EDEN, wake up. You're dead already.

Day 1,150, 13:45 Published in Poland Poland by emachel




Uwaga! Niniejszy artykuł jest wyłącznie prywatną opinią jego autora. NIE należy go traktować w najmniejszym stopniu jako oficjalne stanowisko Polski, polskiego kongresu, mojej partii, grupy bojowej, czy czegokolwiek, z czym można mnie identyfikować.

W EREPie jak i w życiu nadchodzi taki czas, gdy trzeba coś zmienić. Dlaczego? Bo rutyna jest zła, wprowadza nas w stagnację i po pewnym czasie coś, co kiedyś z naszego punktu widzenia było atrakcyjne, już przestaje takie być. Niestety, czas, w którym różni ludzie, a w tym wypadku państwa, dochodzą do takich wniosków jest często dość rozbieżny i to prowadzi do różnorakich konfliktów i o tym chciałbym dziś porozmawiać.

Wszyscy dziś krzyczą o NWO. Niezależnie od tego co pod tym rozumieją, liczy się to, by krzyczeć NWO i się z tego powodu cieszyć. Nie dziwią więc shouty typu "HAIL NWO!", choć cholera jedna wie, z czego cudak to piszący się tak naprawdę raduje. A tu chodzi po prostu o to, że dwa stare sojusze powoli i w bólach się rozpadają. Czemu w bólach? A z tego powodu, który wymieniłem wyżej. Jak nie wszyscy w tym samym czasie dojrzewają do zmian, tak nie wszyscy od razu dojrzeją do NWO. Oto bowiem mamy paradoksalną sytuację, gdy Amerykanie sami wyskakują z propozycją utworzenia PANAMu z Brazylią i Argentyną i chcą jeszcze do niego przyłączyć Francję i Kanadę, Meksyk i pewnie kilka innych państw. Oczywiście, Francja się nie zgodzi, bo wygodnie jej się siedzi w Penixie, a wrednych Polaków może uspokoić oferując im upragniony high region i zająć się na powrót niekończącym się podbijaniem Kanady. No i co? O PANAMie niestety lub stety od długiego czasu nic nie słychać i nie wiadomo w ogóle, czy ten sojusz jakkolwiek funkcjonuje. Ciekawa wydaje się też informacja od strony argentyńskiej, że wcale nie deklarowała swojego przystąpienia do sojuszu i na potencjalną listę państw członkowskich została dopisana wbrew swojej woli. Dziwne? Raczej typowe.

Idąc dalej, mamy Penixa, z którego uciekają kolejno Węgrzy, Serbowie i Turcy. I o ile Ci pierwsi to dość bliscy współpracownicy i nikogo nie dziwi ich wspólne wyjście, to już trochę inaczej ma się sytuacja z multipotentatem, jakim niewątpliwie jest kraj kebabów. Czyżby szybkie dostrzeżenie pogarszającej się w sojuszach sytuacji i chęć odcięcia się od starego porządku? Jest to możliwe, druga opcja jest taka, że Turkowie nie widzieli specjalnych perspektyw dla Penixa przy braku dwóch z jego filarów. I tak, ich wyjście ma głębszy sens. Jaki? Sojusz z Polską, rzecz jasna. Pewnym jest, że są co najmniej dwa państwa, które dojrzały do NWO i są to właśnie Węgry i Polska. Trudno mówić coś takiego o USA, które od dawien dawna tylko skakało z sojuszu na sojusz i trudno ustalić, komu tak naprawdę w danej chwili sprzyja. Ich chwiejna pozycja nie wydaje się niczym dziwnym. Jednak naprawdę ciekawą sytuacją jest ta w EDENie...

Wszystko zaczęło się od pamiętnego mpp z Rumunią. Można powiedzieć, że był to splot niekorzystnych okoliczności, z drugiej strony, mogło to być równie dobrze świetnie wyreżyserowane i odegrane przez kilku aktorów. A głównymi statystami okazali się być polscy kongresmeni, którzy potem zostali nazwani trollami. Oczywiście przez znanego wszystkim Bogdana (bring it on!), który tylko dołożył oliwy do ognia. Flejm polsko-rumuński rozwinął się w ekspresowym tempie, co stawiało cały EDEN w bardzo niekorzystnej sytuacji. I EDEN zrobił jedyne co mógł, czyli zrzucił winę na Polskę. Tak jest, Polska jest zła, bo ma wonty do swojego sojusznika. Polska powinna schować sobie swoje wonty w dupę i posłusznie oddawać nam należnego sobie infa, żeby Rumunię Serbia nie pojechała. Ukazał się kolejny z serii propagandowych artykułów EDENu, w którym o dziwo pojawiła się informacja, że prezydent Polski, już nowo wybrany smrtan, zapewnił, iż jak najszybciej do podpisania owego mpp dojdzie. I jak szybko ów artykuł się ukazał, tak szybko smrtan swoim rzekomym zapewnieniom zaprzeczył. Bądźmy bowiem szczerzy - jakim cudem miałoby dojść do podpisania mpp z Rumunią? Naprawdę uważacie, że kongresmeni, którzy mieli widocznie jakieś powody, by głosować przeciw, nagle je utracą, czy jak już przedtem powiedziałem, schowają sobie w dupę? Uważacie? To coś Wam powiem. Ja jestem kongresmenem. Ale tak dużej dupy do ja nie mam.

Dalej poszło w zasadzie jak z płatka - mpp z Węgrami, które dla wielu było powodem do radości, dla innych wręcz przeciwnie, stało się faktem. I ledwo zostało podpisane, Polska została ponownie oskarżona o zdradę i sprzymierzanie się z wrogiem EDENu. Wrogiem? Jakim do cholery wrogiem? Czy naprawdę nikt w swej mądrości nie zauważył, że Węgry opuściły jakiś czas temu Phoenix i są teraz państwem neutralnym? A jako takie, możemy sobie w nim wchodzić w sojusz jak nam się żywnie podoba i nic Wam do tego? Ale cóż, dla niektórych było to zbyt trudne do zaakceptowania, więc postanowili... Zmienić front i powalczyć dla Phoenixa. Skoro zatem Węgry nie są już w Phoenixie, to zróbmy im na złość i walczmy dla niego! I tym samym paradoksalnie największy "podtrzymywacz" EDENu, który był gotów bronić go niczym krzyża (ludzie nie z Polski raczej nie zrozumieją aluzji), nagle okazuje się pomagać w odbudowie jego wiecznego wroga. O kogo chodzi? O Rumunię i nowego największego tanka Phoenixa - Bogdana L!

Co dalej? Hiszpania zgodnie z pokładanymi w niej nadziejami pokazała, że nadal pamięta, kto jest jej sojusznikiem i włączyła się w porozumienie polsko-węgierskie, podpisując mpp z drugim z tych państw. Niestety, poza tym nie widać, by inne państwa zaczęły dostrzegać powagę sytuacji. Spytajcie kogoś, co sądzą o tym, że EDEN upada. "EDEN upada?" zapewne spytają Was w odpowiedzi. Najbardziej niepokojąca jest przy tym postawa Chorwatów, którzy niestety najboleśniej przybili Polskę podejrzeniami o zdradę i teraz sami uważają Rumunów za świętość. Boli mnie osobiście to, że w komentarzu w jednym z moich artykułów przedstawiciele tego państwa tak negatywnie wypowiadali się o Węgrzech i nie mogli zrozumieć, albo może zaakceptować faktu, że to państwo nie jest już ich wrogiem. Martwi też to, że uważają za swojego najlepszego przyjaciela Rumunię, która sama przecież ich zdradziła (pamiętne wypowiedzi Bogdana, w których zachęcał Węgrów do ataku na Chorwację), a teraz walczy dla Penixa. Martwi też brak reakcji u innych państw, które tak cholernie martwią się o utrzymanie swoich rdzennych, że na samą myśl o zerwaniu EDENu puszczają im od razu pęcherze.

EDENie, obudź się i dorośnij. Ty już umarłeś. Nie zrzucaj odpowiedzialności ani winy na Polskę, by doprowadziła Cię do upadku. Ty sam musisz upaść, dostrzec bezsens swojej dalszej egzystencji. My Ci nie pomożemy. My nie opuścimy naszych sojuszników i nie pozwolimy robić sobie z nas zdrajców. My wiemy, z kim chcemy tworzyć nowy porządek świata. I nie damy sobie wciskać dalej bring it ona.



Attention! This article is meant to be nothing but private opinion of its author. Do NOT treat it in any way as official standing of Poland, polish congress, my party, my army group or whatever I can be identified with.

In both eRep and RL sometimes appeares a need for changes. Why? Because routine is bad, it leads to stagnancy and sooner of later something that was meant to be attractive for us, is no longer like that. However time at which different people, or countries in this case, come to such conclusions is often very different and this can lead to numerous confusions. This is what I would like to discuss today.

Everyone shouts about NWO. Despite whatever they mean by that, all is vital is just to scream about NWO and be happy about it. Thus shouts like "HAIL NWO" are not strange at all, although noone would know what the author is such is so happy about. Meanwhile, it is just about two alliances that are slowly and painfully breaking. Why so painfully? The reason is just as it was stated before. Just as not everyone ripens to changes, not everyone ripens to NWO. This is why we have this paradoxical situacion, when Americans jump out with a proposition to form a PANAM with Brasil and Argentina, willing to combine France, Canada, Mexico and some other countries into it. Of course, France wouldn't agree, since it enjoys staying in Phoenix and can easily chill Poles by giving them their beloved high regions in order to take care of never-ending conquering Canada.. And what? We haven't heart about PANAM for a long time unfortunately and we even cannot say if this alliance is somehow functioning. There was albo a very interesing declaration from argentian side that it didn't even declare itself as a part of new alliance and so it was put on the list of potential members of it dispite its own will. Strange? Rather typical.

Going deeper, we have Phoenix, where 3 following countries, Hungary, Serbia and Turkey steps out of alliance. And even if the first to are closely related to each other and it's nothing weird they're leaving together, the situation is kind of different regarding the multitycoon, which centrainly is thhe kebabs' land. Maybe a quick look into worser and worser situation and alliance and will to cut off from the old order? It is possible, another option is that Turkey didn't see any perspectives for Phoenix lacking two of its pillars. And yes, stepping out of this two has a deeper sense. Which is? Alliance with Poland, obviously. It is ensured that there are at least two countries which ripened to NWO and these are Poland and Hungary. You can hardly say it about USA, which was jumping from alliance to alliance for a long time and it is even hard to determine which side it is supporting at a time. Their unstable position thus doens't seem to be anything outstanding. But the most interesting is the situation in EDEN...

Everything started with unforgetful polish mpp with Romania. You can say it was purely coincidental, but on the other side it could be also perfectly directed and played by a bunch of actors. And the main dummies had to be polish congressmen, who were after regarded as trolls... Of course by widely known Bogdan (bring it on!), who only made things happen faster. Flame between Poland and Romiana was developing at high rate, which led EDEN into very bas situation. So EDEN did the only thing it could have, that means blamed Poland for everything. Yep, Poland is evil, cause it has something against its ally. Poland shout hide its all "againsts" into its ass and obediently give us our proper inf to keep Serbia far from Romania. Another issue of propagandist EDEN articles was published, this time with the information that new polish president smrtan declared to sign mpp with Romania as soon as possible. And as soon as this article was published, smrtan denied that. Let's be honest - how the hell we could sign mpp with Romania? Do you really believe that congressmen, who apparently had some reasons to vote against it would suddenly lose them or, as I said before, hide them in their asses? You do? Let me tell you something. I am a congressmen. But I don't have such big ass.

The situation went further - mpp with Huns, a reason to be happy for numerous people, or exact opposite for other, came real. And as soon as it was signed, Poland was once again accused of betrayal and alliancing with EDEN's enemy. Enemy? Who's the hell enemy? Has anyone spotted that Hungary has already left Phoenix and now are neutral country? As as such, we can ally them in whatever way we want and you can't do a thing about it? Still it was too hard for some people to accept, so they decided to... Change the front and fight for Phoenix. So if Huns are no longer in Phoenix, let's irritate them with supporting their previous alliance! And this way paradoxally biggest "saddle" of EDEN, that was ready to defend it like a cross (people that are not polish probably won't get it), suddenly appears to be helping in rebuilt of its greatest enemy, Phoenix. Who am I talking about? Romania and the new greatest Phoenix tank - Bogdan L!

So what's next? As it was hoped Spain showed that it still remembers who is its ally and decided to step into pol-hun alliance by signing mpp with Hungary. Nevertheless, it seems that the other countries are not realising the current situation. Just ask them, what they are feeling about falling EDEN. "EDEN is falling?" they're probably ask you as a reply. The most disquieting is the attitude of Croatia, which unfortunately mostly tacked Poland with accusation of betrayal and now they treat Romania as a holy cow. It somehow hurts me, that in comments under one of my articles members of this country were talking such bad things about Hungary and they couldn't uderstand, or maybe accept, that that country is no longer their enemy. It also worries me that they regard Romania as their biggest ally, and it in fact betrayed them (i.e. in unforgetful lines from Bogdan, when he encouraged Huns to attack Croatia), and now is fighting for Phoenix. Another thing is lack of reaction of other countries, which obviously are so worried about their roots that every thought about breaking EDEN causes them to lose control of their pockets.

Eden, wake up and grow up. You're dead already. Don't put responsibilty or blame on Poland so it can lead you to your downfall. You must fall by yourself, understanding the nonsense of you're further existance. We won't help you. We won't leave out allies and we won't let othher countries to make us betrayals. We know who we want to form new order with. And we won't no longer agre to bring it on.



Moja oferta graficzna / my graphic offer
*Click!*

Reklama w GE / your ad here
1 numer / issue - 0.07g
2 numery / issues - 0.1g
3 numery / issues - 0.15g
6 numerów / issues - 0.25g
12 numerów / issues - 0.4g