[PL] Koniec historii
vingaer
Hej, Sverige, I really am unable to find any option which would allow me to publish this article in Trolland and I *really* don't want to change my citizenship. Please do accept my sincere apologies for having to use mordor one more time.
This article contains a Polish translation of an English text, which you may find in here. You’re more than welcome to discuss things related to it in the comments!
--
Witam po długiej przerwie.
Miałam olać prowadzenie tej gazety, jednak wczoraj, dzięki uprzejmości shouta Furio, doznałam olśnienia. Mój ulubiony Włoch zalinkował mianowicie artykuł autorstwa Sir Humphrey Appleby, jaki ukazał się w brytyjskiej prasie.
Nie muszę chyba dodawać, że zgadzam się z nim w całej rozciągłości i szczerze mało obchodzą mnie fp, jakie mogę zań otrzymać. One również straciły na znaczeniu, skoro mogę ich mieć mixliard, a kara nie spotka mnie żadna : ).
Poniżej tłumaczenie na szybko, enjoy.
Koniec epoki
Dzisiejszy artykuł dedykuję Horice oraz innym członkom naszej społeczności, którzy opuścili eUK czy też grę jako taką. Pochylmy dziś głowy nad ogromnym nakładem pracy włożonym w naszą narodową społeczność przez graczy z całego świata, spośród których większości już z nami nie ma. Postaram się przeanalizować w tekście, dlaczego coraz więcej z nas odchodzi z eRepublik, traci zainteresowanie grą lub po prostu wszelkie co do niej złudzenia i przestaje wkładać swój wysiłek w rozwój naszego kraju.
Najbardziej oczywistą przyczyną tego stanu rzeczy jest mechanika gry. Właściwą strategię zredukowano do poziomu placu zabaw. Moduł ekonomiczny nie daje nowym graczom możliwości osiągnięcia ustabilizowanego statusu majątkowego bez znacznych inwestycji wykonanych w realnej, miast wirtualnej, walucie. Moduł wojenny jest tego odbiciem. Bazowy dmg, siła, zależą od boosterów, które nijak współgrają z możliwymi do uzyskania przychodami z samej gry. Dogonić staruchów można tylko z pomocą prawdziwych pieniędzy.
Podstawy filozofii tych modułów oznaczają, że partie polityczne przestały cokolwiek znaczyć, jako że istnieje tylko jeden sposób na poradzenie sobie w grze. Partie to obecnie zaledwie mikrospołeczności wewnątrz tej wielkiej, narodowej. Rywalizacja ideologii odpada w wyścigu z tymi, którzy posiadają do wydania najwięcej golda – na firmy, reklamy i inicjatywy, mające skłonić graczy do wstąpienia do ich partii. Jeszcze więcej osób przyłącza się do danej partii z powodu ludzi, którzy już tam są, a nie z powodu założeń programowych oraz ich polityki, którymi to partie rzekomo się kierują. Przyczyną tego jest śmierć wszystkiego, do czego ewentualne programy mogłyby się odwoływać. W praktyce, liczy się dziś tylko kiszenie golda.
Zawsze ceniono sobie w eUK społeczności owy aspekt gry, jednak potrzeba było niewiele czasu, aby zmienione moduły wyniszczyły instytucję oparte na jej poprzednich wersjach. Projekty społecznościowe, gry i dyskusje zwyczajnie wymarły z braku możliwości oparcia ich na czymkolwiek. Uproszczenie rynku, kompletna dewaluacja waluty za pomocą Platobota oraz niewielki narodowy dmg, jakim dysponuje większość ePaństw, nieuchronnie prowadzi do utraty zainteresowania eRepublik, a to właśnie zabija społeczności na niej oparte.
Motywator do dalszej lektury
Powinniśmy również poświęcić chwilę na to, co dzieje się w samej grze. Jesteśmy podzieleni minioną dumą narodową związaną ze sprawą Kosowa. Społeczności tworzące ramię w ramię sojusze są podzielone problemami, których w tej grze nie powinno być. Zgorzknienie, ultimata i ogólny burdel na Bałkanach ponownie wykoleiły wszelkie projekty i zainteresowanie grą w skali światowej. Wydaje się więcej golda na nieważne wojenki, tworzy się więcej botów, a małe i średnie kraje pokroju eUK coraz bardziej tracą na znaczeniu.
Tu, w eUK, zostawia nas to wszystko z końcem znaczenia jakiejkolwiek historii. Polityka prowadzona przez aktywnych graczy wciąż może być zanotowana, jednak brak strategii i możliwości porwania tej społeczności przez cokolwiek prowadzi do powolnej śmierci w apatii i zobojętnieniu. Gra podzielona jest między nowych, którzy nie mają nadziei na dogonienie starych, oraz samych starych, wśród których wzrastają niezadowolenie i rozczarowanie. Podczas gdy coraz więcej uznanych graczy odchodzi, my zostajemy z krajem, który rozpaczliwie stara się wypełnić te luki i odnaleźć w sobie siłę, którą niegdyś wspólnie odnajdywaliśmy.
Brak jakiegokolwiek rozsądku wśród sił sprawczych tej gry są oczywiste nawet dla nowo narodzonych. Brak nadziei na jakikolwiek prawdziwy update, ulepszenie albo choćby szansę na zmiany, skutecznie zniechęciły tych, którzy wkładali w nią serce całymi latami. Dlaczego mieliby oni wyskakiwać z butów, spędzać olbrzymie ilości prywatnego czasu na coś, co nie będzie miało wpływu na nic? Jak przygotowany jest szary, nowy gracz, na grzanie ławki rezerwowych w grze, która nie uznaje istnienia indywidualnej kreatywności i niezależnego myślenia?
Weszliśmy w zaklęty krąg, w którym coraz mniej ludzi gotowych jest na spełnienie wymagań potrzebnych do przewodzenia państwu. Pozostały nam nędzne świadczenia, armia, partie polityczne i sparaliżowane media. Nie mamy ani chęci, ani siły na trwanie w tej nieważności. Osiągnęliśmy kres naszej historii.
Just a thought.
Utopia, jaką miała być ta gra
--
PS. Kto przenocuje mnie i StrozeRa na tym zlocie w Krakau? Dopilnuję, żeby tym razem był grzeczny ;P.
Comments
pertamaxxx
vote
Ogólnie true, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że młodzi nie mogą teraz dogonić starych. Ten system jest dla nich bardziej przyjazny, ponieważ bez płatnego treningu każdy z nas (starszych) miałby cały czas taką samą przewagę nad młodymi, która nie byłaby do odrobienia. Teraz młodzi mogą odrobić do tych, którzy nie trenują z płatnymi treningami, a kiedyś nie mogli odrobić do nikogo, kto trenował codziennie.
Lol silly you! 😃
vingaer
lol translation of UK complaining how they've become irrelevant in the game but without the real reason : DD
junior and junior v2 together in bliss \o/
Ten koles z wasem na pierwszym obrazku podobny jest do Roberta Kneppera http://www.filmweb.pl/person/Robert+Knepper-42615
Dryblas chodzi o rozwój bez wkładania realnych środków.
Kto z młodych graczy będzie inwestował w coś czego nie zna?
MasterCardy są jak turboodrzutowce za kasę wyprzedzają resztę graczy o epokę. W wersji V1 bardziej liczyła się gra zespołowa. Tutaj Romper potrafi przebić całą armię albo nawet i dwie jak będzie mu się chciało klikać całe 2h to i cały eŚwiat żołnierzy byłby wstanie przebić.
Jaki to ma sens?
Nie ma żadnego. Wszystko w tej grze leży. Szczególnie to widać po beznadziejnym module ekonomicznym.
Polityka podobnie leży - kilka lat gry i nadal nie ma takich modułów jak rząd czy władza wykonawcza. Wszystko jest na umowę pomiędzy graczami.
Można o takich rzeczach pisać i pisać a admini i tak nic nie zrobią ...
Najlepszym przykładem na możliwości rozwoju gry daje aVie i jego eGov, kiedyś dobrą stronkę miał Carbon.
Pozdrawiam
zbychoo
E tam. Przedstawienie problemów o których wszyscy wiedzą, a mimo to wszyscy tu jesteśmy. Smutne, prawdziwe, ale co to zmienia?
Problem, który wszyscy gracze dostrzegli dawno temu, mało kto miał chęci sformułować to w postaci kilku ładnych i składnych zdań. Jakby każdemu z nas zabrano to, co nas tutaj jeszcze trzyma - społeczeństwo - jakie SAMI sobie wytworzyliśmy dzięki komunikacji za pomocą IRCa/for, ta gra umarłaby w przeciągu tygodnia.
Chociaż ja już swoje w tej grze osiągnąłem, o czym najlepiej wie tłumaczka powyższego artykułu
Prawdziwa polityka, społeczność - to wszystko jak dla mnie padło ok. rok temu. Wtedy przestałem poważnie grać w erepa. Gra jest nudna jak flaki z olejem, nic prawie już nie zależy od nas. Jedyne co można robić to potrolować, co od roku sobie dla zabicia czasu uprawiam.
Koniec jest bliski, ostatni gasi światło! Ja tymczasem zapraszam do krainy na też na e, ale bardziej sym-ulacyjnej 🙂
dzięki za tłumaczenie
ale fakt jest taki ze teraz łatwiej jest dogonić starszych niż wcześniej
gdy tej gry nie zmieniano od v1 cały czas super koksem były sadiks czy jak on się tam zwał dziś w erepie nie ma "starości"
oczywiste jest wiec ze dogonić strych jest ciężko ale i tak o wiele łatwiej niż kiedyś
Gra umrze gdy wprowadzą możliwośc kupna siły za golda... to bedzie ostatni "genialny" pomysł Plato, potem rumuni ze swojej rumuńskiej doliny krzemopodobnej wylądują tam gdzie ich miejsce, na ulicy...
Niby racja, ale w sporym uproszczeniu. Jakby to, o czym wspomniał Sir Humphrey Appleby rozbić na części drobne i się nad tym zastanowić wyszłoby, że ta diagnoza nie do końca trzyma się kupy (część o partiach politycznych chociażby). Wydaje mi się, że autor trochę myli skutki z przyczynami i w złą stronę kieruję swoje...hmm, zarzuty?
No ale, to moje zdanie.
~hyuu~
It's all about the money.
d4nte, or whoever is in control of that shadowmj account atm:
dude, weren't you the one who wanted to abandon your fav allies, the romulans, in favour of the mythical SUPERALLIANCE? :'D
Z jednej strony: fakt - młodsi gracze muszą się BAAAAARDZO nagimnastykować i uzbroić w cierpliwość (albo wydać prawdziwą kasę), żeby cokolwiek znaczyć.
Z drugiej jednak: dlaczego gracze, którzy zainwestowali sporo czasu w rozwój, nie mieliby mieć odpowiednio dużej przewagi? Chciałoby im się grać?
To bolączka chyba każdej gry internetowej. Niech no mi ktoś znajdzie złoty środek 🙂
batwing - tunele czasowe i wirtualne światy równoległe. Inna gra dla tych obecnie, inna dla starych xD
lee-oon, no co ty. Po wprowadzeniu napka w v1 ze sredniego gracza wskoczylem do top40...
Poproś Ariakisa - on napewno was przenocuje 😃
your memory fails you dear vingaer
Yo fiddy where's the money? : DD
so true
pastebin.com and googlecache never fails. you should try to remember your own stupid ideas : )
[removed]
Utopia, świetny żart na dobranoc - Dobranoc ...