__Front Beton Samoutwardzalny__ Wyprawa po Złoty Lans.

Day 771, 21:48 Published in Poland Poland by Loewy

Historia zaczyna się wiele lat temu. Zły brat króla Trójgłowejusa, Błażejus przy pomocy przyjaciół i popleczników zechciał władzy. Jedynym który stał mu na przeszkodzie był młodziutki syn Trójgłowejusa, mały książę Lewon. Błażejus pałał chęcią zgładzenia biednego Lewona. Prawie mu się to udało, lecz prawowity król dowiedziawszy się o tym planie postanowił ukryć swego syna u mędrca Ónera. Nauczył go wszystkich sztuczek erepa, pokazał jak klonować i zakładać multi. Lecz gdy chłopak dorósł postanowił wyruszyć w świat. Dotarł przez przypadek na dwór swojego prześladowcy, o którym nie miał pojęcia. Ten uprzedzony wcześniej wróżbą z głów kurczaków, wiedział że ten człowiek jest mu wilkiem. Postanowił wysłać go na śmiercionośne zadanie, nie do wykonania przez zwykłego śmiertelnika. Lewon nie mógłby uczynić tego sam, więc wezwał największych mężów całej Ereppady Tak zaczęła się wyprawa po Złoty Lans.


W rolach głównych:

Lewon
TSZ-sztandar
Zwierzakles i jego multi Zwierzas
Vingea
Sader
Adieus


Historia Złotego Lansu była bardzo długa i zagmatwana. Ważne jest to, iż ten starożytny artefakt daje nieograniczony i wieczny lans swojemu posiadaczowi. Większy niż statek z przyciemnianymi żaglami, a nawet podkoszulek Je#%$ćPlatona.



Zwierzakles
„Lewon, nie zazdroszczę. Trudnej to misji poddał cię Ajestes. Chyba myśli że martwy wrócisz z tej wyprawy.”

Sader
„Wiesz co... może oddaj mi swoje medale BH? Wiesz że ja się nimi zaopekuje”

Adieus
„Sader ty lepiej uważaj na twoje donaty dla Persów, a nie interesuj się jego medalami. Mam cię na oku”

Chór
„O Donaty, donaty, donaty”

WieleP
„FLEJM FLEJM, omg stfu noob, lame, lol, rotfl, wtf!!11!!11111one”

Wszyscy
„...”

TSZ-sztandar
„Pokonać dwa germańskie tanki, zatrudnić je w firmie low iron, z wyprodukowanego żelaza odlać broń Q5 dla madziarów, dać im łupnia. Wtedy możesz iść po Złoty Lans, którego broni wielki WSR. To wszystko w pojedynkę? Wow, napiszę zaraz o tym jakiegoś arta. W końcu od co najmniej dwóch godzin nie ma mnie w international – to niewybaczalne.”

Chór
„International! International! International!”

Lewon
„Vingea! Gdzie ty do cholery jesteś!? Piwo miało być dla mnie i Zwierzaklesa.”

Vingea
„Przepraszam! Już jestem najdroższy. Sklep był zamknięty, musiałam na stację lecieć, a tam masa żuli i wszyscy pytają o jakiegoś senatora...”

Zwierzakles
„Słyszałaś co musi zrobić Lewon? Straszne zadanie nawet dla takiego męża.”

Vingea
„Ohh...”

TSZ-sztandar
„Nie ma mowy żebyś teraz szedł. Po pierwsze jesteś pijany, po drugie i najważniejsze musisz mi udzielić wywiadu, bez tego nie będzie nawet TOP5. Vingea, ty idź.”

Chór
„TOP5, TOP5, TOP5.”

TSZ-sztandar
„Jeszcze raz i wam tak je%ne że się nie pozbieracie!”

Zwierzakles
„W zasadzie... Coś w tym jest. Nie jesteś przecież mężem, nie będziesz mieć problemów z tą misją. Po piwo tak dzielnie skoczyłaś.”

Vingea zrezygnowana wychodzi.

Lewon
„To było dobre Zwierzakles. Zdrówko!”

Adieus
„Nie sądzicie że przesadziliście. W końcu nawet jej nie daliście ani golda na założenie firmy...”

Lewon
„Na piwo też nie dostała.”

Sader wychodzi po angielsku, Adieus cichaczem za nim.

TSZ-sztandar
„O co z nimi chodzi?”

Zwierzakles
„Sader po prostu nie powiedział Adieusowi jak się klonuje. Ma uraz.”


Po dłuższej chwili powraca Vingea.

Vingea
„Proszę kochanie, udało mi się! Mam to o czym marzyłeś!”

Lewon
„Dawaj, i idź po piwo bo zabrakło.”

Vingea odchodzi zrezygnowana. Lewon otwiera skrzynie ze Złotym Lansem.

Wszyscy
„WooooW MacBook Air!!!”

Lewon ubrany w ciemne okulary w stronę publiczności.
„Fuk Yeah”