Gangi Nowego Jorku (wersja ubezczelniona)

Day 1,342, 17:53 Published in Poland Poland by Zafikel

Dzisiaj będę bezczelny. Tak dla odmiany.
Bezczelny, albowiem postanowiłem napisać artykuł w całości oparty o inny artykuł.
Mógłbym oczywiście nasmarować pod tamtym komentarz długości schodów do nieba, ale wtedy przeczytałoby to jeszcze mniej osób.
Chodzi o artykuł Borysa Szyca, w którym zawarł on swoim zwyczajem ankietę z pytaniami do prezesów dziesięciu największych ,,partii", na które nawet chciało im się odpowiedzieć.
O to, dlaczego Borysek nazwał ankietę ,,wywiadem", a gangi ,,partiami" zapytajcie już samego autora (jak na moje to tylko taki becketowski żart).
Grunt, że miałem przy tym niezły ubaw.

Oto borysowe pytania:

1. Na początek powiedź czytelnikom coś o sobie.

2. Co zamierzasz zrobić przez niemal miesiąc swoich rządów partyjnych?

3. Jaki masz stosunek do innych partii top10? Lubisz jakieś partie mniej lub bardziej? Jaki rodzaj polityki będziesz prowadził?
się nad tym.

4. Erep został ostatnio " narażony " na nowe Plutono** pomysły które zostały wdrożone, jak oceniasz te update'y? Wyjdą nam na dobre czy jednak znowu będziemy musieli borykać się z problemami które wywołają?

5. Masz jakiś pomysł na to by erepowa rozgrywka stała się ciekawszą? Oczywiście nie mówimy tutaj o przedwczesnym zakończeniu wakacji


Zanim przejdę do rzeczy, pragnąłbym podziękować autorowi artykułu za zebranie danych, które mogę teraz radośnie obrobić.
Dla wygody nowych, których nie ma, starych, którzy mają to w dupie oraz samego siebie, bo akurat mi się nudzi.

Odpowiedziało ośmiu z dziesięciu ojców chrzestnych (szcześliwie, Miksi nie jest w tym miesiącu prezesem – inaczej byłoby tylko siedmiu).

Jadymy.

Narodowy Demotywator – krawczu

Naczelny Demotywator tego miesiąca nazywa się krawczu. Interesuje się tym, czym wszyscy inni, ma 20 lat i – uwaga, uwaga! – przez dłuższy czas był dwuklikiem (czym powalił mnie na kolana).
Dla gangu, wg najlepszych tradycji tejże, nie zamierzał zrobić nic ponad kosmetyczne pierdoły i ,,ożywienie gazety". Misja się chyba nie powiodła, ale przynajmniej nie piszą już nic o własnym projekcie MM.
Nie zamierza ujawniać swoich sympatii i antypatii wobec innych partii, co świadczy o zdrowym instynkcie samozachowawczym – jeśli Rada Naczelna Demotywatorów postanowi go wykopać, będzie mógł sobie pozwolić na dwuklik gdzieindziej (polecam PPP).
Ostatnie mokre sny Puta ocenia negatywnie, niczym się tym samym nie różniąc od radosnego tłumu.
Nie ma żadnych pomysłów na uatrakcyjnienie gry, wychodząc ze słusznego założenia, że od tego są przecież inni.

Moja ocena: 7/10, za wzmiankę o dwukliku i zwięzłość wypowiedzi (choć ja bym to zrobił jeszcze zwięźlej, odpowiadając spacją lub tabulatorem).

Prawdziwi Polacy Patryyyyjoci – miudyk

Miudyka wszyscy znamy i kochamy, nie dość chyba jednak dobrze, gdyż uznał za stosowne po raz nie pomnę już który przypomnieć o tym, że jest matuzalemem erepublik (gratulujemy i życzymy owocnej eme...starości, miudyku!).
Pytany co zamierza zrobić ze swoją partią odpowiada, iż prezes nie ma większego wpływu na politykę (punkt dla naszego wiekowego starca – też uważam, że prezes <> wpływu na politykę nie ma, bo w polskim erepie nie ma polityki).
Żeby jednak pokazać, że coś zrobi, zadeklarował rozwinięcie ,,partyjnej" milicji, słynnych De Smoków.
Na pytanie o sympatie i antypatie względem innych partii opowiedział tak, jak jego ziomal z ND, lejąc przy tym nieco więcej wody.
Ciekawie wywnętrzył się natomiast na temat mokrych snów Puta stwierdzając, że ,,każda nowość jest wg mnie ciekawa i wprowadza pewne urozmaicenia". Opinia unikatowa, choć przyjemny efekt został chwilę później zatarty zastrzeżeniami i obostrzeniami.
Tak czy owak, punkt dla Miudyka – prawdziwy chłopak nie płacze i on o tym wie.
Pod koniec stwierdza, że ma masę pomysłów na urozmaicenie gry w eRepublik, ale niestety odnoszą się one do tej ,,najmniej przez graczy lubianej" części gry, tj. polityki.
Niestety.

Moja ocena: 7/10 (za kilka przebłysków)

Wojna i Pokój – DjHydrant

Mateusz, aplikacje internetowe, pełnoletni (jakby jeszcze dodał "no-life", mielibyśmy stereotypowego, rasowego gangstera). Zamierza uporządkować sprawy wewnętrzne (wyrrrrwać parę chwastów?) i rozwinąć współpracę z innymi gangami (ziaf...), do których ma zresztą ,,jednakowy" stosunek.
Nad modyfikacjami Puta ubolewa, w grze chciałby zmian ,,zwiększających różnice". Ponadto zmiany te mają być ,,czynnikami wpływającymi na rozgrywkę", za co chwała mu – nie lubimy przecież zmian które na nią nie wpływają, czyż nie?

Moja ocena: 10/10 (wzorowy, bezkonfliktowy, zinformatyzowany przedstawiciel elit polskiego eRepa; w dodatku nie znam kolesia i jeśli rzeczywiście myśli tak, jak piszę, nie ulegnie to zmianie).

Partia Prawie Libertariańska – Muchozol

Naczelny 'freedom fighter' przedstawił się metoda kopiuj – wklej.
Na czele zastępów PPL zamierza nadal moderować i kontrolować państwo, które nadmiernie moderuje i kontroluje nas, szarych obywateli. Zmian na tym polu niestety nie widać, co podkreśla sam zainteresowany, akcentując niezmienność celów i programu jedynego gangu który bardziej przypomina partię niż kółko różańcowe. Innych gangów nie lubi, bo to wredne komuchy, zamierza jednak zacieśnić współpracę z Narodowym Demotywatorem (zapewne ze względu na ich niezwykle liberalny program), PWL (Partia Wychodzących Ludzi, patrz niżej) i NP (=w przypływie dobroci zostaną wpuszczeni na listy).
Nie wierzy w pozytywne zmiany w erepie udowadniając tym samym słuszność pogłoski, jakoby wyznawał tylko i wyłącznie wolny rynek.
Pomysł na grę ma taki, żeby każdy miał jakiś pomysł na grę.

Moja ocena: 2/10 (chłopak nie trafił w kontekst – pisze jak polityk, a w grze potrzeba celebrytów, w wersji 2.0 i spłaszczonej).

Partia Wychodzących Ludzi – Dean Blacken

Następny bohater, Wojtek, jest gimbusem i stwierdza, że tyle starczy.
Planuje zaktywizować PWL, co napawa mnie lękiem – z natury darzę nekromantów pewną dozą nieufności. Ponadto zamierza pomagać chorym i potrzebującym.
Lubi inne gangi, przyznaje się do romansu z WiP (mamy tu zatem ,,Wojnę i Pokój" w reżyserii Jörga Buttgereita, autora ,,Nekromantika").
Co do zmian twierdzi, że każdy ma na ich temat swoje zdanie, a zatem on już nie musi.
Grę zamierza ulepszyć dwuklikiem, co się chwali, ale...
Panie Wojtku! Większa część polskiego erepa to porosty, mniejsza – dwukliki, a cała reszta siedzi na ircu. Jesteś Pan pewien, że to na pewno dobra droga?

Moja ocena: 10/10 (odpowiedzi nie zajęły autorowi więcej niż 5 minut – godna podziwu ekonomia czasu).

Pała Imperium – Soldier from Poland

Żołnierz z Polski to bardzo aktywny imperialista, zasiadający na imperialnym stołku, choć wcześniej udzielał się przede wszystkim w imperialnej armii.
W gangu zamierza robić to samo, co wcześniej jego (imperialni) koledzy. Kłamie, że nie lubi innych leserów, pisząc jednocześnie, że największą sympatią darzy NWO i PPP (a że wróg mojego wroga jest moją teściową...)
Puta toleruje, chociaż ten psuje nam zabawę (w PI musi zatem odchodzić ostatnimi czasy ostre sadomasu, zapewne przy użyciu rózg liktorskich).
Grę zamierza reanimować zlotami.

Moja ocena: 9+/10 (byłoby 10/10, ale z braku zlotów w Poznaniu nie mogę zastosować się do jego złotych porad)

Niezależna Papka – Kewals19

Ma na imię Sławek, lubi roboty i zamierza studiować, by zbudować własnego Gundama. Chce walczyć o top5, świadom jest jednak ,,pewnych" trudności. Twierdzi, że gangi to nie tylko jedna osoba, dlatego też traktuje wszystkie na równi – chwali się, ja też uważam że gangi to więcej niż jedna osoba (chyba, że mowa o PWL) i też traktuję je na równi. Ba, w imię tej równości proponuję, by się wszystkie stopiły w jedno.
Wracając do naszego bohatera – niektóre zmiany mu się podobają (!), potrafi też dostrzec pozytywy w pozornie beznadziejnych sprawach, jak limit 5 pracowników – zwiększy(ło) to przecież rywalizację na job markecie (powszechniej znanym pod swoją angielską nazwą: rynek pracy)!
Twierdzi, że jeśli nadal będziemy wygrywać, to będą nudy (konkluzja fajna – głosuj na kandydatów NP jeśli chcesz, by Polska zaczęła przegrywać).

Moja ocena: 11/10 (też lubię Gundamy)

Precz z Bambusami – podróżnik1987

Podróżnik, postać powszechnie znana, pełniąca wiele funkcji w polskim życiu politycznym. Staruszek dodałby pewnie, że pośród nich było zaszczytne stanowisko JMB (Jebnął Mnie Banhammer) – wspominam zatem, by dziadyga choć pod jednym artykułem nie musiał uświadamiać ludzi.
Program ma prosty: zgodnie z nazwą partii zamierza urządzić pogrom bambusów. Konkretnie trzyma się, jak zwykle, realiów – zadowoli się póki co stołkiem prezydenckim i władzą w rękach rad...graczy.
Kiedyś nie lubił PPP i Leo Vince'a, dzisiaj ma wszystko w dupie (potwierdzam – pracując w komisji Rankingu Prasowego póki co do siebie nie strzelają).
Pisząc o zmianach tradycyjnie obwinia Puta: śmierć erepa to fakt faktyczny, co widać po tym, że Podróżnik nie wstaje już w środku nocy, by kliknąć "fight".
Pomysł na erepa ma taki, że bambusy (Khere, Strozer) mają ustąpić miejsca rozrywkowiczom, czyli Smaarkowi i jemu samemu.

Moja ocena: 5/10 (byłoby więcej, ale ma zbyt duże szanse na zrealizowanie programu – nie byłby zadowolony, gdybym się w jakimś stopniu przyczynił do jego sukcesu).



Z ultrabezczelnym pozdrowieniem,

Zafikel

(coś miłego dla ucha - Miłośników Rocka I Niczego Więcej uprasza się o ograniczenie szczeków)