Sami o sobie cz. 3 - Kongresmen Smrtan

Day 629, 11:41 Published in Poland Poland by Gekoon

Gabinet redaktora naczelnego "Gekoniego Gadania" wysprzątany był jak nigdy dotąd. W kontakcie odświeżacz powietrza marki X ( niestety nie wykupili miejsca na reklamę🙂. W oczekiwaniu na przyjście znamienitego Gościa, Gekoon ukradkiem spija z ukrytej pod biurkiem szklaneczki... Nagle odzywa się telefon na biurku redaktora naczelnego. Sekretarka swym anielskim głosem oznajmia przyjście Kongresmena. Ciekawe czy kusa spódniczka zrobi na Nim wrażenie? W drzwiach pojawia się On! Postawny, w swym nienagannie skrojonym garniturze. Tak, Gekoon zna ten szyk i elegancję pasującą tylko do kongresowej ławy. Po kurtuazyjnym uściśnięciu dłoni czas chyba przejść do tematu dzisiejszego spotkania.

"GG": Dziękujemy za przyjęcie zaproszenia i witamy w "Gekonim Gadaniu"

Kongresmen Smrtan:Cała przyjemność po mojej stronie 🙂



"GG" Na początku każdej naszej rozmowy proszę swych Gości o podanie podstawowych informacji o sobie z realnego świata - zechciałby Kongresmen się przedstawić??

Kongresmen Smrtan: W RL Piotr, powyżej 30-tki, ustatkowany, żonaty i dzieciaty, na codzień osoba odpowiedzialna za Polskę w jednej ze spółek internetowych. Jak więc łatwo się domyslić większość życia spędzam online.


"GG": Jak to jest być Kongresmenem? Dużo pracy? - osobiście miło wspominam poprzednią kadencję.

Kongresmen Smrtan: Na pewno jest to rozszerzenie gry z podstawowego dwukliku (plus figth/heal) do czegoś więcej. Wciąż jednak można powiedzieć, że gra ma tą zaletę, że nie odmóżdża i nie skazuje na wieczne przesiadywanie i bycie zalogowanym niczym wszelkiej maści Ogame'y czy też inne Traviany...


"GG" W jaki sposób dostał sie Pan do Kongresu? Czy to przypadek czy świadoma decyzja?

Kongresmen Smrtan: Jak najbardziej świadoma decyzja. Proponowano mi to już jedną kadencję wcześniej, uznałem jednak, że byłoby swego rodzaju nietaktem pchać się do Sejmu nie mając nawet miesiąca gry. W tej kadencji sytuacja wyglądała już inaczej, o czym świadczy choćby mój wynik w, nomen omen, Silesii.


"GG": Na jakie trudności natrafia "młody" Kongresmen w codziennej pracy?

Kongresmen Smrtan: Szczerze mówiąc jedyną "trudnością" było zbyt długie oczekiwanie na dostęp do kongresowego irca. Żadnych innych naprawdę nie zauważyłem. ( od red. pamiętamy, pamiętamy)



"GG": Co podpowiedziałby Pan Kongresmen przyszłym kandydatom do Kongresu, jakaś rada?

Kongresmen Smrtan: Bądźcie sobą. Po prostu. I startujcie ze swojego regionu gdzie ludzie Was znają i gdzie jesteście rozpoznawalni. Przede wszystkim zaś, rozważcie zawsze "czy to już ten czas?". Czasami naprawdę warto poczekać.


"GG": Rozsądne , u Was w partii wszyscy są tacy?

Kongresmen Smrtan: Nie wiem, czy zauważyłeś ale już nie ma "u Was w Partii" Startowałem z list PI, ale byłem tam gościem na zasadzie umowy koalicyjnej PI ze starym PPL. Tyle, że PPL zaliczyła Takeover. W chwili obecnej nie wiadomo naprawdę jak będzie wyglądała przyszłość wszystkich ludzi, którzy byli z nią związani, pewne jest tylko to, że albo partia odrodzi się pod inną nazwą/w innej formie, albo w innym składzie.


"GG": Komentarz do obecnej sytuacji ePolski?

Kongresmen Smrtan:Nie trzeba być Kolumbem, żeby odkryć, że dobrze nie jest. A już zwłaszcza dziś, po hiszpańskim wyczynie, przy którym ów "legendary fail" zaliczony przez PTU blednie niczym zielony agrest przy jeżynie... (dlaczego tylko po naszej stronie barykady przytrafiają się takie wpadki?). Wszystko rozstrzygnie się po upadku kontynentu północnoamerykańskiego. Jeśli PEACE pożre się między sobą o podział dóbr, jest pewna szansa. Jeśli nie, to pozostaje już tylko cień szansy, bo na pewno będą chcieli kontynuować swój tryumfalny marsz. Chyba, że zdarzy się coś nieoczekiwanego i gwałtownego....


"GG": Z innej beczki. Wchodząc do naszej redakcji zauważył Pan coś szczególnego?

Kongresmen Smrtan: Tak, aparat fotograficzny z samowyzwalaczem, który zrobił mi zdjęcie kiedy przechodziłem na tle uroczej linijki. To taki redakcyjny zwyczaj?
( od red. Wszyscy śmieją sie z fotki Gekoon-a - nie rozumiem🙂
"GG": Nie, myślałem że zwróci Pan uwagę na sekretarkę w miniówce ale co tam... atmosfera i tak była luźna...


"GG": Ostatnie pytanie. Kto następny do odpytania?

Kongresmen Smrtan:Myślę, że ciekawie byłoby odpytać Niedoszłą Niesłuszną Zbanowalność, eersen rzecz jasna!!! ( od red. ciężko będzie...)




"GG": Serdecznie dziękuję za poświęcony czas. Wiem jak trudno Kongresmenom znaleźć czas dla mediów niszowych. Może jeszcze szklaneczkę whiskey?
Kongresmen Smrtan: Bardzo chętnie. Tullamore Dew to moja ulubiona
"GG": Mam mały zapas w piwniczce....Zapraszam na część nieformalną...
Kongresmen Smrtan: Nie trzeba mi tego dwa razy powtarzać...



Od Redakcji: Sekretarka nie zrobiła żadnego wrażenia na Kongresmenie. On zrobił na niej. Nie pamiętam kiedy wyszedł Kongresmen - On pewnie też nie.

Ogłoszenie drobne:

Zatrudnię sekretarkę - Gekoon