SAMI O SOBIE cz. 5 Tygryst czyli jak w 24 godziny przeżyć huśtawkę nastrojów

Day 632, 00:31 Published in Poland Poland by Gekoon

Słowem wstępu: Jestem mile zaskoczony ilością vot-ów w poprzednim wywiadzie. Dziękuję Czytelnikom za ten miły gest uznania - Gekoon



Chłodny choć letni wieczór. GPS wskazuje, że jestem u celu. Poligon gdzieś w środkowej Polsce. To idealne miejsce na przeprowadzenie kolejnego wywiadu. Moim i Waszym Gościem będzie jak to nazwała Eersen - Towarzysz Tygryst. Właściwie nie wiem czy będzie. Cały dzisiejszy dzień spędziłem na pisaniu PM-ów przekonujących do udzielenia wywiadu bo „nasz czołgista” zaparł się, że jego osoba jest mało interesująca, temat poruszony już nieaktualny. No po prostu ogólnie obraz nędzy i rozpaczy. Leżę w trawie, zamaskowany krzaczkami jałowca i gałązkami świerku – czekam. Nagle w oddali słychać warkot rozpędzonej maszyny. Macha do mnie radośnie lufą. Ciekawe skąd wie, że siedzę w tych zaroślach? Może nie trzeba było rozpalać ogniska?
Po pierwszych kurtuazyjnych słowach, uściśnięciu dłoni przyszła pora na drobna przekąskę bo czas kolacji właśnie nadszedł. Wyekwipowany przez Kolegów z POG-u w suchy prowiant w postaci sucharów i suchego chleba przystąpiłem do konsumpcji. Tygryst wyjął z chlebaka „Żołnierską konserwę” i też zaczął pałaszować. Dał mi nawet spróbować. Smaczne to było. Spytałem skąd ma takie rarytasy bo ja z naszej armii dostałem to co dostałem. Odpowiedział, że konserwa jest z „Biedronki”. Na litość boską po ostatnim „ataku biedronek” na plaże województwa zachodnio-pomorskiego zemścili się i zrobili z nich konserwy!!!

Ale do rzeczy:

„GG”: Witam teraz już oficjalnie. Komary trochę ucztują na nas. Nie mogłeś wybrać innego miejsca na wywiad tylko poligon?

Tygryst: Ano ciężko. Mam wrażenie, że te komary są nasłane przez PEACE, Był dzień kiedy ubiłem aż piętnaście. Trzeba było przyjść trochę wcześniej, one bardzo lubią odwiedzać mnie właśnie między 20 a 24.


„GG”: Może na początek przedstaw się naszym Czytelnikom i powiedz co porabiasz w RL, jak długo żyjesz na świecie?

Tygryst: Tego pytania się nie spodziewałem! Mam 25 lat i ciągle studiuję, koniec dopiero za rok. Później najprawdopodobniej bezrobocie, ale z magistrem.


„GG”: Obawiasz się tego wywiadu?

Tygryst: Nie. Mimo to pytałem się Eersen czy nie chce zmienić zdania co do wyboru. W końcu mój artykuł tylko dał ludziom złudną nadzieję, w sumie zaszkodził a nie pomógł. Wierzę, że na moje miejsce można by wybrać kogoś ciekawszego.


„GG”: Nadal twierdzisz, że jesteś mało ciekawym rozmówcą ?

Tygryst: Ja jestem bardzo ciekawym rozmówcą tyle, że pełnym fałszywej skromności.


„GG”: Wiesz ponad 300 votów to nie w kij dmuchał. Czytelników „Panoramy” uwiodła Twoja historia! A, że wtopa? Samo życie… Nie Ty pierwszy nie ostatni. Co masz zamiar zrobić aby uniknąć takich sytuacji?

Tygryst: Nie da się uniknąć takich sytuacji jeśli chce się dostarczać informacji na bieżąco. Swoją drogą to ostatnio jak sprawdzałem było 431 votów. Przy 300 poprosiłem o nie dawanie więcej votów. Dostałem jeszcze 100. Przy 400 napisałem, że to już tylko papier toaletowy. Dostałem kolejne 31. ePolacy, ehh...


„GG”: Tak w ogóle to masz jakiś pomysł na dalszy swój rozwój w eRepublik? Jaki kierunek obierzesz?

Tygryst: Chyba wszystkie, dziennikarstwo, firma, polityka i może jakaś jednostka wojskowa. To przyjdzie z czasem oczywiście i zobaczymy też ile czasu będę mógł poświecić na grę w przyszłości.



„GG”: Jesteś dość „młodym” graczem, jak postrzegasz obyczaje panujące na linii „starzy-młodzi” gracze?

Tygryst: Jeśli ktoś czyta prasę i komentarze, w których się często udzielam. To być może zauważył flame jaki wywołałem z powodu "obyczajów". W skrócie: nie podoba mi się podejście, na szczęście rzadko spotykane - traktowania młodych graczy jak idiotów. W większości można liczyć na pomoc i to jest ok.



„GG”: Uważasz, że „młodzi” otrzymują wystarczającą pomoc od Rządu, Państwa, starszych kolegów?

Tygryst: Tak. Nikt nie zmusi młodych by z niej korzystali. Jeśli jednak ktoś chce pomocy to ją otrzymuje. IRC, forum, wikipedia i artykuły w prasie, naprawdę jeśli ktoś chce z tych rzeczy korzystać to nie widzę problemu. Martwi mnie co innego. Ludzie zapraszają swoich znajomych i nie udzielają im wsparcia. Bardzo mnie to dziwi gdy widzę kogoś z 5 poziomem, kto ma frienda 16 poziomowego i nie wie nawet jak walczyć, albo że szpital q5 to podstawa. Niektórzy gracze powinni być trochę bardziej odpowiedzialni. Nie wysyłać zaproszeń tylko dla 5 golda.



„GG”: Jesteś „młodym gniewnym”?

Tygryst: To chyba najtrudniejsze pytanie z dotychczas zadanych. Na razie mam duży zapał i wolny czas. Temperament też. Zobaczymy jak długo potrwa zanim nie stanę się "starym leniwcem"


„GG” Ostatnie pytanie to już tradycja: Kto następny do odpytania?

Tygryst: Pomyłka. To jest najtrudniejsze pytanie, mimo że, z góry o nim wiedziałem. Tyle osób do wyboru a ja musze wskazać jedną. Chciałbym przekonać się dlaczego smaark spamuje. Tyle osób go za to nie lubi, a on robi to dalej. Ja się dobrze bawię czytając jego sraankiety
( od red. my też )

„GG”: Serdecznie dziękuję za poświęcony czas i szczere odpowiedzi. Będę miło wspominał ten piknik. Na zakończenie masz ochotę na małą prywatę na łamach „Gekoniego Gadania”?

Tygryst: Tak, chciałbym podziękować Sylwestrowi Zwierzowi za wsparcie. To on podarował mi 2 golda na otwarcie gazety. A także przeprosić go za to, że jeszcze nie napisałem o tym o czym pisać miałem. Napiszę, napiszę....
(od red. My tez dołączamy się do podziękowań i pozdrawiamy - dobrze wydane 2 goldy )

Do komarów: W sumie wam się nie dziwię jakbym poczuł zapach świeżego mięska wędzonego z jałowcem też bym ucztował...