Ukraina zdradziła

Day 908, 14:39 Published in Poland Poland by francuz91
http://i45.tinypic.com/11rub00.jpg/">


Od dłuższego czasu mogliśmy zauważyć przybliżanie się Ukrainy do Phoenix'u. Jednak mało kto sądził, że przystąpią do ataku na jednego z członków EDEN'u. Niestety stało się. Dziś Ukraina zaatakowała Rumunię.


Ukraina w Phoenix'ie

Jeszcze niedawno wydawało się, że uda nam się przeciągnąć Ukrainę na stronę EDEN'u (było o tym w jednym z moich pierwszych artykułów). Niestety teraz wydaje się być pewne, że ich członkostwo w Phoenix'ie jest nieuniknione. Nawet jeśli nie wstąpią do niego, to w swoim aktualnym sojuszu mają już Francję, która była mocno wspierana przez Phoenix gdy Hiszpania usuwała ich z mapy świata, oraz Włochy, które udowodniły, iż Entente nie jest neutralne chociażby tym, że dwukrotnie przepuścili Słowenię do Rhone Alps.

Nawet jeśli Ukraina nie ma zamiaru oficjalnie wstępować do Phoenix'u, to ich aktualny sojusz jest kolejnym sojuszem satelickim Phoenix'a. Niestety sąsiadów, którzy nie są z Polską na wojennej ścieżce robi się coraz mniej...


To oznacza wojnę

Ukraina pokazała, że z Polską jej nie po drodze. Możemy tą sytuację wykorzystać. Dlaczego mamy szukać regionu high iron na drugim końcu świata, skoro mamy go tuż za wschodnią granicą? Do tej pory odpowiedzią były próby ściągnięcia Ukrainy do EDEN'u. Jednak ten argument prysnął niczym mydlana bańka.

Teraz więcej jest argumentów za podbiciem Podola. Przede wszystkim nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której ów region zostanie podbity przez Węgrów. Inną możliwością dla Hunów na "odzyskanie" high iron jest przeswapowanie się do Azji przez Ukrainę i Rosję (mówi Wam coś nazwa Heilongjiang?). Rosja i tak ma aktywne MPP przeciwko Chinom, w związku z czym mogą podbić HK a następnie oddać Węgrom. Innym argumentem są pozostałe złoża high na Ukrainie. Wolhynia jest regionem high grain, który graniczy bezpośrednio z Podolem. Można by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.


Węgierskie MPP

Problemem mogą być aktywowane MPP w wojnie przeciwko Węgrom. Jednak jakie macie uczucia po przeczytaniu tego artykułu MEN? Nie wydaje wam się, że rząd przygotowuje się na ostateczność, jaką w wypadku fiaska rozmów pokojowych może być skasowanie ePolski przez któregoś z sojuszników?

Tym sojusznikiem mogłaby być Słowacja (otwarta wojna, Polak jest tam prezydentem), która mogłaby w 24 godziny skasować nasz kraj, po czym Polacy biliby "w czerwone" w 6 powstaniach. Możemy nawet doprowadzić do sytuacji, w której znikniemy z mapy świata tylko na kilka minut. Wystarczy, że powstania będą się kończyły kilka minut po utracie ostatniego regionu.

Jedynym minusem tego rozwiązania są koszty otwarcia bitew przez naszego sojusznika, oraz koszty powstań. Jak wiemy szpitale i DS'y budowane są za symboliczną złotówkę. Jednak jak już napisałem: jest to ostateczność...

No i pewna część dwuklików zapewne będzie domagała się impeachmentu urzędującego prezydenta, ale do tego zdążyliśmy się w ePolsce przyzwyczaić.


Byłem przeciwny...

Tak atakowaniu Ukrainy, jak i pokojowi w wojnie z Węgrami. W obu sytuacjach jestem zmuszony przez tą sytuację do zmiany zdania. Chylę czoło przed tymi, którzy wykłócali się w komentarzach pod tamtymi artykułami...

Już nie liczą się nasze sympatie z proEDENowską częścią Ukrainy. Niestety nasz wschodni sąsiad stanowi w tej chwili realne zagrożenie dla nas i naszego sojuszu, więc musimy działać. Nawet jeśli skutkiem nie będzie zdobycie przez ePolskę Podola, ponieważ high iron dla Węgier to zbyt duże zagrożenie.


Jeśli się spodobało - vote
Jeśli nie chcesz przegapić następnego artykułu - subscribe



http://img169.imageshack.us/img169/4489/imperialpress.png" />