Talvisota - pyrrusowe zwycięstwo.

Day 680, 10:16 Published in Poland Poland by szfecki

Witam wszystkich,

ci którzy czytali moje pierwsze wypociny wiedzą, że swoją wędrówkę po faunie erepublik miałem rozpocząć w niedzielę. I rozpocznę.

Ale dziś nie będzie o zwierzętach. Nooooo, prawie. Dziś będzie poważnie. Opowiem o wydarzeniu, które pokazało czym jest wola walki, honor, szlachetna duma czy - moim zdaniem najważniejsze - miłość do ojczyzny.


"zdrastwujcie finusy"

30 listopada 1939 roku "niedźwiedź rzucił się na wilka" a mianowicie, wojska ZSSR (Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich) zaatakowały słabą pod względem militarnym Finlandię, która w ogóle nie była przygotowana do wojny. Początkowo wszystko przebiegało po myśli sowietów. Padały poszczególne miasta, armia fińska była w odwrocie a tryumf "czerwonej fali" był tylko kwestią czasu.




Z czasem jednak opór finów przybierał na sile. Wreszcie wilk pokazał kły. Kulminacyjnym momentem tej potyczki były działania na tzw. Linii Mannerheima (zespół fińskich umocnień obronnych na Przesmyku Karelskim). Ogromny sowiecki niedźwiedź pomimo swej wielkości i siły, nie mógł sprostać szybszemu i zwinniejszemu wilkowi, który kąsał i szarpał mało ruchliwe cielsko.



fiński żołnierz z erkaemem


Myślicie, że Finlandia wygrała? Nie. Nie mogła wygrać. Wyższość sowietów musiały także uznać hitlerowskie Niemcy w 1945r. o czym na pewno wiecie. Jednak ten lodowaty, skandynawski kraj, nie został podbity. Zachował swoją niezależność zadając ZSSR ogromne straty (około 270 tys. zabitych, 800 tys. rannych). Udowodnił, że wiara idąca w parze z determinacją, mogą zdziałać cuda.


Czy dziś Finlandio, stać cię na taki heroiczny wyczyn?

Mam nadzieję że tak.

szfecki