Obywatelu głosuj świadomie - czyli tak jak ci powiemy

Day 1,373, 11:47 Published in Poland USA by Ariakis


Zafikel w swojej ostatniej ścianie popełnił zdanie "Polska nie jest krajem obywatelskim, jeszcze do tego nie dojrzała – Polak ma bardzo słabo rozwinięty instynkt polityczny, a od polityka oczekuje przede wszystkim trzech rzeczy: chleba, igrzysk i świętego spokoju."

Już jutro zobaczymy kolejną odsłonę igrzysk - czy też może raczej tylko cyrku jakim są wybory kongresowe. Sądząc z zapowiedzi chleb też będzie - o święty spokój trudniej - chyba, że naczelni PMkowcy padli z gorąca.


Podkła😛 http://www.youtube.com/watch?v=g2Nk4FTiSoY

A wracając do arta Zafikela - jako cokolwiek już mniej aktywnemu ircofilowi i członkowi betonu nie sposób mi się nie zgodzić z konkluzją, że władza odsunęła się od ludu - dużo dalej niż miało to miejsce. Nie sposób zaprzeczyć, że kontakty z ircofobami to głównie dwa wydania rządowych gazet, ani nie sposób zaprzeczyć, że elita ma w sumie rzesze dwuklików równie głęboko co RL politycy wyborców.

Oczywistą oczywistością jest to, że aktywizacja wzmaga się w okolicach wyborów, a ilość igrzysk organizowanych ku uciesze ludu wzmaga się wraz ze wzrostem niezadowolenia lub znudzenia. Czasem i elit i plebsu.

Zafikel skupia się na niedowładzie władzy - ja skupię się na niedowładzie społeczeństwa, które w/w ledwo musnął.

Jak myślicie: skąd bierze się fakt, że elity w swej nieomylności spoglądają na maluczkich z piedestału, między sobą komentując cichutko 'boże, ale te pyskate dwukliki nie ogarniają - idioci!'?

No przecież nie przez wzgląd na 'nieomylność' elit - bo wszechmocne i wszechwiedzące jednak nie są. Postawa władzy jest wyłącznie skutkiem braku jednostkowej odpowiedzialności zwykłych ludzi za podejmowane wybory. Niedowład społeczeństwa polega na tym, że nie jest ono obywatelskie, a jednostkowo bierze za pewnik jedynie wolność - odpowiedzialność zrzucając na innych.

Jasne - kółko wzajemnej adoracji i pochodne są zazwyczaj hermetyczne, mechanika jest nieubłagana i to zabetonowane partie z top5 mają największe szanse wystawić kandydatów - a właściwie nawet nie partie, a prezesi, równie jasne jest to, że w momencie, gdy wyniki wyborów są jawne dochodzić będzie do festiwalu kupczenia głosami i już nawet nie do wyborów, ale do zorganizowanego wewnętrznego pTO.

Elity są jakie są, bo ludzie swoimi działaniami lub ich brakiem dopuszczają do takiej sytuacji - tak samo jest w RL - tylko, że w eRepie dużo łatwiej jest coś zdziałać i dużo łatwiej zmienić/rozbić system.

Wybór istnieje - można oczywiście zagłosować na kogoś kogo się lubi, przeciwko komuś kogo się nie lubi, bo wierzy się w słuszność Jedynej i Słusznej Partii, bo płacą, bo dają expa, bo banerek wyborczy wkurza, bo wierzy się w nikczemność i podłość Wroga Jedynie Słusznej Opcji Politycznej.

Można też spróbować coś zmienić - dostać ileś razy po tyłku, powalić głową w mur - zgarnąć ludzi myślących podobnie. Można przejąć lub zbudować partię - zostać prezesem, wystawić kandydata na prezia, kandydatów na kongresmenów, można tłuc w dogorywający moduł prasowy artami.

Tylko trzeba chcieć coś zmienić. Koniec końców beton jest aktywny, ale nieliczny. Casual playerów pewnie parę setek jest, odliczając dwuklika totalnego i multi.

Podkład nr 2 - prezent od gościa, który mnie tu ściągnął: http://www.youtube.com/watch?v=ixuicqPQY9Q&feature=topvideos_comedy

A wracając do tytułu: nadchodzą wybory - braki organizacyjne i świadome wybory doprowadziły do tego, że do kongresu nam startują Chińczycy, Węgier, Crolacy będący wprawdzie Polakami, ale drugiej kategorii, jak i niewykluczone, że ktoś się jeszcze znajdzie.

W prasie pojawiają się czarne listy, białe listy, zwykłe listy - pomysły zapychania, dotowania, latania, głosowania na opcje lepsze lub gorsze.

A ja powiem w ten sposób: głosujcie na kogo chcecie - zróbcie eksperyment i zignorujcie to co każą wam robić, to na kogo każą głosować. Ba - powiedziałbym nawet, żebyście zignorowali to, że chcą wam płacić, ale nie popadajmy w przesadyzm.

Zagłosujcie świadomie - wedle własnego widzimisię albo według wielogodzinnych przemyśleń, czy bilansu strat i zysków lub innego kryterium - ale samodzielnie. Macie wolność wyboru, więc z niej skorzystajcie - nie oczekując od elit, aktywistów instrukcji czy brania odpowiedzialności za wasze głosy. Bez czytania list, PMek, partyjnych kluczy, patrzenia w paszport - choć raz.

Bo dopiero wtedy zrobicie pierwszy krok do usamodzielnienia się jako społeczeństwo - gdy zadecydujecie sami za siebie i zaakceptujecie wynik jako konsekwencję waszego wyboru - w przeciwnym wypadku dalej będzie jak jest.

Czyli wąskie grono ircofili będzie co jakiś czas zabawiać się z wąskim gronem partyjnych aktywistów wpuszczając to do konga, to na stołek prezia celebrytów, marionetki, kumpli i kumpele królika, przypadkowych ludzi lub okresowo geniuszy mających więcej szczęścia niż życia realnego.

A naród będzie łykał propagandę sukcesów, propagandę porażek i kanalizował się w wybuchach gniewu lub modlenia się do zdjęcia prezesa.

A tak przynajmniej możecie zaryzykować - zanim ktoś zrobi to za was.

Bo tak naprawdę to niedowład toczy cały kraj - i tak jak władza nie chce i nie bierze odpowiedzialności za was i za siebie - tak samo wy nie zamierzacie, ani nie chcecie brać odpowiedzialności za swoje wybory.

Wszystko obraca się w błędnym kole - każda ze stron coś tam daje, czegoś oczekuje od drugiej i żadna z nich nie jest w stanie zbliżyć się do drugiej - jedni toczeni egocentryzmem, drudzy zniechęceniem, kręcący się wokół siebie bez większego celu.

P.S.
Tak - startuję z Mazowsza do kongresu. I w sumie mam gdzieś jakieś cudaczne próby tłumaczenia czemu Polacy wiszą obok pTOerów z Chin/Węgier na jednej liście, czy brak tłumaczenia czemu na innej liście jako pTOersów zaznaczono tylko obcokrajowców.

Macie swój mózg - zadecydujcie sami - ja nie będę wam mówił dlaczego powinniście/nie powinniście głosować na mnie czy kogokolwiek innego.