Dlaczego smaark? A dlaczego nie? [wyniki ankiety]

Day 1,382, 04:08 Published in Poland Poland by A dam


Zsumowałem głosy oddane na "Jej wersję łagodną". Z nich wyłoniłem opcję bez rządu, gdyż na to większość przystała. Taki styl proponuję zatem na czas mojej kadencji. Bez rządu, bez celowego działania przeciwko ePL. No, konkretami zajmę się za dwa dni, aby przypomnieć na co ludzie oddają swój głos.
Jestem świadom, że ten wybór jest bardzo trudny, bo bez pomocy na początku ciężko mi będzie ogarnąć wiele obowiązków związanych z zarządzaniem takim dużym krajem. No, ale mam nadzieję, że ustępująca ekipa pomoże mi się wdrożyć, a ja sam wymyślę dużo uproszczeń ; )

Obiecałem w poprzednim artykule odpowiedzieć na pytania pod nim. Odpowiadałem w komentarzach (gdyby ktoś był ciekawy, proszę zajrzeć). Najburzliwszą kwestią okazały się dofinansowania. Postaram się na nich bardzo mocno skupić i poświęcić dużo czasu. Dziś zacznę studiować możliwości system stworzonego przez aVie'go. Już z nim rozmawiałem, to w porządku chłopak. Najważniejsze, że w razie czego mogę na niego liczyć 😉



Pomyślałem sobie wczoraj wieczorkiem, co sam sądzę o swojej kandydaturze. Myśli mieszały mi się z tymi świństewkami, które potem powodują pikantne sny z przyjaciółką, które prowadzą nas w dziwaczne, ale znane nam miejsca. A tam, gdzie co chwila przerywa nam mama, siostra, ciotka albo ktoś ze znajomych zaczynają dziać się rzeczy, o których wspomnieć można w "Pamiętnikach Fanny Hill", ale nie tutaj. Szkoda...

Pytałem się już niektórych, dlaczego chcieliby oddać akurat na mnie swój głos? Odpowiedzieli tutaj: A dlaczego smaark?
Takie pytanie zadałem także sam sobie. Przy czym, starałem się spojrzeć na ten problem z dwóch stron, tej przychylnej i tej nie. Myślę, że to dość rozsądne podejście. To moje przemyślenia.




Ta Pani też lubi kandydaturę smaarka



Dlaczego nie smaark?

Najmocniejszy argument: bo nieogar!
Muszę przyznać się bez bicia, kompletnie nie wiem jak działa obecny rząd, znam tylko wierzchołek góry lodowej. Nie byłem w MON, MGiF (choć składałem podanko o staż : P), MSZ. Ponieważ w ePL utarło się, że to Prezydent z jego Rządem przejmuje CAŁĄ władzę nad krajem, boję się, że będzie tego zbyt dużo. Boję się też, że Kongres, nawet jeśli zorientuje się, że jego decyzje w końcu mogą ważyć na losie obywateli, to także nie podoła, bo skład jego został zbudowany po staremu, czyli w większości z zapchajdziur i łowców medalików.

Inny ważny argument: bo jest oszołomem!
W tym temacie jest bardzo trudno dyskutować. Zwyczajnie są różne podejścia do gry. Ja reprezentuję biedę znudzenie, chillout i szukanie rozrywki. Co wiąże się z brakiem poczucia powagi, nieprzemyślanymi posunięciami, albo brakiem odpowiedzialności. Czego oczywiście nie deklaruję! Ale widać to na przykład kiedy sprzedawane są obywatelstwa.
Wydaje mi się, że najmniej zrozumienia znajdę wśród młodych graczy, którzy chcą oglądać ePolskę mlekiem i miodem płynącą. Ja też, tyle tylko, że mleko nie musi płynąć szerokimi granicami, a miód, to nie złoto i bonusy.

Mniej istotny argument: to zdrajca!
Psia mać, że co?! No dooobra... zdarzyło mi się walczyć przeciwko własnym rodakom, w grze. Przeciwko ePL, z którą już się nie utożsamiam. I dalej będę to robił jeśli w kraju nic się nie zmieni. Sojusz także mnie kompletnie nie interesuje. Wygląda na to, że ślepi oraz krótkowzroczni fanatycy będą mieli ze mną problem, bo również od innych nie chcę wymagać posługi niczym u niewolników 😉


Dlaczego smaark?

A dla zabawy!
Bo w końcu tutaj właśnie po to przychodzimy, prawda? Wiem, że można realizować ją wcielając się w przesadnie poprawnego polityka. Tyle tylko, że już nam się nudzi... Nawet jeśli nasi sojusznicy (których mamy w nosie) dostają po tyłku, to nasz kraj nie może narzekać na dostępność działek do stawiania Łuków Triumfalnych.
W dodatku jesteśmy rozpieszczeni. Niemal cały czas mamy maksymalny bonus do produkcji, prawie nieprzerwanie walczymy z Naturalnym Wrogiem (co do jasnej cholery nie przekłada się kompletnie na zysk dla jednostki!). Mamy bogate i liczne społeczeństwo, gospodarka jest silna, a naszym granicom realnie nikt nie zagraża. Rządzą nami wciąż Ci sami profesjonaliści, którzy nie dopuszczą do zagłady naszego kraju. Piękna, nudna i powtarzalna sielanka 😉
Poziom trudności gry osiągnął minimum - zero zagrożenia, maksymalne zyski. Moim zdaniem trzeba wrzucić wyższy bieg i przejść grę na wyższym poziomie trudności. Ot tak, "for fun".

Aby biednym żyło się ciekawiej i dostatniej!
Mimo super sytuacji naszego kraju, wewnątrz niego wciąż coś się burzy. Młodzi gracze są "wyzyskiwani" na rzecz starszych i silnych. O losach kraju decydują od zawsze Ci sami spece. I to nie na forum, za opinią obywateli, ale na IRC'u, czy na zlotach. Zbudowaliśmy sami sobie raj dla elit.
Myślę, że mogę to zmienić. Zmusić obywateli do oddania troszkę nowym graczom pola do popisu. Nawet kosztem paru błędów oraz paru większych groszy.

Bo tak na prawdę, chcę dla ePolski tego, co wszyscy...
...tylko bardziej pokrętną drogą. Uważam, że społeczeństwo jest już na tyle zepsute, że tylko porządny kop w tyłek może je ocucić i zmusić do pracy. Do poświęceń wobec innych, do wypracowania milszej atmosfery, a jednocześnie stworzyć sobie świat, który nie będzie już tak przewidywalny jak wciąż dwubiegunowy układ najsilniejszych.




Ten Pan też lubi gazetkę smaarka


Ja wiem, że jeżeli uda mi się jakimś cudem zasiąść na wygodnym fotelu, będzie czekał na mnie duży trud. Tym bardziej, że nie jestem profesjonalistą w żadnej z obecnie wymaganych dyscyplin (finanse, militaria, a nawet j. angielski, którym władam słabo : P). Jestem świadom, że popełnię ogrom porażek i w niejednym momencie się pogubię. Poznam co to smak bezpodstawnej krytyki oraz wytykania błędów, do których zwyczajnie powinienem się przyznać, bo nie "ogarłem".
Ale pamiętajmy, że w tej grze chodzi o rozrywkę i to dla wszystkich! ; )


Dlatego też życzę powodzenia Wielorybowi, czy też Weatherwax (nie wiem kto obsługuje to konto) oraz innym kandydatom. Tym z mniej lub z bardziej poważnym podejściem do eRepa. Obyście tylko potem nie narzekali, że mamy "znowu to samo" : P


P.S. Do prezesów największych partii: możecie mi polerować hak 😉