Komentarz do artykulu z 'The High Times'
Iseutz
Hi all, this article is the translation of my last article. I had provided it earlier, but human translators are difficult. They want to eat, sleep, walk, talk and have a real real life, too. A human is a strange thing... But a promise is a promise, no matter how many people i have to intimidate or to bribe. And i really like intimidating people! 😉
Well, the refered content is few days old, if you are not interested in the discussion itself, focus on the last few sections. Hope you find something, what is worth reading. Best regards.
_ _ _
Drodzy Polacy, „Nowopolacy” i wszyscy Ci, którzy Polakami się stali (choć nie zawsze z własnej woli).
W ostatnim okresie znana polska gazeta „The High Times” opublikowała artykuł na temat Noworocznego Orędzia Konrada Neumanna. Przeczytałem go uważnie i doszedłem do wniosku, że warto na ten temat podyskutwać.
Zanim jednak przejdę do metrium pragnę wyjaśnić trzy sprawy.
1.Mój artykuł nie jest pomyślany jako prowokacja i nie jest moim zamiarem obrażanie nikogo – ani pani/pana Sztandarowego (autora artykułu, który chcę omówić), ani żadnego innego Polaka.
2.Nie znam pani/pana Sztandarowego osobiście (ani w świecie realnym, ani na płaszczyźnie wirtualnej). Dlatego przedmiotem mojej krytyki nie jest jego osoba, ale jedynie to co pisze.
Ponieważ nie jest mi znany stopień jego inteligencji ani wykształcenia, traktuję jego wypowiedzi dosłownie, jako wyraz jego poglądów i przekonań czyli co na myśli, to na języku.
3.Jestem przekonany, że większość Polaków i Niemców to inteligentni, kulturalni, myślący i mili/sympatyczni ludzie (nawet jeżeli różnią się poglądami na pewne sprawy). Mam nadzieję, że będzie to wyraźnie widoczne w „Komentarzach” do tego artykułu.
Przejdźmy teraz do sedna sprawy czyli omawianago artykułu.
„Sztandarowy” jest autorem wielu zabawnych artykułów i byłoby lepiej aby przy takich pozostał. Jego usilna próba wykaznia sprzeczności w Orędziu K. Neumanna, połączona z rządaniem respektu, jest nieudolna i skazana na niepowodzonie. „Sztandarowy” albo nie wie jakie przeznaczenie ma taka forma wystąpienia, albo celowo to ignoruje. Oba przypuszczenia (traktowne również jednostkowo) dyskwalifikują go jako aurotytet w dziezinie respektu.
Już pierwszy komentarz, pełen przerysowań i przesadyzmu, mija się z celem. Cytowne przez niego zdanie jest w orginale poprzedzone wyraźnym uznaniem i potwierdzeniem polskiego sukcesu. Dopiero później następuje prośba o nie ”poniżanie” nas pokonanych w tej walce, ale o godne (z respektem) traktowanie.
Zamiast przedstawić pełen kontekst, „Sztandarowy” z zapałem (godnym lepszej sprawy) szuka pojedyńczych słów i określeń mogących mieć, w domyśle, negatywny wydźwięk i znaczenie (co mu się naturalnie udaje).
W ten sposób, prośbę o poszanowania godne zachownie w stosunku do nas, interpretuje jako wyraz naszego lekceważenia Polaków i postrzegania ich jako „potworów”.
Jest to całkowitym przeciwieństwem tego co w „rzeczywistości” wyraża kometowany przez niego artykuł. Przypuszczalnie „Sztandarowy” uważa, że Niemcy, jako naród, znajdują się nadal na duchowym i inetelektualnym poziomie wczesnych lat XX wieku, co naturalnie z jednej strony nie odpowiada stanowi faktycznemu, z drugiej, nawet w najmnieszym stopniu, nie świadczy o respekcie dla przeciwnika.
Taki początek mający „wyjściowo” na celu napiętnowanie braku szacunku w niemieckiej wypowiedzi, jest bardzo przewrotnym sposobem postępowania.
W dalszej wypowiedzi wyśmiewa się z określeń „zostania ofiarą” i „najgorsze mamy już za sobą”. Być może „Sztandarowy” nie ma pojęcia, że zwrot „zostać ofiarą” nie oznacza nic innego niż subiektywne określenie odczucia „ulegnięcia przeciwnikowi”. I nie ma tu żadnej różnicy czy mówimy tu o napaści zwyklego opryszka, kogoś od nas silniejszego czy też o wojnie (to, że ta konkretnie wojna została zapoczątkowana przez Polskę, nie podlega chyba dyskusji). Nie za każdym sformułowaniem kryje się automatycznie odwołonie do jakiś idiotycznych uprzedzeń, schematów myślowych, na które należy się oburzać.
Jego odniesienie się do sformułowania „najgorsze mamy już za sobą” może świadczyć o tym, że albo nie rozumie, albo nie chce zrozumieć, iż ma do czynienia z oficjalnym wystąpieniem politycznym/propagandowym.
Co powinien zrobić bowiem przezydent pokonanego państwa, jak nie dodać otuchy swoim obywatelom? Oczywiście używane są w takim przypadku pewne standardowe slogany. Nie chodzi przecież w takiej sytuacji o zakłamywanie rzeczywistości i otumanienie obywateli. Podstwowym celem jest podnoszenie na duchu i motywowanie, bo tego też między innymi oczekuje naród od swoich politycznych przedstawicieli. Każdy naród zna takie określenie i slogany. Prosiłbym „Sztandarowego” (lub kogokolwiek z czytelników) o wskazanie jakiejkolwiek głowy państwa (prezydenta, króla czy innego przywódce), która zyskała popularność dzięki temu, że jej znakiem szczególnym była brutalna szczerość, czarnowidztwo wobec swoich obywatelu. Nie ulega wątpliwości, że znajdą się wśrod nich również polscy przywódcy ….
Kolejnymi dwoma cytatami nie będe się zajmował, poniewż zawierają one nic innego, jak tylko retoryczne zabawy.
Bardziej interesujące są cytaty dotyczące „emigracji” do Rosji. O ile wcześniej, każdy najmnieszy detal i sformułownie interpretuje jako wołającą o pomste do nieba nieprzyjazną sugestię, tak tutaj miesza ze sobą radośnie dwa stwierdzenia/apele mające ze sobą nieiwele wspólnego.
Chodzi oczywiście o pasaże: „przenoście się do Rosji” i „potrzebujemy przyszłych przwódców i zołnierzy”. Nasuwa się pytanie, co u diabła powinno tam być napisane? „Opuście ręce, usiąćcie i płaczcie” czy może „Pracujcie pokornie i wydajnie na rzecz swojego okupanta”?
Naturalnie, że z przyczyn ekonomicznych, militarnych i emocjonalnych, Niemcy powinni przenosić się do Rosji (lub innego kraju będącego poza obecnymi granicami wpływu Polski). Nie oznacza to nic innego niż to, że jest jeszcze jakaś przyszłość (a przynajmniej nadzieja na nią), na ktorą (i nad którą) Niemcy muszą pracować.
Zamiast pozostawić te zdania oddzielnie (tak jak ma to miejsce w orginale), „Sztandarowy” łączy je i sugeruje, że (o zgrozo, cóż za dowcipniś) staniemy się „poddanymi” (czy może nawet niewolnikami) Rosjan. To mogłoby naturalnie podobać się małej grupie polskich, skrajnych nacjonalistów, ale jest to całkowitym nonsensem. (przyp. własny autora tłumaczenia: Czy to przypadkiem nie jeden z polskich polityków stwierdził kidyś, że „sprzymierzy się z diabłem, aby wysiąść na stacji niepodległość”. Czy to nie w historii Polski znane są takie nazwiska jak Mickiewicz, Anders, Berling, Maczek, którzy, gdy ich państwo przestało istnieć, przenieśli się do innych krajów, aby tam pracować, słuzyć, walczyć dla dobra swojej „nieistniejącej” ojczyzny).
Bylibyśmy zainteresowni byciem „służącymi” obcych państw, moglibysmy, założywszy czapki błaznów lub worki pokutne (i popiół na głowę) zostać w Polsce. Polacy (a przynamniej pewna ich grupa) cieszyli by się, a my mielibyśmy spokój.
Ponieważ krytyka dalszych wywodów „Sztandarowego” niewiele zmienia, poprzestanę na tych przykładach.
Chciałbym natomiast poświęcić jeszcze kilka słów sprawie respektu i wzajemnego szacunku, ponieważ uważam te sprawy za jeden z najważniejszych problemów eRepubliki.
Dla mnie respekt to pposzanowanie innych ludzi. W odniesieniu do eRepubliki jest to nie traktowanie, postrzeganie pozostałych współgraczy jako głupszych, słabszych lub gorszych tylko na podstawie ich „mocy”, „narodowości” , konta lub pochodzenia z jaiegoś określonego kraju.
Niestety mam odczucie (być może mylne), iż większość graczy zwraca uwagę tylko na to co można przeliczyć na coś konkretnego, np. medale, złoto, „siłę”. Sprawiają wrażenie, jak gdyby wierzyli, że inteligentne i konsekwentne stosowanie legalnych mechanizmów i strategii, prowadzących do wygrania, jest wyrazem braku respektu/szacunku do innych. Mylą się jednak bardzo poważnie.
Mieć respekt w stosunku do współgraczy nie znaczy ograniczenie się do użytkowania wąsko pojętych legalnych środków. Podobnie jak w realnym świecie i wojnie, zabijacie młodych (i niedoświadczonych), rozprzestrzniajcie plotki (i pomówienia), stosujcie szpiegostwo, uzbrajajcie swoje armie, rozwijajcie strategie, odnajdujcie nowe drogi i myślcie niekonwencjonalnie (kreatywnie).
Gra, sama w sobie nie tworzy szacunku. Szacunek to wartości niewymierne, niematerialne. Nie ma 1 „szacunek”, 2 „szacunek”, 3 „szacunek” (tak jam ma to np. miejsce w przypadku „skillu”). Jest to całkowicie obojętne jak „silny” jest jakiś naród, ilu mieszkańców ma państwo, jakie intelektualne strategie są stosowane.
Szacunek to sposób wzajemnego zachowania się wobec innych współgraczy.
Kto nie odnosi się z szacunkiem do innych, nie może liczyć na wzajemność.
Dobranoc i wszystkiego najlepszego
Iseutz
Comments
Za dużo tekstu ale z początka wynika że piszesz mądrze.
wołt
wow po ang z 6 zdan a po PL pół strony 🙂 heh
Jesteś Polakiem , bo pierwszy raz widzę Niemca mówiącego po polsku [ zazwyczaj był to Polak mówiący po Niemiecku 😛 ]
@Janusz
On nie jest Polakiem, dostał obywatelstwo, kongresman który mu je przydzielił dostał po uszach - przynajmniej tak mówi Marszałek Rządu.
@Iseutz
Sztandarowy's articles are UBER-IRONIC.
Ach herje jetzt fängst du auch schon mit diesen merkwürdigen Zeichen an! Das lese ich mir nicht durch 😛
sciana tekstu pozatym sztandarowy robi artykuly humorystyczne...
Bardzo dobry artykuł. Niestety, większość artykułów "The High Times" prezentuje niski poziom. Jak by na to nie spojrzeć, jest to odpowiednik eRepowego tabloidu.
@lseutz, reception of Konrad's speech by ePoles was very good considering he was the leader of enemy. I was myself surprised at the vast number of very respectful comments below the speech. Also most remarks in Polish press mentioning it was positive and respectful. Sztandarowy's article was more of exception than main stream.
Anyway, a little tip for you to consider - your article is much too long for Polish press - we're flooded by articles due to BB and people tend to ignore long ones unless there is a lot of useful information inside.
Hm dobrze gada? Przynajmniej logicznie...
z tego co pamietam, zaraz na poczatku swojego oredzia ex prezydent ex niemiec prosil o szacunek i nieobrazanie/nieszkodzenie. chwile potem doczekalismy sie serii obrazliwych komiksow o polandball'u i grupy niemieckich firm majacych szkodzic naszemu nowemu pokoleniu.
panie Iseutz, zwraca sie pan do niewlasciwej strony. pisze pan w sposob wywazony, kulturalny, ale w swietle tego co sie dookola dzieje usiluje pan zarzucic nam wszystko to, czego dopuszczaja sie panscy ziomkowie lub koalicjanci. a jest to, jak to nazywamy w polsce, proba robienia z nas idiotow. to obraza, panie Iseutz. prosze sobie darowac podobne uwagi. byc moze uznam, ze jest pan godzien szacunku gdy ujrze panskie artykuly o tym samym brzmieniu w zagranicznej prasie.
jak narazie - bez szacunku
vote
Chyba tylko ja w tym kraju lubie Niemcow i chcialbym zeby kiedys odzyskali swoje panstwo.Wygralismy wojne i to nam powinno wystarczyc.
Batreh:"doczekalismy sie serii obrazliwych komiksow o polandball'u"
Tego typu komiksy sa robione przez debili z jednego kraju,i obrazaja debili z drugiego.Wiekszosc ludzi sie takimi artami nie przejmuje, niestety ostatnio coraz wiecej w ePolakach buty i glupiego nacjonalizmu.
I'm puzzled Iseutz.
On one hand you are really trying and you have my full respect for that. You have written a couple of nice and generous (however pretty obvious...) thoughts.
Nevertheless, on the other hand I believe that Sztandarowy highlighted a few important things in your President's memorandum. And sorry, Iseutz, but you still haven't disproven it.
I do recognize the fact that many voices on ePolish site were inmature and I'm sorry for that. I do recognize the fact that eGermans may have very different feelings about themselves and the issue. I admit that propaganda is a vialable way of fight.
But please, both of us know, that the sides in this conflict are running their propaganda war. And we know, that the eGermans are pretty good in that. 🙂
Both of us know, that eGerman tactics is: "forgetting" about being a part of PHOENIX and its consequences, repeating accusations towards ePoles of PTOing, crying foul and pretending being weak etc. etc. Fine, you can do it - but then don't expect others to trust you.
Anyway it's a looong story and maybe some cosy pub would be a better suited place to carry this on.
Best regards and have a lot of fun from this game.
We all know that it's based on setting the eNations against each other, but I second you here - let's have it in a civi manner.
Iseutz nie jest Polakiem, sam z nim rozmawiałem. Tłumaczy artykuły polskie, by zrozumieć co robimy, jak działamy. Sam z siebie odpowiedział niedawno na mój artykuł i wyraził jego poparcie.
Człowiek, którego wysłałbym nawet do kongresu, pomimo że jest Niemcem. Nadaje się lepiej, niż większość rodzimych.
Great job Iseutz, you got my support.
Batreh
z tego co JA pamiętam ,to polacy zaczęli spam komiksami obrażającymi(lub jak kto woli ironicznie wyśmiewającymi) niemców,angoli i resztę fenixa.Polandballe były odpowiedzią na nie.
O artykule nie będę się wypowiadał ,bo mimo ,że dobrze napisany i prawdziwy to i tak nic nie zmieni.BB które teraz "rządzi" w erepie,dziwne jest i na pewno nie zrozumie "co autor miał na myśli".
JKongresmanów którzy dają obywatelstwa eNiemcom
Bardzo dobry artykuł, wyczerpujący i poruszający ważną i delikatną kwestię. Nie czytuję zazwyczaj artykułów Sztandarowego, ale wiem, że są one zwykle prześmiewcze. Ocena ich jest bardzo subiektywna jednak nie można ich nigdy brać do końca na serio. Tak czy inaczej w kwestii szacunku do innych całkowicie się zgadzam, przede wszystkim wobec naszych "ofiar". Kolejny raz napiszę, że widziałbym z przyjemnością współprace nawet na najwyższych szczeblach Niemców i Polaków.
@lseutz - do you really think that in the flood of spam in polish news anybody remember what Sztandarowy wrote? BTW quite nice article but it looks like a "wall of text".
Hi Iseutz,
no, it is not too much to ask for. However it is a lot to expect from random teenagers, used to flame all over Internet and united in some "Team Poland" and unaware that not only them read their cheering shouts.
Sztandarowy is a different beast, though. I believe he is a better watcher and a more balanced player. As I wrote, he highlighted some understood propaganda on an eGerman site - but more importantly - he exposed some myopia and a total lack of balance of many ePolish players, falling from "Yeee, hit eGerman" to "Wooo, respect eGerman" within a minute.
It was more a call for the balance to some players - and a food for thoughts for the different ones.
As you wrote, it's natural we have different feelings about the other party's post. You will find many ePolish posts insulting and harming you personally, we will find some eGerman ones as dishonest or resembling a murky past we'd better forget. Where is the truth? Probably somewhere between us.
But you are right, we should try to lower the temperature and be civil as we may.
Best!
PX