Co mi leży na sercu
stanleysts
Długo myślałem nad jakimkolwiek artykułem z mojej strony, nie chciałem się wypowiadać, bo z pewnością każdy posądzi mnie o subiektywne odczucia- ma do tego prawo i wcale się nie dziwie.
Pomimo tego jednak postanowiłem napisać co leży mi na sercu.
Sytuacji w Peru nie będę analizować ponownie- każdy ma większe czy mniejsze pojęcie o tym co się tam dzieje. Jednocześnie zachęcam tych, którzy mają jednak blade o nie wypowiadanie się w komentarzach i czynienie niepotrzebnego spamu.
Na początku chciałbym z całego serca podziękować wszystkim, którzy postanowili nas wesprzeć zarówno polskim oddziałom wojskowym, prywatnym ochotnikom i oczywiście zawsze wiernym i uczciwym sprzymierzeńcom - Chorwatom.
Wydaje mi się, że każdy powinien zacząć trochę inaczej traktować Peru- zauważcie że z tym krajem silnie związanych jest 300-400 aktywnie grających Polaków, większość z nich to znani i szanowani gracze. Wydaje mi się więc, że decyzje podejmowane przez EDEN odnośnie Peru mają w jakimś stopniu powiązanie bezpośrednio z Polską i nie można do końca traktować Peru i Polski oddzielnie. Oczywiście zgadzam się, że nie otrzymaliśmy oficjalnego poparcia polskiego rządu, działaliśmy tam na własną rękę ale jednak to my- Polacy członkowie EDEN- sprawdzeni sojusznicy, którzy setki razy wydawali ciężko zarobiony gold na pomoc inny sojusznikom.
Dlatego też nie rozumiem do końca tego, że Eden nas trochę "olewa" i nie boję się tego powiedzieć z całą odpowiedzialnością. Ci co mają pojęcie wiedzą jak Polska jest traktowana w Edenie - głównie jako „kombajn do robienia dużego DMG”. Wiem, że dowództwo Edenu prowadzi również swoją grę, która może zaprocentować, ale czy do końca mogą być pewni tego, że Argentyna się nie wypnie na nich za ich pomoc? Czy oni naprawdę zamierzają się kiedyś zbliżyć mocniej do Edenu. Jak dla mnie to kolejny kraj PEACE nic poza tym.
Niestety Eden woli pomagać Argentynie, w przeciwieństwie do ludzi zawsze wiernie oddanych sojuszowi, na których można było zawsze liczyć. Niestety z przykrością zauważam, że TYLKO Chorwaci są zdolni do trwałej przyjaźni i współpracy, potrafią rozróżnić, komu pomóc i kto tak naprawdę jest i będzie na zawsze ich sojusznikiem. Za to, chorwaccy bracia, zawsze macie u mnie dmg i pomoc, oddanie i poświęcenie.
Boli mnie to, że EDEN jest źle zarządzany- decyzje w większości podejmuje jedna - nie do końca kompetentna osoba, nawet jeśli się mylę ( w tej kwestii nie mam dokładnego i sprawdzonego info), to i tak uważam, że mogłoby to być lepiej prowadzone. Spójrzcie prawdzie w oczy- popatrzcie na to z dystansem- Peru - kraj posiadający "polski" rząd i polskich obywateli jest atakowany przez kraj PEACE- tak w rzeczywistości wygląda sytuacja, komu należy się pomoc?
Peru to od dawna kraj gdzie ściera się ze sobą dużo narodowości, dlatego też dochodzi do sprzeczności interesów- trudno się temu dziwić. Amerykanie, Argentyńczycy, Peruwiańczycy, Hiszpanie, Polacy to tylko niektóre narodowości w Peru. Rozumiem więc, że każdy dba o własne interesy- dlatego też nie mogę do końca potępić Hiszpanów za to, co zrobili, niestety jednak to, że rozumiem nie oznacza, że się z ich zachowaniem zgadzam.
Hiszpania straciła dziś dużo w moich oczach - wolą pomagać "niepewnemu", "przyszłemu" sojusznikowi - ich wybór. Niestety mojego DMG Hiszpanie już nie ujrzą na oczy po swojej stronie, chyba, że pomoc im będzie leżała w moim, czy Polski interesie. Sami wybrali swoją drogę, ja wybieram swoją.
Niektórzy mówią, że to nasza sprawa- zrobiliśmy TO - to mamy sobie radzić, okradaliśmy rdzennych mieszkańców i jesteśmy w ogóle źli. Ja nie widzę w tym żadnego okradania- to, że pieniądze szły na prywatny org to tylko dlatego, że nie mieliśmy dostępu do oficjalnych orgów. Być może lepiej byłoby ten gold zostawić graczom pokroju Jockeya, który bezczelnie by go wydał na wbijanie marnych BH- wtedy nikt nie miałby zapewne pretensji. Ten gold nie poszedł prywatnie do naszej kieszeni- został całkowicie wydany na wojnę obronną i próbę ocalenia Peru,ponadto dużo więcej musieliśmy z własnych zasobów dołożyć. Nie interesuje mnie co mówi o nas propaganda peruwiańska- staraliśmy się działać dla dobra Peru- to, że nie mają władzy i nie są w stanie się z tym pogodzić to ich problem.
Czy tak heroiczna postawa nie pokazuje, że zależy nam na dobru Peru? Dlaczego wygodniej jest uważać Edenowi nas jako zwykłych TO-werowców a nie równoprawnego państwa, którego większość obywateli sprzyja Edenowi. Dlaczego nie mogą uznać rządzących tam Polaków jako sojusznika na przyszłość, oczywiście nie równorzędnego członka Edenu ale sojusznika? A to dlatego, co wspomniałem wcześniej- jesteśmy tylko "robolami dużego dmg", fajnie jak się ma nas i nasz dmg po swojej stronie, ale jak już trzeba pójść nam na rękę czy wspomóc to już szkoda starań, chęci i zachodu- "oczywiście i tak polaczki będą dla nas walczyć ponownie, więc who cares?".
Chciałbym jeszcze raz podkreślić jak bardzo zawiedziony czuję się z powodu zaistniałej sytuacji. Wiem jedno Eden zmalał drastycznie w moich oczach, Chorwaci oddam w przyszłości za was życie. Kto wie może lepiej, że to do mnie teraz dotarło- lepiej późno niż wcale?
Jak już na wstępie powiedziałem to są moje prywatne i subiektywne odczucia, nikomu nie karze się z nimi zgadzać, więc jak macie coś przeciwko to z przyjemnością to usłyszę i nie twierdzę, że konstruktywna krytyka nie zmieni w jakimś stopniu mojego podejścia do sprawy.
Comments
V+S, choć zaraz zacznie się ujadanie.
true. swojego dmg też nie dam Hiszpanom.
zaszczyce Cie swoim komentarzem
swoje dmg dam przeciwko hiszpanom 😉
oczyviscie +v
@aryss ...
niestety czy stety ale popieram,
Polacy powinni trzymać się razem
Pomimo że w Peru działają organizacje prywatne to także te prywatne oddziały walczyły w wielu bitwach ważnych dla Polski i Polska nie powinna się od nich odwracać plecami
Z braku czasu na dłuższy komentarz (organizacja aTO przeciwko węgiersko-serbiemu pTO) napiszę "swoje" w punktach
1) Cała sytuacja jasno obrazuje pozycję Polski w EDEN... Wnioski, cóż... każdy dla siebie (argument n/t kombajnu jest niestety nie do obalenia)
2) Płacz nad rozlanym mlekiem wiele już nie pomoże. Wnioski, wnioski i jeszcze raz wnioski. Może trzeba mocniej walnąć pięścią w stół? Może trzeba tylko głębszych reform a może "aż trzęsienia ziemi"? Jesteście na bieżąco, bardziej na bieżąco, więc powinniście wiedzieć lepiej. I zareagować w sposób który przerwie obecny statu ePolski jako stricte "kombajnu".
3) Jakkolwiek jestem w stanie wczuć się w rozgoryczenie grup wojskowych nie sposób nie stwierdzić, że w całym tym płaczu zalatuje minimalnie hipokryzją. Wczoraj walimy w zielone przeciwko RW na Słowacji i argumentujemy, że "prywatne grupy to prywatna sprawa" a dziś wielki lament bo "nikt nie pomógł prywaciarzom"? Aby było jasne: ta pomoc ze strony całego EDENu się zapewne należała, jak psu micha. W imię sztamy, solidarności, klanu etc. Ale do rzucania kamieniami naprawdę uprawnień nie widzę. Chyba, że przez tych, co naprawdę są "bez winy"...
smrtan: W zielone przeciwko Słowacji uderzyła JEDNA grupa. O ile mi wiadomo, nie mają akurat żadnych interesów w Peru, chociaż walczyli w jego obronie.
Też nie mam tam żadnego interesu, ale gdy mam wybierać między polskimi prywaciarzami, z którymi walczyłem ramię w ramię, a Argentyną... Właśnie.
...to nawet sentyment do Maradony upada 😉
v+s
Pożałują Spaniardy swego czynu.
Jak się czyta to co wypisujecie to faktycznie czasem mnie myśli nachodzą że do niczego innego się nie nadajecie niż bicia dmg.
Jeśli jakakolwiek organizacja chce coś osiągnąć to wszyscy muszą iść w jedną stronę a nie każdy ciągnąć w swoją. Wybieramy prezydenta, on ma jakąś strategię, możemy się z nim zgadzać lub nie ale wszyscy realizujemy jego zamierzenia. Jeśli nam się to nie podoba to w następnych wyborach na niego nie głosujemy, Ew startujemy sami i wdrażamy swoje wizje.
Ale jeśli teraz co niektórzy działają wedle zasady każdy ciągnie w swoją stronę i mają pretensje do innych to co będzie potem jeśli oni wygrają wybory a reszta narodu będzie robić co mu się podoba? Pewnie też inni będą źli, zawsze inni będą źli tylko nie oni sami.
amir al bahr wez sie nie wypowiadaj jak wszytkie twoje komentarze wskazuja ze nie masz pojecia o sytuacji na arenie miedzynarodowej - rada pograj wiecej
@Amir al Bahr - '(...)konstruktywna krytyka(...)'. Szkoda, ze niektorzy tak chetnie klepia w klawiature, zamiast skoczyc sobie z okna, pralki or somthg. :<
niedawno USA pokazało jakim jest sojusznikiem, teraz Hiszpania [a w ostatnich dniach cały EDEN, który niespecjalnie pomagał w Słowacji]... ciężko o solidnych sojuszników.
@furmansky
pomijasz tutaj całe uwarunkowania kulturowo-narodowe. Swiat nie jest czarno biały: tu peace a tu eden. argentyna kieds blokowala peace dlugo ale nie dala rady. To co zrobili hiszpanie było do przewidzenia, ale niektórzy woleli sie cieszyć już wczoraj ze zwycięstwa.
@Amir: To nie było do przewidzenia:
"Martinoz yesterday
Cerber, zostało już uzgodnione - Hiszpanie będą walczyć dla Peru w obecnej bitwie i następnej."
"Bart Webovsky yesterday
Cerber: jeśli Argentyna będzie kontynuować atak, cały EDEN, łącznie z Hiszpanią, wyśle wojska do obrony Peru."
...
Sojusznik to ktoś kto pomaga w potrzebie. No to Hiszpania w to się nie mieści.
Powinniśmy stworzyć slavic union🙂. Wiem, że to troche nierealne w realiach emiędzynarodowych. Jednak i tak taki twór byłby piekny🙂
Argentyna w ogóle zrezygnowała z PEACE'u? Nie widziałęm żadnego artykułu :E
@Amir: Zgadzam się z Tobą, jeśli chcemy jako państwo coś osiągnąć to powinniśmy się trzymać razem. Pytanie tylko czemu prezydent działa czasem na szkodę obywateli.
List otwarty:
Jako nisko levelowy proszę (rząd) o raport dotyczący faktycznej pozycji ePolski w Edenie.
@Tomasz Teodor Prezydent pisał o tym kilka dni temu. Staramy się o 3 ważne stanowiska. Brak informacji o sukcesie tych starań sugeruje że to kandydatury tak samo "mocne" jak Cimoszewicz na szefa Rady Europy lub Sikorski na szefa NATO.
@Kapitan Tsubasa cytaty lekko dobijające dlatego obawiam się że nikt się nimi nie przejmie.
szejm on ju spejn...
jesteśmy tylko "robolami dużego dmg", fajnie jak się ma nas i nasz dmg po swojej stronie, ale jak już trzeba pójść nam na rękę czy wspomóc to już szkoda starań, chęci i zachodu- "oczywiście i tak polaczki będą dla nas walczyć ponownie, więc who cares?".
smutne ale prawdziwe..
Here you can read whole story about ePeru, it's only on Croatian language, start from middle (headline "Pitanje ePerua", before that are just some tutorials), use Google translate
http://www.erepublik.com/en/article/-baby-boom-i-razvoj-doga-aja-oko-perua--1050336/1/20" target="_blank">http://www.erepublik.com/en/article/-bab[..]/1/20
Nie należy zapominać o roli naszego charyzmatycznego prezydenta w tej sprawie...