[InGo News] Powrot z zaswiatow X

Day 2,128, 14:19 Published in Poland Poland by Ingo Wilmes
Dzień 2128



Koszary PCA niedaleko Créteil









Budzi mnie głos trąby. Wiem, ze od teraz mam około 22 sekund zanim plutonowy wpadnie do naszych koszar po czym krzyknie swoje magiczne "jeszcze nie jesteście gotowi ob*rance?!". Szybko ściele łózko i pakuje list do staruszka pod poduszkę. Łóżko nienagannie pościelone. Poduszka pod kontem 30° do okna. Wtem drzwi się otwierają...





"Jeszcze nie jesteście gotowi ob*rance?! Mam tutaj się zestarzeć?! Dy Many... Dannymanny czy jak ci tam do mnie!"


"Szeregowy Dannymanny melduje sie na rozkaz!"


"Zamelduje to ja ciebie w pośredniaku, żeby każdy mobilny kibel na Woodstocku był czyszczony przez ciebie i wasz marny oddział!"


Po czym dodał....


"Jeśli dzisiaj celność na treningu nie będzie wynosiła 90%, to każę wam kopać dol.... będziecie tak długo kopać aż się dokopiecie do Chin. A jak się tam dokopiecie to wsadzicie granaty w każdego j******* pluszowego miska jakiego tam znajdziecie po czym wyślecie to ruskim na dzień niepodległości. Zrozumiano?!"


"Ale jest jeszcze jadro ziemi..." dobiegł głos z kata.

"Do mnie szeregowy!"
ryknął Plutonowy


Podszedł mały i zastraszony żołnierz w okularach. Słyszałem, ze jakiś fizyk, który przegrał zakład i wylądował tutaj.








"Czy Bielizna XL to twoje imię nazwisko czy może imiona matki i ojca?! Jeśli jeszcze raz się odezwiesz bez pozwolenia to wyśle cie do obozu karnego Legii Cudzoziemskiej... Tam jest dużo Afrykańskich żołnierzy co woleli polować na słonie niż walczyć! A wiesz dlaczego szeregowy?!"


"N... ni.. nie..." pisknal szeregowy


"Bo im się r*chac chciało, a nie mieli w co wsadzić ****a, bo lufa od czołgu była za ciasna! Jak już wyjdziesz to zapewniam cie, ze to twoje Jadro Ziemi będziesz mógł sobie swobodnie wsadzać i wyciągać bez zająknięcia i smarowania z d**y"


Za śmiech jako reakcje na "żart" plutonowego musieliśmy dodatkowo wyprać cala nasza pościel w rzece.




Myślałem, ze życie żołnierza będzie trochę łatwiejsze ale cóż i do tego da się przyzwyczaić... Język żołnierski jest prostszy i bardziej bezpośredni niż ten, który używałem wcześniej. Jestem tylko ciekaw jak Plutonowy rozmawia ze swoja kobieta




/Ingo







P.S Dziękuje wam za wspieranie tego projektu. Mam nadzieje, ze na 20 wydanie zrobię jakiś konkurs i chlebki, tanki albo stringi Beatki posłużą za nagrodę. Z okazji jubileuszu zapraszam do składania pomysłów w komentarzach. Pomysł który uzbiera najwięcej głosów będzie tematem głównym następnego numeru. Mam dziwne przeczucie, ze "wielki potwor spaghetti" będzie wysoko