Wytrzymałem pół roku
Mowili, ze wszyscy wracają, to... wracam, chociaż z tymi wszystkimi to chyba lekka przesada. Ale tak sobie pomyślałem, że lepiej niż było nie będzie (i nie myliłem się), więc byłoby trochę przykro nie być przy tym jak będą gasić światło w erepie...