Jestem wyd.12 Jesienna Deprecha - Odpowiedz

Day 2,171, 09:53 Published in Poland Poland by Tata Zygulka

Jestem mile zaskoczony, dumny z was drodzy bojownicy. Do tej pory myslalem, ze aby artykul byl pozadany, to musi byc albo o polityce – patrz: jechanie po partiach, jak po burej suce, albo musza byc cycki. Widze, ze jednak mozna na was liczyc jako doroslych ludzi.
Bardzo wartosciowe komentarze oraz pmki sklonily mnie do napisania szybkiej odpowiedzi na Jesienna Depreche. Mam nadzieje, ze rowniez ten artykul bedzie doceniony przez was.

Mysle, ze po pierwsze musze krotko o sobie. Tak - jestem po 30stce z dwojka malych brzdacow i piekna zona. Osiadlem w malym miescie pod Tarnowem, gdzie nic sie nie dzieje. Jak sie juz dzieje, to ludzie nie sa chetni, aby w czyms uczestniczyc. Nie – podczas obecnej jesieni nie chodze w krotkich spodenkach. Chodze w zasadzie nago w kombinezonie, bo siedze w Gabonie. Pracuje 4tyg na 4tyg. Czasu wolnego w sumie duzo. Coz wiec moge wam powiedziec?

Zaczne od ciebie Mizeroi, gdyz byles najbardziej wylewny. Pozwole sobie odpowiedziec krotko na kolejne twoje zdania.
Wyobraz sobie, ze otaczaja ciebie ludzie, ktorzy w wiekszosci najdalej odjechali od domu o 20km. Osoby, ktore jak tylko wroca z pracy zamykaja sie w swoich domach. Ich jedyna rozrywka sa zakupy w Biedrace, albo rozszarpywanie ciuchow z szmateksie. Jezeli chodzi o sport, to na pytanie: czy biegasz? odpowiadaja, ze tak. Gdy sie pytasz: to moze pobiegamy razem? odpowiadaja, ze nie chce im sie, albo nie maja czasu, albo za zimno. Nie wierze w to, ze do okola ciebie zyja sami optymisci. Bardzo ciezko jest obecnie znalesc osoby, ktore sie usmiechna do ciebie ot tak, pomoga bezinteresownie. Polskie spoleczenstwo zaczyna popadac w skrajnosci. Od osob, ktore np. odkryly Nordic walking, poprzez zwykle, az po znudzone, zapracowane.
Przedstawiasz sie jako osoba usportowiona. Kiedys tez taki bylem i staram sie co chwile do tego wracac. Na studiach az za bardzo szalalem. Teraz place za to. Czasami pojawi sie bol kolana zblokowanego wczesniej po Harpaganie. Zabola plecy, bo w krotkim rekawku w zimie chodzilem po gorach. Ale nie placze z tego powodu, jakbys to moze wyczytal z poprzedniego artykulu. Staram sie co chwile wracac do biegania, ale motywacji brak. To jest moja obecna slabosc. Jezeli czytajacy ten artykul osoby wiedza o jakichs fajnych imprezach z motywacja (np. plecak i male piwo na polmaratonie w Pile), to prosze dac znac.
No i na koniec piwa. Prosze kolegi – tylko regionalne 🙂. Wlasnie uzupelnilem liste i moj obecny status to 300/700 zaliczonych.

Sylwester Zwierz – staram sie byc taki jak ty, ale co chwile trafiaja sie w zyciu hamulce. Obecnym moim hamulcem jest rodzina. Zadam tobie takie pytanie. Wracasz do domu po 4-5tyg. Masz dwojke dzieci i steskniona zone. Co robisz? Za chwile pakujesz sie i jedziesz w gory na kilka dni? Pewnie by ciebie zona puscila, bo nie chciala by ciebie ograniczac. Ale ty wiesz, ze ona wie, ze wolala by miec ciebie w lozku, zebys jej pomogl z dziecmi. Mozna by powiedziec, ze mozna przeciez cala rodzina jechac. Nie wiem, czy masz juz dzieci, ale jak bedziesz mial maluchy to poznasz pewne ograniczenia. Pozostaje tylko poczekac, az dzieci osiagna wiek hardcorowo wyprawowy i kilkudniowe wycieczki zamienia sie w 2 miesieczne wakacje w Kazachstanie. Narazie pozostaje mi tylko robienie namiotu z poduszek, uczenie 2latka pseudo-judo, podpalanie mrowek, rzucanie pajakom martwych much, wbijanie gwozdzi oraz innych rzeczy, ktorych dzieciom nie wolno. Na tym obecnie pale swoja energie.

Hubertuses znam twoj bol. Tez bylem kiedys dzieckiem, ktore ledwie co na WFie przebieglo kilometr. Na studiach jakos tak samo z siebie czlowiek zaczal biegac. Pomagaly szczegolnie dziewczyny. Pierwsze, ktore patrzyly z podziwem, ze chce mi sie biegac. Drugie, to te co biegaly na Bloniach Krakowskich w obcislych wdziankach. Wszystkie bole nagle zniknely. Jedyne co martwilo, maly pisiorek po powrocie z zimowego biegania, roweru 🙂.

Drogi DJ Strachu. Poczekaj jeszcze chwile i twa luba zacznie mowic: dziwie sie tobie, ze ty w to jeszcze grasz. Nie znudzilo ci sie to klikanie? Musisz to kolego wytrzymac 🙂

Zakoncze na tym czesc przeznaczona na odpowiedzi. Nie chce przynudzac. Fajne, ze sa na swiecie osoby, ktore maja fajne partnerki kupujace klocki Lego. Ja sam musialem sobie kupic, ze niby dla synka. Autko RC tez dla niego kupie 🙂.
Artykul poruszyl wiele osob. Niektore az do tego stopnia, ze napisaly mi mile slowa podtrzymujace na duchu. Choc Jestem jest wydawnictwem, ktore mialo sluzyc do wspierania ludzi z osobistymi problemami, w moim zamysle Jesienna Deprecha nie miala was tak uruchomic. Milo, ze istnieja osoby, ktorym los innych nie jest obojetny
Mam nadzieje, ze Jesienna deprecha pomogla obu stronom. Tym, ktorzy popadli w marazm dodalo otuchy, ze inni tez tak maja. Tym, ktorzy sa aktywnymi ‘staruszkami’ pokazala, ze obrali dobry kierunek w zyciu. Wszyscy pamietajmy - Druga mlodosc zaczyna sie po 50stce. Ibisz dal rade, to i my musimy na pochybel sk.....om. A jak juz naprawde nie uda ci sie pozostac mlodym przez kilka dekat, to jest jeszcze sanatorium po 70stce i Viagra w portfelu.

Na koniec powtarzam apel z pierwszych wydan: Masz problem? Napisz do Jestem. My odpowiemy na kazde pytanie. Nawet na kobiece o typach podpasek itp.🙂

PS
Brawa dla panzygmunt-a za udany rym.