Władcy marionetek.

Day 927, 06:01 Published in Poland Poland by KamilPiwo
http://i40.tinypic.com/1zozz3l.jpg" />

ten artykuł jest ścianą tekstu (ew. płaczu) więc nie chcesz=nie czytaj

Witam.

Długo wstrzymywałem się z napisaniem artykułu dotyczącego epolskiej polityki, gdyż kto raz dotknie gówna, zmuszony jest wąchać jego nieprzyjemny aromat przez długi okres. Do napisania artykułu skłonił mnie tekst Czarnego aka Dominoku pt. Zwierzu, nie idźcie tą drogą.

Ale od początku.

Jaki ma sens granie w eRepublik? Bowiem zabawą już tego od dłuższego czasu nazwać nie można. Z jednej strony pozycja ePolski - dymana w dupę przez każdego. Eden, Phoenix, ale przede wszystkim przez nasze kochane elity polityczne. Kiedyś można było powiedzieć, że ePolska jest suknem, które każdy ciągnie i rozrywa, by uszyć sobie płaszcz. Ale to zbyt piękne porównanie. Dzisiaj ePolska jest zwykłą ku-rtyzan-ą.

Nie mamy i mieć zapewne nie będziemy high regionu - A.D.mini (jak ktoś ładnie ich w ten sposób określił) z góry ustawili ePolskę na przegranej pozycji. Żadne oficjalne prośby, tickety, czy signowanie forum nie pomogły. Co wszystkie dotychczasowe rządy z tym robiły? Nie mam pojęcia, widząc jednak rezultaty, można śmiało powiedzieć, że nic.

HQ Eden wiele nie robił, by pomóc wyjść ePolsce z marazmu. Niby pięknie i profesjonalnie przeprowadzone akcje rozbioru eFrancji i eNiemiec doprowadziły do uzyskania przez nas Zboża i Drewna. Jednak co z tego, skoro dziś co rano budzimy się z ręką, ba - głową w nocniku. Wydaje mi się, że Polaczki są traktowane jako kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy dmgu, które można wysłać na drugi koniec świata. Ot, taka mini armia Edenu. Może nasze przedstawicielstwo było za mało skuteczne, czyt. za mała miseczka 😉?

Politycy, których sami, w pseudodemokratyczny sposób, wybieramy. Kolesiostwo, nabijanie medali (BH czy RH), dorabianie się na wszelkich machinacjach (MM, firmy państwowe), flejm, brak kompetencji. Ale o tym już sporo zostało powiedziane.


Sylwester Zwierz wrócił w (nie)chwale (?) i swoimi licznymi artykułami wywołał burzę na scenie politycznej. W przytoczonym na początku tekstu artykule możemy wyczytać pretensje do Zwierza, że spamuje polską prasę. Ja problemu nie widzę, masa artów jest dziennie produkowana, ale większość znika w odmętach Latest z nikłą ilością głosów. Jak widać artykuły Zwierza trafiają na podatny grunt, ma swoich czytelników i nikt, na pewno Ty nie zabroni mu pisać, co myśli.

(...)jedyne co robisz to uderzasz w młodych graczy, którzy jeszcze nie zorientowani na scenie łykają płacz frustrata na obczyźnie i są bardziej skołowani.

Tutaj się zastanowiłem, co ja czytam? Czy to gazeta, której niewiele do MediaM, czy papier toaletowy. Nie wiem autorze czy masz świadomość, co napisałeś. Z jednej strony w metaforyczny sposób ograniczyłeś wolność słowa, a z drugiej napisałeś totalną bzdurę.

Po pierwsze w ePolsce nie ma młodych graczy - została mała klika, której nadal chce się grać w eRepublik, i dzień w dzień robić, czytać to samo. Twoje słowa mogłyby być słuszne przy okazji BB, którego jak zapewne wiesz nie ma i raczej długo być nie będzie.
Po drugie niezorientowani w polityce gracze zazwyczaj głosują na byle kogo. Nie znając kandydatów klikają Vote przy osobie, która ma największe partyjne poparcie, ładny awatar, czy kojarzą nick po spamie.

Czyją w takim razie iść drogą?

Nikogo nie popieram i na nikogo nie agituję. Nie jestem także ślepym wyznawcą Zwierza. Rozumiem to, co chce nam przekazać, może nie do końca obrał słuszną drogę, ale być może to ostatnia z możliwych. Nie chcę wierzyć w to co pisze, gdyż jeśli ma słuszność, to pozostaje nam opuścić grę, a Grupa Trzymająca Władzę niech się bawi.

Wybory, których jutro doświadczymy mogą być przełomowe. Ze względu na chorą sytuację w prasie, hektolitry flejmu, podział społeczeństwa, a także kontrowersyjnych kandydatów (specjalnie używam liczby mnogiej, sam sobie wybierz, kto Ci nie pasuje).

Lead your citizens to prosperity as a country president(...)
- mówi jedno z haseł zachęcających do rejestracji. Każdy ma do tego prawo. Dlatego do wszystkich, których bulwersuje kandydatura Vingaer mówię jedno - opanujcie się. Sam jestem rozśmieszony tą ironiczną kandydaturą, ale Ona ma do tego prawo! Nie podoba Ci się? Nie głosuj na Nią, masz inne możliwości. Nie zrozumiem obrzydliwego flejmu, który jest wyrazem jedynie zazdrości.

Opozycjo, czyli obywatele, którzy myślą tak jak ja, że nie ma na kogo głosować. Niestety zmuszeni jesteście wybrać w tym miesiącu najmniejsze zło z możliwych. Głosować nie tylko można, ale trzeba! Dlatego monitoruj wyniki wyborów i oddaj swój cenny głos rozsądnie.

Pozdrawiam i żywię się nadzieją, że za 24 h nie będziemy musieli wywiesić flagi z czarnym kirem.