Sztuka latania - czyli dlaczego warto zostać pilotem

Day 3,439, 15:34 Published in Poland Poland by KramerPL


Zacznijmy od postawienia sprawy jasno - jeżeli jesteś nowym graczem (mniej niż 6 miesięcy stażu?) powinieneś rozpocząć karierę pilota. Na lądzie nigdy nie będziesz już znaczył wiele (nawet zakładając, że zamiast myszką grasz kartą American Express bez limitu). W powietrzu wciąż masz szansę gonić najlepszych i mieć realny wpływ na przebieg bitw. (Soundtrack do artykułu: https://www.youtube.com/watch?v=x34FhtJ-L-0)

Zalety kariery pilota:

1. Cycki*
2. Zarobki - CO z bitew powietrznych pozwalają początkującym graczom na realne, solidne zarobki, na które na lądzie można liczyć mając siłę 100k+ (w tej chwili - zanim dojdziesz do tego poziomu siły to 1) CO/dmg spadnie, 2) gra nie będzie już istnieć). Bijąc w bitwach powietrznych na zbiórkach jesteś w stanie praktycznie codziennie zarobić kilka G.
3. Tańsze bicie - bitwy powietrzne nie wymagają użycia broni. Możesz taką kupić, ale jest to - bardzo delikatnie mówiąc - nierozsądne. Jedyny koszt to food, którego zużyjesz tyle samo co w bitwach lądowych.

Wady kariery pilota:

Brak (ale czekam na propozycje w komentarzach)

Mity związane z rozwojem rangi powietrznej:

1. "Nie biję, bo jak Plato wprowadzi percepcję, to i tak odrobię to w tydzień" - Plato wprowadzi percepcję... Serio? Wymyśliłeś to siedząc w swoim domku Q6 czy Q7? A tak poważnie - nawet zakładając, że admini percepcję kiedyś wprowadzą i jej mechanika będzie wyglądać tak, jak treningu siły, to wysoka ranga będzie od początku dawała przewagę graczom, którzy już ją posiadają i tylko i wyłącznie od nich będzie zależeć, czy utrzymają swoją przewagę czy nie (tak, utrzymają).
2. Nie bij, oszczędzaj expa, bądź gwiazdą 1. dywizji. W dobie mavericka, infantry packa i graczy którzy oszczędzają tego expa od kilku lat i tak nie masz na co liczyć. Zanim uzbierasz na maksymalne poligony i zaczniesz porządnie rozwijać siłę minie kilka miesięcy. Po kilku kolejnych upolujesz w środku nocy BH w bitwie o pietruszkę na końcu świata. Super, właśnie zarobiłeś 2G. N-A-P-O-L-E-O-N? "Erepowe gimby" i tak nie znajo...

Jeżeli wydaje Ci się, że ten artykuł nie powstał na potrzeby misji, to jesteś w srogim błędzie - podobnie, jak obywatele Turcji, którzy myślą, że unikną wymazania. Żeby jednak w sposób przyzwoity zmotywować Was do dodawania komentarzy zapytam - przy jakim największym CO lotniczym udało Wam się bić? Mój rekord (mający już trochę dni) poniżej:



*