Wszyscy potrzebujemy Rompera [PL/ENG]
Jakub Czerwik
Witajcie,
po dłuższej nieaktywności w prasie postanowiłem skomentować cały ten huk jaki częściej lub rzadziej pojawia się odnośnie aktywności tzw. mastercardów, w tym najgłośniej krytykowanego Rompera.
W moim odczuciu tacy gracze po stronie EDENu i TERRY są niezwykle potrzebni. Posiłkując się egovem widzę, że najwięcej influ zadają państwa ONE (i Turcja, która jest proONE), a w czołówce pojawia się tylko osamotniona Chorwacja. Z tego by wynikało, że powinniśmy bić i rozwalać wszystko jak leci, a co więcej wszelki opór powinien być miażdżony w zarodku. Czy widzicie w tym zabawę? Może przez miesiąc, ale potem zrobi się to nudne jak flaki z olejem.
W tym momencie pojawiają się Ci znienawidzeni MC. Stają nam na drodze, bo lubią, bo ich na to stać i to jest fajne. Mamy nieprzerwanie komplet surowców i to wydaje się być niezagrożone, więc przynajmniej pomęczmy się w narzucanych przez prezydentów misjach wymazywania sobie kolejnych krajów.
Nie wiem, czy to zazdrość, czy uczucie bezsilności sprawia, że inni tak bardzo przeżywają, że ktoś potrafi 10kk influ wbić w jednej mini, ale zawsze bawią mnie płaczliwe komentarze. To tak jakby Niemcy płakali "wygralibyśmy ale oni znowu użyli GROMu/PERUNu etc.".
Wracając do meritum to chcę powiedzieć: dziękuję Wam Romper, Argrob i wszystkim innym przeciwnikom ONE, że czynicie tą grę interesującą
[ENG]
Welcome,
it has been a while since I've written something in my newspaper but I just wanted to share my point of view on a buzz that appears from time to time in polish press about mastercards, especially Romper.
In my opinion that type of players are the most pricious asset on the side of EDEN/TERRA. After a quick look at egov I see that countries allied in ONE (and Turkey which is proONE) deal the most influence, and single Croatia is able to appear in TOP3. It appears that we should be able to paint the whole map in the colors of ONE without any resistance. Do you see any fun in that? Neither do I.
This is the part where mentioned earlier mastercards come to play. They stand on our way because they like it, they can afford it and this is great. We are strong enough to keep all of the resources and still fight on the other fields, but we should at least break a sweat over it.
I don't know is it envy or feeling hopeless but it always makes me laugh when all of these people cry about the fact that some players are able to deal 10kk of influence in a single minibattle. It is like Germany would've cried "we would've won, but they used GROM/PERUN etc."
Finally, returning to the topic I would just like to say: thank you Romper, Argrob and many others opponents of ONE, for making this game worth playing.
Comments
Faktem jest ze bez nich juz by sie ONE rozpadlo!
No i zawsze jest jakas wymowka dla "tych co sa akurat przy korycie"
Myślę, że Romper jest botem którego zadaniem jest wysysanie gold z systemu.
Stworzonym z myślą o destabilizowaniu układu sił, zasilany goldem prosto z Rumunii.
Pomyślcie, bez Rompera gra nie miała by sensu.
True...
Vocik kolego 😉
vote for G(ROM)PER 😃
Nie do końca true, bo prędzej czy później sojusze znów by się zmieniły, tak że influ znów byłby mniej więcej wyrównany. No i co to za radość, że potrzeba setki ludzi po naszej stronie, by przebić dmg jednego argroba?
A ja Wam powiem, że to dziwna sprawa jest, że w wyborach prawie 1/4 ze wszystkich głosujących była za destrukcją ePolski (w tym ja), czyli za Smaarkiem. Śmiem twierdzić, że Polska jest ważna dla prawie wszystkich z nas. Tym bardziej zastanawiające, że ta ePolska nie jest bliska coraz większej liczbie polskich graczy. Nuda - na pewno. Zdradzenie ideałów (Chorwacja) - u sporej części też. Bzdurna mechanika gry też ma spory wpływ. Smaark, jeśli to przeczytasz - startuj co miesiąc. Wg mnie Twoje szanse będą coraz bardziej rosły, chyba, że zajdą jakieś pozytywne zmiany, w co wątpię bardzo.
Bardzo wątpliwa teza, milordzie. Po prostu bez Rompera nastąpiłby inny podział ról, a Chorwacja byłaby postrzegana jako państwo 3 kategorii, którym w istocie jest. Sęk w tym, że nie sama przynależność ma znaczenie, a mobilizacja ludzi do palenia golda - i tutaj również się zgodzę, że najpewniej do czynienia mamy z botem wprost z eRep labs.
Sztandarku, jedynym dla mnie potwierdzeniem teori tzw. "bota" jest moze to, iz ten gosc/bot nas nie hejtuje. Popisalem z nim pare PMek przy wiekszych bitwach i on to traktuje jako zabawe.
Wlasnie ta wszechobecna, chocby pozorna, "nienawisc" do wroga cechuje jak najbardziej graczy PvP !
No, ale kto wie...
ja tam nie znam gościa to ciężko cokolwiek zawyrokować , bo i znam przypadki z 2 stron , że admin , albo podobny zasilany złotem z muli-kont znajomych , oraz znam też przypadki , gdzie faktycznie osoba potrafi wydać na grę fortunę , a swojemu dziecku nie kupi nawet cukierka jeżeli go ma , albo starszy samotnik co i tak niema co z pieniędzmi robić to sobie fundnie
Jalandar - przeczytałem 😉
@jalandar
To po prostu ludzie maja juz dosc tego systemu, gdzie bufoni zasiadaja na stolkach i patrza z pogarda na tych "idiotow dwuklikow", ktorzy bez ich rozumu, doswiadczenia, charyzmy niewiedzieli by w jakich bitwach maja walczyc. : P
Tez glosowalem na smaarka, moze nie dlatego ze chcialbym totalnej rozpierduchy, ale po prostu nie bylo na kogo : P... dwoje kandydatow , niby odmiennych a ludzie w rzadzie prawie ci sami ..czyli dalej "kolko wzajemnej adoracji"
ok 20% to niezle przy tych histerycznych nawolywaniach ze "glos na smaarka to glos stracony " hehe ale moze wreszcie dotrze do tego betonu ze teraz juz 20 % ma ich gleboko w odbycie : ), za miesiac bedzie lepiej
a najlepsze jest to ze startuje taki pacjent jeden z drugim i w celach swojej prezydentury co widzimy ? "brak celow" naprawde ambicja az poraza , czyli tylko kolekcjoner medalika ..
To jakby w realu sie spytac "co pan zrobi dla polski jak zostanie prezydentem jakie sa cele ? "
a " nic nie zrobie , tak tylko sobie bede siedzial" buahhaa
@Sztandar: zapewne tak by było, ale przypomnij sobie ostatnią kadencję Pierra (chyba to była jego) i wymazywanie USA. Romper się uspokoił wtedy = żadnej trudnej bitwy, która by owocowała wielką mobilizacją. Oczywiście, że pewnie prędzej czy później byłoby przegrupowanie w sojuszach, ale poprzedzone by to było mega nudą, na którą lekarstwem stał by się kandydat w stylu Smaarka ; )
@Jucha: a dla mnie to frajda właśnie walczyć z jednym, epickim wyzwaniem. Masz wreszcie spersonifikowanego wroga (bijąc nie widzisz cro tylko Argroba) i to wyzwala większą zawziętość oraz większą frajdę jeśli się wygra.
Co za brednie
(wzruszenie ramionami)
Wszyscy potrzebujemy mastercardów. Ale wcale nie z powodów tutaj wymienionych. Po prostu ktoś musi pokrywać koszty funkcjonowania tej gry.
Przecież nie tylko Romper jest masterkatowcem. W pierwszej 15 "polskich" obywateli, też kilku można znaleźć (4 osoby mają "diamentową kartę" eRepa, a 3 złotą) 🙂
Diamentowego poziomu nie ma nikt w polski erepie.
Ciekawa teza. Trochę w tym racji jest. Gdyby nie Romper i Agrob, ONE by już wszystko rozjechało. Jest z nimi tylko jeden problem. Głównie z ich powodu admini utrzymują aktualny, badziewny moduł militarny. Póki oni tankują jesteśmy na to skazani.
@Jalandar
Nie prawie 25% tylko coś pomiędzy 10% a 15%. Smaark wiele głosów otrzymał od ludzi głosujących for fun na niego. Gdyby walczył o zwycięstwo pewnie by na niego nie oddaliby swojego głosu. Do tego trzeba doliczyć rzesze ludzi widzących przewagę Wei i ich głos na smaark'a by dokopać PPP(analogicznie gdyby Weę z SfP zamienić miejscami to wiele osób by oddało głos na smaark'a by dokopać ND). Ale ciągle pozostaje te 10-15% co jest i tak dużo. Pokazuje to, że rośnie odsetek osób opierających się na artach w samym erepie i komentarzach pod nimi. IRC dla nich nie ma znaczenia. Z taką tendencją może się spełnić marzenie Zafikel'a(co prawda najszybciej za jakiś rok, ale zawsze😉).
@Thortom
Zanim coś skomentujesz choć trochę poszukaj, bo robisz z siebie błazna. SfP nie miał celów bo wystąpił bug.
Gdyby walczył o zwycięstwo pewnie by na niego nie oddaliby swojego głosu - myślę, że oddaliby i wciąż te prawie 20% było świadome wyboru. Nooo dobra, kilka procent można ująć, ale jestem pewien, że dużo więcej należałoby odjąć od wyników moich rywali ; ) Teraz pytanie, czy rozważamy jaki odsetek graczy bierzemy pod uwagę, tych aktywnych/świadomych czy wszystkich ogółem wyborców? 😉
@smaark
Weź pod uwagę, że Ty nie wystartujesz z topowych partii. Dlatego w twoim wypadku trzeba skupiać się bardziej na świadomych głosach, bo reszta może równie szybko zniknąć co się pojawiła. Z kolei u kandydatów z topowych partii to te głosy "bo partia popiera" były, są i będą.
Mastercardów jako takich jest sporo - w każdym z trzech liczących się sojuszy. I o ile najbardziej widoczni są ci wbijający najwięcej, o tyle grę utrzymują pewnie dziesiątki, jeśli nie setki drobnicowców.
v
@ sulmah "Diamentowego poziomu nie ma nikt w polski erepie"
Jesteś tego pewien? Nawet jeden z wypowiadających się tutaj graczy taki ma 🙂
BattalGazi i Vitaly_m, to też (przynajmniej w chwili obecnej) obywatele (cs) ePolski.