Atakujemy Francję, czyli jak stracić wiarygodność w kilka godzin po wyborach...

Day 1,295, 07:17 Published in Poland Poland by hydrozagadka
Pokój z Francją, dla wielu największy fail, dla innych świetna okazja na rozpoczęcie kampanii na wschodzie. Czas pokazał, że ów pokój był rozwiązaniem dobrym. Pozwolił obronić potrzebne regiony w Niemczech i Holandii, a także ruszyć na Ukrainę, Rumunię oraz Rosję. Nie nudziliśmy się więc.

Francja sama przestrzegała postanowień traktatu. Oczywiście zdarzały się wybryki kongresmenów w postaci rzucania beznadziejnych propozycji NE. Za każdym razem jednak, ktoś z rządu francuskiego przybywał i przepraszał za zachowanie swoich kongresmenów. Postawa godna pochwały.

Tak więc żyli sobie spokojnie Francuzi w przekonaniu, iż obie strony będą respektować postanowień traktatu. Przez miesiąc obie strony zachowywały się wzorowo. Przyszły jednak wybory i zwycięstwo Pierra. Wystarczyło mu kilka godzin na zniszczenie całej wiarygodności Polski, która była budowana tak mozolnie przez ostatnie miesiące. Co innego gdyby MSZ bądź sam prezydent udali się do przedstawicieli rządu francuskiego i porozmawiali na temat możliwego przejścia Polski przez ich regiony, taka postawa byłaby adekwatna do państwa wiarygodnego, które respektuje postanowienia traktatu, z którego inicjatywą sami wyszliśmy. Niestety nasi „genialni” dyplomaci tego nie zrobili, przez co gwarantuję wam, że stracimy jakąkolwiek wiarygodność. Państwo, które podpisze z nami teraz jakiś traktat, bez zbędnego myślenia będzie można nazwać państwem frajerów.

Zapewne wielu z was jest zaślepionych wizją ataku na USA i zapewne myślicie, że jedyna droga to droga wojny z Francją. Otóż nie, jeszcze w poprzedniej kadencji prowadziliśmy rozmowy z pewnym krajem, który zgodziłby się udostępnić nam swoje regiony w celu przejścia w stronę USA. Było tylko pytanie czy przejdziemy przez trzy czy przez cztery regiony.Niestety ani Pierre ani też MSZ nie raczyli nawet zapytać poprzedników czy były prowadzone jakiekolwiek i z kimkolwiek rozmowy. Gdyby to zrobili, Polska nie łamałaby umowy, a miałaby przejście za ocean.

Pierre będzie pewnie upierać się, że Węgrzy potrzebowali pomocy z Francją i jako dobry sojusznik pomogą im! Nic bardziej mylnego, z tego co udało się ustalić sami Węgrzy odradzali Pierrowi atak na Francję! Ten jednak upierał się przy swoim pomyśle...

Militarnie zapewne nie odczujemy tej wojny, choć kto wie? Może TERRA i EDEN się w końcu zmobilizują? Tę wojnę odczujemy dyplomatycznie. Złamane słowo sprawia, iż tracimy naszą wiarygodność, a tę nie buduje się jednego dnia. Pracuje się na to tygodniami, miesiącami. Zniszczyć można ją natomiast, jak Pierre pokazał w ciągu kilku godzin.

P.S. Dofy naprawił Kherehabath, nasz były prezydent, wiem że gazetka RR to doskonałe miejsce na propagandę i piękne słowa o rządzie, ale bez przesady moi drodzy. Nie przypisujcie sobie zasług innych 🙂