Na Niemca czy nie?
Sircinus
Ot, krytykować nigdy za wiele - z takiego założenia wychodzę. Głupio jakoś mi pisać nieprzychylnie o tym, co wielu z ePolaków cieszy - ofensywa na Niemca ruszyła. Pytanie tylko, czy czas na takie zabawy jest dobry.
Głowę dam, że niejeden nie przeczytawszy do końca sypniecie komentarzami w stylu 'lepiej teraz niż później', czy 'w końcu'. No ale czy na pewno? Nie wspomnę ile ostatni tekstów przewinęło się mówiących o tym, dlaczego nie atakujemy. Nie warto do nich wracać, bo wszyscy zainteresowani przeczytali przynajmniej jeden z nich i wiedzieli mniej lub bardziej na czym stoimy. Głupio mi jednak, gdy pomyślę sobie, że ci sami autorzy którzy namawiali do cierpliwości dzisiaj milczą. Bo czy czas do ataku jest dobry?
Popatrzmy trochę na mapę naszego regionu. Nie ma co ukrywać - Chorwaci szaleją, Węgrzy też, Turcja się całkowicie rozzuchwaliła... Walczą zatem zarówno nasi przyjaciele, jak i wrogowie. Niestety, nie wszyscy.
Sęk w tym, że uderzyliśmy, podobnie jak Chorwaci, na kilka prowincji przeciwnika. Owszem, rozumiem - jedną zajmiemy, a dwie pozostałe jak się uda, to się uda... Myślę, że Chorwaci rozumują podobnie. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu graczy (zwłaszcza nowych) nie czyta rozkazów MONu i atakuje gdzie popadnie, bo skoro zajmujemy, to trzeba pomóc tam, gdzie słabiej...
Do czego zmierzam? Poza zorganizowanymi grupami bojowymi ciężko u nas jeszcze o dyscyplinę. Obawiam się, że w związku z tym, że większość naszych sojuszników zaangażowana jest we własne sprawy, zaś część wrogów sobie spokojnie czeka na rozwój sytuacji jesteśmy relatywnie podatni na kontratak. Jeszcze wczoraj, by nie sięgać pamięcią, jeden z autorów pisał o tym dobitnie - jeśli nie rozegramy wojny z Niemcami w sposób przemyślany i w korzystnym okresie, możemy nie tylko nic nie zyskać, ale jeszcze stracić to, co osiągnęliśmy do tej pory.
Nie chcę, by powiedzenie "Zły jest prorok we własnym kraju" nabrało w stosunku do mnie jakiegoś szczególnego znaczenia, wzywam jednak do rozwagi. Atakujmy, ale nie za cenę sojuszników i nie wtedy, kiedy czas nam nie sprzyja.
Comments
Na Niemca!!! 😉
Tyle że Chorwacji mogą wymazać Słowenię, a czy my wyrobimy?
Chorwaci oddali jedną prowincję już ...
A ten atak na Niemcy jak dla mnie jest przemyślany i bardzo dobrym czasie, tylko , żeby wszyscy dostosowali się do rozkazów ...
Z tego co słyszałem mamy odciągać dmg od Rumunii i Grecji. A te regiony to tak "przy okazji".
To jest dobry czas na atak, w rządzie siedzą starzy wyjadacze i nie atakowaliby pochopnie. Sojusznicy Niemców są zajęci walkami w innych regionach. Atak na kilka regionów to też przemyślana akcja - możemy więcej zyskać w krótszym czasie, wykorzystać maksymalnie to, że Węgrzy biją się gdzieś indziej.
staram sie zrozumieć te obawy bo przecież ostrożności nigdy za wiele, ale tak rozumując i czekając na lepszą okazje do niczego nie dojdziemy. Musimy próbować ugrać swoje w tych czasach chaosu
Tylko że u wrogów też nie każdy słucha władz :>
spoko 🙂 to pierwsza większa akcja na Niemca z udziałem BB, wcześniejsze powstania to byl taki "pikuś". Po wojnie zobaczymy statystyki i sprawdzimy jak dzieciaki sobie poradziły 😉
Choć dopiero się zaczynam orientować w sytuacji jaka panuje w grze (Gram od 4 dni) to też mam takie obawy. Jednak jeśli się wyrobimy i atak będzie ciągle postępował to powinno być dobrze. Wszyscy sojusznicy eNiemiec są teraz związani własnymi wojnami. Lepszej okazji raczej nie będzie i chyba prawdę mówi Bombelek - "Musimy próbować ugrać swoje w tych czasach chaosu". Nie ma wojny bez ryzyka, ale akurat teraz gwiazdy nam sprzyjają.
właśnie kto Grecję obroni? 😐
Nie bądź Wanda, polub Niemca. 🙂
Ma rację. Dziś z czystej ciekawości zajrzałem do gazet brytyjskich. Tam otwarcie namawiają by wstrzymać ogień w Niemczech do ostatnich chwil wojen o regiony i czekać, aż polskie tanki wykonają ruch. Oby tylko pod sam koniec węgierskie tanki nie wpadły.
jestem zdziwiony ze nie zaatakowalismy bawari... lepsze tereny, oraz szpital tez wysoki, a musimy im poblokowac szpitale wysokie aby sie nie "regenerowali" za bardzo.... ale to takie moje male przemyslenia, moze MON jakos inaczej chce to zrobic🙂