kłamcy robiący w konia nawet swoich znajomych zasługują na szczególną wiarygodność"


Kłamca to jeszcze nie złodziej.



Manipulacje? Nieee, skądże...


"Ten art mnie zasmucił - liczyłem bowiem na choćby jedno zdanie wyjaśnienia: dlaczego. Dlaczego scyzor zrobił to, co zrobił i do tego w taki sposób. Zamiast tego doczekałem się utrwalenia kłamstw i brak najmniejszej choćby chęci rozliczenia się z samym sobą."



Screen z arta Scyzora


Ja tu widzę przyznanie się do przekazania passów a także przeprosiny skierowane m.in. do naszego wspaniałego e-społeczeństwa. Nie widzę natomiast, tak wytykanych przez Sztandara, kłamstw.



"nie mogłem przemilczeć "WP-aspektu" sprawy(zaraz znowu podniesie się raban, ale dlaczego scyzor dostępy dawał tylko ludziom powiązanym z tą właśnie bojówką, kolejny zbieg okoliczności?)"


Ludziom? Czy wiesz o czymś o czym inni nie wiedzą? Ja wiem o Takelbery, skąd zatem liczba mnoga? Kolejna manipulacja.
Kwestia, dlaczego akurat Takelbery dostała passy wspomniana wyżej.



Epilog


"Uprzejmie informuję, że za długo żyję zarówno w Polsce, jak i w ePolsce, aby takie podejście mnie wzruszyło. "


Cóż za patos. Sztandarowy - niewzruszony obrońca Polski!!!



"Takie sprawy trzeba ujawniać, chociaż w dzisiejszych czasach zostaną one określone mianem mowy nienawiści"


Takie sprawy trzeba ujawniać- fakt, ale nie w taki sposób w jaki to zostało zrobione, rzucając oskarżeniami i oczerniając kogoś nie mając dowodów jedynie "czarne dziury" i domysły (plus zręczne manipulacje sprawiające, że czytelnik uznaje za fakt coś, co nim może, ale nie musi być). Scyzoryk udostępnił hasło, okłamał CP, Tackelbery, Ajka - to są fakty i nie boli mnie to, że zostały ujawnione. Scyzoryk ukradł pieniądze - to pomówienie, na które nikt dzisiaj nie ma dowodów, trzeba było więc je zebrać i wtedy opisać, nie byłoby tej całej "mowy nienawiści"...



Nie mam dowodów na niewinność Scyzoryck'a w sprawie kradzieży. Wiele z moich "tłumaczeń" to zwyczajne domysły (tak jak i oskarżenia, ja przynajmniej tego nie ukrywam). Jest jednak pewien przyjęty na świecie standard - udowadnia się winę, nie niewinność.


PS.
Artykuł starałem się napisać, w miarę możliwości, obiektywnie. Moja przynależność do WP nie ma tutaj większego znaczenia, ponieważ od dłuższego czasu z WP łączy mnie jedynie avek i praca w bojówkowej firmie, bez otrzymywania zwrotu za nią w tankach (nie wchodzę na IRC'a...).


Pozdrawiam,

Szmitu