Re: "Dezercja Świętych Krów"

Day 1,013, 11:45 Published in Poland Poland by Mr Grandma
Witam!



Na wstępie chciałbym podziękować Narodowej Demokracji za nazwanie mnie "Świętą Krową". Do świętości może jeszcze mi trochę brakuje, ale fakt faktem, że "tylko krowa nie zmienia poglądów".




Niedawno postanowiłem zostać osobą bezpartyjną. Uważam, że mam prawo wyboru partii politycznej - bądź jej braku - kiedy tylko mi się zechce, a jeśli do tego mam jakiś powód, jest to nawet wskazane. W Polskiej Partii Libertariańskiej od kilku miesięcy pełniłem rolę wsparcia sztabowego - służyłem doświadczeniem, swoim punktem widzenia, swoimi propozycjami - i zazwyczaj odbierane były one jako wkład pożądany - i z powodzeniem wykorzystywany. Największą "zabawą" i przyjemnością było - i jest - dla mnie szerzenie poglądów konserwatywno-liberalnych i libertariańskich, wspomaganie kolegów, dyskusje itp.


Co by nie przedłużać, chciałbym zakomunikować, iż zakładałem PPL i byłem w niej nie po to, aby dorwać się do Kongresu, Rządu, czy na stolec Prezydenta. Gdybym chciał takiej karierki, czym prędzej dołączyłbym do jakiejś masówki - myślicie, że, jako eRepowemu synowi Mixliardera, nie udałoby mi się? Chciałem jednak grać bardziej ambitnie: w partii odzwierciedlającej moje prawdziwe poglądy, osiągając cele poprzez pracę i myślenie, niż lizanie pupy odpowiednim osobom. W Kongresie ostatnio byłem... nie pamiętam kiedy... ale byłem tam rekomendowany - nie pchałem się sam. Startując na Prezydenta ePolski (2gie miejsce w grudniu) również nie wiedziałem, czy podołam, ale wtedy (i wiele razy również później) wielu krzyczało "Babcia, startuj!".





Jeśli chodzi o moją aktywność w partii, wystarczy zapytać kolegów partyjnych. Na każdy temat się wypowiedziałem, większość interesujących mnie wątków skomentowałem - zazwyczaj proponując jakieś własne rozwiązanie. Wykonałem amatorsko nawet jedną grafikę wyborczą (słynne "Synek, synek! Wolny Rynek!"), czy napisałem program partii. W planach miałem umieszczenie propozycji reformy procesu decyzyjnego w partii. Co więcej, nadal będę uczestniczył w dyskusjach znajdujących się poza działem PPL (do którego odebrano mi dostęp na moją prośbę).


Natomiast jeśli chodzi o sposób mojego odejścia - nie, nie zadarłem noska. Po prostu ogłosiłem, że stałem się osobą bezpartyjną, przy okazji informując również o swojej ciągłej sympatii do programu PPL i jej kandydata na Prezydenta - mientkiego. Wystarczy sprawdzić mój poprzedni artykuł.


A jeszcze próbuje się narobić na pięty Muchozolowi, adminowi forum PPL, i jednym z jej założycieli, prorokując jego odejście na podstawie kilku słów własnego zdania. Co jak co, ale w mojej byłej formacji posiadanie własnego zdania jest cenione bardzo wysoko (vide program PPL) - widocznie w n(d)iektórych partiach posiadanie własnego punktu widzenia jest zbrodnią.


A na deser - miałem zostać prezesem PPL we wrześniu. Dodatkowo, gdybym został w PPL, miałbym zapewnione miejsce w MSZ u mientkiego (po tym, jak wybrali mnie smrtan, Andrew6w6 i Ariakis, a ja byłem zaproponowany przez członków, a potem Zarząd, PPL).


Czym więc jest artykuł, na który teraz odpowiadam? Podlizywaniem się młodym graczom i atakowaniem osób wpływowych, które mogą zagrozić Narodowej Demokracji. W skrócie - jest to zagranie bardzo, ale to bardzo prostackie i nieprzyzwoite.



Dziękuję i pozdrawiam

Mr Grandma