Straty moralne.

Day 1,053, 03:13 Published in Poland Croatia by N0dem

Drogi Panie Virusekk, aka, Apstynent, aka Jajeczkoo, aka Psycholog, aka Leo Vince czuje się do głębi dotknięty brakiem uwzględnienia mnie obok Hobbita na Twojej WIELKIEJ LIŚCIE pokrzywdzonych. To MY byliśmy pionierami w demaskowaniu Twoich kolejnych wcieleń i pierwszym źródłem Twoich FP. Co więcej! Śmiem twierdzić, że to właśnie JA (z niewielką pomocą w/w mieszkańca Śródziemia) sprowadziłem Cię z drogi marnego, acz wykazującego niewielkie nadzieję na lepszą przyszłość, dziennikarzyny i ukazałem Twoje prawdziwe oblicze: trola, flejmiarza i pieniacza.

Wiadomość o twoim „wyjściu z szafy” była dla mnie szokiem. Szok był tym większy kiedy po wyjrzeniu przez okno, krajobraz nie był „przyozdobiony” językami ognia, ziemia nie zatrzęsła się ani razu, a na horyzoncie nie było widać żadnego z Jeźdźców Apokalipsy. Innymi słowy, Armagiedon nie nastąpił.

Dlaczego mi to robisz!? Trauma której w tej chwili mi dostarczasz ma odzwierciedlenie na efektywność mojej pracy. Szybkość mojego pisania spadła z 410 znaków na minutę do zaledwie 305! Jestem w stanie określić liczbę PI jedynie do 50 miejsc po przecinku a urządzeniom w moim otoczeniu wyraźnie spadła wydajność (serwer się zawiesza, a drukarka wyrzuca z siebie kartki zapisane tekstem: All work and no play makes Jack a dull boy).
Nie wiem jak chcesz naprawić tą sytuację, ale lepiej wymyśl coś ciekawego i to szybko, bo inaczej…



Ps. Cześć Buzzy