Ruda niewiasta, a także trochę o komisji kodyfikacyjnej
Qjon13
Dzień dobry
Dziś miał być projekt ustawy kompetencyjnej. Miał być, ale nie będzie. Zasadniczym powodem jest to, że zwyczajnie nie chciało mi się go napisać. Zasadniczym ale nie jedynym. Nasi kongresmeni głosują "Zniesienie ustawy o ukaraniu sir Dragana". Nad tym pomysłem chciałbym sie teraz trochę poznęcać. Po pierwsze znieść to sobie można fortepian ze strychu, ustawy się uchyla. Po drugie może odniosę sie do powodów, które przedstawił marszałek kongresu, rozpoczynając debatę nad "tym czymś".
"- Ustawa jest bez sensu i robi za niepotrzebny spam w Dzienniku Ustaw"
O tym, że jest bez sensu to było wiadomo od jej powstania. Napiszę po raz kolejny: ustawy mają charakter generalny i abstrakcyjny, natomiast ustawa o ukraniu Sir Dragana, ma charakter indywidualny i konkretny. Jeśli już tak chcecie kogoś koniecznie karać, to w formie uchwały kongresu lub wyroku. Jednak ustawa o ukaraniu Sir Dragana powinna zostać w Dzienniku Ustaw, żeby każdy mógł sobie sprawdzić co też nasi kongresmeni wymyślili.
"- Jej moc prawna, jest z lekka śmieszna"
"- Osoba, której dotyczy ta ustawa, odeszła z życia politycznego i społecznego"
Co, z tego, że odeszła. Ustawa obowiązuje, czyli tak czy inaczej dotyczy Sir Dragana, niezaleznie od tego co robi.
Jeszcze a propos "ustaw o karaniu". Rozumiem, że ustawa o ukraniu dawida wielkiego nie weszła w życie, bo nie została opublikowana. Mam rację?
Rozwijając temat niekompetencji niektórych kongresmenów, głosowany jest projekt skróconego ufoka, o którym szerzej tu: http://www.erepublik.com/en/article/ufok-referendum-i-ruda-dziewczyna-1695875/1/20. Projekt genralnie jest bardzo zły, przede wszystkim zawiera mnóstwo dziur. Sa jednak kongresmeni, którym sie on podoba. Moge prosić tych panów o uzasadnienie dlaczego głosowali na tak?
Żeby nie tworzyć, aż tak czarnego obrazu, powiem, że dobra i potrzebna ustawa o transparentności finansów ePolski, przeszła i mam nadzieję, że niedługo znajdzie sie w Dzienniku Ustaw.
Na koniec mam propozycję. Mianowicie, proponuję powołanie komisji kodyfikacyjnej, złożonej z przedstawicieli partii z top5 (każda po jednym) i 2 przedstawicieli prezydenta. Komisja przygotowałaby projekty potrzebnych ustaw i nowelizacji, a kongres w ramach dżentelmeńskiej umowy między partiami (projekty komisji głosujemy na tak) uchwaliłby te projekty. Wydaje mi się, że radosna twórczość kongresmenów przynosi na ogół słabe wyniki. Oczywiście do komisji należałoby powołać rozsądnych ludzi, ale to chyba jest wykonalne. Myślę, że działalność komisji kodyfikacyjnej pozwoliłaby na uporządkowanie systemu prawa i uzupełnienie luk w prawie, Dziękuję i zapraszam do komentowania.
Ale przedtem jeszcze zechciejcie spojrzeć na obiecaną w tytule niewiastę:
Trwa nabór do pierwszej, polsko-węgierskiej grupy bojowej! Nasze wymagania to: aktywnośc, minimalna sila: 300. Jeśli jesteś zainteresowany, wypełnij formularz: https://spreadsheets.google.com/viewform?formkey=dFZwQ2xIcHN5X3l1TU11QnBjVGRWanc6MQ, odwiedź nasz kanał na ircu: #v4 w sieci quakenet lub napisz PM do naszego człowieka od rekrutacji http://www.erepublik.com/en/citizen/profile/2359740
Comments
1
drugi u Qjona : D
\o/
Jest na co popatrzeć, jest się z czego pośmiać. Świetny art : ]
Ruda dobra!
Vote.
fajny rudzielec. a o czym ten art?
Fajna ruda 🙂
ruda - vote \o/
ruda - vote \o/
jedna z bardziej popularnych na 4chanie 😐
WOTE, i dobra nazwa arta
Ta ruda kojarzy mi się z Iniestą 🙂
v+s
Ruda spoko reszta ssie. Biurokrata z Ciebie. Jedną kadencje walczymy z biurokracją i stawiamy na rozum w drugiej ktoś wymyśla 1000 praw i wszystko reguluje ustawami bo to konieczne. W następnej kadencji wszyscy łamią przepisy. W następnej przepisy są usuwane. Od dwóch lat jedno i to samo. Po co to robicie?
Nie żebym się czepiał, ale komisje kodyfikacyjne zwykle składają się z ludzi, którzy się na tworzeniu prawa znają, a nie na przedstawicielach partyjnych 😉
Kherehabath: stawianie na rozum w przypadku kongresmenów to raczej kiepski pomysł
Nasir Malik: jedno nie przeszkadza drugiemu
Rude jest piękne! i art też świetny 😃
arta nie czytałem, ale za rudą vote