Z pamiętnika PKP.

Day 1,037, 07:58 Published in Poland Armenia by DaroslaV

Czerwiec 2010 był dla wszystkich okresem nudy i przesytu. Z jednej strony zbliżały się upragnione dla nas wakacje, z drugiej był to czas zmian w świecie eRepa. Imperium Polskie z dnia na dzień stawało się słabsze, a administracje ogarniał szał związany z V2.
W tym samym okresie na zachodniej półkuli już trzeci miesiąc rozgrywała się walka o kongres Meksyku. Do dziś lubię powspominać to arcydzieło politycznego failu, bo to właśnie dzięki tamtejszej akcji w mojej głowie zrodził się pomysł stworzenia grupy, która to miała być lekarstwem na V2. Właśnie wtedy za pomocą jednego shouta zaczął powstawać pomysł PKP (Północna Korea Projekt).



Mój pojedynczy shout wywołał falę chętnych na akcję, toteż tym samym zacząłem organizować całą grupę zaczynając od HQ. Do dziś za ojców PKP uważam Red Machine, Dariosa92, szPJega i oczywiście Wujka Kima. Po pewnym czasie dołączyła do nas rzesza ludzi, którzy mniej lub bardziej aktywnie uczestniczyli w życiu grupy.



Nasze pierwsze tygodnie były wypełnione rekrutacją, zawieraniem układów i znajomości. Nie obyło się oczywiście bez ‘obrońców moralności’ (w tym miejscu serdecznie pozdrawiam liona993 ; 😉, którzy starali się podminować naszą inicjatywę na wszelkie sposoby. Na szczęście mimo wielu przeszkód, a także znudzenia grą PKP zaczęło rosnąc w siłę!



Mimo wszystkich przeciwności losu, jak i ostatecznego efektu naszej działalności, PKP osiągnęło najważniejszy z postawionych sobie celi - stworzyliśmy dość dużą grupę zakręconych osób zdolnych do współpracy. W dniu wyborów było nas aż 115, a to dużo jak na tak krótko działającą organizację. Warto wspomnieć także, że to jednak V2 i ciężko było zebrać aktywnych graczy.



Możliwe, że wiele osób nie podziela naszej dumy z utworzenia grupy, która mimo, że jednak nie osiągnęła swojego politycznego celu. To stała się jedną z liczniejszych i silniejszych w naszym “pięknym” kraju. Na swojej drodze spotkaliśmy wiele przeszkód, nawet z samego “raju”. Nawiasem mówiąc na naszym podwórku także są osoby, które nie pałają miłością do PKP. Grupa jednak się utrzymała, po Korei udaliśmy się do Chorwacji by pomóc naszym braciom w obronie ich kraju. W międzyczasie pewne osoby zaczęły obymyślać super tajne plany wobec pewnego pięknego kraju.

Dziś PKP jest po wielu przejściach i zmianach. Zmieniła się nawet sama nazwa grupy, która brzmi obecnie Polski Korpus Polityczny. Zmienił się także skład HQ (uzupełniony przez Mańka) jak i cel naszych wylotów. Chcesz dowiedzieć się gdzie latamy? Chcesz do nas dołączyć? Męczy i nudzi Cię już dwukliczenie? A może chciałbyś zaistnieć jako kongresmen, polityk w innym kraju?

Zapraszamy na nasz kanał IRC: #pkp (Quakenet) !