Świat oczami rosyskimi [PL version of nimnul article]

Day 1,613, 16:10 Published in Poland Georgia by mpakosh

Wydanie nr 59, 1613 dzień

POLISH VERSION ONLY

Witam serdecznie. Natknąłem się w subskrypcjach na ciekawy artykuł prezydenta Rosji, opisujący sytuację międzynarodową. Szczególnie ciekawa jest analiza naszego konfliktu ze Szwecją z obcego podwórka. Tłumaczenie moje, zapraszam do czytanki (bądźcie cierpliwi - art. przydługawy i bez obrazków).

Ostatnimi czasy udało nam się w prasie dobrze naświetlić politykę zewnętrzną w naszym państwie. Regularnie wydawane są przeglądy od MSZ, od ministra (polecam do subskrypcji obydwie gazety – przyp. tłum) w pojedynczych istotnych sprawach jak również aktywni są i inni pracownicy MSZ oraz zwykli obywatele. Wobec tego nie zatrzymując się na drobnostkach przejdę od razu do rzeczy.

Od grudnia do marca EDEN i TERRA bezapelacyjnie dominowali na wszystkich frontach, wiele państw ONE było wymazanych z mapy bądź byli bez kongresu i bali się o swoje regiony rdzenne nawet nie myśląc o ofensywie. Obecnie sytuacja uległa zmianie. W zeszłym tygodniu Rumunia i Ukraina znikły z mapy, podobny los spotkał również Chorwację. Grecja straciła wszystkie kolonie i większą część rdzennych ledwo dysząc na dwa fronty. Taka sama sytuacja jest w Argentynie. Turcja także utraciła swoje obszerne kolonie. Dlaczego ponoszą takie ofiary? - Wszystko przez chęć „ukarania” Bułgarii.
EDEN notorycznie koncentruje wszystkie siły wokół Bułgarii nie rozumiejąc dwóch prostych kwestii:

1. Niemożliwością jest zniszczenie takiego dużego państwa jak Bułgaria;
2. Im więcej EDEN tankuje przeciwko Bułgarii, tym głębsze są jej relacje z ONE - tym gorzej dla EDENu. Wyniki można zobaczyć na mapie. Kiedy cały sojusz kieruje się nie myśleniem strategicznym, lecz emocjami i chęcią zemsty - czekaj biedy. Nawet mając przewagę siłową taki sojusz będzie przegrywał. A biorąc pod uwagę że teraz, po faktycznym przejściu Bułgarii na drugą stronę ta przewaga nie jest taka pewna. EDEN jest w ciężkich tarapatach. Winni tej sytuacji są jego liderzy, i to jest fakt wiadomy na całym świecie. Pozostaje tylko nadzieja, iż przyjazny nam sojusz opamięta się.

TERRA w ubiegłym miesiącu również nie stanęła na wysokości zadania, generalnie poprzez nieudany wybór Sekretarza Generalnego. Jedynym jego osiągnięciem w jego kadencji było wyrzucenie Chile z sojuszu, co doprowadziło do absolutnie niepotrzebnej wojny z Argentyną, rozproszeniu sił TEDENu i przejściu Chile „pod skrzydełko” ONE. W żaden sposób nie uargumentowana strata dla sojuszu. W efekcie w Chile wybuchł baby boom i przy pomocy państw ONE jak równy z równym walczy z Argentyną. Wszystkie poprzednie wysiłki TERRy skierowane na uregulowanie konfliktu i zachowaniu w pokoju w regionie zdały się na nic.

Próba pTO Brazylii przez rumuńską bojówkę Nemesis nadal się toczy. Chłopaki uparli się i nie chcą wyjeżdżać z Brazylii, gdzie nastroje antyrumuńskie są rozpalone do niemożliwości. Sytuację potęguje wybranie w kwietniu na prezydenta Rumunii członka Nemesis. Brazylijczycy przyjęli to jako oficjalne wsparcie Rumunii dla akcji całej bojówki. Faktycznie postawili Rumunom ultimatum: dopóki pToerzy nie wyjadą z państwa, Brazylia nie podpisze ponownie MPP z Rumunią i nie będzie wydawała im obywatelstw.

Niestety jest to obecnie w stylu niektórych państw EDENu - nie rozwiązywać problemów, wpuszczać je we własne koryto, doprowadzać do konfliktu i następnie szukanie winnych (oczywiście wokół siebie). A właśnie przez takie wydawałoby się drobnych problemów pojawiają się poważne komplikacje. Znamienne jest, że prezio Rumunii obiecał się rozwiązać problemy i znikł. Po tygodniowej nieobecności został zimpiczowany, jednak problem się nie rozwiązał, ponieważ Nemesis nie myśli o wyjeździe.

Litwa – Białoruś

Na Białorusi są potrzebne Litwie surowce i odpowiednio Litwini chcą je dostać. Od półtorej roku od chwili dodania Białorusi do gry ta kwestia była rozwiązywana na różne sposoby - czasem na drodze militarnej i kończyło się to źle dla agresora, czasem dogadywali się o wynajmie regionów. Po tym, jak zeszłą zimą sojusz ABC był wymazany z mapy, wydawać się mogło iż wreszcie przyszło zrozumienie że wszystkie nieporozumienia lepiej rozwiązywać na drodze pokojowej. Litwa w odróżnieniu od swoich północnych sąsiadów podkreślała wielokrotnie, że nie szykuje się do wojny i chce pokojowo rozwiązać wszystkie spory. I rzeczywiście było to wygodne dla wszystkich - początkowo była umowa trójstronna o wymianie regionów z Rosją i Białorusią, następnie Białoruś pomogła Litwie i Łotwie wymienić prowincje. Kiedy po ukończeniu naszej wojny z Polską zwróciliśmy się znów do Litwy o wynajem grainowego regionu odpowiedzieli odmownie - jakoby nie możemy, stracimy korytarz do regionu z rybkami, jednak nie chcemy wojny, chcemy żyć w pokoju. No dobrze, cóż zrobimy…

Niestety okres pragmatyzmu w polityce litewskiej w tym miesiącu się skończył i państwo to znów działa z pozycji siły w odniesieniu do swojego sąsiada – Białorusi. Białorusini odmówili wynajem regionu za 40 gold, a 70 gold, które prosili Białorusini, Litwini pożałowali i zaczęli wojnę. Nowy prezydent Litwy, znany ze swych niekonsekwentnych działań z zeszłego lata, wydał artykuł, próbując usprawiedliwić swoje wiarołomne działania tym, że na Białorusi rosyjskie pTO, że prezydent zgarnął skarb państwa itd. Nie wiem, być może te głupstwa dobrze wyglądają w głowach litewskich niskolevelowców, lecz starsi pamiętają, czym to się kończy - najprzód państwo traci swoje regiony, następnie „patrioci” sprzedają najpierw jedną, potem drugą nerkę aby tankować przeciw Rosji, ostatecznie jednak konieczne są przeprosiny, negocjacje i budowa pokojowych relacji. Wiedzą co się święci, mają jeszcze czas na opamiętanie.

Polska – Szwecja

Relacje między tymi dwoma państwami ONE już od dawna były napięte. Od lutego, gdy Polacy wyzwolili Szwedów od naszej okupacji, nie otrzymali od nich ani jednego regionu do wynajmu, chociaż mocno o to zabiegali. Jednak wtedy konflikt nie był kontynuowany. Niedawno rozpalił się z nową siłą. Polacy, po nieudanej kampanii przeciwko Turcji, zdecydowali się na tradycyjny sposób zdobycia surowców w Niemczech. Jednak Szwedzi ich wyprzedzili i podpisali z Niemcami traktat wynajmując u nich trzy regiony w taki sposób, że praktycznie zamykali dostęp do Niemiec Polakom pozostawiając jedyną możliwość korytarza w Saksonii. W kulminacyjnym momencie wojny szwedzki prezydent znikł i sytuacja ułożyła się na przekór planom - poszedł autoatak nie na ten region. Prezydent dostał impicza, ale jego następca okazał się takim samym dwuklikiem. W końcu, gdy Polska wystawiła NE na Niemcy i niekierowana przez nikogo Szwecja zaatakowała Saksonię. Co więcej, MON Szwecji rozdawał czołgi na tą bitwę i w rezultacie Szwedzi zwyciężyli. Już przyjęta przez Polskę ustawa wygasła ponieważ znikła granica z Niemcami. Sytację można oglądać w tym polskim artykule. Rozgorzał potworny skandal - mała Szwecja weszła w drogę Polsce! W cholerę takich sojuszników! Zdrajcy! Polski sejm wystawił NE już na Szwecję (sojusznikowi z ONE!) i, zapewne by go przyjął, gdyby nie interwencja kierownictwa sojuszu. Szczegóły można przeczytać w artykule Sekretarza Generalnego ONE, dlatego streszczał go nie będę. W wyniku tego wszystkiego szwedzkiego MONa wywalili z kanału sojuszu, a Polska faktycznie wydała Szwecji ultimatum z żądaniami porzucenia terytoriów niemieckich. Cały świat konsumuje popkorn i łapie luz.

W tle osiągnęliśmy porozumienie ze Szwedami o przedłużeniu wynajmu regionu Bohus jak minimum do 7 maja (po wyborach prezydenckich), a następnie, po akceptacji obu stron, możemy przedłużać umowę co dwa tygodnie z opłatą w końcu okresu. Szczegóły ostateczne będą negocjowane w najbliższym czasie.

Norwegia

W zeszłym tygodniu przedłużyliśmy również umowę o wynajmie z Norwegią. Warunki są podobne – my pomagamy Norwegii w walce z pTO, kasując ich z mapy na ich prośbę. Cena wynajmu w porównaniu do zeszłego miesiąca obniży się z 250k do 150k rubli.

No koniec kawał: Turcja postawiła ultimatum Rosji. Jednak znamienny jest fakt, iż w „ultimatum” nie ma żadnych żądań, jedynie źle skrywany butthurt. Nic innego nie oczekiwaliśmy.

PS.: mam nadzieję że moje tłumaczenie dało się przeczytać.







Na apel Ministerstwa Edukacji Narodowej zachęcam wszystkich do subskrybowania gazet państwowych:









Zapraszam do umieszczania reklam za drobną opłatą (cena do ugadania) lub proponuję barter.