Kopalnie złota i co dalej?

Day 1,955, 04:24 Published in Poland United Arab Emirates by hesar
EDIT: dzień 1956 g 17:18 czasu eRep
Wygląda na to, że koncepcja zyskała tylu zwolenników, że i Prezydent z MON, po konsultacjach (ponoć) z naszymi sojusznikami uznali ją za sensowną. Właśnie leci głosowanie AS na Turcję. Na niedzielę szykujemy batony, bazooki, rakiety i wszystko co mamy - trzeba to wygrać. Shoutujcie, votujcie arty bojowe i szykujcie się na prawdziwą zabawę i niezłe emocje - a przecież w gruncie rzeczy o to chodzi w grze, nieprawdaż?
edit end

Gorączka złota w eRepie trwa w najlepsze. Potentaci całego świata szukają swoich szans na zdobycie paru złotych sztabek. Jedni w bezpośredniej walce - inni w nieco mniej 'bezpośredniej' o czym dalej.
Stan aktualny

Afryka - walczą RPA i Egipt
Bardzo wyrównana walka. Oba kraje zostały od początku skazane na pożarcie więc najemnicy walczą po obu stronach aby przeciągnąć linę na swoją stronę. Egipt jest wspierany przez zrzut Bułgarski i Hiszpański, którzy mają chrapkę na utrzymanie Kairu (aktualnie przejmowany przez Bułgarów) i czerpanie zysków z afrykańskiej kopalni. Jednocześnie w okolicy utrzymują regiony Grecy, Cypr, Turcja i Serbia.
Wydaje się jednak że Bułgarzy dadzą radę mocniej przycisnąć po stronie Egiptu i obronią kopalnię w Afryce dla siebie. Pytanie jak wtedy zachowa się Serbia, która może spokojnie postawić NE na Egipt i spróbować zająć go dla siebie. Nie wydaje się żeby osamotniona Bułgaria dała radę najpierw obronić RW a później Egipt przez frontalnym atakiem serbskim popartym NE.
Analogiczna sytuacja jest w RPA gdzie oddziały, głównie Brazylijskie, masowo występują o ich CS. Regiony RPA są również okupowane przez wojska Urugwaju oraz Indonezji, które jednak wydają się aktualnie być za słabe przeciw Brazylijczykom (mogą im jednak napsuć krwi i dać w RW obywatelom RPA wydobyć co nieco złota).
Reasumując: wszystko się może zdarzyć... by Anita Lipnicka

Ameryki - USA
Niekwestionowany lider, całkowicie niezagrożony spokojnie powinien wydobywać złoto w Waszyngtonie 🙂

Azja - walczą Turcja i Chiny
Turcy dzięki intensywnym walkom i NE na Serbów (Chiny nawet nie głosują NE) wychodzi wyraźnie na prowadzenie. Nie wydaje się żeby Serbowie i Bułgarzy byli w stanie dotrzeć do stolicy Turcji i w jakiś sposób utrzymać ich kopalnię w swoim posiadaniu.

Europa - Serbia
Serbowie (bardzo wyraźnie) prowadzą przed Polską w Europie i dzięki NE na Turcję odjeżdżają nam w rankingu coraz wyraźniej (również dzięki przyjmowaniu silnych obcokrajowców - z tego miejsca pozdrawiam eSerbów o swojsko brzmiących nickach). Zresztą tak dokładnie przewidywałem w poprzednim artykule.

Oceania - Australia i Nowa Zelandia
Kolejny ciekawy region pod kątem walk o kopalnię. Oczywiście Australia i Nowa Zelandia skazane są na zajęcie przez silniejsze kraje (aspiracje składają Chile i Indonezja). Australijczycy przyjęli jednak sporo najemników którzy mają zajmować się wyzwalaniem zajętych regionów w RW oraz odpieraniem ataków dwóch potęg (odchodzącej Indonezji i wschodzącej Chile). Być może, w wolnych chwilach, uda im się wykopać co nieco złota. Indonezja już posiada NE na Australię a Chile spokojnie czeka na razie trzymając NE na Argentynę.

Sławny polski Airstrike
Jak wszyscy wiedzą udało nam się zebrać 100% zasobów do uruchomienia AS. Zasadnicze pytanie brzmi: czy, a jeśli tak to na kogo, uderzyć?
Biorąc pod uwagę powyższe analizy wydaje mi się, że jedynym sensownym celem naszego AS (o ile poleci) powinna być..... Turcja.
Regiony Oceanii i Afryki są na tyle niepewne i niestabilne, że nie ma najmniejszego sensu czekać na rozwój sytuacji w tych regionach - a źle puszczonego AS nie da się cofnąć. Dodatkowo, jeśli spóźnimy się, to może okazać się, że będziemy musieli atakować Brazylię czy Chile, co po pierwsze jest nie do wygrania, a po drugie zrujnuje totalnie (już i tak słaby) nasz wizerunek w eRepie.
Turcja natomiast jest naturalnym naszym celem i wrogiem, a dodatkowo można by dogadać się z sojusznikami w kwestii pomocy w tych walkach. Hiszpanie, Węgrzy a nawet Serbowie czy Bułgarzy z pewnością chętnie by skorzystali co nieco na kopalni Tureckiej wbijając duże ilości influ ramię w ramię z naszymi armiami. Wg aktualnych statystyk ePolska (bez żyłowania i NE) wbiła 22kkk influ podczas gdy Turcja 15kkk. Nie jest to dramatyczna różnica ale jednak pokazuje, że da się - tym bardziej, że Turcja pozostaje bardzo nielubianym krajem w eRepie i można to wykorzystać do poprawienia naszej pozycji w dyplomacji eŚwiata. Wydaje się, że jedynym krajem który bezapelacyjnie wesprze Turków będzie Chorwacja. Czy jesteśmy w stanie to wygrać? Nie wiem. Ale wiem jedno - to akurat warto spróbować. W przeciwieństwie do ataku na Afrykę czy Oceanię.

Z poważaniem
hesar