Mój pierwszy raz...

Day 581, 01:18 Published in Poland Poland by Gekoon

Słowem wstępu…

Ten „artykulik” zostaje stworzony tylko w jednym celu: złapać odznakę… Choć poruszę w nim kwestie również wyborcze i militarne nie jest celem samym w sobie dysputa nad losem „świata”….

Coś po środku…

Dziwny jest ten nasz świat, wszyscy nas leją, mają zakusy na nasze ziemie a my co?? A my zmyślne bestie „trenujemy”… TRENUJEMY zastępy Węgierskiej nawałnicy!!! Nie wiem kto wpadł na genialny pomysł treningu na Węgrach?? Oczywiście trenujemy swoje wojsko ale też Węgierskie tylko, że dysproporcję w walce widać gołym okiem… Nawet jeśli jest to swoistego rodzaju „wiązanie” Węgrów na polu bitwy i odciągnięcie ich od innych aspektów życia REPUBLIKI ( podnoszenie się potęgi RUMUNII) to chyba nie tędy droga…

Nie jestem „bulterierem” polityki….

Kandydowanie do kongresu to w życiu każdego mieszkańca to okres szczególny. Większość z Nas nie dostąpi tego zaszczytu. Powód jest prozaiczny: mało miejsc w regionach, kandydatów wskazują partie polityczne, akceptuje Prezes ( odrobina prywaty - ukłony w kierunku mojego Prezesa). Ciężka droga przed każdym z kandydatów…zważywszy, że samo dostanie się na listy wyborcze graniczy z cudem to wygranie wyborów to już istne Mission Impossible…

Pointa…

To pierwszy artykuł i mam nadzieję, że…. OSTATNI. Jeśli więcej nie chcecie czytać takich wypocin: vote + subscribe i macie mnie z głowy…
ZAPRASZAM również do Silesii na wybory też tam będę… 

Dziękuję za Wasze głosy, voty i subskrypcję…. oraz słowa poparcia, które otrzymałem wcześniej… Dziękuję


Wasz Gekoon