I’m losing control (PL only)

Day 1,797, 07:14 Published in Poland Poland by Prophet009
Witam Was drodzy rodacy!

Minęło troche czasu odkąd ostatni raz coś pisałem. Jednak dziś chciałbym poruszyć kilka kwestii dotyczących naszego uroczego sojuszu CTRL. Jako, że delikatnie mówiąc irytuje mnie zarzucanie Pierrowi tego, iż chciałby za wszelką cenę zniszczyć nowopowstały sojusz.

Powtórka z ONE czyli I really don't feel like being alive!
Jednak od początku. Wraz z nową kadencją prezydencką jak i HQ cały wysiłek sojuszu skupia się na wymuszeniu na Polsce i Hiszpanii zrzucenia mpp z Serbią. Tak, wymuszeniu, ale o tym później. Obecnie można zauważyć znów to samo, co miało miejsce pod koniec żywota ONE – w CTRL jesteśmy świadkami braku jakichkolwiek (oprócz sprawy najważniejszej czyli mpp) działań, a plany skończyły się na „Brazylia chce zaatakować Rumunię”, no i to w zasadzie tyle.

Dodajmy do tego fakt, iż rozmawialiśmy jeszcze przed przystąpieniem do sojuszu z USA mówiąc im, że zrzucenie mpp z Serbią i Węgrami będzie dla nas bardzo trudne, jeśli nie awykonalne, i że jeżeli to im nie odpowiada, to się wycofujemy. Wiadomo, społeczeństwo jest przywiązane do sprawdzonych sojuszników, zwłaszcza do Wegier. Jakoś wtedy nie słyszeliśmy obiekcji, statut poszedł pod głosowanie i wszyscy byli szczęśliwi… do czasu.

Alliance charter or GTFO
Wiele obraca się wokół statutu, a konkretnie jednego zdania:

Jako że celem jest zapewnienie dobrobytu wszystkich członków, Sojusz CTRL dąży także do zmniejszenia w grze obecnego koncentrowania się na konfliktach bałkańskich.

Właśnie, co to jest zmniejszenie koncentracji na konfliktach bałkańskich? Według niektórych – zerwanie wszystkich MPP z państwami Bałkańskimi. Jednak nie wszyscy mają podobny tok myślenia, zmniejszenie to zmniejszenie, nie totalne odcięcie się od tego regionu, ot taki kruczek prawny, dowolnie do interpretacji prezydenta, co zresztą Pierre uczynił. Poza tym, czy ewentualne zrzucenie mpp z Macedonią, Czarnogórą i Bułgarią do tego od miesięcy brak jakiegokolwiek CoTD w „wiecznych bałkańskich wojnach” nie jest czasem zmniejszeniem owej koncentracji na konfliktach tamże?

Jednak znowu – grożenie przez obecnego SG najpierw to wywaleniem Polski z CTRL za odmówienie spełnienia ultimatum, potem zaś rozwiązaniem sojuszu do zeszłego piątku jest najgorszym i najmniej efektywnym środkiem perswazji, zresztą działania ePolski dobitnie tego dowodzą. Sytuacja kurozalna, lecz z jednym muszę się zgodzić – rozumiem, że USA chce nas widzieć bez mpp z głównym państwem dokonującym ich PTO, jednak…


Głównie rozchodzi się o sposób w jaki się to chce dokonać, nie o to czy bylibyśmy w stanie zrzucić mpp z Serbią czy też nie. O ile Brazylia postępuje z nami fair, rozumiejąc naszą sytuację, a także chcąc rozwiązać tę kwestię na drodze dyplomatycznej, to nie można tego samego powiedzieć o USA.

Zasadniczo niemal z miejsca wystosowali nam ultimatum, po początkowym przeczytaniu ogromnego spamu, o tym jak śmieliśmy przedłużyć mpp z Węgrami o 2 miesiące, zapytałem się, co niby mamy zrobić, dostaliśmy (oprócz kilku zniewag dla Pierre) 72 godziny na zerwanie mpp z Wegrami i Serbią (tak, wtedy był jeszcze pakiet, 2 mpp za 1 zamach… atakiem na jedno wybrane państwo, z którym SerbHuny mają mpp), albo USA podpisuje pełen pakiet MPP z EDENem (niesamowicie łatwo im to przyszło, prawda?) i wrzuca NE na nas. W sumie z tego miejsca mogłbym pogratulować tym, którzy by na takie… coś poszli. Sojusznik drugiemu sojusznikowi tak po prostu nie robi. Pokazuje to też rzecz najważniejszą – gdybyśmy słuchali się komend USA, po pierwsze ukazałoby to naszą słabość, a po drugie zaś takich akcji byłoby znacznie więcej, bo skoro bylibyśmy posłuszni, to czemu by nie stawiać nas pod murem za każdym razem? Pytanie tylko czy naprawdę tego chcemy?

Zresztą nie skończyło się tylko na tym, dosyć często czytałem groźby pod adresem ePL i głównie Pierra. Ostatnim hitem jest zagrożenie nam atakiem na Węgry, tym samym zmuszając nas do wybrania stron, przypominam, że to wszystko powyżej dzieje się bez uprzednich rozmów dyplomatyczncyh. Innymi słowy nie było nawet okazji porozmawiać na spokojnie i znaleźć rozwiązania na drodze dyplomatycznej (i nie, spamowanie po 10 linijek na sekunde na chacie, gdzie nie można było dojść do głosu, nie jest rozmową dyplomatyczną).

Run, Forest, Run! Balkans are chasing you!
To wszystko zaś utwierdza fakt, iż zostawianie Serbii nie ma sensu. Kraj, który jest w stanie przysłać całą armię narodową (VeS) tylko po to by bronić naszych RW, do tego od długiego czasu nie marnującego okazji, by nam pomóc zarówno militarnie jak i dyplomatycznie (i vice versa) jest o wiele lepszy niż niestabilny, targany konfliktami i rzucającymi groźbami sojusznik. Aha, jeżeli Serbom byłby CTRL tak bardzo nie na rękę, to od prawie dwóch miesięcy jest ich u nas, w Polsce, tylu, że śmiało mogliby próbować pto... jednak tego nie robią, a do tego wiele swoich własnych decyzji uzależniają od nas. Zasadniczo to samo tyczy się Węgier.
Jest jeszcze jedna istotna rzecz, mianowicie pościg USA za Macedonią (co od biedy można uznać jako rewanż za ich atak na USA), a teraz zdobycie granicy z Węgrami (które co prawda nie leżą na Bałkanach, ale zaliczają się do „wiecznych bałkańskich konfliktów). Nagle kraj, który tak… nalegał na oderwanie się od Bałkanów, od samego początku kadencji wędruje w jego środek.

Jak żyć panie premierze?
Właśnie, co teraz? Wciąż Brazylia i Hiszpania chcą kontynuować ten projekt (chodzą słuchy, że nawet bez USA), nam się odechciało wszystkiego po całym tym zamieszaniu, wciąż nie mamy żadnego zagrożenia (co ma swoje wady i zalety oczywiście). Można szukać winnych tego wszystkiego, można też zacząć szukać rozwiązania tej sytuacji.

Aha i jeszcze jedno http://www.erepublik.com/en/main/law/Brazil/117754 Debate Area. Szczerze to nie wiem czym Brazylia zasłużyła sobie na takie traktowanie. Jest to naprawde solidny sojusznik, który przy zaćieśnieniu więzów potrafi z oddaniem walczyć za sojuszniczy kraj...

Na koniec kwestia niezwiązana z CTRL:

W końcu otrzymałem odpowiedź od adminów na ticket wysłany w lipcu, co prawda treść nie jest taka jakiej się spodziewałem, ale odpowiedź to odpowiedź. Czuję się usatysfakcjonowany szybkością i jakością usług Plato.

Pozdrawiam,
Prophet009