O dwóch takich co pomylili role

Day 1,422, 12:02 Published in Poland Poland by Zafikel

Tak po prawdzie to nie bardzo wiem co się ostatnio dzieje w tej grze, ale wpadło mi w oczy wdzięczne hasło ,,Kosowo". I nawet się zalogowałem by ujrzeć, że mogę – łał! – zadecydować: czy Kosowo ma być regionem Serbii, czy też samodzielnym państwem.
Następnie pobiegłem grzecznie do gazetki RR by zobaczyć, że prezydent (gratulacje!) Staruszek i rzecznik Sztandarowy namawiają mnie do zagłosowania na korzyść Serbów.

Tak oto doznałem deja vu.

O tym, że wybór Kosowa jest nieprzypadkowy, że podsycanie nacjonalizmów zwłaszcza pośród narodów ze skopanym ego (Polacy, Serbowie, Grecy etc) to świetny chwyt marketingowy, że sytuacja powtarza się nagminnie – o tym mi się pisać nie chce, bo to jasne i oczywiste. A że oczywiste, pewnie powstało już na ten temat z milion artykułów.
Nie chce mi się też zastanawiać nad tym, czy admin osiągnie swój cel, tj. zmobilizuje Serbów i Albańczyków do zabawy w eRepublik.

Moje deja vu tyczy się nie tyle sytuacji, co reakcji organów eRządu.

Nie dalej jak rok temu na wokandzie stał temat tego, czy Macedonię można nazywać Macedonią. Nasi ówcześni greccy sojusznicy twierdzili, że Macedonia to nie Macedonia, lecz Fyrom (Former Yugoslavian Republic of Macedonia). Od tego ukuto też wdzięczny nowotwór językowy, mianowicie: ,,fyromianin", używany ze szczerym przekonaniem przez ludzi bez mózgu oraz złośliwie, przez ludzi bez serca.
Do jednych i/lub drugich zaliczały się ówczesne władze polskie, pisząc tu o liście otwartym, mającym na celu wprowadzenie nazwy Fyrom zamiast Macedonia. Pod tematem pozwoliłem sobie skrytykować rząd, za mieszanie się do utarczek opartych o realne konflikty. Otwarcie zanegowałem kompetencje rządu do osądzania sprawy (podobnie jak w kwestii kosowskiej, mało osób wie o co tak naprawdę chodzi w konflikcie grecko-macedońskim) i opowiadanie się po którejś ze stron. Za absurdalny uznałem fakt, że w takiej sprawie mamy się wypowiadać w oparciu o sympatie z gry, liżąc dupę naszemu wirtualnemu sojusznikowi. Każdy może sądzić o kwestii co tylko chce (moja opinia jest raczej jasna), ale eRządowi nic do tego. To nie jest poziom wirtualnej dyplomacji, gospodarki, życia obywatelskiego etc, tylko kolejna awantura przeniesiona żywcem z innego – prawdziwego – świata.
Lobbing nie należy do kompetencji rządu.

I tak samo jest dziś. Osobiście rozumiem Serbów i uważam, że zostali w sprawie Kosowa skrzywdzeni. Rozumiem również, że historii nie da się już cofnąć i że Kosowo, choć powinno być serbskie, jest albańskie i pewnie już na zawsze takim pozostanie.
W grze zagłosowałem za opcją ,,region serbski", zgodnie z własnym, prywatnym poczuciem sprawiedliwości.

Ale artykuł rządowy jest tu, po raz kolejny, cholernie nie na miejscu.
Panie Prezydencie, Panie Rzeczniku – głosujcie sobie jak chcecie, ale nie próbujcie lobbować na rzecz którejkolwiek ze stron, bo jesteście na to za wąscy w uszach.
To Wasz problem i Wasza (jeśli chcecie) sprawa jako obywateli Staruszka i Sztandarowego, ale to nie Wasz problem i nie Wasza sprawa jako Prezydenta i Rzecznika wirtualnego państwa. Jako eObywatel mam mniej więcej na wysokości końcówki (dolnej) jelita grubego czy Staruszek i Sztandarowy lubią Serbów, nie lubią Albańczyków, co myślą o historii regionu, co chcieliby tam zmienić – tak długo, jak długo tyczy się to realiów i przenoszenia tychże na warunki wirtualne.
Od momentu, gdy mowa o sympatii wobec eSerbów, antypatii względem eAlbańczyków i planach podboju/obrony np. Kosowa, uznaję kompetencje oby tych panów i jestem tym, co mają do powiedzenia, zainteresowany jako gracz.

I, na koniec, błagam: podarujcie mi choć w grze, w gazetce wirtualnego Rzecznika Rządu, propagandowej i jedynej słusznej wizji historii, bo mam już naprawdę dość chłopców z grabkami którzy zabierają się za tworzenie narracji dziejowych i propagowanie wygodnej czy miłej im wersji.
Prawej, lewej, czarnej, czerwonej, serbskiej, albańskiej – bez różnicy.



eObywatel Zafikel