Wyniki III części ankiety + mały bonus
Ariakis
opublikowano: 2011-01-29 2
😇2:28
status: zatrzymana, publiczna
respondentów: 251
Podkła
😛http://www.youtube.com/watch?v=UO4Usj3hHNc
Podkład specjalnie dla staruszka: http://www.youtube.com/watch?v=xFqmcS1BDqc
http://img826.imageshack.us/i/ankieta31.jpg/
http://img88.imageshack.us/i/ankieta32.jpg/
http://img137.imageshack.us/i/ankieta33.jpg/
http://img843.imageshack.us/i/ankieta34.jpg/
http://img820.imageshack.us/i/ankieta35.jpg/
A co do bonusu to chyba w końcu nadszedł czas na malutkie podsumowanie sytuacji międzynarodowej i tego czegoś co uchodziło za politykę zagraniczną w ePL. W sumie może i dobrze, że piszę ten art dziś, a nie wczoraj bo akurat uderzyło mnie coś zabawnego - mianowicie zdanie Długotrwały proces, gdzie następujące Polska, Hiszpania, Serbia i Węgry będą miały ze sobą MPP powoli zbliża się ku końcowi. w artykule Martinoza. No proszę ja Ciebie - od kiedy nieco ponad miesiąc - w porywach do półtorej - (choć nie wiem czy w momencie, gdy Polska zaczynała po raz kolejny romans z Węgrami silniejsza była idea tworzenia tego kwartetu czy może sklepania Serbii) można nazwać procesem długotrwałym?
Chyba, że uznamy obecne NWO za chlubną kontynuację próby zapoczątkowanej w marcu 2010 - wtedy proces długotrwałością przebije nawet PANAM - o którym mówiło się 3-4(?) miesiące temu i który w zasadzie zaczął osiągać w miarę stałą formę dopiero w styczniu.
Ale zostawmy definicje na uboczu. Zamiast tego spójrzmy na Polskę: komplet surowców, brak silnych wrogów w pobliżu = brak poważnych zagrożeń i wyzwań, dołujący potencjał, wszechogarniająca nuda, zmęczenie EDENem. Taki stan można by nakreślić na okres grudzień-początek stycznia. Czyli de facto nie zostało nam już nic co moglibyśmy zrobić - w sumie ani w EDEN, gdzie byliśmy jedną z głównych sił napędowych i jednocześnie głównym beneficjentem ani nomen omen poza nim.
Spytacie się dlaczego? W gruncie rzeczy, gdyby Polska jakiś trafem utraciła któryś z regionów surowcowych, to przynajmniej zyskałaby kolejny cel. Jeśli chodzi o zapewnienie sobie kulturalnej rozrywki polegającej na klepaniu kogoś po kasku to cóż nowa konfiguracja zamyka pewne bramki (Serbia, Indonezja) otwierając inne (Rumunia, USA) - Rosję wydaje się można było klepać pozostając na starych śmieciach, jak i zapowiada się, że będzie można na nowych. Pytanie na ile będzie to zabawne, skoro doprowadziliśmy do jej kasacji w listopadzie?
Poza tym, z racji tego, że plan opierania konfliktów na możliwych zyskach ekonomicznych nie zyskał wśród członków EDEN wielkiego zainteresowania w miesiącu styczniu należałoby rzec, że w EDEN mielibyśmy do roboty głównie bicie w wojnach na Bałkanach. A jeśli nawet wojny ideologiczne zostałyby wyparte przez wojny ekonomiczne to głównym zadaniem byłoby wspieranie pozostałych państw kompletujących surowce i budowanie sieci zabezpieczeń.
Na całe szczęście z EDEN wyszliśmy. Można wprawdzie porównywać klasę tego wyjścia do wyskoczenia przez okno, bez uprzedniego otwarcia tegoż - ale zostawmy to na boku. Cieszy mnie jednak fakt, że nawet sama główna doradczyni polskiego MSZ zauważyła, że wyjście to odbyło się zbyt późno w stosunku do podjętych działań. Wprawdzie mógłbym w tym miejscu przypomnieć choćby o tym, że działania zostały podjęte już w kadencji StrozeRa, gdzie MSZ była autorka wzmiankowanego komentarza, zaś autor tego oto tekstu postulował zakończenie kopania się z Bogdanem, Rumunią i wyjście z EDENu bez jednoczesnego kontynuowania wzajemnego trollingu - ale po co?
Wszak zaraz i tak przyleci jeszcze miłościwie nam panujący SOT*-prezydent rzucający hasłami o lobbystach czy jakieś inne indywiduum próbujące być zabawne. Inna kwestia, że na tamten czas oprócz wyjścia z EDEN, podtrzymywania stanu kooperacji i brainwashowania krajów, które chcielibyśmy mieć przy sobie za pomocą MSZ pomysłów bym nie miał. Stety lub nie wybrano opcję pozostawania w EDEN i zabawę w piaskownicę zamiast budowania fundamentów pod NWO.
Żeby jednak nie dywagować za długo o tym co było, może lepiej spojrzeć na to co może być - czyli NWO - póki co nie wykrystalizowane, wciąż połączone siecią dziwnie wyglądających MPP i wciąż pozbawione wspólnych interesów czy też nowych celów.
No bo tak serio - czy wspólny mianownik pod postacią chcemy się pozbyć balastu małych państw to jest coś, co może stanowić trwałe spoiwo sojuszu? Zwolennicy NWO gęsto płakali nad zatraceniem ducha braterstwa, karmili nas nudną wojną na Bałkanach oraz egoistycznymi zapędami Rumunii - a teraz stoją przed nami tak urocze perspektywy jak: dostarczanie dmg Węgrom i Serbii w ich drodze z Bałkanów po surowce, zejście z roli pierwszej siły sojuszu do roli drugiej lub trzeciej, nudne bałkańskie wojny tylko po drugiej stronie barykady - do kompletu brakuje tylko MPP z Macedonią i sojusz oparty na czystym egoizmie.
Normalnie czujecie to WOW? To tak jakby po zrobieniu 3000 okrążeń wokół tego samego placu nagle zatrzymać się, odwrócić i zacząć robić 3000 okrążeń w drugą stronę. Bez kitu - jeździmy w drugą stronę - nowość!! I czad! Brakuje tylko Konga, ale za to są ZEA.
W ogóle czy ktoś poza mną ma wrażenie, że budowa NWO w Polsce wygląda tak jakby starano się je zaprowadzić za wszelką cenę, paląc za sobą co się da - raz, ze względu na tylko miesięczną kadencję rządu, a dwa, ze względu na zamknięcie innych dróg dla kandydatów nie podzielających idei jaśnie oświeconych?
No okej - to chyba czas najwyższy na kolejny podkła
😛http://www.youtube.com/watch?v=eauW0lCKUMU
Kolejnym aktorem w teatrzyku zwanym NWO jest Hiszpania. Kraj, który wydaje mi się może się poszczycić drugim z rzędu rządem, który nic nie ukradł, w przeciwieństwie do kilku poprzednich. Jednocześnie kraj, który chyba najbardziej oberwał w wyniku tworzenia się nowych sojuszy. Primo podpisał MPP z Węgrami, które z czasem zostało określone jako wynik zmanipulowania prezydenta i kongresu przez osoby trzecie (źródło: http://www.erepublik.com/en/article/open-letter-to-romanian-country-president-traducida-editado--1659053/1/20 ), do tego pokutuje za prezia, który chciał puścić NE na USA (co pewnie części Hiszpanów by nie przeszkadzało, skoro go wybrali), do tego niefortunnie zraził do siebie część dotychczasowych sojuszników. Swoją drogą nieco podobnie jak Polska próbowali usprawiedliwiać MPP "neutralnością" Węgier i znudzeniem odwiecznym konfliktem. In plus można im zaliczyć to, że Hiszpania nie zgrywała primadonny jak Polska i raczej nie była w pełni przekonana do nowego rozkładu sił. Rumuńsko-brazylijskie MPP i lekki ostracyzm w sojuszu zdaje się koniec końców przekonał do pójścia za Polską.
Serbia i Chorwacja
Dwa kraje, których konflikt jest jedną z dwóch osi wokół których generalnie toczyło się dotychczasowe eŻycie. Oprócz RL dochodzą kwestie ingamowego kasowania, podbijania, pTOwania, które w przypadku klepania Serbii jest już niemal prehistoryczne, w przypadku Chorwacji nieco świeższe i częstsze - zwłaszcza od czasu, gdy Serbia przeżyła swój Baby Boom.
Dla Chorwacji konflikt sam w sobie wbrew wielu opiniom nie jest jakąś świętą wojną - naturalnie są tam jednostki, które do końca świata klepałyby Serbów, ale podobne jednostki można znaleźć wszędzie. Zasadniczo jednak Chorwacja nie szafuje banderą świętej krucjaty, ale przyjmuje rolę "sojusznika ostatecznego" - który będzie walczył za swoich, jest zdolny do poświęceń i nie będzie zdradzał tego za co walczy.
Serbia z kolei bardziej pragmatycznie patrzy na własny interes i przynajmniej w krótkiej perspektywie czasowej potrafi zrezygnować z pobudek ideologicznych na korzyść polepszenia swojej sytuacji.
Czy możliwy byłby pokój? Pewnie tak - choć wątpliwym jest by Chorwacja przystała na propozycje w sytuacji, gdy okupuje się ich terytoria lub stosuje szantaż. Yup szantaż bo tak można w zasadzie określić ostatnią propozycję, w której prawdziwym kunsztem failowania popisała się Polska, która następnie rękoma MSZ dopełniła samobójstwa wychodząc do mediów z oświadczeniami.
Abstrahując od logów i ich prawdziwości głównym postulatem BiH było odzyskanie regionów - dwóch teraz, trzeciego, gdy Serbia zapewni sobie jakiś inny. Zostawmy na boku fakt, że dwa najbliższe leżą w Bułgarii i Rumunii, które są sojusznikami Chorwacji. Skupmy się na samej ofercie, która z dwóch regionów skurczyła się do jednego teraz, jednego w bliżej nieokreślonej przyszłości i ostatniego, gdyby udało się urwać coś na wschodzie.
Strategiczne znaczenie Federacji jest dwojakie: po pierwsze graniczy z południową Dalmacją, która graniczy z Włochami, które mają chyba ze 3 brakujące Serbom surowce. Graniczy także z Czarnogórą poza tym jest kolejnym regionem, który zapewnia Serbii dodatkowe kilkanaście godzin życia - w wypadku, gdyby jednak USA jakoś dotarło na Bałkany lub też Chorwacja-Rumunia-Bułgaria-Grecja zdecydowały się na zbiorowy gwałt na Serbii.
Jeszcze bardziej strategiczne są Tyrol i Upper Carniola - gdyby Serbia je utraciła to cała misterna operacja z grudniaw czasie której Serbia przebiła się na zachód, zyskując przyczółki kosztem wydania olbrzymich ilości golda i kolejnego zadłużenia poszłaby w cholerę.
Mówiąc wprost: Serbia chcąc wykorzystać swoje nowe przyczółki musi zakończyć wojnę z Chorwacją - jej kontynuowanie nie tylko pożera zasoby, utrudnia odrabianie rezerw, ale przeszkadza w kompletowaniu surowców. Dodatkowo co pokazała kasacja Węgier, sytuacja Rumunii, Hiszpanii, czy zamieszanie bułgarsko-grecko-macedońsko-tureckie walka na więcej niż jednym froncie może być bardzo niebezpieczna.
Serbia potrzebowała Polski i pokoju z Chorwacją bardziej niż my ich - ale jakimś cudem udało im się rozegrać polską kartą tak, żeby wyjść czystym i zniwelować zagrożenia płynące z otwartej wojny z Chorwacją. I dodatkowo mogą uspokajać swoich nacjonalistów, którzy uważają Bośnię za część Serbii.
Chorwacja w zasadzie zachowała swój honor, ale w konsekwencji polecą jej dwa MPP - zasadniczo, gdyby epolska dyplomacja nie klęczała przed duetem serbskich MSZ być może udałoby się zyskać więcej dla Chorwacji, jak i utrzymać Chorwację przy sobie. Podejrzewam, że w perspektywie czasu udałoby się nawet rozluźnić ich stosunki z Rumunią - choć tutaj też popisy polskiej dyplomacji doprowadziły do tego, że Polska w kolejnych kadencjach potrzebowałaby handiicapu dla upośledzonych, żeby odkręcić to co zepsuła przyjmując otwartą rolę inicjatora.
Rumunia i Węgry
Tutaj będzie krótko. Węgry podobnie jak i Serbia potrzebują zabezpieczenia przed sąsiadem, głównie w celu zapewnienia sobie wolnej ręki w kompletowaniu surowców. Potem zasadniczo mogliby wrócić na front rumuński i próbować doprowadzić bilans kasacji do stanu 2:1 dla Rumunii, zamiast obecnego 2:0.
Rumunia w zasadzie nie ma co liczyć na BB płynący z agresywnej polityki - podobnie jak i reszta aktorów. Zdobycze surowcowe paradoksalnie leżą na Węgrzech. Na północy mamy Rosję, której obecne stosunki z Węgrami są delikatnie mówiąc złe i która w obliczu narastającej miłości polsko-węgierskiej i polsko-serbskiej raczej nie będzie długo grać roli śpiącego misia i w obliczu konfliktu na linii Polska-Rumunia, Węgry-Rumunia oraz negatywnego nastawienia USA do NWO może dołączyć do bloku anty-NWO.
Tak samo jak Brazylia, która już będąc w PANAM stoi wobec otwartego konfliktu z Hiszpanią, Węgrami i już dołączyła do rumuńskiego setu MPP.
Swoistą ciekawostką jeśli chodzi o Rumunię jest fakt, że jeszcze na początku miesiąca poważnie obawiali się ataku ze strony Rosji, Węgier, Serbii i Turcji - ze starym systemem RW mogłoby dojść do kasacji na jakieś max 48 godzin - ale pogorszenie się relacji węgiersko-rosyjskich i porażka Turcji raczej przekreśliły zarówno obawy, jak i potencjalne plany ataku.
Podkład nr 3: http://www.youtube.com/watch?v=0Euz1CmRjgA
Nieco dalej na południe byliśmy świadkami czterostronnego konfliktu, który w obliczu udanego manewru odcinającego Marmarę od Bułgarii i odbiciu Burgas z rąk Turcji zmienił się w dwa dwustronne. Ich efekty to kasacja zarówno Macedonii - którą to kasacją trolluje się teraz Turków, jak i samej Turcji, która pozbawiona wsparcia sojuszników, po Burgas zbojkotowała wojnę, praktycznie się poddała oraz już po tym jak ich olano zaczęła się dogadywać z USA. Sytuacja w Turcji jest nieco dziwna, bo rząd obrywa za dogadywanie się z PANAM, część społeczeństwa (pewnie ta, która nie czytała DraganLeaks) chce dalej kumplować się z Węgrami i Serbią - które po wypięciu się na Turcję ochoczo korzystają z wymówki jaką jest dogadywanie się Turcji z USA.
Samo USA zaś obrywa od Bułgarii i Grecji, które wprawdzie mogą się ostatecznie zgodzić na odpuszczenie Turcji - w końcu ile razy można ich kasować czy też ile czasu można ich trzymać we własnym kraju? Ale mało prawdopodobne jest wejście do jednej paczki, a już praktycznie niemożliwe jest przepuszczenie Turcji po corach jako nosiciela USA. USA zaś nawet jeśli w końcu zyska przyczółek w Turcji nie zdecyduje się na gubienie MPP, żeby przejść samodzielnie - raz, że to może mieć złe odbicie w stosunkach dyplomatycznych, dwa, że nie zdecydują się na to ze względu na granice z Polską i Hiszpanią - przynajmniej do czasu, aż te dwa kraje same nie zgubią EDENowo-PANAMowych MPP. Lub do czasu, gdy nie pozbędą się granic. Sukces dyplomatyczny zapewniający spokój w regionie możliwy, choć prawdopodobieństwo niskie - ciężko wygrać rozsądkiem z ideologią.
Całości absurdalnego obrazu dopełnia fakt, że wobec NWO zarówno PANAM jak i EDEN potrzebują się z racji przewagi płynącej ze stref czasowych. Czarnym koniem zawodów może jeszcze zostać Indonezja - pytanie czy wybierze Brazylię czy Serbię/Węgry czyli czy zdecydują się utrzymywać wrogie relacje z większością sąsiadów czy jednak nie.
Tak czy tak pewnie nadchodzący miesiąc będzie nieco mniej poplątany - głównie z racji wykształcania się nowych setów MPP oraz rozpoczynania operacji ofensywnych. Na takie pewnie zdecyduje się Serbia, Wegry mają większy problem w postaci palących golda tysiącami Rumunów, którzy sami z siebie są w stanie skutecznie ich blokować, Hiszpania może zajmie się Brazylią, a może Brazylia nimi, polski chomik dalej będzie biegał w kółko, w kierunku przeciwnym niż dotychczas i może postara się ruszyć na Rosję, a może USA? W końcu do popsucia już nie zostało nic.
Pozostałe kraje pewnie dalej będą robić swoje - poza tymi bezpośrednio zagrożonymi.
P.S.
*SOT - Syndrom Oblężonej Twierdzy
Comments
[removed]
Cerber, prosze o streszczenie ❤
/me ziewa
ci, którzy ciągle piszą o tych streszczeniach pod artami kiedykolwiek przeczytali jakąś książkę? lol
Siergiej:
Słowo - klucz: Ironia
o/
too long...
Mały. Hem hem.
;x
To ja pozaznaczałem Bułgarię 😛
dobry artykuł
Drugi podkład słaby, art dobry. Mógłbyś większe obrazki wrzucać?
Za dlugie 😶
Ale wyczytalem "Na całe szczęście z EDEN wyszliśmy", czyli fake. Ariakis by czegos takiego nie napisal. Kim jestes i co zrobiles z Ariakisem ?
Było wystartować na CP. Przekonałbyś się czy ludzie podzielają twoja opinie ; D
szacunek o7
Przeczytane i podpisuję się obiema łapkami.
Dobry art, IMO.
@pepcio17
Tak w ogóle ta ankieta to bzdura jakaś takie same pytania były publikowane wcześniej tyle, że z innym votami.
uaaaaaaa Darker than Black!! Staruszek 😘
Bardzo dobry art.
Kto nie przeczytał niech nie komentuje ...
Podkłady :
1 > 2 > 3
Nawet ciekawie to wygląda. Zwłaszcza w świetle tego, że cro dało mpp z brazylią pod głosowanie 20 minut temu : E
mądrze
"mały" bonus?
Przecież Brazylia jest przyjażnie nastawiona dla EDENu.
o - dzięki vin 😉
"Było wystartować na CP. Przekonałbyś się czy ludzie podzielają twoja opinie ; D"
Manedhel > ja ; )
"Ale wyczytalem "Na całe szczęście z EDEN wyszliśmy", czyli fake."
Ja przeciwko wychodzeniu z EDEN nic nie miałem. Podobnie jak i samoistnemu rozpadowi się sojuszu. 😛 Pomijając kwestie konfliktów z poszczególnymi osobami dla mnie główną kwestią było to, żeby ePL wyszła na tym interesie czysta, bez tych wszystkich łatek, które nam przylepiano.
To jest generalnie materiał na inny art, ale głównym zarzutem technicznym w przypadku NWO, jak i w przypadku układów z marca 2k10 z mojej strony jest to, że Polska wychodzi na głównego winnego.
> próby zapoczątkowanej w marcu 2009
miudyk much? 😮
> Rumuńsko-brazylijskie MPP i lekki ostracyzm w sojuszu zdaje się koniec końców przekonał do pójścia za Polską.
przyznanie się do własnych błędów (bronienia rumunii na summicie edeniksa, podczas gdy hiszpanie wklejali sobie logi na żywo) to dobry krok na złotej drodze, jurandzie. przyznaj się jeszcze do swojego napu z serbią (jeżeli teraz trollska jest na kolanach, to ty byłeś na twarzy), a może nastąpi twoje duchowe oczyszczenie.
wszyscy zauważyliśmy, że jesteś przeciwnikiem nwo (z powodów chyba nie związanych z grą, bo przez czas długi pomstowałeś na eden często bardziej niż ci, których teraz flejmisz). skoro jesteś tak bardzo na nie, trzeba było startować w wyborach. nie wystartowałeś, bo byłaby przegrana i musiałbyś zniknąć? ojej. i tak zapamiętamy, że nawet ppl nie chciało cię wystawić.
Om nom nom nom nom nom.
Polski chomik zjadający te ścianę tekstu 😁
Ariakis, czytasz mi w myślach :>
😁 Polski troll nie umiejący czytać większej ilości tekstu.
Btw, fajny podkład dla staruszka.
Katarzyno - gdzie Ty widzisz się przyznanie do błędów? Dla mnie MPP RO-BR było naturalną konsekwencją utraty dwóch MPP w wojnie z Węgrami - Rumunia zgarnęła kraj, który jest wrogi wobec Węgier.
Co do napu z Serbią, to czy kiedykolwiek zaprzeczałem? xD Rozczarowujesz mnie - stać Cię na więcej w tym temacie. Chyba...
Co do powodów to mógłbym je wyjaśnić Tobie - ale szkoda klawiatury. Natomiast w kwestiach niezwiązanych z grą kilka osób wie o co poszło. W kwestiach związanych z grą wyjaśniłem wyżej.
Co do PPL - nie wiem skąd wam to się wzięło. Manedhel też się o to pytał. Ale podpowiadając: musisz zamienić jedno P na inną literkę alfabetu. Wtedy wyjdzie jedyna partia z którą rozmawiałem.
Na argumenty odpowiadać osobistymi wycieczkami (bo to ty jesteś be, w domyśle ja jestem fajna, a przynajmniej mniej be). Skąd my to znamy?
Szkoda, że nie znalazłem streszczenia autorstwa Gerbera i musiałem to wszystko przeczytać...
Co się ludzie do tech chorwacji dosrali... może ich mpp z be-erami pokaże, że nie taka chorwacja piękna, jak ją malują 😉 (kto tu kogo zdradził? Hiszpanie chorwatów czy odwrotnie? i czy każde mpp podpisane z kimś spoza sojuszu jest zdradą?)
^
w przypadku otwartej wojny z tymże raczej pod pojęcie "zdrady" podlegać by mogło.
Kasiu, płyta Ci się od dawna zacięła z tym NAPkiem z Serbią. Zresztą jak by prześledzić "historię Rumunii by vingaer" to byśmy mieli: Upadek imperium Rumuńskiego, andyr, długo nic, dalej nic, jeszcze nic, Bogdan_L, PP z Serbią, Bogdan A, Romulandia i MPP z Brazolami.
Ariakisku Tobie z kolei zacina się płyta z SOT'em, klęczeniem przed duetem serbsko-węgierskim i pokazywaniu ostentacyjnej niechęci do jakichkolwiek zmian. Dlaczego nie byłeś taki wyszczekany na summitach EDENu tylko swoje antypolskie uwagi i pomysły rzucałeś od niechcenia, niby półgębkiem?
Zarzucasz (znowu, i nie tylko Ty) rządowi zbyt późne wyjście z EDENu, kiedy jako prezydent postulowałem to już w czwartym dniu kadencji? Niestety dopiero pod jej koniec kongres zrozumiał, że nie mamy już czego szukać w prosektorium, i lepiej wyskoczyć na świeże powietrze. Nawet oknem - nawet bez otwierania. Byle tylko się nie udusić - jad trupi bywa strasznie toksyczny, no ale po cóż przekonywać do tego argumentu jedno z indywiduów, które się na ten makabryczny zestaw z kostnicy samo składa...
P.S. Pozdrów Petsku, Erwinka i aveca. Mniemam że wciąż jeszcze podskakują z radości po tym jak zbanowali wszystkich Polaków* z kanałów EDEN
*Polaków = ludzi dbających o interesy Polski a nie nadnarodowego sojuszu
Kurka, wszyscy juz wiedzą, ze ariak jest zły! Normalnie piana z ust...
Można coś na temat jego przemyśleń? Jakie perspektywy stoją przed ePolską w nowym układzie? Co napisał źle? Wszystko było zrobione ok?
"W ogóle czy ktoś poza mną ma wrażenie, że budowa NWO w Polsce wygląda tak jakby starano się je zaprowadzić za wszelką cenę, paląc za sobą co się da - raz, ze względu na tylko miesięczną kadencję rządu, a dwa, ze względu na zamknięcie innych dróg dla kandydatów nie podzielających idei jaśnie oświeconych?"
x2
super artykuł! (mówię z punktu widzenia nowego gracza)
@TomsonPL
Chorwacja (w zasadzie Chorwaci) byli JEDYNYM krajem, który Poska w eRepie mogła uznawać za przyjaciela. W zasadzie głównie dlatego, że oni po prostu rzadko kiedy kierowali się pragmatycznym podejściem czy też dbaniem o własne interesy. Na przykład w sytuacji Polski i Rumunii głównym powodem była tylko zbieżność interesów i potrzeba posiadania tego drugiego po swojej stronie, w przypadku Hiszpanii też naprawdę trudno mówić o jakiejś realnej więzi. Kurs, który przyjęto zepsuł sporo - choć tak naprawdę dało się to rozegrać inaczej. Jednakże bezrefleksyjnie wzięto do siebie Węgrów i w pakiecie Serbów, bez zyskania czegokolwiek w zamian - może poza obietnicami czy gwarancjami, które w polityce są niewiele warte.
@smrtan
Ponieważ Syndrom Oblężonej Twierdzy wciąż jest Ci bliski - to moje subiektywne zdanie, ale serio wydajesz się zupełnie bezkrytycznie podchodzić do swoich działań, a wszystkich niepowodzeń i wrogów dopatrujesz się w środowiskach mających inne zdanie niż Ty.
I widzisz - ja postulowałem wyjście z EDEN jeszcze wcześniej. Choć też podobnie jak i Ty za pierwszym razem nie mógłbym przedstawić jakiegoś szczegółowego planu. Co zresztą napisałem w arcie. U Ciebie dochodzi jeszcze to, że zupełnie bez żadnej debaty rozpocząłeś po prostu głosowanie nad wyjściem - no to sorry, co miał Kongres zrobić, skoro rząd nie przedstawił żadnych alternatyw ani planów?
Co do summitów to już wyjaśniałem: sam fakt, że jestem Polakiem nie upoważnia mnie do reprezentowania Polski ani popierania linii rządu, która w moim mniemaniu była szkodliwa dla ePL.
Można było unosić się dumą i wyskakiwać oknem, można było zachowywać pozory i próbować wyjść z twarzą.
Dyplomacja to gra pozorów - nawet w Erepublik, gdzie dodatkowo dochodzi kwestia tego, że odbiór wydarzeń przez graczy jest bardziej osobisty.
@Ariakis:
"Ponieważ Syndrom Oblężonej Twierdzy wciąż jest Ci bliski".
Naprawdę mógłbyś już przestać przypisywać mi własne fobie. W psychologii takie coś nazywa się projekcją...
"I widzisz - ja postulowałem wyjście z EDEN jeszcze wcześniej."
To znaczy kiedy? Jeszcze za kadencji StrozeRa? Ciekawe, pisz dalej...
"...nie upoważnia mnie do reprezentowania Polski ani popierania linii rządu, która w moim mniemaniu była szkodliwa dla ePL."
Mylisz EDEN z ePolską. Znowu... Spróbuję jeszcze raz: Zrozum: "jedyną racją stanu ePolski"
nie jest "Ariakis + koledzy trwający w HQ EDEN".
"Dyplomacja to gra pozorów - nawet w Erepublik, gdzie dodatkowo dochodzi kwestia tego, że odbiór wydarzeń przez graczy jest bardziej osobisty. "
A mógłbyś swoich spraw osobistych nie przynosim nam tutaj do Erepublik? Wszyscy na tym skorzystamy - włącznie z Tobą.
http://www.youtube.com/watch?v=sZ97BTBGCMI&feature=related
a mi się to właśnie z całym burdelem kojarzy jaki porobiły elyty.
Vote
Za Apollo 440
Dobry art o/
"Naprawdę mógłbyś już przestać przypisywać mi własne fobie. W psychologii takie coś nazywa się projekcją..."
W psychologii jest też coś takiego jak zaprzeczanie.
"To znaczy kiedy? Jeszcze za kadencji StrozeRa? Ciekawe, pisz dalej..."
Gdzieś w okolicach rozkręcania się cyrku z PL w roli głównej.
"Mylisz EDEN z ePolską. Znowu... Spróbuję jeszcze raz: Zrozum: "jedyną racją stanu ePolski"
nie jest "Ariakis + koledzy trwający w HQ EDEN"."
Masz rację - jedyną racją stanu ePolski było zrobienie szopki, sflejmowanie Rumunii, EDEN i wejście w sojusz w dogorywającymi Węgrami i Serbią, ponieważ 'nie lubimy Rumunii'.
I tak, z tą racją stanu się nie zgadzałem.
"A mógłbyś swoich spraw osobistych nie przynosim nam tutaj do Erepublik? Wszyscy na tym skorzystamy - włącznie z Tobą."
Ależ bynajmniej ja bardzo korzystam na fakcie, że niektóre osoby srają żarem w moją stronę - bawi mnie to niezmiernie. To tak odkładając na bok kwestie eRepa i fakt, że robicie przy okazji z ePL prostytutkę.
sciana - wezme to na dwa razy:/
"W psychologii jest też coś takiego jak zaprzeczanie."
To w sumie też nieźle Ci wychodzi 😉
"Gdzieś w okolicach rozkręcania się cyrku z PL w roli głównej."
Czyli kiedy dokładnie? Racz posłużyć się konkretem, nie abstraktem. Pomogę Ci: Szybciej ode mnie czyli albo w pierwszych trzech dniach mojego urzędowania albo za kadencji StrozeRa. W obu przypadkach poproszę o jakieś poparcie swojej śmiałej tezy jakimkolwiek dowodem :}
"Dogorywającymi Węgrami i Serbią"?
Dis Ariakis
So silly
Wracaj waćpan do eRumuni posługiwać ; ]
~El'R~
v
Art dobry, ale brakuje mi w nim związku z ankietami i ich skomentowania.
Przeczytane, przesłuchane, zavotowane.
"Dla Chorwacji konflikt sam w sobie wbrew wielu opiniom nie jest jakąś świętą wojną"
Yhy, a Ty Ariakisie jesteś kobietą😉
tl;dr, skróć.
Nie mamy już celu? Owszem, możemy miec jaki sie nam zapragnie. Skoro misje musimy wykonywac w Ameryce Płd.(niektóre) to czemu by tam nie zawitac od strony Meksyku(3 dni kampanii), Kolumbii(3 dni kampanii, jesteśmy w Ameryce Płd.), Brazylii(Nob+5 dni kampanii) aż sie znajdziemu pod RPA i do Australii? Cele można sobie zawsze obrac, tylko trzeba wiedziec czego się chce🙂