Kaprawym okiem widziane 23.05.11
Aga aka Zoska
Przeglądałem któregoś razu poprzednie artykuły jakie wydałem. I praktycznie w każdym początek brzmiał: "nie kce mi się pisać". Nuda, zatem tym razem zacznę o😛
Straszliwie chcę napisać coś, aż drżenie mam w palcach u stopy na myśl o napisaniu czegoś nowego! xD
Sytuacje nie zmieniają się jak w kalejdoskopie, nie tak jak miesiąc-dwa temu. Zatem jedynie podissuje sobie odgrzewając stare pierogi, czyniąc zadość tradycji ePolskiej prasy która ostatnio obumiera. Bo albo smaark coś napisze, albo Sztandarowy flejmi z ambony, albo ostatecznie kolejny odcinek Mody na Sukces w gazetce RR. Zostaje tylko czytać komentarze pod...
W sumie w większości napiszę o tym, czego nie dałem rady przy poprzednich publikacjach, w dużej mierze także z uwagi na objętości tekstu. (oskarżano mnie o pisanie książek, nawet nie ścian tekstu😉
)
The only interesting thing in this game is trolololo. xD
Tak, to jest to sławetne "About me" z mojego profilu. To co wielokrotnie w dysputach ze mną wyciągano kiedy chciano uderzać w poważny ton. Jaki to ze mnie troll itp. Jestem trollem w tej grze, przyznaję bez bicia i nigdy nie udawałem nic innego. Wszelako postawmy sprawę jasno- to jest gra, nie życie prawdziwe. Tu nie muszę być wielce poważnym Panem Grzegorzem (czy jak tam bym nie miał na imię ), internet daje ułudę anonimowości, wolności i równości. Jak by nie patrzeć- z uwagi na mechanikę gry wszyscy zasadniczo jesteśmy na równi. Równie dobrze któryś z Waszych adwersarzy w dysputach to nauczyciel ze szkoły, sąsiad z klatki, lub dziadek z drugiego końca Polski który nie wie, że właśnie flejmuje się z własnym wnuczkiem. Ważnym jest wszelako, aby w pewnych sprawach umieć zachować umiar. Ta gra widziała już wiele mniejszych lub większych trollingów. Ale o tym troszkę później.
Pamiętam czasy kiedy jeszcze byłem w Wojsku Polskim (tym w grze ;p) i uważam tamten okres za najciekawszy z prawie dwuletniej historii mojej gry. Nie dlatego, że WP jest takie w pytę, nie wiem jak teraz, ale wtedy to była masówka gdzie jakieś ircowe pogaduszki mogły mieć miejsce wyłącznie na kanałach oddziałów. Lepsza "klima" była w GROMie a o niebo lepiej mi się siedzi na kanałach ZDRUG. Ale mechanika gry połączona z systemem i charakterem jednostek WP dawały naprawdę niezłą frajdę. Poranne zbiórki, wyloty "last minute" kiedy o celu podróży się dowiadywało w ostatniej chwili, bicie na rozkaz na T-2, podania o zwolnienia z firm, sprawdzanie jakie Q się dostało do plecaka... Fakt, że owe "napier..ki" miały miejsce raz na dzień w ostatnich minutach, ale jak się na to czekało, analizowało, plotkowało. Prasa żyła niekiedy jedną bitwą, póki się nie zakończyła. TO BYŁO TO! A co teraz pozostało? Jak już jest jakaś większa bitwa, to nawet wbijając 600k influ nie łapię się do top5. Ekonomia leży, prasy nie da się czytać i nie ma co czytać. Zostało trolololo, cynizm i większy dystans do tego wszystkiego.
Ten pan z prawej też lubi gaze... znaczy się- też lubi grać w eRepublik!
No ale nie każdy potrafi zachować dystans. Ba, niektórym w ogóle to nie wychodzi. Wtedy pozostaje tylko albo z trolować, albo czytając pośmiać się bez marnowania klawiszy na odpowiedź. Można zaobserwować różne typy zdatnych do trolowania. Najczęstszym i chyba najłatwiejszym są "ci, którzy noszą butthurta w sercu". A wiecie co? Aż nawet rozwinę owo określenie. Gdyby szukać fachowego określenia, był by to dysonans poznawczy. Tak upraszczając- to co nam się nie podoba w otoczeniu, powoduje ów stan psychologiczny. W konsekwencji pojawiają się dwie postawy: obronna i zadaniowa. Przy obronnej pojawiają się (o ile mnie pamięć nie myli) 14 typów zachowań pojedynczo lub gromadnie, zaś dłuższe przebywanie w tym stanie rodzi frustracje. I co, nie pasuje do większości? Psychologia jest wredna, potrafi opisać każde zachowanie ludzkie i je sklasyfikować. I tylko mighty popcorn może uratować, który wszakże może być jednym z przejawów postawy obronnej. No przeca pisałem że psychologia to porąbana nauka. 😃
Takich butthurtów z postawą obronną w życiu prawdziwym jest wielu, ale najzabawniejsi są ci, którzy nie potrafią sie powstrzymać przed zamanifestowaniem go przed całym światem. Mój ulubieniec w tej grze to pewien gural, który "widzi społeczeństwo niewolników przez których ten kraj tak wygląda jak wygląda" (woow, jak na studenta który nie jest odpowiedzialny za nikogo poza sobą samym to spore doświadczenie życiowe), "widzi zdrajców" (jak by kogokolwiek mechanika gry zmuszała do przywdziewania określonych szatek), szuka zdolnych ludzi, aby przeciwstawiać się motłochowi (znaczy lesbijkom, murzynom, Żydom, czy Papuasom?), upomina o nie tytułowania Królewca "Kaliningradem" (przeca nigdzie poza sowietami tak nie mówią...), popisuje się magicznymi cyframi 14.88 (zainteresowanych odsyłam do wujka google aby zrozumieć w czym tkwi debilizm). Potrafił mi nawet wypominać zakup nowego komputera, jakobym to uczynił dla grania w eRepa wyłącznie. Potrafi nieźle failowac, jak choćby robiąc wjazdy na osobiste życie innych graczy (przykład francuza AlphaMFPEFM_Z, o którego życiu prywatnym tak wiele napisał nie wiedząc o człowieku nic poza tym, że tankuje przeciwko ONE). Można by podać więcej przykładów, ale szkoda klawiatury na takie "mondrości". Zresztą to nie tylko mój ulubieniec, przynajmniej wnioskuję z shoutów. Ulubieńca uprasza się o dalszą manifestację swych frustracji, uciechy z tego mamy do groma. xD
Traktat o przemocy.
Taki tytuł nosi jedna z tych książek, które wywarły na mnie wielkie wrażenie, autorstwa Wolfganga Sofsky'ego, profesora socjologii jednego z uniwersytetów niemieckich. Książka wywarła na mnie wrażenie prostotą i wprost łopatologicznym wyjaśnianiem oczywistych oczywistości. Ale jak sie człowiek łapie na tym, czytając ją! W bodaj pierwszym rozdziale, opisującym genezę powstania publicznych sił porządkowych czytamy mniej więcej coś takiego: "był czas, kiedy słaby nie mógł się ustrzec przed przemocą silnego, ani silny przed podstępem słabego". Właśnie! Ten cytat (z pamięci, więc pi x parapet), niechaj będzie mottem tego rozdziału.
Pamiętacie czasy EDEN/PHX? Phoenix górował nad nami siłą armii, trzeba było kombinować, aby wygrywać bitwy. Drainy, RW, podpuchy wszelkiego rodzaju. To wszystko składało się na taktykę, zaś w ostateczności można było puścić kilku tanków co za państwowe/sojuszowe fundusze dobijały potrzebny dmg. Oczywiście działało to także w druga stronę, podobnie Phoenix postępował w stosunku do państw EDEN jak i sojuszu jako takiego, Masowe RW, bitwy o zachowanie/utratę/przejęcie inicjatywy, bitwy co do których nie wiadomo było do końca, która jest celem, a która zasysaczem uderzeń wrogiego wojska. Fundacje i prywatne osoby rozdające dobra materialne dla współobywateli/sojuszników, życie w grupach bojowych... Po zlikwidowaniu tego wszystkiego, a zwłaszcza po wstawieniu owego paska co ma dawać 1800 punktów aby wygrać, pozostaje jedno- napierd..ć non stop. ONE może nie ma jak EDEN/TERRA tylu National Force, Super Marshali, nie ma też swojego Boga Wojny. Ale ma o wiele więcej poruczników, pułkowników i generałów. Nie oszukujmy się- na chwilę obecną jesteście silniejsi, także dzięki temu, że my działamy w obrębie dwóch sojuszy, Wy zaś w obrębie kilku państw + marionetki. Ten system, plus brak możliwości wywoływania powstań tylko w jednej prowincji okupowanego kraju, klasyfikuje nas w ciemnej i śmierdzącej odbytnicy. Innymi słowy, aby nadążyć za Wami, musimy palić golda.
No jak się kasa skończy/znudzi się klikanie, to już takich nie będzie. xD
Najsłynniejszym jest Romper, na cześć którego powstało tyle artykułów i "artykułów", że widząc jego nick w nagłówku nawet nie zadaję sobie trudu na sprawdzenie tego czegoś. Podstawowa sprawa- co by nie napisano, on ma pozytywne podejście- zlewa na ciepło i robi swoje. Nie, nie podoba mi się ta sytuacja, jedna z bitew z Serbami w której sam zadał 2/3 dmg nie dała mi satysfakcji, podobnie jak wymazanie Niemiec rok temu po artykule adiosa_pl, kiedy wyszło na to, że Węgrzy sprzedali swojego sojusznika za polskiego sojusznika. Ale mechanika gry pozwala na palenie golda w nieskończoność, trudno. Wprawdzie wprowadzono ostatnio limit na zakup golda (jedna transakcja dziennie), ale na samych energy barach może jesio miesiąc tankować. (ja wbiłem na batonikach niedawno 700k influ) Zatem sorki Winetou, póki nie przywrócą zasad pozwalających na podstęp i przestanie decydować wyłącznie siła, dopóty trzeba będzie tankować, albo się poddać. Albo zakończyć grę. Najbardziej owa nienawiść (bo i do tego już dochodzi) do tego gracza bierze się z tego, że jest symbolem nowego eReublik- szary gracz zupełnie nie ma wpływu na bitwę. W sumie nigdy nie miał, ale teraz dysproporcje zostały zupełnie zniszczone. Ale przepraszam, czy szary gracz ma wpływ na cokolwiek? Bez dupolizustwa ircowego ma ktoś szansę się wybić będąc nowym? A kiedykolwiek mógł?
Nic dodać- nic ująć...
Problem bierze się z jednego powodu- ludzie zaczynając grac w jakąkolwiek grę wirtualną chcą się oderwać od życia prawdziwego. W tzw. "realu" decydują ci, którzy mają pieniądze lub władzę. Grając w jakąś grę, gracz chce się odciąć od tego, mieć samemu wybór na kształtowanie gry i otoczenia oraz, co najważniejsze- być równemu tym, którzy w realu stoją ponad nim. Mam na myśli to, aby pieniądze ze świata prawdziwego nie mały wpływu na świat wirtualny w takim stopniu, jak w realu. Czyli ktoś kto kasą liczoną w dolarach/euro/rublach/gwineach nie śmierdzi, może stać w grze wyżej od kogoś, kto na pieniążkach sobie śpi. Wystarczy inwestycja czasu, talentu, cierpliwości, czasami szczęścia lub mniejszego-większego oszustwa. Takie gry zawsze zyskują poklask wśród szerszego grona odbiorców. Mają jednak zasadniczy defekt- przynoszą straty twórcom... Oczywiście twórcy gry idąc w skrajność z dojeniem graczy też w końcu stracą, ostatnio widać wysyp klonów eRepa, ja widziałem w przeciągu tygodnia dwie nowe kalki rumuńskiego pomysłu. Innymi słowy, jeśli nic nie zmieni się, ludzie sobie odejdą. Ale nie będę za to winił tych, którzy tankują w bitwach. Siebie samego też. 😁
Ja osobiście wątpię, aby nowi gracze chcieli wydawać pieniądze na tą grę.
Póki co- z całą konsekwencją i świadomie: Hail Romper! Hail Argrob! Hail Atea! Scymka, fiba i cowboy'a także pozdrawiam. Jak się kasa im pokończy, to dopiero spadki wpływów ereplabsy odczują. xD
Tylko dwa rozdziały, ale też nie był bym w stanie zamieścić wszystkiego. Poza tym flejm trzeba dawkować, a ostatnimi czasy brak trollingu mój pysiak mi nawet wypomniał w komentarzu. Jako zaś ma skrajnie przeciwne opinie na temat Rompera niż ja (jak wnioskuję on nim gardzi, ja mam taki sam stosunek jak do nowo zarejestrowanego tydzień temu) to będzie o czym trollować. xd Miałem wydać rano, ale skoro oglądałem do poduchy Psy, a potem Psy2, następnie Misia i Zezowate szczęście, no i należało jedynie wstęp i zakończenie doklepać, to w sumie czemu nie?
Buziaki dla Agguśki. 😘
Muzyczka na dzisiaj: KLIK
Pozdrawiam.
Comments
I don't understand but you got my vote (;
drugi??
wall of text detected...
vote for my friend 🙂
v
Husb 😘
Podziwiam Twoją umiejętność wylewania tak wielu słów dla opisania w sumie dwóch rzeczy xD
Klony erepa powstają nie od dziś, a jakoś erep nadal się trzyma. Poza tym nie mają racji dłuższego bytu bazując na założeniu non profit, więc jestem ciekawa ile przetrwa : ) vnation jeszcze istnieje? ma nadal tak odrzucającą grafikę czy coś się zmieniło? : )
Noooo chyba że Romper i inni masterzy sami postanowią stworzyć klona, to by było ciekawe : D Kasa którą wydają pewnie spokojnie by wystarczyła na opłacenie serwerów i ekipy pracowników. Może ktoś go namówi? xD
Swoją drogą, ja Rompera lubie : P
gural, wstań i ukłoń się łądnie : D
Podpisuje sie pod tekstem Agguski, ja tez go lubie, bo to wlasnie dzieki niemu zawiazuje sie coraz silniejsza wiez w sojuszu. To dzieki niemu coraz wiecej "maluczkich" dorzuca swoje zarobione grosze by pewne przyslowie nie stracilo swej mocy: Nec Hercules contra plures (w tlumaczeniu na jezyk zrozumialy xx% (tendowlem ku 90 ale moze jednak jest nadzieja) uzytkowników - I Herkules dupa, kiedy ludzi kupa).
Skoncza sie Rompery, nuno"crazy"gomezy, "placzace anioly" i inni, wtedy nie bedzie przeciw komu sie jednoczyc. A tak naprawde mamy jednego wspolnego wroga, tego-ktorego-imienia-nie-wolno-wymawiac. Jedynie bledem i obecnie motorem napedowym, jest utozszamianie tego-ktorego-imienia-nie-wolno-wymawiac z graczami pewnej nacji. A swoja droga nie zauwazyliscie, iz pewne indywidua, ktorte przed limitem 10G walily jak oszalale, nagle nie sa tak widoczne? I co dziwne pochodza z kraju tego-ktorego-imienia-nie-wolno-wymawiac, dziwny zbieg okolicznonosci.
A tymczasem:
HAIL ONE! (chyba powinienem z racji swej funkcji)
HAIL .... i tak zniknie moj komentarz w fali "v" i tym podobnych komentarzy od ludzi z czerwono-biala szachownica (a mogli jedynie oposcic kraj tego-ktorego-imienia-nie-wolno-wymawiac i isc razem z nami)
Mini walla już zacząłem pisać, ale gdzieś po drodze zauważyłem, że byłby dłuższy od arta, ograniczę się do streszczenia :
---- Agguska x2
---- The only interesting thing in this game is trolololo. xD x2
---- Pamiętam na stronie carbona topkę bitw (zliczano wbity dmg), widać było, że wraz z rozwojem siły graczy, co chwila padały nowe rekordy. Statystyki z bitwy o RA:
- 29.324 wydanego golda (przez obie strony)
- 22.028.643 DMG (dzisiaj 1 tank jest w stanie wbić więcej w 1 mini rundzie)
- 20.327 graczy biorących udział w bitwie (Mógłby ktoś podać ile osób walczy obecnie w epickich bitwach? Nie chce mi się dzisiaj szukać... xP)
W grze chętnie bym zobaczył ograniczenie ilość WB w 1 mini rundzie i zmniejszenie ilości rund (do 3 wygranych). (:
ps. gdzieś tam w tle toczy się rewolucja (nie kupuj golda!), ciekawe kiedy nowe misje wrzucą. xD
Przeczytałem, ameryki nie odkrywasz, za to masz grafomanie 😛 Cerbera nie ma, który robił dobre skróty artów Ariakisa, więc większość nie przeczyta.
skoro juz przeczytalem, a i tak musze scrollnac na gore, to dam vote'a : P
"The only interesting thing in this game is trolololo. xD"
chyba zaczynam do tego dorastać
może inaczej:
admini robią wszystko by tak było
Trolololololooo... o/
Zafikel (ten prawdziwy) +1
Co do górali możesz dodać, że jeden był zawsze pierwszy w wypominaniu innym bicia wbrew rozkazom, gdy znalazłem bitwę z v1 (tylko takie staty zostały, bo w v2/v1.5 nie ma statów z bitew) w której bił po stronie Turcji przeciw Grecji, nazwał tą bitwę treningówką 😃
A ja Ci na to, Panie Profesorze, cytatem z samego siebie (jak przystało na nieomylnych):
,,Ot, nie bronię, ale oceniać mi nikt nie zabroni."
To jest moja ocena, każdemu wolno jakąś mieć. Ja tak widzę erepa, Ty możesz inaczej, tak samo Romper. Wnioskując jednak z powtarzających się żali mastercardów (nie tylko Alfa czy ten, co mu arta skasowali - żaliło się już wielu innych, w tym Bogdan Ly), moja prawda jest prawdziwsza.
Co do szalenia - pies z braku innych opcji zadowoli się nawet drzewem. Niekoniecznie dlatego, że ich nie ma, a dlatego, że ich nie...czuje?
"To jest moja ocena, każdemu wolno jakąś mieć. Ja tak widzę erepa, Ty możesz inaczej, tak samo Romper."
Widzę pewną poprawę.
Jak tylko zaczniesz wyciągać z tego wnioski, które niekoniecznie sprowadzają się do tego, że skoro komuś się podoba co innego niż Tobie, to widocznie nie ma żadnego pomysłu na siebie, to może nawet Ci przytaknę 😉
Panie Profesorze,
Pan wybaczy, ale nie będę dodawał na każdym kroku ,,moim zdaniem", ,,tak mi się wydaje" i ,,mogę się mylić" - bo i tak już to robię, o czym wie ten, kto czyta uważnie.
Poza tym, ja krytykuję, ale i formułuję wnioski (mniej lub bardziej trafne) - Waść raczysz na krytyce poprzestawać...a tyle to umie każdy głupi.
Dyskusja między Nasirem i Zafikelem, ja już zrobiłem popcorn a wy?
Nie wiem co każdy głupi umie, nigdy tego nie badałem, bo niby jak, skoro głupich nie mam w zasięgu wzroku? 😉
W ramach równowagi w przyrodzie stanowię naturalną przeciwwagę dla Twojego jeżdżenia po Romperze. W ramach sprawiedliwości społecznej bronię tego, którego masy ludu pracującego pod światłym przewodnictwem paru "intelektualistów" obrały sobie jako worek do bicia. I powiem Ci, że i tak jestem delikatny przy tej okazji. Nie przypisałem Ci jeszcze skłonności sadystycznych i napromieniowania po katastrofie czernobylskiej w ramach przydomowej psychoanalizy (nie mylić z przydomową oczyszczalnią ścieków), jeśli wiesz do czego piję (a oczywiście wiesz).
Na wnioski przyjdzie pora przy innych okazjach. Przy tych, w których będziemy dyskutować poważnie.
Panie Profesorze,
Ależ Pan uległ złudzeniu - ja po Romperze nie jężdżę, ja się tylko z niego śmieję. Co więcej, po masterach też nie jeżdżę, a jedynie z gracją liniowca typu Bismarck delikatnie podszczypuję.
Mam trzy marzenia w eRepublik:
- by właściciele tej gry zarabiali jak najwięcej,
- by klub premium nie żałował wydanych tu pieniędzy,
- by ta gra stała się grą raz jeszcze.
Nie taki Notorious zUy, jakim go Nasir maluje, w ramach przydomowej oczyszczalni ściekow (nie mylić z przydomową psychoanalizą).
Panie docencie, ależ ja to wszystko w ramach prawa do oceniania i wysuwania błędnych wniosków robię! Przecież mam do tego prawo, czyż nie?
Więc z tego prawa korzystam, panie docencie, tak jakoś wyszło, że w odniesieniu do pańskiej - ponad wszelką wątpliwość skromnej - osoby.
Czyżby w takim wydaniu to nie smakowało równie dobrze? Takie podszczypywanie, bo czymże innym mógłbym dysponować przy zastosowaniu zaproponowanej na wstępie metodologii? Czasem trzeba przyjąć na klatę z równą gracją "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie".
Pan docent zważy, że przynajmniej ma możliwość odpisania, że nie jest taki zUy, jak go Nasir maluje. Romper tej szansy od pana docenta jeszcze nie dostał, choć po prawdzie zdziwiłbym się gdyby w ogóle na osobę docenta zareagował nawet gdyby miał możliwość. Dla niego pan docent pewnie będzie (w ramach swobody oceniania, oczywiście), jedną z setek sfrustrowanych graczy, których nie stać na wyłożenie podobnych pieniędzy i który dorabia sobie do tego wieeelgachną teorię psychologiczną.
Więc póki co, pan docent musi się zadowolić moim krytykowaniem bez wniosków, bo krytykowaniem dla sportu 😉
@Rafi
"---- Pamiętam na stronie carbona topkę bitw (zliczano wbity dmg), widać było, że wraz z rozwojem siły graczy, co chwila padały nowe rekordy. Statystyki z bitwy o RA:
- 29.324 wydanego golda (przez obie strony)
- 22.028.643 DMG (dzisiaj 1 tank jest w stanie wbić więcej w 1 mini rundzie)
- 20.327 graczy biorących udział w bitwie (Mógłby ktoś podać ile osób walczy obecnie w epickich bitwach? Nie chce mi się dzisiaj szukać... xP)"
1 - nie porównuj DMG z wtedy i z dzisiaj, bo to zupełnie inne wzory... dzisiaj, w tym "wieku", w którym byłem podczas bitwy o RA, wbiłbym z 15k influ. wtedy wbiłem 500? Mała różnica, nie? Po drugie - było pewne ograniczenie, dzisiaj każdy wbija 20-30 hitów, wtedy miałeś 5-10(10 to podnosiłeś well przez najbliższy tydzień). Obecnie walczy mniej ludzi, a bitwie o RA to 20k samych Polaków pewnie było...
"29.324 wydanego golda (przez obie strony)"
Nie sądzę, aby teraz wydawano więcej golda 😉
Nasir, Lolper sam jest w stanie spalić tyle golda ;p
"W ramach równowagi w przyrodzie stanowię naturalną przeciwwagę dla Twojego jeżdżenia po Romperze"
Czekam na chętnych do stanowienia "przeciwwagi w ramach równowagi" dla krytykowania cziterów, wszelkiej maści przekrętasów etc. Przecież "równowaga musi być"
"W ramach sprawiedliwości społecznej bronię tego..."
Mnie się zawsze wydawało że sprawiedliwość jest jedna. A jeśli Twoja "sprawiedliwość społeczna" oznacza to samo - po cóż silisz się na pustosłowie i wzbogacasz kompletne słowo o zbędny epitet? Jeśli zaś znaczy coś innego - to siłą rzeczy ze sprawiedliwością ma wspólnego tyle - co krzesło elektryczne z krzesłem "tym prawdziwym" i wsadź sobie Pan taką "sprawiedliwość" wiesz gdzie :>
cyt. z Nasira " >>29.324 wydanego golda (przez obie strony) Nie sądzę, aby teraz wydawano więcej golda 😉 "
Toś pojechał po bandzie 😃
http://www.erepublik.com/en/article/world-global-stats-day-1275-1776123/1/20
Dnia 1275 eRepublik 29.307 gold - wydatek jedynie 67 graczy
http://www.erepublik.com/en/article/world-global-stats-day-1276-1776785/1/20
Dnia 1276 eRepublik - lepiej. Pierwsza setka wydała "tylko" ciut poniżej 23.000 golda! 🙂
http://www.erepublik.com/en/article/world-global-stats-day-1277-1777622/1/20
Dnia 1277 eRepublik - jak wyżej. Pierwsza setka "tylko" 22.922 gold (fuj! jestem na tej liście!)
http://www.erepublik.com/en/article/world-global-stats-day-1274-1775072/1/20
Dzień 1274. TOP 100 - 28.127 golda.
Źle sądzisz. Teraz setka (albo i mniej) graczy wywala prawie tyle samo co wtedy 20 tysięcy bijących.
Ale zdaje się właśnie to Ci się podoba 🙂
P.S. Wisienka na torcie. "Rhone Alps" to nie był byle jaki dzień. To może jeszcze porównanie z równie "niebylejakim dniem" teraz 🙂
http://www.erepublik.com/en/article/world-global-stats-day-1271-1772806/1/20
1271 - to chyba była słynna "obrona Serbii"
TOP 20 - 20.388 spalonego golda.
TOP-50 - 28.025 spalonego golda
TOP-100 - 33.907 spalonego golda
ups...
ale przecież "Nie sądzę, aby teraz wydawano więcej golda 😉 "
Hmm przeczytałem całe i z czystym sumieniem daje vota i subka.
Ja juz sie pogodziłem że nie nadążam za starszymi, wbijam 4k influ i jestem happy a swoj zapał kieruję w stronę polityki i prasy.
A wojne totalną zostawiam wam stary betonie xD
e tam, przeczytałem i jakoś mnie to nie zainteresowało. lejecie wodę wszyscy, że aż miło. całe szczęście, że wrócę uleczyć Waszą niedolę i zacznę pisać, pewnie przy jałowcówce 😉
smaark +1
ROTFL
Smrtan, nie musisz powtarzać tego, co od dwudziestu lat Korwin-Mikke, nawet porównanie do krzesła elektrycznego zrzynając.
To była ta, jak jej tam, ajronia 😉
Co do ilości palonego golda - to mogę się oczywiście przyznać do błędu. Nie czytałem statystyk.
Your post was either empty or invalid. Please try again in a few minutes!
walę to, idę na grilla.
łiiiii udało się. Myślałem że to ograniczenie znaków, a to jednak cenzura słów kluczowych. xD
nie czitalem bo dluge i po polsku 😃😃
http://www.erepublik.com/en/article/-erepublika-nowe-misje--1780128/1/20 - nowe misje (ciekawe czy uda im się 1 pakietem rewolucje ugasić)
http://www.erepublik.com/en/article/bluerose-vs-husaria-1779862/1/20 - odkurzę rękawice i pobawię się razem z nimi. xP
hail Blurose & Husaria o/
Vote.
Kurde, dawno nie bylo takij ciekawej dyskusji o imponderabiliach tej gry🙂
Czarek, wcześniej lubiłem Twój styl pisania, jako bardziej wyważony. Przecież w kwestiach NWO, Serbii-Chorwacji i paru innych prezentowaliśmy jeśli nie całościowo, to przynajmniej w pewnym stopniu odmienne poglądy. Czasami wręcz krańcowo. Podobał mi się Twój styl pisania i sposób spojrzenia na zagadnienia. Już Ci wcześniej pisałem, że nie znoszę populizmu, zaś dla przykładu jadąc po Romperze idziesz z wiatrem ePl. Czy ja buzuję gniewem na Twoje obelgi (półserio czy nie- w tej formie to traci znaczenie)jakie napisałeś? Nie. Nie podobają mi się, zwłaszcza w Twoim wykonaniu, szczególnie że uważam, iż stać Cie na coś bardziej wysublimowanego i wyższego polotu. Tak, lubię wychodzić przeciwko, lubię być "tym złym", ale nie na siłę. Jeśli jest okazja i powód- zawsze. reasumując to co piszesz od pewnego czasu o graczach wydających prawdziwe pieniądze na grę, to raczej ja mam to w dupie. Sam wydaję, a raczej wydawałem bo mi się to znudziło. I wielokrotnie to nas przetankował jakiś gracz przy pomocy portfela, a jakoś nie rozdzierałem szat. Raczej cierpliwie czekam na zmiany.
Ogólnie w 90% przypadków się dogadujemy, zwłaszcza że generalnie mamy takie samo spojrzenie na grę. Ty eSerb, ja eChorwat, a mieszkamy na zadupionych wysepkach. To dopiero zabawne. xD
Ja tu spać iść muszę a tu nagle trafiam na jakiś tam artykuł z flejmem Zafikel, Nasir ;o
@SeViq
To zwyczajowa wymiana uprzejmości, nic więcej.
@LejziGrzesio
Mam raczej na myśli fakt, że nasze spojrzenie na pewne zjawiska było podobne, a teraz pojawiły się w sposobie patrzenia większe rozbieżności. Mea culpa, źle się wyraziłem.
Grunt, że:
- piszę tak, jak mi się podoba - czego przykładem jest rozmijanie się z Twoim gustem ostatnimi czasy (wybacz, ale nawet do głowy by mi nie przyszło by się tym przejąć),
- piszą o tym, o czym chce pisać - z prądem czy pod prąd, to bez znaczenia.
Mogę napisać coś, z czym raptem zgodzi się cała Polska (jakby oczywiście cała to przeczytała) - mam płakać bo już nie jestem undergroundowy i na siłę szukać tematu tak, by przypadkiem nie zgodziło się ze mną zbyt wiele osób?
Grunt, że ja się ze sobą zgadzam. I grunt, by był ktoś, kto będzie mnie przekonywał, że jednak nie mam racji (ale nie wybieram pod to tematów i nie formułuję tez).
Proste.
Cezary, ale ja nie zabraniam Ci ani nie nakazuję pisania w jakiś tam sposób ani w określonym kierunku i określonych tematach. Wyrażam swoją opinię na temat preferencji odbiorcy.
A to że akurat po tobie spodziewam się i oczekuje trochę więcej niż od innych, to inna sprawa. Powtarzam- lubiłem wcześniejszy twój styl pisania i jakoś zaważyło to w dużym stopniu na ocenę całościowa Twojej postaci w grze.
@ Notorious
"Panie Profesorze, powiedzieć, iż zdumiewa mnie swoista wybiórczość a propos tego, co na temat mastercardów mówię. Bo przekaz jest dosyć prosty i brzmi on mniej więcej tak: ,,moi drodzy, nie dociera do mnie, dlaczego marnujecie tu swoje pieniądze"."
Panie docencie, ależ ja to zauważyłem. Mało tego, nawet w komentarzu otwierającym zamieściłem próbę wytłumaczenia, że ludziom to może sprawiać przyjemność. A akurat wydawanie pieniędzy na przyjemności jest jednym z tych nielicznych sposobów wydawania pieniędzy, które mogę przyjąć do wiadomości bez żadnych specjalnych oporów, a już szczególnie zagłębiania się w to, co komu sprawia przyjemność (zakładając oczywiście, że nie narusza przy tym... hmmm... prawa i moralności publicznej), choć być może Tobie inaczej 😉
Tymczasem masz rację. Twój przekaz jest przeraźliwie prosty, a właściwie prostacki. W dużym skrócie, sprowadza się do stwierdzenia, że pieniądze na eRepublik wydają ci, którzy mają jakieś problemy ze sobą bo niczego innego "nie rozumiesz". Cóż...
Lubisz drażnić i prowokować? Fakt, trudno nie zauważyć. A ja, widzisz, lubię krytykować. I pośmiać się z innych. Głupie prowokacje też lubię. Dlatego tak lubię Twoje artykuły - dają mi niezbędną dawkę rozrywki 😉
I nie przejmuj się tak bardzo tym, że ktoś krytykuje Twoją pisaninę.
W końcu podobno masz to wszystko w d* 😉
@Panie Profesorze,
Czy zawsze prostacki to nie wiem (czasem próbuję inaczej, ale to pewnie na te tematy, które Panu rozrywki nie dostarczają; a może mi nie wychodzi?), ale prosty jest na pewno - bez dwóch zdań. I cieszę się, że Pan to otwarcie napisał - teraz mogę sobie to wrzucić jako cytat i stałą część artykułu, gdzieś pomiędzy tekstem a działem Doktora I.
Co do przejmowania się - Panie Profesorze, nie wycągiałbym zbyt daleko idących wniosków ze słowotoków dziecka wojny. To może być mylące.
Ale cieszę się, że dostarczamy sobie wzajemnie rozrywki - o to tu przecież chodzi. Z takiego Nasira jest więcej pożytku niż z Susza, który nawet nie wie, o co się czepia - kto inny nazwałby mnie arogantem, egocentrykiem i jeszcze zapowiedział drążenie tematu?
Trzeba sobie jakoś umilać tę grę (zdaniem niektórych nie-grę), panie docencie 😉
LazyGreg, będę oficjalnie mówił o votowaniu Cie trollu jeden xD
Działam na własny rachunek nawet jeśli rozsierdzę tym jakiegoś betona co się z wrażenia zapluje chlebkiem Q5 bo mały 21 lvlowy Trondelag uwiera mnie w rzyć xD
Lazy Greg Day 1,280, 12:09
"@Kolorowy- ściemniasz, mogłeś zamknąć okno przeglądarki. ;p Po prostu wstydzisz się przyznać, że Lejzi jest w pyte. 😉"
No nie powiem, w oceanie miernoty polskiej prasy milo sie czyta artykuly na poziomie, nie we wszystkim sie musimy zgadzac, ale spojrzenie z drugiej strony sie przydaje.
To samo zreszta tyczy sie artykulow (i komentow) Zafikela. Choc odnosze wrazenie, ze to on ma ostatnio wieksza "napinke".
Nasir oczywiscie tez ma duzo swoich racji, niemniej za duzo czasu na polemike z Wami nie mam. Choc poczytam, jesli mozna : P
A ja sobie kupiłem jeepa i nagle ta gra przestała mnie cieszyć.
Szczególnie gold po 380 USD, którego potrzeba minimum 1.79 dziennie...
Mam na co wydawać pieniądze, więc na razie sobie klikam, ale nie wiem jak długo, bo poczułem wolność... No i klikanie w "fight" powoli mnie nudzi
Trondelag, na dywanik!
Taczer,
mały złośliwy i zapluty ka... beton reakcji
Ojej Taczer sie za mnie teraz zabierze ... ; ]
Pfff, Greg, co tak krótko? Ty to "coś" Nazywasz ścianą?
Teraz to już nawet ściany tekstu to nie to samo, co w V1... Kiedyś jak się zaczęło czytać arta takiego na przykład Zwierza to się siedziało nie mniej niż 10 minut.
Brakuje mi tamtych czasów.
*sniff*