Aktywność naszych grup bojowych

Day 843, 17:44 Published in Poland Poland by Hugolove
Witam, tym razem będzie bez obrazków i cofnijmy się nieco w czasie,

opiszę przypadek gdzie brakowało nam siły przebicia, takich zdarzeń było więcej, ale skupmy się teraz na tym jednym, mowa o resistence war w Gauteng. Już wcześniej można było dostrzec, że polskie prywatne grupy bojowe nie działają do końca skutecznie i nie widać żadnych prób do poprawy tej sytuacji.


Jakieś dwa tygodnie temu WP miało zbiórkę o 8:20! Do tego czasu nikt z żołnierzy nie wiedział w jakiej bitwie przyjdzie mu uderzyć, mimo wczesnej pory na zbiórce stawiło się około 1/3 WP, to było jakieś 60 żołnierzy, czyli przeciętna poranna frekwencja. Wyposażeni w bilety i broń rozdaną według siły czekaliśmy na rozkazy. Dopiero krótko przed "day change" było wiadomo, że odbijamy kolonię Brazylijską dla RPA. Przed DC WP zadało pewny jednak niewielki dmg, wspólnie z resztą wojsk alianckich udało nam się zbić mur do underground.

Wyobraża m sobie, że w tamtej chwili w EDEN HQ mogły paść słowa typu "The Wall is down, mission complete. Good job allies"

Pomijają c fakt, że z rożnych powodów była to strata czasu i golda, gdyż Gauteng jest znów kolonią Brazylijską, ale to inny temat i nie o to tutaj chodzi.

Niby wszystko gra, jednak z mojego punktu widzenia mogłoby być lepiej i może być o wiele lepiej. Do top 100 fighterów przed DC dostało się ledwie dwóch Polaków, a setny zadał około 1400 dmg. Na tle naszych aliantów wypadliśmy słabo, może nie w liczebności, ale siłowo. Udało się zbić mur, jednak nie było to jakieś powalające osiągnięcie, wbito w ziemię 150k. Przed DC praktycznie nikt spoza WP nie bił w Gauteng, gdyż mało kto był poinformowany, z założenia miała być to tajna akcja. Im mniej ludzi wiedziało tym lepiej. Wynik zatajenia był taki, że na miejscu brakowało silnych grup prywatnych typu GROM, POG, PMTF, brak zaufania lub brak komunikacji? A szkoda bo zadany dmg tych grup przed DC poprawiłby nie tylko statystyki Polaków, zwiększył przewagę nad wrogiem ale i zaoszczędził trochę golda na ewentualne końcowe tankowanie.

W tej chwili WP zadaje okołu 200k dmg bez kami, są to tylko moje szacunki. Lecz faktyczna liczba za pewnie nie odbiega zbyt wiele od rzeczywistości. 😉 Dodając dmg AWP daje to całkiem spory i pewny dla Polski dmg. Jednak jest to mało w porównaniu z siłą prywatnych grup bojowych i jak widać w powyższym przykładzie ich dmg nie jest w pełni wykorzystywany. Poza tym jak na dłoni widać, że od dłuższego czasu współpraca MON-PGB* kuleje. W skali światowej Polska jest ewenementem, nigdzie w eŚwiecie nie ma sytuacji, kiedy prywatne grupy są silniejsze od państwowej armii. To jest chore. Wiem że niedawno były rozmowy na temat współpracy MON-PGB, ale nic z nich ciekawego nie wynikło, a szkoda. Jako państwo liderujące w statystykach ludności i siły, powinniśmy rządzić i dzielić światem, ale w pierwszej kolejności należy nauczyć się w pełni wykorzystywać własne atuty.

Być może dofinansowanie PGB? Ale skąd brać fundusze i na jakich warunkach? Być może jakaś fuzja PGB lub utworzenie jednej jednostki mobilnej która dała by oczekiwane rezultaty? Ale do tego trzeba woli, a wyobrażam sobie że ciężko byłoby starym wyjadaczom zainicjować jakieś zmiany. Dużo zależy od współpracy graczy, którzy maja coś do powiedzenia w swoich grupach... patrząc na Chorwatów, Amerykanów lub Hiszpanów, a nawet na Serbów trochę im zazdroszczę tej przebojowości we wspólnych akcjach, u nas to jest chwilowo wszystko rozłożone na jednostki. Fakt, zadajemy dziennie kupę dmg ale nasza mobilność jest słaba. Moim zdaniem czas zacząć bardziej współpracować.