BUL, czyli rozwiązanie naszych problemów
Qjon13
Witam
Głupi tytuł to połowa sukcesu, chcecie się dowiedzieć czym jest BUL? Trzeba przeczytać artykuł (cóż za zaskoczenie). Dzieje się ostatnio. A może powinienem powiedzieć, że się działo, bo teraz zrobiło się trochę spokojniej, co nie wpływa na prawdziwość tez zawartych w tym artykule, ponieważ wcześniej czy później wadliwa konstrukcja prawa da o sobie znać.
No dobra dość tego bełkotu. O co chodzi? Chodzi o to, że nasze prawo na skutek permanentnego nowelizowania jest tak zagmatwane, kazuistyczne i wewnętrznie sprzeczne, że naprawić się go nie da, a przynajmniej ja nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. I to właśnie jest przyczyną sporów między rządem i kongresem, kto komu podlega i kto ma jakie kompetencje. Przykłady tu i tu.
Dotychczas było to w ograniczonym zakresie regulowane przez ustawy spoza mechaniki gry, w większości przypadków decydował zwyczaj. Niestety jeśli coś nie jest napisane jak krowie na granicy to (prawie) każdy kong kombinuje jakby tu obejść przepisy. Reszta kongresu próbuje mu to uniemożliwić i ktoś wymyśla nowelizację, która doprecyzowuje przepis gmatwając go beznadziejnie lub czyniąc go sprzecznym z innymi.
Dość często trafią się także kongresowi debiutanci, mający ambicje naprawienia prawa. Najczęściej ofiarą pada ufok. Skutki są opisane wyżej. Ja to nawet rozumiem, sam tak zaczynałem, jeśli jednak w każdej kadencji przy ustawach ktoś grzebie to wychodzi nam taki potworek jak obecny ufok i parę innych ustaw. Na forum pozwoliłem sobie ten problem zilustrować graficznie. Było to moim (i chyba tylko moim) zdaniem bardzo zabawne, więc wrzucę to teraz.
Tak wygląda ufok
Tak powinien wyglądać ufok
Z wyżej wymienionych powodów uważam, że problem wzajemnych relacji rząd – kongo jest niemożliwy do rozwiązania na gruncie obecnych ustaw i grozi w bliższej lub dalszej przyszłości kryzysem, nazwijmy go „konstytucyjnym”. Mam na myśli na przykład sytuację w której kongres odmawia ratyfikacji jakiejś ważnej umowy międzynarodowej.
Co proponuję jako rozwiązanie? Przed państwem Bezlitosna Ultymatywna Legislacja, czyli BUL. Nazwa głupia, podobnie jak autor, ale projekt jak najbardziej serio. A oto jego założenia:
1. Przegłosowanie ustawy uchylającej cały obecny porządek prawny z wyjątkiem, ustawy o ukarania Mixa i innych. Ustawa ta (uchylająca) zawierałaby oczywiście przepisy przejściowe odnośnie długości trwania debat, kar itd., jeśli coś nie byłoby uregulowane należałoby zastosować zwyczaj. Ten punkt jest opcjonalny.
2. Powołanie komisji legislacyjnej złożonej z jak najmniejszej liczby osób. Najlepiej jedna z każdej partii top5 i przedstawiciel rządu.
3. Rozpoczęcie prac nad poniżej przedstawionymi ustawami. Ważne jest by projekty przedstawione przez komisję, nie były „poprawiane” przez kongres, bo doświadczenie mówi, że jak kongo coś naprawia to zwykle psuje.
4. Ustawy do przygotowania (kolejność istotna):
-Konstytucja, relacje między rządem i kongresem, kto prowadzi politykę zagraniczną i obronną, co wolno kongresowi, do zmiany wymagana większość 2/3 i podpis prezydenta, możliwość przeprowadzenia referendum dotyczącego zmiany
-Nowy ufok, najlepiej napisany przez kogoś kto miał mało kontaktu ze starym, jak najkrótszy i najprostszy, do zmiany wymagana większość 3/5
-Ustawa o finansach ePolski, wszystkie kwestie dofó, rezerw, raportów tajności itd., w jednym miejscu, ładnie rozpisane, do zmiany wymagana większość bezwzględna
-Ustawa o sądzie kongresowym, w zasadzie bez większych zmian, tylko dodanie sądowi kompetencji do dokonywania wiążącej wykładni prawa, także większość bezwzględna wymagana do zmiany
-Inne ustawy w miarę potrzeby, np. o MK, większość zwykła do zmiany.
Czas przygotowania tego oceniam na 2-3 kadencje, bo spieszyć się nie wolno w tej sytuacji. Oczywiście może być problem z okresem przejściowym, ale sądzę, że warto, bo mielibyśmy spójny i w miarę stabilny system prawa.
Tyle. Zapraszam do komentowania.
Na wieki Wam oddany
Qjon13
Comments
pierwszy 😛
bul dópy...
Jest jeden problem. Kongi nie będą miały co robić po wprowadzeniu nowego prawa od początku.
Ja mam projekt konstytucji napisany jakiś czas temu, nawet nie wyszło tak dużo przepisów.
Przedstawię go za 10 miesięcy, bo nie mam ochoty dawać go kongresmenom do obróbki, bo zepsują w moment, a żadnego wpływu na swój projekt nie będę miał.
@Prism
"§3 Zabrania się Prezesom Partii TOP5 w ePolsce umieszczania ukaranych na listach wyborczych do kongresu na miejscach od 1 do 20 pod rygorem ukarania w myśl Ustawy o Funkcjonowaniu Kongresu oraz Rozporządzenie MK dotyczące procedury postępowania o ukaranie."
Jak za tobą nie przepadam draho, tak tu się muszę zgodzić - co te biedaki będą robić jak im te wszystkie śmieszne ustawy się pozabiera i da w zamian proste i przejrzyste zapisy...
@draho
"Kongi nie będą miały co robić po wprowadzeniu nowego prawa od początku"
To nie problem a zaleta.
@Prism
Sama konstytucja nic nie zmienia, pozostaje badziewny ufok i kupa innych bzdur
UFOK na obrazkach jak "Dom nie do poznania".
Proponuję również zbudować nową ustawę. Oczywiście w 7 dni.
Qjon13:
Zmienia. Obowiązek uchwalenia ustaw zgodnych z konstytucją w ciągu x czasu od wprowadzenia konstytucji. Okres przejściowy jest potrzebny. Czyli uchwalenie konstytucji i potem wyznaczony czas na uchwalenie pozostałych przepisów. Do czasu wyznaczonego przy uchwalaniu konstytucji obowiązuje stary porządek prawny. W przeciwnym razie będzie uchwalanie ustaw na hurra zaraz po uchwaleniu konstytucji.
np o orgach
W przeciwnym razie po uchwaleniu konstytucji kongres będzie pozbawiony wszystkich przepisów. Nawet MK nie będzie.
MK dałbym, do tej proponowanej ustawy przejściowej. Twoje rozwiązanie jest sensowne ale boję się, ze kongres zanadto by namieszał
Wystarczy, że wraz z Konstytucja uchwalona byłaby ustawa przejściowa, która dokładnie opisałaby proces wchodzenia konstytucji i pisania nowego prawa. Wystarczyłoby, żeby komisja konstytucyjna zajęła się również ustawami, które powinny być uchwalone po wejściu w życie konstytucji. Wtedy w dużo mniejszym gronie osób ustalonoby nowe ustawy. Problem w tym, kto będzie w tej komisji konstytucyjnej, bo jak partie desygnują nieogarów to może się okazać, że wyjdzie coś dziwnego : P
Podczas okresu przejściowego jednak lepiej, aby obowiązywało jeszcze stare prawo, a dopiero po tym okresie przejściowym nowe.Wyrzucając wszystko na okres przejściowy tracimy m.in ustawę o transparentności regulującą dofinansowania, ustawę o orgach na mocy, której prowadzony jest wynajem organizacji. Lepiej, żeby przez ten okres przejściowy spokojnie doprowadzić prawo do porządku i potem wejść w nowy porządek już z tymi ważnymi regulacjami. Brak tych regulacji przez okres przejściowy powoduje jedynie zamieszanie, a zysku żadnego na tamten moment nie będzie. Zysk będzie dopiero po uchwaleniu nowych ustaw.
No może, nie zmienia to jednak podstawowego założenia mojego planu tzn. napisania wszystkiego od nowa. Zresztą jak wspomniałem pierwszy punkt jest opcjonalny.
Konstytucja powinna być zatwierdzona przez referendum a nie kong, bo znów sobie uchwalą, ze jak głosują, to wiedzą co głosują. A plebs niech sie nie wtrąca!
BTW, kto pamieta kto był kongiem w czasach Adiosa? Kto był kongiem jak maniek projektował różowy pierścień?
Szanowni kongowie, jesteście maluczcy,znajcie swoje miejsce. W ePL zawsze rządził prezio i wara Wam od tego.
To, co ostatnio działo sie w kongu to farsa. Nie pasuje ustawa? Zmienimy ustawę! prawda khere?
Proponuję ustawę, że kong ma prawo nakazywać na kogo głosować w wyborach prezia.
Ile votów uzyskał każdy z Was osobno? Ilu głosowało na prezia?
Przemyślcie to...
Qjon13, dziś zgłosiłem kandydaturę do konga, jak się nie daj Bóg dostanę, jestem do dyspozycji 😉
A serio, jestem częstym bywalcem kongresowego forum, ustawy znam pewnie lepiej od niejednego konga i absolutnie się z Tobą zgadzam - to zdecydowanie musi zostać jakoś uporządkowane. Konstytucja? Do tej pory pomysł nie wypalił, mimo kilku prób, ale dziś chyba każdy (rozsądny) się zgodzi, że przy obecnym wewnętrznym splątaniu obowiązującego prawa, być może rzeczywiście byłby to złoty środek.
haha, odwieczna "wojenka", pomysl jak najbardziej potrzebny, szczegolnie, iz ostatnia zmiana w module wyborczym doprowadzila, iz miejsce na liscie dostaje sie za BMW-owatosc czlonka partii. Jedna z partii nawet publicznie chwalila sie jakims systemem punktowym opartym na "lojalnosci" wobec partii.
Coś się temu mikronowi znów delikatnie pomyliło. Może zaczniesz czytać forum zanim zaczniesz coś na mój temat pisać. Proponuje Ci ogarnąć z jakiego powodu masz taki ślepy uraz do mojej osoby. Rozumiem, że tępaki Twojego pokroju potrafią kogoś obwiniać za całe zło tego swiata i jest to dla mnie zrozumiałe. Jestem tego świadom, że istnieją tacy ludzie. Jednak skrajna fascynacja moją osobą może być tutaj przejawem nie tylko paranoi ale także innych poważnych chorób o podłożu psychicznym - w pewnych przypadkach stworzenie sobie świata w którym jestem tylko ja i robię biednemu minikronowi na złość można by określać autyzmem. Poluzuj trochę majty bo przeginasz pałkę.
Pozdrawiam
WPek placze bo po dwoch latach rozpasania dupska ktos wreszcie chce ograniczyc im przywileje i strumien kasy - ktory oczywiscie jest nieadekatny do potencjalu bojowki.
Oj kheruś, pokazywanie jaki jesteś jest jedną z niewielu rzeczy jakie mnie w tej grze trzymaja, wiec sie nie dziw. Schodząc do twojego poziomu:
Ja wiem, że dresik ci uciska miejsce w którym trzymasz rozumek, wiec pokażę z obrazkami.
Najpierw co napisałem w komentarzu, żeby ułatwić zrozumienie: "To, co ostatnio działo sie w kongu to farsa. Nie pasuje ustawa? Zmienimy ustawę! prawda khere?"
A teraz taka fajna dyskusja na forum: http://kongres.erepublik.com.pl/viewtopic.php?f=29&t=254 Pamięta to dresik?
Jest sobie ustawa: http://kongres.erepublik.com.pl/viewtopic.php?f=30&t=14 przyznająca prawo do rozporządzania organizacjami Prezydentowi. Cyt: " Prezydent ePolski ma PRAWO DO RAZPORZADZANIA Organizacjami Narodowymi w sposób jawny za wyjątkiem Organizacji na których przechowywana jest rezerwa narodowa."
Co zrobić jak to nie pasuje do aktualnej wojenki z WP?
Kheruś proponuje: "Postprzez Kherehabath » 3 sty 2013, o 19:22
Coe:
Otóż jak zapewne wiesz ustawę tą uchwalił kongres na wniosek prezydenta i zmiana punktu tej ustawy leży w kompetencji kongresu. Całuski."
Teraz zrozumiałeś, czy jeszcze za trudne?
Inaczej mówiąc, Prezio moze kongowi naskoczyc, bo kong moze przegłosować wszystko, nawet powiększenie esiusiaka.
Polską wg tego co dresik napisał rządzi kong a nie Prezydent. Siegając głębiej - preziowie partii, bo to oni decydują kto jest kongiem.
Przytoczyć dane z głosowania, pokazujące, kto ma większe umocowanie w głosach wyborców, Prezydent czy kongresmen?
Jak teraz rozumek boli, to idź sobie ulżyć. Masz w tym wprawę.
/chamsko mode off
Post nie odzwierciedla mojego stylu, to tylko odpowiedź na kóltórę dresa.
caly ten Twoj bul tyleczka sprowadza sie do jednego - odebranie Wam kasy/przywilei.
Ze tez ktos smial podniesc reke na WP. Karygodne. Zabic.
Pryq, mam prośbę.
1. Podejdź do lodówki
2. Otwórz drzwi.
Widzisz WP?
To jest bardzo interesujące, że pod artem w którym nie ma słowa o WP, toczy się radosna wojenka. Idźcie spamować gdzie indziej.
@Pryq
"odebranie Wam kasy/przywilei."
Chyba "przywilejów".
Dziwi mnie to, że niektórzy od razu uważają, że konstytucja to zwiększenie kompetencji kongresu. A tak naprawdę będzie to dokładne rozdzielenie kompetencji organów państwowych oraz zaznaczenie granicy.
Rząd odpowiadałby za politykę zagraniczną, prowadzenie działań wojennych, administrowanie funduszami (ale w ramach ustalonych przez kongres).
Kongres natomiast przykładowo określałby zasady administrowania funduszami czyli m.in. jak wygląda podział dochodu.
W sumie wyszłoby z tego nawet zmniejszenie przywilejów kongresu, bo kongresmeni nie mogliby rościć sobie praw do decydowania o tym, czym zwyczajowo obecnie zajmuje się rząd, a co po wprowadzeniu konstytucji wyraźnie leżałoby w kompetencjach rządu.
Prism Tank, logicznym wydaje mi sie, że jeśli kongres miałby uchwalać konstytucje, to nie bedzie ograniczał swoich kompetencji, tylko je zwiększał, stad moja sugestia, ze konstytucja powinna byc potwierdzona przez referendum.
Proponuję, żeby przed konstytucją poddać pod referendum skromniejszy akt, tzn Ustawę kompetencyjną, która nie musi być tak szeroka jak ustawa zasadnicza. Jeśli Prezydent sobie tego życzy, niech zaproponuje treść i podda pod głosowanie. Ogólne, nie kongresowe.
cóż, duży vote dla arta, może wreszcie skończyły by się wzajemne i całkowicie bezsensowne najazdy na siebie
Zbyt rozsądne, nie przejdzie.
masz moje pełne poparcie w tych działaniach, jednak podpisuję się też pod słowami tusesa.
Qjon13, już ci wczoraj pisałem, że pomysł dobry, bo obecnie jest przerost formy nad treścią i co tu dużo mówić, trzeba to ogarnąć. Pomysł dobry, ale znając życie będzie tak: wszyscy się zgodzą, że trzeba "coś" z tym zrobić, ale jak przyjdzie co do czego, to, niestety nic z tego nie wyjdzie, bo znajdą się tacy, którym zmiany nie będą odpowiadały. Co tu dużo mówić, taka zmiana prawa, byłaby rewolucją, z jednej strony taka "rewolucja" jest nam potrzebna, ale z drugiej strony, zgadzam się z hubertusesem, czy są jakieś szanse, że to przejdzie? Pomysł jak najbardziej dobry, nie można tego po drodze spieprzyć, bo trochę głupio by było wprowadzić prawo gorsze od obecnego. Ogólnie, to masz moje poparcie, nie spieprz tego : P
Rozumiem minikron Twój tok rozumowania. Niestety zniżenie się do mojego poziomu nie do końca Ci wyszło. Po pierwsze aby zniżyć się do poziomu należy samemu znajdować się wyżej. Pod każdym jednak artykułem wypowiadając się na mój temat ukazujesz, że tak nie jest. Mało tego moje słowa o Twojej paranoi są jak najbardziej zgodne z stanem rzeczywistym. I tak się złożyło, że reszta Twojej wypowiedzi pod tym artem zupełnie to potwierdza. Dziękuje za to, że sam się kontrargumentujesz. Musi być ci przykro, że istnieją różnorakie prawa regulujące pewne zachowania. Jesteś jedną z osób która hailuje i hailowała staruszkowi - osobie która doprowadziła do tego, że 90% społeczeństwa ma takie, a nie inne o WP zdanie. Dlatego też wybaczam Ci Twoją ignorancję. Natomiast warto nadmienić, że słowa które przytaczasz świadczą o moim prawidłowym podejściu do sprawy. Dziwi mnie za to fakt, że te dwie wypowiedzi stawiasz hierarchicznie wyżej w swoim rozumowaniu niż faktyczne propozycje zmian ustaw, których było znacznie więcej niż kilka słów wypowiedzianych w zupełnej słuszności przez moją osobę. Wszystko co zostało wprowadzone do dziennika ustaw na wniosek prezydenta poprzez głosowanie może być przez kongres zmienione jeśli zmiana ta nie stoi w sprzeczności z nadrzędnymi przepisami. Tak właśnie wygląda prawo. Także w RL. Przykro mi, że tak odrealniłeś się w swojej zapalczywości, że tego nie dostrzegasz.
Mam nadzieję, że nie wymagasz jeszcze hospitalizacji choć obawiam się, że jesteś temu bliski. Dlatego też proponuje abyś przeanalizował swoje postępowanie i wyciągnął w stosunku do siebie konsekwencje chociażby poprzez zmuszanie swojego umysłu do cięższej pracy - aby to i owo się mogło w Twojej głowie rozjaśnić.
Pozdrawiam i życzę szczęścia!
Ależ khere, to Ty nie nadążasz..
Ja się całkowicie zgadzam, ze możecie sobie głosować co chcecie. Możecie, bo daliście sobie te prawo sami.
Zupełnie zgodnie z tym prawem możecie dostosowywać ustawy do każdego widzimisię. Nawet przegłosowanie całości dochodu na waciki dla konga będzie zupełnie zgodne z tym prawem! Nawet powiększenie siuraka!
Mozecie to robić, bo brak konstytucji, stojącej nad kongiem, brak jasnego podziału ról. Organem nadrzednym dla konga są prezesi partii, kong chce być wyżej niż Prezydent = prezes partii > Prezydenta. Chcesz powiedzieć, że to jest słuszne, normalne?
Kto dał kongowi takie prawo? Nie mów mi, że wyborcy, bo to bzdura.
Wybory prezydenckie - Total votes: 3266
Wybory parlamentarne - Total votes: 3028 / 40 = ok 75 głosów na jednego.
Tymczasem co w kongu? Wystarczy poczytać. Prezydent ma robić to, co chce kongres.
Powtórzę - ePl zawsze rządził Prezydent i tak powinno pozostać.
Rację masz w jeszcze innej sprawie: nie udało mi się dorównać do twojego poziomu chamstwa, pomimo starań. Cóż... dresem trzeba się urodzić.
1. Przegłosowanie ustawy uchylającej cały obecny porządek prawny.
Drogi redaktorze, do tego stosuje się pewien wynalazek, jakim są przepisy derogacyjne 🙂 Nie może być takiej sytuacji, ze przez pewien czas nie ma żadnego prawa. Nowa ustawa deroguje starą.
2. Powołanie komisji legislacyjnej złożonej z jak najmniejszej liczby osób. - do tego akurat trzeba by było nowelizacji UOFK i przepisów o trybie powołania komisji i samego regulaminu komisji. Np wewnątrz komisji propozycje powinny być głosowane 2/3 głosów i na tej podstawie byłby prezentowany ostateczny wynik prac.
3. Ważne jest by projekty przedstawione przez komisję, nie były „poprawiane” przez kongres - więc reasumując, chcesz wyposażyć komisje kodyfikacyjną w omnipotencję? Hm... to nie przejdzie. Jeśli już to jedyny tryb jaki byłby w miarę sensowny, to sprawozdania z prac komisji + głosowanie zwykłą większością w kongresie nad projektem.
Konstytucja - to jest niegłupi pomysł, tylko wypada przy tej okazji uważać, żeby nie zrobić UZ zbyt obszernej, która będzie próbowała uregulować wszystko nazbyt konkretnie. Kilka razy z reszta przez kongres ten pomysł się przetoczył, ale nigdy jakoś nie było potrzeby tworzyć ustawy zasadniczej.
Co do 'braku zajec konga w obliczu konstytucji', nie zgodze sie. Wtedy nasi kongresmeni mogliby sie bawic funkcja kreacyjna przy tworzenie komisji, podkomisji, Trybunalow etc. Pytanie tylko czy nie doszlibysmy do kuriozalnej sytuacji, kiedy nawet prezydent popelni delikt konstytucyjny, faktycznie przez mechanike gry nie bedzie przewidzianej zadnej represji. Pozostanie tylko impicz, ktory jednak moze zostac i tak przeglosowany.
Wiec jeszcze raz pytanie, czy na pewno potrzebujemy Konstytucji w sensie formalnym?
-Ustawa o sądzie kongresowym i wiazaca wykladnia prawa... QUE?! Hm, powiem Ci co w tym miejscu zaproponowales - stworzenie sadow, podleglych kongresowi, majacych mozliwosc stosowania precedensu. Czyli... niemal kompletne zaprzeczenie tego co mamy w rl. Proszę, przeradguj jakoś ten punkt, co najwyżej owy sąd mógłby stosować analogię, ale nie wykładnię... W przeciwnym razie po co nam kosnstytucja wtedy?
"Nie może być takiej sytuacji, ze przez pewien czas nie ma żadnego prawa. Nowa ustawa deroguje starą."
Drogi ministrze, w punkcie pierwszym zawarłem informację, że ustawa uchylająca zawierałaby konieczne przepisy stosowane w okresie przejściowym.
"2. Powołanie komisji legislacyjnej złożonej z jak najmniejszej liczby osób. - do tego akurat trzeba by było nowelizacji UOFK i przepisów o trybie powołania komisji i samego regulaminu komisji."
Bzdura. Ufok słowem nie wspomina o żadnej komisji, wystarczy się dogadać dla wspólnego dobra. A tworzenie regulaminu dla 6 (słownie: sześciu) osób to tak skrajny legifaszyzm, że nawet ja uważam to za przegięcie.
"Jeśli już to jedyny tryb jaki byłby w miarę sensowny, to sprawozdania z prac komisji + głosowanie zwykłą większością w kongresie nad projektem."
Jeśli tak to nie ma sensu się bawić w komisję bo kongres zepsuje nawet najlepszy projekt.
"Hm, powiem Ci co w tym miejscu zaproponowales - stworzenie sadow, podleglych kongresowi, majacych mozliwosc stosowania precedensu."
Proszę sprawdzić sobie różnicę między wykładnią a precedensem.
"Proszę, przeradguj jakoś ten punkt, co najwyżej owy sąd mógłby stosować analogię, ale nie wykładnię"
Analogia to jedna z metod wykładni, wiec nie bardzo rozumiem, ten postulat.
Korzystając z okazji, zapytam: kiedy będzie podsumowanie prezydentury Anii?
Ależ mikronie. To, że kongres może przegłosować cokolwiek co raz było już opisane ustawą i na co zgodził się prezydent jest jak najbardziej oczywiste i cieszę się, że się z tym zgadzasz. Co zaś do Twojej paranoi o której wspominałem i która była głównym moim zarzutem pod Twoim adresem nie jestem pewien czemu nie chcesz tutaj wejść w dyskusję. Nie potrafisz wyjaśnić czemu przypisujesz mi całe zło pomijając osoby, które z propozycjami zmiany ustaw wychodziły. Otóż ja mogę to za Ciebie wyjaśnić i zrobiłem to w poprzedniej wypowiedzi. Rozumiem, że nie dasz rady z tym dyskutować i nawet dla Ciebie stało się wszystko oczywiste. Cieszy mnie to.
Co do chamstwa i dresiarstwa to z całym szacunkiem daleko mi do osądów, paranoi i stałego obwiniania jednej osoby za całość zła na świecie. Dlatego uważam, że nie do końca nie możesz mi dorównać w tej kwestii. Myślę, że musiałbym się bardzo postarać i założyć ciężkie klapy na oczy żeby Cię doścignąć. Ty jednak możesz dążyć do poprawy i zrównania poziomów gdyż łatwiej o poprawę - z korzyścią dla całego społeczeństwa. I tego z całego serca Ci życzę.
Pozdrawiam
Ależ Kherehabacie, zaiste ego twoje wielkim jest, ale całego zła tego eświata nawet ty nie dasz rady popełnić. Pokazuję jeno twoje wpadki, co sprawia mi niekłamaną radość. Skoro w potocznym znaczeniu paranoja to wymyślanie czegoś, czego nie ma, to kto tu popadł w paranoję?
Qjon, wybacz offtop.
Raz jeszcze zwrócę uwagę, że w rl parlament może stanowic prawo, bo ma to oparcie w konstytucji.
Przy braku konstytucji wygląda na to, że kong prawo do stanowienia prawa przyznał sobie sam.
Pozwólcie społeczeństwu zdecydować jaką chcą konstytucje i kogo u sterów: kong czy Prezydenta.
"Wpadki" nie pokazałeś gdyż jak sam później stwierdziłeś moja wypowiedź była całkowicie logiczna. Nadal jednak nie wyjaśniłeś dlaczego nie wymieniłeś osób wychodzących z faktycznymi propozycjami czyli postawiłeś mnie wyżej w hierarchii - wymieniając mnie uczyniłeś mnie prowodyrem całego wydarzenia. Czyli nadal stwierdzenia o paranoi i innych chorobach psychicznych są całkowicie uzasadnione skoro nie potrafisz się do tego odnieść. Tak samo jak sam skontrowałeś swoje wywody na temat poziomów i zachowania. Może nie pogrążaj się skoro nie potrafisz wytłumaczyć swojego dziecinnego zachowania? Po co samemu sobie wrzucać kłody pod nogi? Sado-maso?
Pozdrawiam
"Pozwólcie społeczeństwu zdecydować jaką chcą konstytucje i kogo u sterów: kong czy Prezydenta. " czyz to nie jest oczywiste?
"Pozwólcie społeczeństwu zdecydować jaką chcą konstytucje i kogo u sterów: kong czy Prezydenta."
Oczywiste wydaje mi się, że prezia. Kongo jako organ kolegialny, potrzebuje na decyzję 48h (debata+głosowanie), prezio może zadecydować w ciągu paru minut. To chyba jest przekonujący argument
Poszedlbym nawet ciut dalej, zawsze i wszedzie kazdy trabi ze mozna tworzyc przepisy, ale na koncu zawsze trzeba pamietac ze mechanika gry jest nadrzedna. Jak siegam pamiecia panel CP jest ciut bardziej rozbudowany.
A jaka metodą wybierzecie metode głosowania ?
Jeden z najlepszych opisow konga w erepie .. brawo zdenocharra