[Karčma "Złamany roh"] Łacinianskaje piva

Day 2,200, 21:49 Published in Belarus Belarus by Michal Czorny

Kamu dabrydzień, kamu šałom, a kamu zdravstvujtje, jahamości!

Prahna nazirajučy za poŭnymi smačniejšaha piva kuchlami, što imkliva spustašajucca pad naciskam pasapalitaje publiki, muzyki ładna śpiavajuć svaje najlepšyja piesieńki.

Z hracyjaj maładoha viapruka pan karčmar praciskivajecca pamiž ščylnymi radami naviednikaŭ, paśpiavajučy adnačasova raspavieści ŭsim achvočym pačuć, lehiendu "Złamanaha rohu":

"Niejak kiravaŭsia sabie kudyści pa svaich čortavych spravach adzin kałmaty, smalany niby krumkač čort. Išoŭ jon to podbieham pa lasnych ściežkach, to ŭprysiadki pa chmyzach, to źnianacku kidaŭsia hałopam pa paloch nia horš za najlepšych arabskich žarabcoŭ. I voś, kab uziała jaho trasca, zavioŭ šlach toha čorta da malaŭničaha ŭzhorku, dzie z adnaho boku muram stajaŭ stohadovy les, a ź inšaha — biehła imklivaja raka, nazva jakoj źmianiałasia z toj ža chutkaściu, ź jakoj hnali taplak z dalečyni ŭ dalačyń jaje srebnyja chvali. Prabieh by niahodnik vałacužnym sabakam toj malaŭničy ŭzhorak mima, ale ž trapiłasia jamu na vočy zusim naviutkaja, ładna zbudavanaja karčma. Karčma vysiłasia nad uzhorkam, hrajučy na soncy pieralivami škła ŭ šybach, a kvoły vietryk razhaniaŭ pa prastorach pach śviežaha zrubu, smačniejšaje ježy dy ledź ułoŭnyja chmialnyja vodary. Smalany čort musić staŭ jašče smalaniejšym, kali pabačyŭ hetki cud. Čornyja dumki zaviravali ŭ rahataj hałavie, jak by narabić macniejšaje škody ludziam. Schavaŭšysia ŭ bližejšym lesie złodziej staŭ čakać zachodu, kab unačy, kali haspadary pasnuć, razburyć karčmu, što hetak myliła jahonaje chcivaje voka. Kali apošnija pramieńčyki zhasli čort padchapiŭ budu za kut dy j pačaŭ šturchać u roznyja baki, kab nienavisnyja ścieny razburyć, pachavaŭšy pad ichnym ciažaram i haspadaroŭ, i ichnych hościaŭ. Ale ž nia viedaŭ paskudnik kamu karčma taja naležyła. Raptam čort, jaki zaciata chistaŭ biarvieńni, źnieruchomieŭ — schapili jaho za rohi dźvie dužyja ruki: za adzin čortavy roh trymaŭsia baradač z paholenaj hałavoj, a za druhi — maładziejšy vajar ź siakieraj na baku. “Chto vy? Adpuśjicie mianie!”, — zaviskataŭ praniźlivym hołasam smalany złodziej. “Hladzi, jano jašče j pa-našamu bałboča!”, — zarahataŭ baradač. “My birserki j karčma hetaja našaja”, — adkazaŭ niačyściku maładziejšy vajar dy tak daŭ miarzotniku pad sraku, što čort pakaciŭsia z uzhorku, milhajučy ŭ pavietry chvastom dy kapytami, a ŭ ruce baradataha birserka zastaŭsia złamany čortavy roh. Ad tych časoŭ visić zdabyty trafej pa-nad uvachodam “Złamanaha rohu”, adhaniajučy roznych niačyścikaŭ ad našaje karčmy."

Taki pryjšoŭ piaty dzień hetaha błasłavionaha panam Boham tydniu. Piatnica - dzień, kali našaja karčma, prytułak dla tych, chto ŭžo paśpieŭ prapicca ŭščent j tych, chto tolki źbirajecca nadracca ŭ śvinuju cycku, vietliva adčyniaje panam dy panienkam svaje dźviery, a duža sprytnym j vokny. Pracavacimiem ažno da śvitanku albo da raźvitalnaha vyśpiatka apošniamu hościu.


Čaho tolki nia zrobić bulbaš aby nie było vajny. Ale adna sprava bulbaš, a zusim inšaja - vysokarodny litvin! A što robiać litviny pierad tym, jak nakiravacca na staruju-dobruju matuchnu-vajnu? Zavitajuć da pana karčmara, kudy ž jašče! U karčmie pivavaraŭ donca kuflu, poŭnaha najsmačnym pivam, śviecić jarčej za Socna! Z nami dobra, u nas viesieła! Nalivaj puza pivam jak nalivajecca śpiełaściu kołas na žnivie!


Prytuli šablu da kuta, jasnavialmožny hościejka, a sam siadaj za naš stoł! Naš zachmialeły karčmar nalije tabie i kožnamu, chto praharłanić niešta pad hetym artykułam, 1 kuchal piva pamieram va ŭlublony ŭsimi ščyrymi biełarusami pamier papiccot (500chp) zadarma, a siabraŭ Partyi amataraŭ piva j vajaroŭ atradu Beerserkers dy siabrukoŭ z atradu Lisowczyki pačastuje dvuma kuchlami na 1,000chp!


Z nami Piŭny Boh!