[InGo News] Powrot z zaswiatow III

Day 2,076, 18:09 Published in Poland Poland by Ingo Wilmes
Dzień 2076


Szpital Psychiatryczny



Leże w pokoju wpatrzony w sufit. Udało się zdobyć od pacjenta siedzącego w pokoju obok, plakat z lat, które pamiętałem. Ta magiczna twarz Mr. Grandmy trzymającego chleb w dłoni zachęcająca do walki w ePolsce, sprawiająca, ze miałem ochotę płakać. Płakać, bo nie wiedziałem dlaczego jeszcze żyje, dlaczego siedzę w pokoju gdzie ściany są miękkie jakby wyprali je w Perwolu. Gdzie do posiłków dostaje plastikowa lub plastikowy łyżkonóż, a strażnik pilnuje mnie czy przypadkiem nie wydłubie sobie tym czymś jakieś żyły.


Leki dalej działają, czuje się otępiały i nie mogę spać. Pomyślałem sobie, ze może skorzystam z prezentu jaki dostałem... cyfry minus. Kiedyś walczyłem z rzeszami Niemców patrząc im głęboko w oczy, a teraz balem się wziąć do reki pilota aby nie ujrzeć obrazów, które mogłyby sprawić, ze zechce tutaj zostać, ze będę chciał po prostu utonąć w tej szarzyźnie.



W końcu zebrałem się i włączyłem...


Moim oczom ukazała się ponętna blondynka z wielka jak korki na Zakopiance- Bazookom. Myślę sobie: Ci ludzie powariowali, świat na granicy wojny czy co? Przełączyłem kanał, a tutaj jakiś Hipis z greckim akcentem... Pluto? Plankton? Nie zrozumiałem, bo w tle ciągle magiczny głos mówił: "Oddaj złoto, a nie pójdzie w błoto". Niczym syreny, które przyciągały marynarzy na skały tak ten cały Plato wołał obywateli do oddania tego co maja.



Przełączyłem, bo nie cierpię wyzysku.

"Witamy w teleturnieju Goldionerzy. Nasz kandydat walczy dzisiaj o wspaniale nagrody a są nimi..." w tym momencie leciała nastrojowa melodia przypominająca trochę początki seriali z lat 80" ...Glosy na stronie z artykułami! Wyróżnienie dla Budowniczego Społeczeństwa oraz... roczna prenumerata gazetki MON wraz z Kalendarzem z ostatnimi prezydentami Polski."

Zacząłem zastanawiać się: Albo te leki działają na mnie na tyle silnie, ze śnie na jawie, albo po prostu ktoś sobie zwyczajnie próbuje robić ze mnie głupka. Postanowiłem obejrzeć jeszcze kawałek.

"Drogi Mietku, odpowiedz na pytanie: Ile kasy przekręcił Boski777?"



W tym momencie musiałem przełączyć, bo kojarzyłem tego człowieka, a balem się, ze ktoś chce mi wyprać mózg i zatracić resztki pamięci. Moze panikuje, przesadzam ale nie ufałem i dalej nie ufam mediom. Pomyślałem, ze włączę sobie jakiś serial na odstresowanie.

"Antonio, co my teraz zrobimy. Jestem w ciąży z Rosjaninem a mój dziadek jest Węgrem. Moja pierwsza miłość przyjechała właśnie z Polski. Błagam Antonio, powiedz; ile Golda muszę wydać aby pozabijać wrogów sojuszu"


...


Jak się pewno domyślacie po takiej dawce serialu "brazylijskiego" o ile mogę to jeszcze tak nazwać, odechciało się mi oglądania telewizji na jakiś czas. Doszedłem do wniosku, ze świat obecnie opiera się na pogoni za Goldem. Ale jedna myśl nie dawała mi spokoju; co się wydarzyło gdy bylem w śpiączce i dokąd zmierza ten świat?

/Ingo

P.S Temat Partii i Wojska niestety później...