Nowe fakty w sprawie ostatnich zamachów.
Bramur
Napływają do nas nowe fakty w sprawie ostatnich ataków, które się wydarzyły w Poznaniu, Gdańsku i Wilnie. Śledczy prowadzący sprawę każdego z ataków łączą te wszystkie ataki z jednym sprawcą.
Przesłuchano już 2 podejrzane osoby. Jedną z nich wypuszczono, a drugą, czyli Bramura zatrzymano na 48 godzin w areszcie. O jego dalszym losie zadecyduje Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadząca postępowanie ws. 4 ostatnich zamachów przeprowadzonych na życie członków i kongresmena Partii Imperialnej oraz Premiera Polski.
Przypominamy, że pierwszy zamach to było zastrzelenie siostry jednego z członków PI w jego domu w Poznaniu, a następnie podpalenie tego samego domu. Co do drugiego zamachu, przypominamy, że zastrzelono wtedy śpiącego członka PI w jego własnym domu. Do tego policja odkryła, że zniknęło 8365 PLN. Do tego zamachu doszło również w Poznaniu.
Trzeci zamach to strzelanina w domu kongresmena PI cackoa w Gdańsku. Polityk przebywał wraz ze swoją 5 osobową rodziną. Zginął roczny chłopiec, dziecko cackoa i jego żony, zaś sam cackoa leży ranny w szpitalu wraz ze swoim 11 letnim synem, którego stan się akurat pogorszył.
Czwartym zamachem był zamach na życie Premiera Polski. Podczas przyjęcia, które on wyprawił w jednym ze swoich domów w Wilnie, wtargnął tam zamachowiec, który oddał 18 strzałów z karabinu maszynowego, zabijając 29 osób, a raniąc 11, w tym 6 osób ciężko. Obecnie w stanie krytycznym jest 5 osób, w tym Premier. Oczywiście gdyby ktoś miał wątpliwości co do liczby ofiar, to właśnie 1 osoba zmarła dzisiaj w szpitalu.
Jeśli będą dowody wskazujące na to, że Bramur może mieć jakiś związek (bezpośredni lub pośredni) z tymi zamachami, to prokuratura może zadecydować o areszcie na 3 miesiące. Do tego policja również dokona oględzin samochodu Bramura, którym przyjechał na komisariat.
Comments
Prawdopodobnie jutro wypuszczą nas już ze szpitala, syn zostanie jeszcze na obserwacji jeszcze przez kilka dni. Muszę zorganizować pogrzeb a zaraz potem wracam do moich obowiązków kongresmena.