Wybory prezydenckie, kilka słów od Kheremortadele

Day 3,365, 00:05 Published in Poland Poland by Kherehabath

Hejeczka. Ponoć są zniżki na upy treningów, kto nie ma niech korzysta 😉

Dzisiaj magiczny dzień wyborów. Niedługo miną 3 miesiące odkąd zasiadam nieprzerwanie za sterami ePolski 😉 Przejąłem stery "do odwołania" ponieważ przez wiele miesięcy nie udawało się znaleźć kandydata który choć w najmniejszym stopniu byłby zainteresowany pełnieniem funkcji prezydenta samodzielnie. Co za tym idzie prowadzenie treningówki lub treningówek przerastało moich poprzedników, a nieumiejętnie i niezgodnie z ustaleniami puszczane ataki, przyklepywanie ninja MPP i ogólny brak działań na arenie międzynarodowej nie tylko psuło o nas opinię ale i spychało nas poza sferę wszelkich globalnych działań dyplomatycznych. Świat zaczął wchłaniać nasze potencjalne cele i brak działań oznaczał kompletną stagnację - bez alternatywy na przyszłość. Nie dało się na to obojętnie patrzeć - zwłaszcza, że chcąc choć trochę utrzymać Polskę na powierzchni musiałem się sporo napracować - a i tak wybraniec narodu jednym kliknięciem (lub brakiem) umiał zniszczyć moją pracę.

Jak wyglądały te 3 miesiące, które już są za nami?

Priorytetem był rozwój ePolski pod względem AIR. W tym celu zostały wprowadzone zbiórki w całkowicie zmienionej formie. Do tej pory poprowadziłem ich 61 z czego aż 43 było zbiórkami samolotowymi. Polska z 7 miejsca w AIR przeskoczyła na 3-4 miejsce i utrzymuje je od kilku tygodni. Na zbiórkach zawalczyło 191 osób, obecnie przez większość tygodnia jednorazowo na zbiórce bije nawet 95 osób jednocześnie. To bardzo dużo, nawet w porównaniu do mojej poprzedniej inicjatywy tego typu w marcu i kwietniu 2016 gdzie udało nam się dozbierać do 50.


Druga sprawa to zapewnienie ePolsce odpowiedniego przyrostu TP. Jedna treningówka na 3 regionach nie była wystarczająca. Stały dopływ TP zapewnia nam dobry przychód do CT na poziomie 150k + (zmiana o 20k) dziennie dlatego ważne było odnalezienie innych opcji. Czas upływał, świat był podzielony i nasze obecne MPP podpisywały sojusze z naszymi potencjalnymi celami. Brak działań MSZ kompletnie zmarginalizował nasze wpływy na wygląd sojuszy i powiązania między państwami. Bardzo szybko udało mi się odciąć potencjalne cele od powiększania setu MPP i dzięki temu przeprowadziliśmy dwa ataki w grudniu. Pierwszym było lądowanie w Australii - gdzie już po puszczeniu ustawy padła propozycja TW, której nie udało się zrealizować. Zyskaliśmy za to stałą bazę w Australii i bonusy do budowy domków. Następnie zaatakowaliśmy Indonezję gdzie nie napotkaliśmy oporu. W czasie gdy większość ich MPP chciała sobie nas zjednać lub była z nami powiązana MPP przed atakiem można się było tego spodziewać. Problemem była utrata MPP z Serbią, w przypadku epików istnieje olbrzymie zagrożenie gdy mają MPP z naszymi przeciwnikami. To jednak bardzo konkretne państwo i udało się sporo załatwić na drodze dyplomatycznej. Jak długo Indonezja nie stawiała się tak długo graliśmy po dżentelmeńsku - rotując celowo i traktując ich jako treningówkę bez zgody. Gdy odpalili nam powstanie w WA zareagowaliśmy natychmiast rezygnując z rotacji. Efekty zobaczyliśmy bardzo szybko, udało się oficjalnie przypieczętować treningówkę. Dzięki temu mogliśmy szukać nowego celu.

Wyszukiwanie celu delikatnie mówiąc nie było łatwe. W dodatku zostało przerwane z powodu kompletnej zmiany stosunków między naszym sojuszem, a Orionem (dotychczas 100% pokrycia MPP z Polską). Kolejne ataki państw Pacyfiki na UK i Holandię, zmiana stosunków między Meksykiem a Kubą itd itd. sprawiły, że konieczna było podjęcie działań dyplomatycznych. Na szczęście Asteria, która wystąpiła w roli obrońcy Orionu po raz kolejny okazała się idealnym partnerem do rozmów. Walki pozostawiliśmy w statusie "niech mniejsze państwa się podrapią, a my będziemy kontrolować żeby nie przeginali". Finlandia szybko spłukała się z dmg - zostało otworzone bardzo dużo frontów przeciw nim, min. - Kanada, Litwa. Pacyfika zastanawiała się czy dołączyć, USA dostało ultimatum i miało związane ręce. Trzy państwa, które najbardziej ciągną w stronę SYNDICATU Meksyk, Łotwa i Węgry chciały atakować ale nie wiedzieć czemu nie podjęli żadnych działań. Ja uważałem, że dopóki walki toczą się poza naszymi rdzennymi i rdzennymi sojuszu nie ma większych problemów i będziemy stosować się do ustaleń między Polską, a Asterią. Kanada dostała straszaka gdy chciała wejść na tereny Skandynawii, a następnie Polska zajęła się zamknięciem tego frontu i wyrzuceniem ich z okolicy europy. Finlandia wystąpiła o rokowania między sojuszami, a Polska uznając ich za państwo które wzięło największy udział w walkach przychyliła się do ich stanowiska.


Niestety tak jak opisałem w jednym z artów kolejne państwa Pacyfiki zaczęły tracić sojuszników w Asterii i obecnie głównie Polska i Rosja pozostają w bardzo dobrych stosunkach z tym sojuszem. Dopiero po tych dzisiejszych wyborach będziemy wiedzieć co dalej.

Właśnie dzisiaj mamy wybory, startuję po raz kolejny i... i niestety ostatni. Dla niektórych niestety dla innych stety. Sytuacja międzynarodowa zmienia się dość dynamicznie dlatego nie mogę w tym momencie określić jak będzie wyglądał ten miesiąc. Wstępnie planuje kolejny atak, po raz kolejny w Azji. Rozstrzygnie się na dniach 😉 To co będzie się działo w tym miesiącu może być dość istotne więc nie obiecuje niczego konkretnego bo może się okazać, że mamy do przebudowania cały set MPP i będzie roboty "dyplomatycznej" na więcej niż miesiąc. Na inne rzeczy może braknąć czasu. Natomiast pewne jest, że program zbiórek będzie kontynuowany 😉

Najważniejsze jednak aby ewentualni kandydaci do foteliku CP w marcu solidnie się przygotowali do pracy. Muszę sobie zrobić z dwa miesiące przerwy bo po raz kolejny tracę motywację. Nie chce być prezydentem na pół gwizdka, klikaczem - byle ogarniętym może być każdy kto dysponuje czasem i ma chęci.

Zapraszam do oddania na mnie głosu i serdecznie pozdrawiam!