Przegląd sytuacji.

Day 1,132, 12:33 Published in Poland Poland by mjuzikK


Dzisiaj ostatni dzień Świąt. Wszyscy wymęczeni rodziną, przygotowaniami lub chociażby niecodziennym jedzeniem powoli powracamy do aktywnej gry. Z rozpiętymi rozporkami zasiadamy przed komputerem, który grzeje niczym kominek przy wigilijnym stole. Usiadłszy spoglądamy na ekran wypatrując zmian i rezultatów, wynikających z wyboru „świeżych” kongresmenów.



Jednak najpierw coś niecodziennego, godnego uwagi.
Pora na coś nowego, coś o czym mówiono, lecz nigdy nie wprowadzono. Polska odrzuca zwykła propozycję rumuńskiego prezydenta w sprawie MPP Nie ma dwóch zdań, że czekają nas czasy zmian, które z pewnością nie będą łagodne i ciepłe dla stosunków, przynajmniej pomiędzy nami a Rumunią. Co stanie się z EDEN i Phoenix? Ostatnio Serbowie narzekali na brak reakcji sojuszu. Phoenix był często obrzucany błotem. Wyzywani od oszustów gracze, którzy rzekomo nielegalnie pozyskiwali gold poprzez multi dzisiaj wchodzą na lód. Ostatnio to właśnie EDEN, w wątpliwy sposób znacząco się wzbogacił. Z dniem dzisiejszym nic nie jest pewne.



Polsko-Węgierska ingerencja w sojusze może odmienić historię erepublik i zapoczątkować bezapelacyjnie coś wielkiego. Dwa potężne(!) narody teoretycznie są w stanie do wielu innowacji. Jednak jak taka koalicja zostanie zauważona i zaakceptowana przez resztę państw.

Jedno jest pewne, pomysł ten został stworzony w znaczącym stopniu przez „starą gwardię” i to oni będą od teraz odpowiedzialni za wątpliwe czasy, aż do momentu kiedy oficjalnie zostaną ukształtowane kolejne struktury.

Pora powrócić do pewniejszych spraw i spojrzeć na wybory.

Święta, nagle wszyscy mają dużo czasu, a razem z nim ambicji. Tymczasowy przyrost chęci objawił się w kandydaturach trochę większej ilości osób, często niewidzianych dotąd twarzy. Pojawiło się trochę starych wyjadaczy. Prasa została zalana imponującą ilością niemalże identycznych prezentacji, każdy walczy z podatkami. Co z resztą widać już teraz. Stanowczo obniżony podatek od dochodów z 13% na 10% to dość spora zmiana. Przede wszystkim dlatego iż została wprowadzona w każdym rejonie gospodarki by nikogo nie faworyzować. Na pewno odbije się to na możliwościach finansowych państwa, mam tylko nadzieję, że decyzja ta jest przemyślana i nikt nie będzie nas prosił o wysyłanie golda by ktoś wbił sobie medal battle hero we francuskiej miejscowości. Wszystko to oczywiście, jeżeli nasz prezydent nadal konsekwentnie o tym myśli.



Oddane głosy.
WiP zdobył zaskakującą ilość krzeseł poselskich. Partia ta prężnie się rozwija i można powiedzieć, że zasłużyła na ten wynik.

Moja partia 🙂, PWL wypadła tragicznie. Mimo, iż dochodząc do niej, wiedziałem jak wygląda sytuacja, przyciągnął mnie jej program, dobre imię, bezkonfliktowość. Nadal sądzę, że był to rozsądny wybór spośród tak znacznie politycznie zróżnicowanego świata.

Jednak ze względu na brak świeżej krwi oraz ograniczona ilość ciekawych osobowości partia nie poradziła sobie z wyzwaniem. Wypromowywując tylko dwóch kandydatów, z czego jeden poprzez „wild card”, rozczarowała. Impresywna ilość członków niestety nie przełożyła się na jakość oraz zaangażowanie. Zdeklasyfikowana przez partię pokroju PPP, musi ustąpić, miejmy nadzieję tymczasowo, miejsca innym. W nadchodzących wyborach zobaczymy czy wydobędzie swój ukryty potencjał.

Czy praca na akord jest opłacalna dla przedsiębiorców

Jest to artykuł Moozgiego, który natchnął mnie do wypowiedzenia się na rozpoczęty przez niego temat. Spoczątku był to komentarz, lecz stwierdziłem, że umieszczę go w swoim artykule.

Erepublik to tylko gra?
Wiec logiczne, że jeżeli decydujemy się grać to wykorzystujemy wszystko co może umilić nam rozrywkę. Dofinansowanie własnej firmy mimo wszystko jest przyjemne i absorbujące. Jesteśmy wciągani przez sam moduł ekonomiczny, który jest specyficzny dla tego typu gier. Poprzez umożliwianie nam podejmowania decyzji oraz ingerowania w doświadczenia innych graczy związane z wirtualną pracą, stajemy się wpływowi. Mimo naszych dość mało znaczących zysków, bądź strat, czerpiemy z tego przyjemność. Jako iż nie kupujemy gold, a inwestujemy pieniądze z pensji lub medali, mamy wrażenie, że nic nie tracimy. Łączny czas który poświęcamy na tworzenie wizerunku przedsiębiorcy zdaje się być produktywnym. Szczególnie Polacy, ze swoją mentalnością, lubią trochę pogrzebać i dorzucić swoje trzy grosze.



Kolejnym przykładem może być walka. Często zadawane obrażenia dużo nas kosztują. Marnujemy gold lecz mimo wszystko wypełniamy w ten sposób nasze doznania, stwarzając je bardziej interesującymi. Tak atrakcyjnie zajmujący wpływ na bitwę, często jest wart końcowego rezultatu.

Zwracającym uwagę może być fakt przepaści pomiędzy zwykłym graczem, a niejednym z tanków. Zadany przez te postaci damage powala z nóg. Niestandardowa ilość uderzeń nasuwa pytania, skąd biorą się wymagane do tego bogactwa? W większości przypadków nigdy się tego nie dowiemy 🙂.

Z pewnością niemiła musi być sytuacja, kiedy taki gracz wyprzedza nas znacznie w rankingu, krzyżując nam plany i spychając nas na drugi plan 🙂.

Artykuł był wart przeczytania ? Kliknij VOTE
Spodobał ci się na tyle, że chcesz więcej? Kliknij SUBSCRIBE