Ostatnie nadzieje dla PDL?
giertych97
Zapowiadało się tak pięknie: założenie partii, eksplozja liczby członków, okrzyk "Hura", wszechobecność fundacji, polityków i... no i właśnie I pisane wielką literą - I NIC. Partia zmieniła kierunek na tendencję spadkową około 40 dni temu. Mała liczba zmian, słaba reklama, praktyczny brak kontaktu z "mniej zrzeszonymi". Czy to się zmieni?
15 listopada odbędą się kolejne, ósme już wybory na jej prezesa, ale co to da? W ugrupowaniu nie podejmowane są żadne kroki, dające nadzieje na odbicie się z dna rankingu 7. Kontaktując się z obecną władzą, udało mi się dowiedzieć, że posiadać ona będzie nową strategię, pozwalającą na ujrzenie jej w staro nowym świetle szczytu. Tutaj niestety pojawia się pytanie: czy to nie są przypadkiem kolejne, puste obietnice z niedawnego okresu?
Partio! Czas przejrzeć na oczy! Sięgasz dna, a nawet zaczynasz kopać pod siebie. Miejmy nadzieję, że to się zmieni przy możliwej następnej kadencji Superferro, bądź możliwie innego, lepszego prezesa.
Comments
Hik na presesa!
Giertych jak zawsze wyznacza nowe trendy w polityce.
odkąd dobro zrezygnował z bycia pp ta partia leciała na dno i tak się skończyło.
Polski Front Narodowy za to błyskawicznie rośnie w siłe!
[removed]
Gdzie byłeś jak spadała? Nie aktywny miesiąc i po powrocie foch. Czas przejrzeć na oczy! Sięgasz dna, a nawet zaczynasz kopać pod siebie.
Bielizna, Ty tu nowy? :>
Właśnie dlatego nie jesteś w zarządzie.
z takim preziem i tak cieszyłbym się, że jeszcze jesteście w PL
z jakim preziem?
wlasnie o co ci chodzi?
wersja dla głuchoślepych: z prezesem znanym z wdzięczenia się do innych niż PL mocarstw, dobrze że was nie sprzedał za Kuny... to tak w skrócie