Subiektywny przegląd prasy [16-10-2009]
Nikodem_73
Kontynuuję temat wojen wyzwoleńczych, które mogłyby zakończyć się wypowiedzeniem wojny naszemu sojusznikowi. W Szmacie ukazał się tekst będący próbą stworzenia grupy ochotników chcących wyzwalać inne kraje za własne pieniądze.
WSZYSTKICH ZACHĘCAM DO ZGŁASZANIA AKCESU. Jeśli uda się zorganizować większą grupę, to nabierze to naprawdę sensu.
Po komentarzach widzę jednakże, że część czytelników nie do końca zrozumiała treść (albo to ja źle zrozumiałem):
1. W owych firmach biletowych nie ma obowiązku pracować. Firmy te będą raczej organizacjami non-profit.
2. Wpłata 0,6 golda za 4 bilety jest dobrowolna (domyślam się, że 0,6g to faktyczny koszt ich wytworzenia). Jak ktoś ma własne bilety to nic nie musi wpłacać.
3. Nawet ci, którzy nie wpłacili mogą liczyć na darmowy transport na miejsce i późniejszy transport do domu. Naturalnie nie wszyscy i nie zawsze.
4. Jeśli pomysł Ci się podoba, a jesteś członkiem jakiegoś oddziału - przekaż informację o inicjatywie dowódcy. Być może razem z Derono ustalą kanały komunikacji i uda się wszystkim zawalczyć razem.
Niechaj się stanie:
"Król rzeknie Groza !
I spuści ze smyczy psy wojny"
To możesz być także TY
A skoro jesteśmy w kręgach kynologicznych to...
Hau! Hau! Hau!
Niniejszym odszczekuję to co napisałem wczoraj nt. anglova i planów przejęcia pozostałości po Harmonii Timokratycznej w celu wykopania niewygodnych kongresmenów.
Ten obrazek dobrze obrazuje moją teorię
Najoczywiściej myliłem się. A najlepszym tego dowodem jest...
ruch obywaTelski
O którym pisze nowy prezes tej partii Nasir Malik w Tece Stańczyka.
Nasir, którego znam od stosunkowo dawna (jak na warunki eRepublik), został liderem partii powstałej na gruzach Harmonii Timokratycznej.
Przyznam się, że bardzo mnie to ucieszyło. I to z dwóch powodów. Po pierwsze - okazało się, że się haniebnie myliłem co do anglova. A po drugie - bardzo szanuję Nasira (pomimo tego, że nie we wszystkim się zgadzamy) i wierzę, że będzie on w stanie zrealizować swoją wizję nowej partii w eRepublik.
I jak już jestem przy słodzeniu...
Partia Przemian Politycznych?
W PaPierze Politycznym przezes partii przedstawił zarząd. Zobaczyłem tam parę nicków, które wzbudziły moją sympatię. Padły także deklaracje hmmm... "gorszego zorganizowania" partii. Zobaczymy co z tego wyniknie.
On także wypatruje zmian w PPP
O niezrozumieniu
Członek Polskiej Partii Libertariańskiej (których z definicji lubię i szanuję
😁, Wielki Szu ogłosił rozdawanie chlebków w Znaczonych kartach.
Zwykle nawet o takich akcjach nie piszę. W końcu - nie mój cyrk, nie moje małpy. Co mi do tego, że ktoś coś rozdaje?
Tu jednak padł tekst, który mnie troszkę przygarbił:
"...mam do rozdania 300 chlebków q1, wszystkie oczywiście z polskiego rynku by go trochę odciążyć." (podkreślenie Nikodem)
Drogi Wielki Szu. Rozdawaj tyle chlebków ile zechcesz. Naprawdę. Ja Ci nie wróg. Proszę Cię jednak - nie pisz więcej takich bzdur.
Twoja akcja wcale nie pomaga polskiemu rynkowi. Serio. Tak naprawdę, to ona szkodzi. Już pomijam kwestię demoralizowania poprzez rozdawanictwo (bo tu można się kłócić - nie darmo, bo goście musieli coś zrobić aby chlebek dostać). To i tak pryszcz. Twoja akcja była o tyle szkodliwa dla innych producentów, że tyle ile Ty chlebków rozdałeś, tyle oni nie sprzedali.
Nie wiem ile chlebków ostatecznie rozdałeś/rozdasz. Ale właśnie o ilość_rozdanych*cena_chlebka PLNów będą mieli inni piekarze mniej na wypłaty.
Edukacja: Ekonomia
A skoro już wyjaśniam nieporozumienia. W Gazetce Wielkiej RP rozpoczął byt Nieregularnik Ekonomiczny. Jego pomysłodawcą jest PsychoFish. Sam zaś do treści dorzuciłem swoje dwa grosze
😉Głównie edytorskie.
Mamy nadzieję w owym Nieregularniku przybliżyć nieco podstawowe zagadnienia z zakresu ekonomii graczom. Bo to naprawdę żałość i ból jelit, gdy ktoś próbuje pisać na tematy około-ekonomiczne i używa sformułowań typu "deflacja na rynku broni q1".
No tego właśnie chcemy uniknąć
Edukacja: Historia
W eRepublik Analyst można zaznajomić się z historią Pierwszej Wojny Światowej. Nie wiem czemu nie ma tam słowa o zamachu w Sarajewie
😉
Szczerze polecam cały cykl.
Podręczniki
No a edukować nie można bez podręczników - prawda? Ostatnio wznowiono kilka, rzec można, standardowych publikacji.
Jednakże uwagę moją przykuły dwa:
- W Sławkowej gazecie - jest to bodaj pierwszy poradnik rymowany. A i sam dowiedziałem się z niego o fajnym skrypcie
🙂
- W Verdadzie - poradnik jak prowadzić firmę. Jest to chyba pierwszy poradnik w którym jest napisane wprost - "lepiej to robić ze znajomymi". Od siebie dodałbym tylko - lepiej tym ludziom ufać
🙂
Ja tolka szampanskoje i kawior
Jak wiadomo podręczniki robi się z papieru. A ten z drzew. I tym sposobem dochodzimy do Naszego Drzewnika, w którym rzecznik rządu przedstawia przykładowy raport ambasadora (dziwne - nic nie ma w nim o Rejtanie /ciekawe ilu załapie o co chodzi?/
😉), oraz podaje listę naszego korpusu dyplomatycznego.
Zaczynam myślęc o "kolorowym odlocie na Paragwaj..." Nie wiem w sumie czemu
🙂
A było tak blisko...
"...albo bardziej szarym i byle gdzie". Na przykład do Manitoba. Wczoraj oglądnąłem sobie ostatnie pół godziny bitwy (tu pozdrowienia dla el commendante - widziałem, widziałem
😉). Jeszcze 5 minut przed końcem pomyślałem "kurcze - to ma szansę się udać". Niestety. Powiedzmy, że byliśmy drudzy.
Na pocieszenie otrzymaliśmy ładne podziękowania. Chciałem tylko zauważyć, że Hunowie noszą takie same kaski jak Niemcy
😉Prziiipadek?!
A o organizacji bitwy, czy też raczej o jej braku ze strony EDEN/Fortis/Atlantis/whatever piszą w Polskich Autostradach. Nie znam się na strategii wojennej, więc nie czuję się na siłach oceniać kto był, kogo nie było, oraz dlaczego oficjalnie eRumunia uznała, że Manitoba została ewaporowana.
Jedyne co mogę powiedzieć, to zupełnie nieprofesjonalne: "Kurcze, szkoda, a było tak blisko".
Multi po raz n-ty...
I jak już o szkodach mówimy. W Out of the box można przeczytać, że multikonta w niektórych przypadkach są objawem "zdrowego rozsądku".
A już najbardziej ubawił mnie tekst:
"Swój czas trzeba szanować."
To teraz parę zdań do Adama Nowackiego:
CHŁOPIE! OPRZYTOMNIEJ! W grze czas marnujesz z definicji! To jest rozrywka - ona służy marnowaniu czasu!
A tworzenie multikont "dla golda" jest szkodliwe z kilku przyczyn:
- tworzysz konta, które nie walczą, a za to tworzą ułudę potęgi kraju.
- jeśli dbasz o swoje multi to tworzysz konta, które produkują niewiele/nic nie konsumując, czym przyczyniasz się kapitalnie do nadprodukcji dóbr.
- jeśli nie dbasz o swoje multi to zamieniasz je w zombie, które raz na jakiś czas wpadają do CUDZEJ firmy kradnąc pieniądze (bo tym właśnie jest praca z niskim wellness)
- przyczyniasz się do wysyłania fałszywych sygnałów do producentów (głównie żywności) odnośnie zapotrzebowania na produkty.
Czyli mówiąc wprost - psujesz innym zabawę. A fakt, że ktoś inny może sobie gold kupić, a Ty nie, nie jest żadnym usprawiedliwieniem.
Bo ten kupujący ma łatwiej - pewnie. Tyle, że istnienie dziedziczących fortuny nie usprawiedliwia tych co kradną bo nie mają, a chcieliby mieć.
Pewnie - bez multikont, lub małej fortuny, żaden gracz nie puści tyle golda na budowanie postaci co np. Parter. Tyle, że w rzeczywistości też nie wydam na krawat tyle co Emir Dubaju. Jakoś nie uważam, że z tego powodu ów krawat mogę ukraść, lub wyłudzić.
"What if the answer is inside the box?"
Statystyki
Standardowo na Moje Dwa Gorsze. Dziś bez niespodzianek typu 11 tysięcy nieklikatych
😉
Picture of the day
Walcz z kapitalizmem! Najlepiej właśnie w ten sposób.
PS. Jutro prawdopodobnie przeglądu nie będzie. A jeśli to wcześniej i dużo mniejszy. Życie wzywa
😉
.
Comments
Nie rozumiem o co chodzi w akapicie O nieporozumieniu. Skoro Wielki Szu kupil te chlebki to producenci na tym zarobili, zarobili gracze bo dostali cos za darmo i maja wiecej kasy (moga ja wydac np na bron). Wiec to jest zysk dla kazdej strony.
@grapox: Skoro jest mowa o 300 chlebkach to oznacza, że Wielki Szu ich najprawdopodobniej nie kupił, a rozdał ze swojej piekarni. No wziął ze stocka i rozdał. I naprawdę nie chodzi mi o to aby go potępić za to. Chodzi wyłącznie o to, że dla rynku to żadne odciążenie.
Sorry - art się zmienił. Już nie 300 a 150. W zasadzie bez różnicy.
"Król rzeknie Groza !
I spuści ze smyczy psy wojny"
Ja znałem :
"Krzyknij 'gwałtu' i poszczuj psy wojny" 🙂
"dziwne - nic nie ma w nim o Rejtanie /ciekawe ilu załapie o co chodzi?/"
😉))
Vote oczywiście.
Nikodemie jeżeli nie znasz sprawy do końca to nie pisz😉 chlebki kupuję na polskim rynku z najtańszej oferty, i dlatego mówię że odciążam rynek. Na pewno mu nie szkodzę. Kupuję je w ten sam sposób w jaki kupowali by ci właśnie gracze. Jeżeli mi dalej nie wierzysz to sprawdź listy donacji. nie mam dojścia do chleba, a jedyną firmę jaką mam to firma weapon.
"Twoja akcja wcale nie pomaga polskiemu rynkowi. Serio. Tak naprawdę, to ona szkodzi."
Zgodzę się że ona nie koniecznie musi pomóc, ale dlaczego ma szkodzić?
Wielki Szu kupuje za niskolevelowców chlebki, które - z różnych przyczyn, głównie z powodu oszczędności - owi niskolevelowcy mogliby nie kupić.
"Twoja akcja była o tyle szkodliwa dla innych producentów, że tyle ile Ty chlebków rozdałeś, tyle oni nie sprzedali."
Tyle tylko że oni te chlebki sprzedali - dzięki akcji Wielkiego Szu, ponieważ na swoją akcję rozdawania WS kupił je właśnie na polskim markecie 🙂
Wobec powyższych argumentów NIE ZGODZĘ SIĘ Z TOBĄ:
Akcje charytatywne (pod warunkiem że za prywatne pieniądze - a nie państwa - i pod warunkiem że towar kupowany jest na krajowym rynku - a nie sprowadzany z importu przez donate, lub "rzucany" ze składów "Narodowych Molochów") nie zaszkodzi Polskiemu Rynkowi, a wręcz w niektórych przypadkach może pomóc:
Np. wtedy gdy z jego pomocy skorzystają też osoby - które są za granicą, a czytają polską prasę - a które, gdyby nie akcja Wielkiego Szu, kupiłyby przysłowiowy "chlebek" na zagranicznym rynku.
Nikodemie, tu nie chodzi o sposób dotarcia towaru z rynku do końcowego konsumenta ale o BILANS.
Naturalnie, kwestią otwartą pozostaje: czy rozdawnictwo samo w sobie nie demoralizuje. Np czy tego typu akcje nie wpływają negatywnie na przyszłe postawy gracza. Ale to inna kwestia
^ mój boże
voted, nikodem, jak zawsze.
Poranek bez lektury "Subiektywnego przeglądu prasy" to poranek stracony....
jak zwykle vote
Ale nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem wykupienie 300 chlebków i rozdanie ich młodym szkodzi rynkowi.Dla piekarzy wychodzi na to samo.
Moim zdaniem takie akcje pozwolą młodym poczuć że to nie jest kolejna anonimowa gra przeglądarkowa, że tworzymy tu małą społecznośc i zależy nam na rozwoju nowych.A taki noobek dostanie troche darmowego,ucieszy sie i wciągnie w gre.
@Nikodem_73 - ale ja miałem na myśli firmę non-profit 🙂
miło mi, że wchodzisz w polemikę ze wszystkimi tezami, iż korzystanie z multi kont jest w porządku. Ja już nie mam siły powtarzać ciągle tych samych argumentów.
To chyba zasługa Twojego cyklu wydawniczego 🙂
"przykładowy raport ambasadora (dziwne - nic nie ma w nim o Rejtanie /ciekawe ilu załapie o co chodzi?" - jako wielbiciel twórczości Kaczmarskiego z przyjemnością wyłapuje takie aluzje 🙂
@Nikodem
Miałem już nie walczyć ramię w ramię z hamburgerami ze względu na ich lekceważący a czasmi wręcz chamski strosunek do nas ale tym razem ze względu na "epickość" bitwy sobie odpuściłem 😉
Ponawiam prośbę o tabelki i wykresiki - im bardziej kolorowe tym lepiej 😁)
Przydałoby się także zestawienie pokazujące ilość graczy w odpowiednich przedziałach xp (podobnie jak teraz z wellness) typu :
0 xp - xxx
1-10 xp - xxx
11 - 100 - xxx
101 - 500 - xxx
501 - -1000 - xxx
itp.
...czy coś w tym stylu.
proszę 😃
@Szu&@Muchozol: Żeby była jasność - ja nie krytykuję akcji - nie moja sprawa kto i co rozdaje jeśli robi to za swoje. Jedyne o co mi chodzi to owo nieszczęsne "odciążanie rynku".
Działalność Szu to albo rozdawanie wyprodukowanego przez siebie chleba (wariant jaki opisałem w tekście), albo nic innego jak "prywatna redystrybucja" (Szu zarabia na kupujących gany aby innym kupić chlebek). Ze wszystkimi konsekwencjami redystrybucji (jak np. wysyłanie fałszywych sygnałów dot. zapotrzebowania na towar). A jeśli akurat chodzi o chlebek Q1, to ci, którzy się zgłosili i tak pewnie by go kupili. To nie są gany, że można je sobie darować. Więc pod tym względem zysk jest żaden. Że X osób zaoszczędzi tego dnia tego PLNa i możliwe, że dzięki temu kupi broń? Może kupi, może nie. Ten sam efekt Szu osiągnąłby obniżając cenę swojej broni poniżej kosztów wytworzenia utrzymując pensje na tym samym poziomie (pomijam kwestie rozdawnictwa i konieczności wejścia na IRCa).
Poza tym - jeśli Szu nie ma piekarni (wierzę), to oznacza, że najprawdopodobniej chlebka nie kupił, a kupi (CZAS! CZAS!) - na składowanie potrzebowałby 3-8 orgów aby ten chlebek faktycznie MIEĆ. A to oznacza, że skala działania jest znacznie mniejsza od deklarowanej.
I powtórzę - nie mam nic przeciwko akcji. Naprawdę. Szu - jeśli to czytasz - doceniam gest - uwierz. Tym nie mniej razi mnie dorabianie do "normalnego" altruizmu ideologii gospodarczych.
@Mark Bazuka: Patrz wyżej 🙂
@Pazaak&@halifax18: 🙂
@johnson_i: Prośba odnotowana i czeka na realizację 😉
Gratuluję kolejnego świetnego artykułu. Cieszy mnie że są osoby w eRepublik, które potrafią przyznać się do błędu.
vote.
Nie sposób nie zgodzić się z Nikodemem. Rozdawanie chleba ma sie nijak do odciążania rynku, jeśli rozdaje się je obywatelom mieszkającym w PL. To czy 100 osób kupi po 1 chlebie (który i tak musi kupić) czy jedna kupi 100 i rozda nie ma znaczenia. Popyt się nie zmieni bo nikt nie je 2 chlebów na dzień. Bardziej pasuje tutaj słowo 'sponsoring' niż odciążanie rynku.
BANKSYYYYYY! 😃
Jak zwykle - dobrze i ciekawie.
I nie badz za skromny - nieregularnik bez Nikodemowej reki poplynalby bardziej w kolorowe popularyzatorstwo 🙂
@Nikodem_73 @DeJoT
Duża część z tych ludzi pewnie by owego chleba nie kupiła. Co do słuszności mojej i innych akcji rozdawania chleba może świadczyć fakt podniesienia minimalnej ceny chleba o 6 groszy względem stanu z piątku, gdy zacząłem akcję.
@Szu: Naprawdę sądzisz, że jest tylu, którzy nie mają 0,6 PLNa na koncie?