Oddam głos w dobre ręce
Zafikel
25 dzień miesiąca to zawsze powód, by zacisnąć zęby, włożyć rękawice i wbić na polityczny ring. Jednak tym razem igrzyska trochę nam się przedłużą – ledwie tydzień później będziemy mieli te ważniejsze, prezydenckie wybory. Za to można kochać przełom lutego i marca – stężenie pieniactwa oraz wyzwisk w powietrzu już teraz przekracza wszelkie dopuszczalne normy.
Skoro tak, postanowiłem sprzedać mój głos. Jako jeden z mniej więcej 3900 nie może być zbyt drogi, ale zawsze swoją cenę ma.
Sprzedam go politykowi, który:
Nie jest populistą
Był kiedyś taki pan, Miudyk się nazywał. Pana tego wspominałem, do pewnego momentu, bardzo miło. Niestety, pogubił się po drodze i wypadł z głównego nurtu politycznego. W miarę podejmowania kolejnych prób powrotu na szczyt, osiągał cel wprost odwrotny do zamierzonego. Finisz był iście dramatyczny – kolejne, nieudane procedury impeachmentu ostatecznie dobiły naszego bohatera. Nie znałem go osobiście, więc nie wiem, na ile porażki polityczne miały wpływ na jego eŚmierć.
Tak czy siak, RIP i świeć adminie nad jego eDuszą.
Miudyk miał kolegę, niejakiego Mixliardera. Ten pan ma się nadal bardzo dobrze, ze swoją pozycją barona partyjnego. Z tym panem jest taka sprawa, że im mniej go widzę, tym bardziej go lubię. Komentarze, które wypisuje w prasie, da się jeszcze zdzierżyć, względnie – można nie czytać. Niestety, ma on też gazetkę i pisze takie artykuły. Koniunkturalizm, populizm do potęgi – w nadziei, że da się urwać przeciwnikom politycznym te kilka głosów, skoro już zdarzyło im się dać plamy przed wyborami. Artykuł wywotowany bardzo wysoko, podejrzewam, że niekoniecznie głosami subskrybentów i sympatyków Miksia. Powisi sobie przez chwilę w topce, waląc po oczach złożonym przesłaniem w postaci:
- Cerber fail
- Mon fail
- Serbia sux
Jeśli chcesz mój głos, nie zachowuj się tak, jak ten pan. Wystarczy mi lepperiady sprzed kilku lat.
Nie robi ze mnie kretyna
Pisałem już sporo o polityce informacyjnej, nie chcę się do tego cofać.
Wystarczy tylko powiedzieć, że w wiadomej kwestii wszystko jest po staremu.
Takie artykuły jak ten i ten obrażają moją inteligencję.
Pierwszy robi to w sposób tradycyjny. Minimum danych, ogólniki i brak słowa ,,przepraszam" tam, gdzie się ono ewidentnie należy. Nie chcę odwołania staruszka – w MONie siedzi od dawna i myślę, że nie można mu wiele zarzucić (bo dla mnie naprawdę nie jest argumentem ta wieczna dysputa między grupami bojowymi a WP). Chcę jedynie być informowany, na czas. I tutaj dołącza do smrtana Cerber, który, poruszony widmem impeachmentu (którego nie udało się przepchnąć), postanowił wydać odezwę do narodu ze swojej własnej gazetki. Panie Prezydencie – za późno.
Zamiast się powtarzać, zacytuję w tym momencie Taczer:
Reasumując, jeśli przegrasz, a jest to nader prawdopodobne, to nie z powodu jakiegoś kosmicznego, zasługującego na impicz, faila. To będzie prosta konsekwencja totalnego lekceważenia sobie z pozoru drobnych, ale znaczących dla przeciętnego wyborcy i kongresmena, posunięć.
Udało Ci się narazić nawet partii, która stanowiła Twoje zaplecze polityczne i wiernie wspierała Cię w trakcie bodaj każdej z prezydentur.
Trudno jest mi Cię krytykować, bo jeśli chodzi o politykę informacyjną, sam mogłem coś zmienić (gwoli wyjaśnień – dostałem od Cerbera propozycję objęcia posady Rzecznika Rządu, już w trakcie wyborów; ze względu na brak czasu, odmówiłem, choć nie od razu – propozycja była naprawdę kusząca). Być może gdybym się zgodził, wyglądałoby to inaczej.
Mimo wszystko to, co w tej chwili uprawiacie, jest zaprzeczeniem wszystkiego, o co tak usilnie od dłuższego czasu zabiegam. Nie podoba mi się całe to błocko, w jakim tapla się teraz prasa, ale można było tego uniknąć. Nie można się dziwić ludziom że nie wiedzą, na czym stoją, gdy nasze kolonie są pod zmasowanym obstrzałem, dowódców nie widać i do tego – przegrywamy. Nawet jeśli nasze straty rzeczywiście nie są zbyt znaczne, a nie są – region chiński nie był nam do szczęścia potrzebny, region z gumą zostanie za chwilę zastąpiony w wyniku operacji, która w mojej opinii nadal świadczy o sprawności Cerbera, o tym, na co de facto zagłosowałem - ale tak robić NIE WOLNO.
W mojej opinii zamknęliście się tam w ciasnym kręgu znajomych królika, tracąc totalnie wyczucie głosu ulicy. Macie teraz tydzień spokoju i dobrze radzę wziąć się za naprawę tego aspektu.
Jeśli chcesz mój głos: szanuj mnie, polityku.
Nie zachowuje się jak dziecko
Tutaj wchodzą dwaj trefnisie: Smrtan i Ariakis. Tego pierwszego zawsze lubiłem. Niestety, w ostatnim czasie robi wszystko, by stracić mój szacunek.
Twoja (widoczna, nie wnikam w odmęty irca) aktywność, Smrtanie, sprowadza się ostatnio do flejmu czy wręcz trolowania wszystkich, którzy się z Tobą nie zgadzają. Co więcej, jesteś w tym straszliwie powtarzalny.
Granice mojej tolerancji przekroczyłeś w momencie, gdy pod, nie pomnę już którym dokładnie, artykułem zwymyślałeś (słusznie zresztą) Miksia, obiecując dorzucić cięższe baterie na ircu, z obawy przed dostaniem FP. Nie wiem jak innym, ale mi się to skojarzyło ze znanym z podstawówki ,,dostaniesz wp*****l po szkole!". Do tego dochodzi twórczość paraliteracka (jak tu czy tu) – kiedyż to zdecydowałeś się zamienić rolę eMęża Stanu na tę eBłazna Dworu?
Jestem niepocieszony.
No i Ariakis, polityk który nie tylko był dobrym prezydentem, ale jeszcze zawsze miał czas na dyskusje z obywatelami. Pal licho, że należy do tych, którzy nigdy się nie przyznają do błędów – broniąc swoich racji, informował (i to dokładnie) o swoich ruchach, przez co, jako obywatel, miałem jakiś tam wgląd w politykę rządu. Zdecydowanie lepszy, niż za pośrednictwem jakiegokolwiek RR.
Tyle tylko, że i Ariakis wypadł z roli. Teraz przeprasza, w kilku odcinkach. I utrudnia(ł) nam zdobycie gumy, którą uprzednio straciliśmy również pod amerykańskim obstrzałem. Nie wiem, jak wygląda sprawa naszego kontraktu, Rzecznik Rządu woli dissować Ariakisa niż mi to wyjaśnić. Z okruchów rozumiem, że Amerykanie postanowili odzyskać swoje regiony i naprawdę nie wiem, czy robią to zgodnie z czy wbrew kontraktowi. Nawet jeśli to pierwsze, zachowaniem niewybaczalnym jest bicie przeciwko powstańcom w Meksyku – co było jedynym ruchem, jaki mógł nadrobić straty w Poitou Charentes możliwie szybko, by polskie firmy nie traciły więcej niż muszą.
Na złość babci odmrozisz sobie uszy, Ariakisie? Bij dla kogo chcesz, ale bądź w tym konsekwentny. Jeśli rzeczywiście, Twoim zdaniem, jedyną opcją by Polska wróciła na dobre tory jest zniszczenie imperium, które przecież tak pracowicie budowałeś, to rób to jako obywatel obcego państwa. W tej chwili działasz na naszą szkodę i nawet jeśli w dużej mierze zgadzam się z Twoimi poglądami, takie coś, w moich oczach, po prostu nie ma racji bytu.
To nie jest sposób, w jaki zachowuje się opozycja.
Jeśli chcesz mój głos, drogi polityku, uprawiaj swoje rzemiosło w miejscu innym niż piaskownica. I najlepiej nie bierz ze sobą wiaderka czy łopatki.
Pośród ruin
Spektakl polityczny jak zwykle odrzuca swoją obrzydliwością. Będzie jednak trwał, bo obywatele to kochają. Ruboty były dobrym wrogiem, jednak nie dało się z nimi walczyć.
Rumuni to też dobry wróg, ale zrobiony sztucznie, przez co i tutaj zapas amunicji się powoli wyczerpuje.
Pozostaje jedna, wieczna radość – pobawmy się w naszej własnej polityce. Mimo drobnych przesunięć, pewne frakcje się tradycyjnie nie lubią, z łatwością wciągając do zabawy nie do końca świadome siebie tłumy. Każdy manewr będzie teraz manewrem udanym – nawet jeśli jest to impeachment zaproponowany wbrew wszelkim wykształconym procedurom, w bardzo głupim momencie – my nawet nie wiemy, kto by był następcą Cerbera (PrismTank nadal widnieje jako zdobywca drugiej lokaty w wyborach). I co by zastał – nie ma to jak wrzucić nowego prezydenta w...niewiadomo co.
Chleba i igrzysk, co nie?
Największym wrogiem Polski zawsze byli i nadal są Polacy.
Szkoda, że nie da się tego zmienić nawet w głupiej grze.
Miłego tygodnia
P.S. Zauważyliśmy z 4fakirem, że serwery padły dokładnie w chwili, w której Rosja podpisała MPP z USA. Chichot historii...oby tylko.
Edycja
W ostatnim czasie ma miejsce drobny, póki co, ruch imigracyjny, który bardzo mi się podoba. Na jego fali do grona obywateli ePolski dołączyło kilku dobrych graczy z eNiemiec.
Czymś o podobnej wymowie jest grupa Extreme Ratio, bazująca w ePolsce i bijąca wedle rozkazów MON. Sam jestem niekompatybilny z jakąkolwiek grupą, ale inicjatywa wydaje mi się wystarczająco ciekawa by ją polecić polskim graczom.
Prawdę mówiąc nie wiem, co ciągnie do nas cudzoziemców - z taką polityką zdecydowanie na nich nie zasługujemy. Ale skoro chcą do nas dołączyć, najlepsze co możemy zrobić to możliwie gorąco ich przywitać.
Comments
1?
pozdrawiam mame
fuuu znów ściana, ale vote : >
Pozdrawiam viktyme \o/
Tutaj obowiązują inne zasady - wygrywa ten, kto się wpisze ostatni. ,,Zdobyć podium u Zafikela" to żaden wyczyn.
Zapraszam do PI \o/
Nie rozumiem, to znaczy że moje pozdrowienia są nie ważne i to że po raz 1 miałem 1 komentarz?
"Rzecznik Rządu woli dissować Ariakisa niż mi to wyjaśnić"
dokładnie, świetnie to ująłeś
Twoja gazeta to w tej chwili jedyna, której daję vote w ciemno. A teraz czytam.
Lol, lubię Cię.
Zafikiel, głosuj na polityka niezależnego.
VOTE4Kahzad!
Vote
Oj, coś się boje, że nie będziesz miał komu oddać swojego głosu. Obym się mylił.
Jak zwykle świetne.
"Największym wrogiem Polski zawsze byli i nadal są Polacy."
w tych słowach streściłeś cały artykuł. vote
Też chętnie sprzedam swój głos 😛
Zafikelu wydaje mi się, że wystarczająco dobrze posługujesz się słowem pisanym, by dostrzegać pewne niuanse w słowie pisanym kogoś innego.
Co do utrudniania to niestety w skali % ma ono co najwyżej wymiar symboliczny. Serio nie jestem jakimś uber wypasionym tankiem, żeby wbijać 1, 2, czy 9 milionów influ w bitwie.
Co do niszczenia to naprawdę dużo łatwiej byłoby to zrobić od wewnątrz - choć cokolwiek mam wątpliwości czy moja ciążąca niczym miecz katowski odpowiedzialność nie powstrzymałaby mnie.
Niemniej jednak jako Polak (i ePolak) uważam, że dużo ciekawszy wydźwięk ma fakt, że aktywnie biję łopatką po głowie eOrła Białego pozostając przy obecnym obywatelstwie. To ePL zadeklarowała, że jestem wrogiem i to problem z którym ePL musi sobie poradzić. Daruję już posługiwanie się NWOwską nomenklaturą dotyczącą tego co definiuje naszego sojusznika lub interes ePolski. smrtanem też nie jestem więc kolekcjonować citizenshipów nie zamierzam.
Poza tym nie zapominaj, że rozmawiasz ze zdrajcą, wysokim komisarzem EDENu, miłośnikiem poduszek, etc, etc. Gdzie mi tam do opozycji.
A ja chętnie sprzedam bilety q1 (tak, wiem, spam i ruska propaganda, ale i tak o niebo lepsza niż "pierwszy!")
Ariakisie,
I to jest dokładnie to, czego nie lubię.
Wiadomo, że gdybyś chciał, mógłbyś nabroić bardziej. Tyle, że w obecnym krajobrazie ePolski brakuje w tej chwili opozycji z prawdziwego zdarzenia. Niestety, PPL jest na to trochę za słabe (i dla wielu, zbyt radykalne, bo PPL bardzo lubi przenosić zasady rządzące światem spoza monitora na ten, który jest na jego ekranie).
Bawisz się swoją etykietką zdrajcy i oczywiście rozumiem ten zabieg. Nie mniej jednak robiąc to, summa summarum ułatwiasz grę stronie przeciwnej – niestety, ironia nie jest specjalnie nośnym wehikułem literackim (skoro już o tym wspomniałeś). Dorzucając drew do ognia nie tyle otwierasz komukolwiek oczy, co wręcz przeciwnie – ze wszystkich sił wspierasz obecną sytuację. Tyle tylko, że z drugiej strony.
Dlatego jestem zawiedziony – spodziewałbym się po Tobie nieco innych ruchów.
1. Nie daj się namówić na politykę.
2. Ariakis już się wypowiedział, poza tym nie chcę być nieproszonym adwokatem, ale przypomnij sobie, albo jak nie pamiętasz, przeczytaj kontrakt w sprawie dzierżawy regionów od USA. Wtedy to, co zrobił Ariakis jest bardziej zrozumiałe.
3. Kontrakty i kontakty z USA zostały zerwane na takiej samej zasadzie jak nasze stosunki z Chorwacją czy ogólniej Edenem - najpierw rozpierdziucha, później rozmowy (jeśli w ogóle były).
4. Na ePolskiej arenie politycznej nie ma obecnie kandydata, który spełniałby Twoje założenia.
Czytaja tytul i artykul przypomnial mi sie Zalucki:
Podałem anons taki do gazety
Odpowiednio duży - by uwagę skupiał:
"Chcę zostać porządnym człowiekiem
Poszukuję wspólnika - sam się nie będę wygłupiał..."
Ale to tylko tak na marginesie.
minikron, Ariakis
Dla bardzo nielicznych ta postawa ma jakieś uzasadnienie. Na poziomie mas robi dokładnie to, co dwa miesiące temu - ułatwia zwolennikom NWO wygranie wyborów.
Nic tak nie przemawia do żołnierza, a na polu bitwy spotykają się prawie wszyscy aktywni ePolacy, jak proste rozróżnienie swój/wróg. W najprostszej obrazkowej formie definiujesz się jako wróg. Siebie, i całą potencjalną opozycję - a każdy rząd powinien mieć dla równowagi jakąś sensowną alternatywę. A tej brak. smrtan z Cerberem powinni posłać Ci kwiaty, Ariakis.
za mało flejmu na wiecej subów...
Zagłosuj na mnie :>
Tremada, wychodzisz z błędnych założeń. Ja nie pochwalam, tylko rozumiem. W zasadzie nie wiem jak sam postąpiłbym, w końcu to nie ja podpisywałem traktat o wynajmie regionów. A Ariakis, jeśli dobrze pamiętam, nie ma zamiaru się angażować, wiec co za opozycja...
Poza tym, nie zaczynaj sam(a) traktować espołeczeństwo jakby zdolne było do zrozumienia wyłącznie przekazów obrazkowych. Na prawdę jest tu paru myślących.
yyy papier tolatowy?
Ja w marcu dam sobie spokój z głosowaniem.
Jak nie znajdziesz nikogo w ePL zapraszam na eBiałoruś🙂 Każdy głos się przyda, oczywiście CS załatwię.
Nie ma kandydata idealnego, ale wcale do tego nie potrzeba ideału,
wystarczy ze nie będzie chciał zniszczyć wszystkiego dla jaj i z nudów psuć gry innym, oraz zbierze garść kompetentnych osób którzy będą na niego murzynic.
Dobrze było by jednak, żeby to był ktoś to będzie umiał współpracować z ludźmi zamiast wszędzie węszyć zdradę, oraz chciał posprzątać ten syf...
Tremeda wracając do naszej dyskusji spod innego artykułu nadal uważasz ze wystawienie Cerbera to był dobry wybór?
bo...
społeczeństwo go wybrało
nasze obywatelskie aktywne świetnie poinformowane społeczeństwo
"region chiński nie był nam do szczęścia potrzebny"
Oj był, był, miał znaczenie strategiczne, byliśmy w Azji już nie jesteśmy.
"region z gumą zostanie za chwilę zastąpiony w wyniku operacji, która w mojej opinii nadal świadczy o sprawności Cerbera"
Świadczy o tym, że PL ma dużo golda, a nie o sprawności Cebrera.
"Nawet jeśli to pierwsze, zachowaniem niewybaczalnym jest bicie przeciwko powstańcom w Meksyku"
To Ariakis podpisywał traktat z Amerykańcami i się z niego wywiązywał jak mógł, dla niektórych umowa jeszcze coś znaczy. Poza tym świadomie pozbawił się szans na reelekcje, walcząc jednak z systemem, przyznając się, że do niego należał i odmawia sobie, ale również i innym prawa do władzy w PL. Zniszczyć system, średnio mu to wychodzi, ale przynajmniej jest szczery, w przeciwieństwie do rządzących obecnie.
Vote me region South Dakota kandydat niezależny partia PWL.
Qbasa333 masz mój głos,
nie będę musiał latać;p
@lee-oon
Możliwe że stracimy ten region wtedy wystartuję z innego. Ilinois, albo jeśli zdobędziemy jakiś nowy to z nowego.
Poza tym startuję w paczce z Nasirem i Kahzadem, więc będziesz miał dylemat 😃
Thanks for your honorable mention.
V+S
Pas de quoi, Principe Alessandro.
@Zakafiel
Co do Azji popatrz sobie na mapce ile regionów trzeba przejść, żeby się tam dostać, to, że teraz nie potrzebujemy tam regionu, to nie znaczy, że w przyszłości nie będziemy potrzebowali, np. jak Cerber w końcu stwierdzi, ze za dużo golda idzie na kopanie się z USA i trzeba będzie poszukać gumy gdzie indziej, np. w Azji. Chociaż uważam, ze ten region był nie do obrony, za niski priorytet, za bardzo Chińczykom zależało, no i po prostu EDEN + PANAM są silniejsze niż NWO.
USA wypowiedziały nam umowę wcześniej, mógł się spodziewać tego, więc błyskawiczna to ta decyzja nie była.
[01:25:47] Ariakis: a czemu biłeś w Meksyku a nie w Polskich powstaniach?
[01:26:32] jestem kawalem zlosliwego skurwiela
[01:26:38] i zrobilem to zlosliwie
[01:26:57] mam taki zryty charakter
[01:27:26] po prostu - formy nazwijmy to intelektualnego protestu zawodza
@Zakafiel tu jest pies pogrzebany, skończymy na rdzennych prędzej(jeśli prezio się opamięta) lub później(kiedy nam się kasa w skarbcu skończy). Co więcej mogę napisać? Może poza tym, żebyś spróbował zgadnąć kto jest odpowiedzialny za "największe wciery".
Zafikel - zobaczysz moją prezentację to zmiękniesz!
Amerykanie tankujący w Sindh? Czy Avec i World in Flames nieco póxniej? Czy może...hmm, Cerber? Nie chcę zdejmować z niego winy, ale nie odpalił tych mpp ot tak, po to tylko, żebyśmy później coś stracili. Operacja się nie udała, nie obarczajmy jednak winą Cerbera, bo to zabieg nazbyt populistyczny (krytykujmy, ale bądźmy uczciwi; Cerber podejmował różne decyzje, w tym sporo trafnych). Z tego, co pisano wiem, że w wypadku zrealizowania operacji wiele państw miało odnieść korzyści, w tym Chorwacja największe. Widziałem to zresztą na własne oczy, mimo, że same mi się zamykały z niedowierzania.
To żaden problem siedzieć sobie w dobrze zabezpieczonych koloniach i nigdzie się nie ruszać...tyle tylko, że to wtedy państwo zaczyna umierać, czyż nie? Rozumiem, że Cerber jest dla Ciebie przeciwnikiem politycznym, nie powinno to jednak wykluczać umiaru. Operacja mającą na celu wycieczkę do Azji była naprawdę świetnym pomysłem, była też dobrze zorganizowana. Tyle tylko, że kontrahent się nie wywiązał...i chyba tylko skrajny dekiel uwierzy, że Amerykanie tankowali w tym głupim Sindh w imię wyższego celu. To była zwykła zdrada i polsko-chorwacka (dziś o dziwo pamięta się tylko polską) wściekła reakcja na to była w 100% uzasadniona.
Tę historię polecam zresztą również ludziom, którzy mają obsesję na punkcie polskiego wizerunku. I mi się nie podoba jego burzenie, ale czytanie o biednych Amerykanach może mnie tylko rozśmieszyć. To właśnie to państwo było przez długie miesiące uważane za najgorszego i najmniej rzetelnego ze wszystkich sojuszników.
Wszystko w sumie zostało powiedziane, więc krótko dodam tylko, że z Kolumbii (pod Serbskim pTO) też można dostać się do Azji. I do tego ominąć Japonię, będącą w PANAM.
"Poza tym startuję w paczce z Nasirem i Kahzadem, więc będziesz miał dylemat"
zagłosuje na tego kto będzie bardzie bardziej potrzebował tego głosu ty czy Nasir Malik
@Zakafiel
Nie chodzi mi o odpalenie mpp, to było ryzyko i tyle, mówię o decyzjach podczas obrony RA.
genialny artykuł
@Zafikel
Nie sugeruj - powiedz wprost. W zasadzie cieszy nazwijmy to kredyt zaufania do mojej osoby, czy do mojego kapitału, ale jednocześnie też jest to jeden z wielu ciężarków oczekiwań, jakie musiałbym na siebie wziąć. A prawdę mówiąc nie wiem, czy jeszcze jestem w stanie - i nie chodzi tu o samodzielne powiększanie luki między moją osobą, a potencjalnymi wyborcami, ale o zwyczajne zmęczenie materiału.
Co zaś do inspiracji - dobry lider potrafi łączyć i inspirować ludzi w dążeniu do osiągania celów. W zasadzie niekoniecznie dobry ideolog musi być dobrym przywódcą, ale dobry przywódca powinien być dobrym ideologiem potrafiącym zaszczepić ją ludziom. A następnie w dużej mierze nagiąć rzeczywistość do swoich potrzeb, kanalizując wysiłek ludzi, napędzany zarówno ideą, jak i wiarą w przywódcę.
Różnica między nami jest taka, że Ty poruszając pewne kwestie możesz inspirować, ja poruszając te same kwestie muszę inspirować, żeby dotarły. A moja wiara w ludzi jest ostatnio na dosyć niskim poziomie.
Oczywiście sam fakt, żenie jestem 'czysty' ma znaczenie - ale to bardziej w odniesieniu do gry pomiędzy mną, a wyborcami - zresztą mówiłem o tym kiedyś w wywiadzie dla Gekoona - polityka to coś, gdzie trzeba poświęcać pewne zasady - ponieważ trzeba robić rzeczy, które niekoniecznie podobać będą się mi, czy ludziom. A gra dotyczy tego, kto jest sprytniejszy: ja starannie maskując wzmiankowane, czy ludzie, którzy potrafią to wyłapać.
Nie będę powtarzała po Zafikielu, Ariakis, ale zdanie generalnie mamy bardzo zbliżone, zwłaszcza co do braku opozycyjnego lidera.
W kontekście Ameryki warto nadmienić, że się chłopaki przynajmniej nie obrażają. 🙂 Kontrakt to był deal obustronnie korzystny, nie małżeństwo na całe życie. Państwa mają interesy, nasze się rozeszły. Bardzo pragmatyczne podejście i bez darcia szat o zdradzieckich Polakach.
lee-on
Tak.
Jest dla mnie niezrozumiałym paradoksem, jak (zarówno tu jak irl) tabloidalni wielbiciele komiksów dokonują ostatecznie całkiem sensownych wyborów. Demokracja cuchnie, a jednak działa. Dziwne.
minikron
Ja społeczeństwa nie obrażam, jeno definiuję. Porównaj reakcję w wotach na ten art i różne takie obrazkowe zabawy z nickami, miłe ale pozbawione głębszego przekazu. I tak jest zawsze, kolorowa papka cieszy się niesłabnącą popularnością.
nie startuje ale kupie twoj glos ile chcesz?
Zafikelu drogi, trafiasz do galerii ludzi pozytywnie zakręconych. Pozdrawiam serdecznie.
Patrząc na warunki to głos chyba przepadł ;}
http://www.erepublik.com/en/party/nasza-wolna-ojczyzna-2423/1
Nowy ruch, nowa partia, nowa polityczna siła.
Jedyny słuszny wybór.