SAMI O SOBIE cz. 16 - Mr Grandma czyli zostaw Babci dowód.

Day 663, 01:23 Published in Poland Poland by Gekoon
Reklama bezpłatna
Konkurs:

Zaprojektuj plakat promujący eRepublik i wygraj nagrody. Za 1. miejsce dostaniesz 7 golda i nagrody rzeczowe m.in. bron, gifty, chlebki. Nie zwlekaj, termin nadsyłania prac mija 17 września. Szczegóły tutaj: http://www.erepublik.com/en/article/tw-j-plakat-mo-e-odmieni-los-epolski-934810/1/20


Moim i Waszym Go�ciem jest Mr Grandma

GG: Joł Babcia!! Widzę, że forma i pamięć dopisuje... Dotarłaś na wywiad.
Mr Grandma: Joł. Ledwo co zdarzyłam... yyy, zdarzyłem na autobus. Co do pamięci to chyba rzeczywiście dopisuje, bo pamiętałem, o której odjeżdża. A zresztą - jak mógłbym nie przyjść na wywiad dla Gekoona?

GG: No dobrze teraz na poważnie. Przedstaw się naszym czytelnikom. Kim jesteś w świecie rzeczywistym?
Mr Grandma: Jestem 18-letnim chłopakiem o imieniu Paweł, zamieszkałym w Siedlcach. Mieszkam jeszcze z rodzicami, siostra i babcia, która często komentuje to, co widzi na ekranie mojego monitora. W maju zdałem maturę (tak wcześnie, bo poszedłem rok wcześniej do szkoły), od października zaczynam studia dzienne na politologii i zaoczne na teologii. Ponadto jestem w 5-tej klasie II stopnia w szkole muzycznej, gram na fortepianie, organach i troszkę na gitarze. Z powodu studiów wstrzymuje na pewien czas naukę w "muzyku". Interesuje się - jak się nietrudno domyśleć - muzyką, polityką, geografią, historią, oraz wszystkim, co związane ze stosunkami międzynarodowymi, podróżami, kulturą, poznawaniem nowych ludzi i językami obcymi. Znam perfekcyjnie angielski, podstawy niemieckiego i hiszpańskiego, ruskie bukwy, nawet liznąłem trochę tureckiego. Ale teraz niestety muszę skupić się na innych rzeczach, typu praca na wsi w pasiece rodziców (reklama: Pasieka "EDEN" Ostoje 26). Jak widać, eRepublik przenika moje życie w wielu sferach 😉

GG: A co porabiasz jeśli wolno spytać??
Mr Grandma: Pije Kubusia. Ogólnie ostatnio zajmuję się noszeniem uli (nie Uli tylko uli, takich domków dla pszczół), do niedawna jeszcze zbierałem miodek. W wakacje pracowałem trochę w kebabie, teraz szukam ludzi chętnych do nauki gry na pianinie i chcę się gdzieś wkręcić jako organista. A w grze, teraz właśnie piszę odpowiedzi do wywiadu takiego jednego Gekoona, a potem dokończę tłumaczenie traktatu o sojuszu EDEN z angielskiego na polski. Już teraz widzę w nim pełno tych, no... "fara cira pira tara tonnnga..." niestety, więc pewnie będziemy nad nim jeszcze debatować 🙁

GG:
Skąd wziął się u Ciebie ten niecodzienny nick? Nie cierpisz czasem z jego powodu?
Mr Grandma: To bardzo długa historia, opowiem ja "po łebkach". Kiedy byłem mały, koledzy nazwali mnie Babcia, bo bardzo ją kocham i kiedy do mnie przychodzili, zawsze mogli usłyszeć od niej cos śmiesznego. Jej powiedzonka i humor sytuacyjny rozbrajają mnie do dziś - umie "wbić szpile". Kiedy zacząłem używać Internetu, często mylono mnie z płcią piękna, dlatego też dodałem "Mr". I tak zdarzają się pomyłki, ale na pewno nie z mojej winy. "Mr Grandma" powstało w wyniku pojawienia się mnie na stronach i forach międzynarodowych, no i ładniej brzmi 🙂 Dzisiaj ten nick dedykuje mojej babci, która wg mnie jest bohaterką II Wojny Światowej, ponieważ kiedy została "wyłapana" z ulicy i wywieziona na roboty do Lübeck Arbeit Lager, gdzie musiała produkować amunicje, zniszczyła im maszynę i ledwo przez to uszła z życiem. Poza tym zbeształa słownie wielu Niemców, którzy zostali wycofani z Frontu Wschodniego właśnie do nadzoru obozu pracy, produkcji broni itp. Mimo takich przeżyć i chęci wyjechania do Kanady, babcia wróciła do Ojczyzny. Do dziś trzyma się nieźle, ma już 87 lat... Jej postawa i pogoda ducha, ta radość, są dla mnie autorytetem.

GG: Często udzielasz wywiadów. To nie jest Twój pierwszy interview.
Mr Grandma: Masz racje. Jeśli chodzi o wywiady poza eRepem, udzieliłem niegdyś jednego do Wykopowego Bloga. Trochę się zmieniło od tamtego czasu i teraz sam czasami przeprowadzam wywiady, np. dwa razy z Panem Zenonem w eRepowej gazecie Summa Summarum.

GG: Co spowodowało, że jesteś na eRepublik?
Mr Grandma: Baby Boom z Wykopu. Jestem tam dosyć aktywnym użytkownikiem, a idea eRepublik jak i sama społeczność i możliwości wciągnęły mnie na tyle, ze przeprowadzasz właśnie ze mną ten interwiu. Cóż, wielu nowych obywateli było korzyścią, a pojawienie się mnie jest ceną tego przedsięwzięcia 😉

GG: Mamy ciekawą sytuację na arenie międzynarodowej. A tak bardziej uściślając ten temat...Kiedy skończy się ten cyrk?
Mr Grandma: Lubię cyrk, szczególnie, jeżeli te ich wielbłądy brudzą nie u nas, a gdzieś za oceanem. Ten cyrk zapewnia nam codzienna rozrywkę (walki) praktycznie za darmo. Oczywiście, lepiej, żeby cyrk pojechał sobie np. do Indonezji, a naszych sojuszników należy wspierać z całych sil. U nas na razie cisza, wiec możemy spokojnie kupić nawet kilka broni, żeby pomóc USA.

GG: Nie wiem jak Ty, ale ja twierdzę, że to cisza przed burzą?
Mr Grandma: Możliwe. Obawiam się tego, co szykuje się ponad naszymi głowami. Otóż, myślę, ze istnieje ryzyko powtórki z historii w realu, tej sprzed 70-ciu lat. Niemcy, teraz już oficjalni członkowie PEACE, czynnie współpracują z Rosja. Pan Gobba, były prezio Niemiec, znana i szanowana tam persona, poleciał do Rosji i wplótł w swój avatar flagę Matuszki. Być może nie wygląda to na coś poważnego, ale popatrzmy na mapę - Kaliningrad ufortyfikowany po zęby - 700k muru (dla porównania Mazovia ma 420k, a sławny WSR 240k). Na chwilę obecną nie damy rady zbić go nawet bez obrony z ich strony. Natomiast nasze Mazury są praktycznie bezbronne. W Kongresie podałem propozycję, aby to tam umieścić szpital q5, DS, oraz zapraszać tam obywateli powracających z zagranicy, albo tych, którzy będą chcieli przenieść się gdzieś z Little Poland, ewentualnie można tez lecieć na Pomorze, bo również sąsiaduje z Rosja, a gratisowo tez z Niemcami. Co do jeszcze innej możliwości ataku, może warto by zaatakować Ukrainę wspólnie z Rumunia. Ta druga ma chrapkę na Podolie (high iron), nam przydałby się Wołyń. Ale z tym trzeba poczekać jeszcze co najmniej 20 dni (liczę od 12 września) - spójrzmy na MPP. Może uda się nam wstrzelić w okres posiadania przez Ukrainę niewielu sojuszników? Padają również propozycje wkroczenia na Słowację. Ale pomyślmy trochę, kto tam jest prezydentem? Ach, no tak, smrtan. Zaraz, zaraz, ale to przecież Polak! 😛 Kolejna i ostatnia możliwością jest sukcesywne zdobywanie, krok po kroku, obywatelstw litewskich, aby w końcu dokonać tam TO, oddać Polsce Sudovie (high grain) i zablokować Rosję wypowiadając im wojnę Litwą. Takie są moje pomysły (oprócz tego, że Słowacja), mam nadzieję, że mają sens i któryś z nich Polska być może zrealizuje.

GG: Byłeś jednym z założycieli PPL-u. Myślisz, że partia idzie w dobrym kierunku?
Mr Grandma: Partia przeszła wiele dobrego i trochę złego. Mamy bardzo dobrych i aktywnych graczy i ekonomów, np. Reaktor, Muchozol i Wielki Szu, który to jest współzałożycielem gazetki Summa Summarum i międzynarodowej grupy bojowej Sons of Liberty (SoLib), obecnie kongresman na Słowacji. Skoro już o niej mowa, smrtan, demokratycznie wybrany przez Słowaków, posługujący się biegle językiem słowackim (poziom native speaker), prezio tamtego kraju, również zaczynał w i jest związany z PPL. Już nieraz widziałem wzmianki o nim, jego medalach mimo krótkiego stażu w grze, wiec nie będę się rozpisywał. Co do samej partii, myślę, że PPL idzie w dobrym kierunku. Trochę nas mało, jesteśmy rozrzuceni po całym świecie, ale mamy moc 🙂 Jesteśmy dowodem na to, że jeden kongresman może wiele. Tak, wiem, znowu się chwalę, ale wiedz, że staram się tego nie robić, bo znam wiele, wiele osób bardziej uzdolnionych i mądrzejszych ode mnie.

GG: Uważam, że prawdą jest to co twierdzi wielu graczy: Mamy w eRepublik „kastowy” model społeczeństwa?
Przedstawię Ci mój punkt widzenia aby unaocznić Ci moje spostrzeżenia. Pierwsza „najwyższa” kasta to m in. Mixi, Buzzy, Miudyk, A6w6, Sadix, DeJot, eHil-sprawy wszelakie załatwiają między sobą i wiedzą wszystko najlepiej. Druga to Ci którzy nie załapali się do pierwszej czyli m in. Ty, Cerber, Martinoz, Bzylek, Aryss, Hans Kloss... Trzecia to „młode wilczki” podgryzające „starych wyjadaczy” m in. Eersen, Sylwester Zwierz, Gekoon, smaark, Nikodem_73. A później jest cała reszta... Z czego może to wynikać? Czyżby „hermetyzacja społeczeństwa”?
Mr Grandma: Niestety, również to zauważam. Polska jest na ciągłym kursie ku oligarchii, co na pewno się jej nie przysłuży. Bardzo mnie zdziwiło to, ze zaliczyłeś mnie do tej drugiej warstwy. Może i jestem znany, ale tutaj chodzi bardziej o kasę, a do niedawna musiałem żebrać na IRCu o chleb (na szczęście pomogli mi koledzy) i teraz już bardziej rozważnie dysponuję majątkiem, ciułam gold jednym słowem i chyba założę firmę. Wracając do tematu, znam prawie wszystkich, których tu wymieniłeś, ale kim do cholery jest Gekoon? 😛 Tak na poważnie, to nigdy nie chciałem załapać się do tej pierwszej kasty, gdzie siedzi Mixi, jakiś tam Pixi, Dixi i Pan Jinx. Gdybym tego chciał, zostałbym w PPP. Lubię Mixa, to mój growy tata, poprowadził mnie przez pierwsze dni grania. Może jest czasem trochę impulsywny, ale głupi na pewno nie. Widziałbym go w PPL 😉 Największe szanse na uzyskanie dużego wpływu na Polskę widzę u eersena i Nikodema, smaark również bardzo się stara, zyskuje nowych graczy itp. Myślę, że takie osoby ze świeżymi pomysłami mogą się Polsce przydać. Zmieńmy ten kurs.

GG: W ostatnim artykule przedstawiłem problem, bo to chyba problem, z młodymi graczami. Pomimo wielu poradników, akcji Gadu Gadu, IRC, forum, młodzi gracze na 5-9 level-u nie wiedzą jak budować wellness!! (oczywiście nie wszyscy) Zawiódł cały system edukacyjny czy wkładamy w to zbyt mało zaangażowania.? A może wiedzę przekazujemy w sposób mało przystępny lub w złych nośnikach przekazu?
Mr Grandma: Uważam, że część winy stoi po stronie samych graczy. Jest forum, jest wiki, można pisać do ludzi z pytaniami, są wspaniałe poradniki praktycznie o wszystkim, czego potrzebuje młody gracz. Ale masz racje, być może zbyt mało się narzucamy. Dlatego też powstał nowy feature w Kongresie, mianowicie Mentorzy. Długo czekaliśmy na tę ustawę, ale myślę, że dzięki temu jest ona dopieszczona w każdym calu i spełni swoja funkcję. Czekamy również chyba cholera z tydzień na podanie pod głosowanie (przez Pana Prezydenta) uchwalonej dawno, dawno nowej Wiadomości Powitalnej, która trafia do każdego nowego gracza. Nie rozumiem tego opóźnienia, ale może jest w tym jakiś super-ekstra misterny plan? :/ Dobra, już się uspokajam. Zakończę tę kwestie miłym akcentem. Coraz więcej osób postanawia wyławiać świeżo zarejestrowanych graczy, aby im pomóc, czasem interesownie, chcąc zyskać poparcie nowego gracza. Mimo wszystko jest to wg mnie najbardziej efektywny sposób pomocy, bo jest ona podawana na bieżąco, gracze niczego nie musza szukać, a i samym opiekunom bardziej zależy. Ja sam pomogłem wielu, wielu nowym graczom i być może właśnie to dało mi miejsce w Kongresie? Widzicie, warto pomagać nowym, gorąco do tego zachęcam!

GG: Mam wrażenie, że nie potrafimy wykorzystać swej szansy. Wszyscy lub prawie wszyscy eRepublikanie znają POG, GROM, trzęsą „dupami” jak tylko widzą „królika” lub „trupka”. Czemu nie działamy na scenie politycznej ( międzynarodowej) bardziej aktywnie, nie możemy tupnąć nóżką?
Mr Grandma: Chyba wyczerpałem już temat we wcześniejszym pytaniu dotyczącym cyrku. Nie jestem zbytnio obeznany z działalnością GROM i POG, ale myślę, ze w miarę dobrze się prezentują. Ostatnio ruszyła się także Armia Imperialna, może zrobią jakiś wypad za granice. A co do tupania nóżka, chyba nie mamy do tego na razie wystarczającego powodu i nie przyniesie nam to korzyści takich, aby zmobilizować naszych żołnierzy.

GG: Kiedy nastąpi jakiś widoczny zwrot w polskiej polityce? Jakie warunki musza zaistnieć aby tak się stało?
Mr Grandma: Praca, praca, wyzbycie się egoizmu, poświęcenie dla Ojczyzny (o to przecież chodzi w tej grze), praca, dążenie do zgody wewnętrznej, kultura wypowiedzi, praca, rzeczowe dyskusje, szlachetność... mówiłem już o pracy? Jeśli się przyłożysz i pokażesz, ze jesteś dobry, że kochasz wirtualną Ojczyznę, że jesteś stanowczy i pracowity, ludzie to docenią i zyskasz ich zaufanie. Obywatele przestaną głosować tak, jak im ktoś każe, przestaną patrzeć na piwo, na cycki, zaczną patrzeć na poświecenie, pracę i program. Nie skuszą się nawet na sprzedanie swojego głosu. Z każdym Baby Boomem dochodzą aktywne osoby, z pomysłami. Myślę, że Baby Boom zmieniłby trochę obraz polskiej polityki, być może na lepsze. Nie zapominajmy też, że także w tym
momencie mamy wielu ambitnych polityków z pasji, nie z chęci zarobku itp., którym (w tym sobie) życzę powodzenia 🙂

GG: Nie wiem jak Ty ale wielu z bardziej doświadczonych graczy pomaga młodszym koleżankom i kolegom. Masz swoich ulubieńców? Widzisz w nich potencjał?
Mr Grandma: Osobiście uważam, iż bardzo pomagam nowym. Dla wielu z nich jestem nieoficjalnym mentorem, niedługo pewnie stanę się również oficjalnym Mentorem (zgodnie ze wspomnianą, świeżutką ustawą). Znasz pewnie moja akcje rozdawania chlebków. Odbywa się ona nie tylko na forum, ale również w moich PM. Przyczyniła się w niewielkim stopniu do mojego chwilowego bankructwa 😉 ale nie żałuję. Myślę, że oprócz nowych zyskałem również ja, uzyskując tzw. "prestiż" albo "zaufanie". Zachęcam innych do organizowania podobnych akcji - bo warto. Poza tym nie jest to aż tak strasznie drogie, bo sam ze swojego kieszonkowego kupowałem i kupuje te chleby przez bardzo długi czas. Wspólnie z kolegami z grupy "KoLiber", czyli starego PPL założyliśmy dwie firmy (druga powstała przed kilku dniami) dla 0-skillowców. Odciążamy tym państwo i pomagamy nowym, szkolimy ich. I wiecie co? Odnosimy zyski! Zakładajcie firmy dla 0-skillowców, bo przy dobrym zarządzaniu nie tylko odciążycie państwo, ale także zarobicie robiąc coś dobrego i szlachetnego.

GG: Nasze kampanie wyborcze przybierają coraz to dziwniejsze formy. Czego należy się spodziewać w nadchodzących? Czym nas zaskoczą sztaby wyborcze? Będzie więcej dekoltów i pośladków?
Mr Grandma: Liczę na odejście od prymitywnych chwytów i podejście do wyborców nie jak do dzieci, a jak do Obywateli. Ja nie prowadziłem żadnej kampanii oprócz przedstawienia kandydatury na forum i zaprezentowaniu mnie w Glosie Wolności obok innych kandydatów PPL - i to starczyło. W spektrum ogólnopolskim po cichu liczę na jakiś spot na youtubie 😉 Sam nie mam takich możliwości w sensie technicznym, ale inne partie, czemu nie - może zrobicie jakiś ciekawy filmik? No i oczywiście więcej mówcie o programie, o celach niż o tym, że
"jesteśmy zajebisci, głosujcie na nas bo tak". Ta taktyka jak widać przyniosła sukces, ale czy przyniosła szacunek?

GG: Nasza gospodarka to strasznie dziwny twór. Setki firm produkujące dobra wszelakie. Towary zalegają na „półkach” a jednak się kręci....
Mr Grandma: Się kreci, bo to jedna wielka karuzela! 🙂 Ostatnio wyszedł taki kwiatek w prasie, ze Kongresmani chcą "pomóc" przedsiębiorcom i dokonać interwencji na rynku. Ja się od tego odcinam i próbuje przekonać moich towarzyszy (nie takich jak tawaricz Kazlow, tylko tych mniej komunistycznych, bardziej libertarianskich) z Kongresu, ze takie rozwiązanie rodem z PRL albo ZSRR tylko popsuje wolny rynek, który jak widać ładnie się kreci. Gdybam sobie również o walucie. Skoro jest na nią duży popyt (ostatnio dodrukowano sporo PLN-ów, "bo tak", musiałem wypytywać na co i po co, dowiedziałem się, że na MM) to może by zwiększyć kurs do 1PLN = 0.03 Gold? Państwo dużo zyskałoby na tym drukowaniu kaski, która bardzo ładnie schodzi.

GG: Nie wiem jak Ty ale ja zauważyłem, że dnie coraz krótsze, noce chłodniejsze a poranki długo nie nadchodzą... Czyżby czas na zmiany na mapie świata się szykował?
Mr Grandma: Jak mówiłem, u nas na razie cisza. Ale mówiłem też o Niemczech, o Rosji, o Ukrainie... o Litwie... Kto wie, może przyjdzie Buka i wszystkich zje? Mam cichą nadzieję, że region WSR zmieni swój kolor na niebieski, co spowodowałoby zgrzyt w PEACE.

GG: Osobiście miałem „wątpliwą przyjemność” poznać kilku członków „Armii Aragorna”. Co z nimi zrobić?
Mr Grandma: Musisz strzelić do nich z kuszy z dystansu, zwabić ich do krasnoludzkiej kopalni i przyfasolić z pickaxa kombinacją klawiszy "íţŽ" (triple damage) w sufit przy jej wyjściu. Strop zawali się na tych gagatków. Innym dobrym sposobem jest zebranie odpowiedniej ilości many w ticketach do adminów i wysłanie ich ku tym bogom z przesłaniem, iż Nieumarli powstają ze swych grobów na krótko przed wyborami w wiadomym celu, przy okazji zatrudniając się z wellnessem w granicach 1-10 i niszcząc humor właścicieli kopalń, fabryk i odlewni.

GG: Pojawiło się ostatnio kilka nowych ciekawych tytułów prasowych. Czyżby coś się ruszyło na rynku prasy?
Mr Grandma: Przyznam się, że średnio śledzę prasę, czytam tylko to, co mnie zainteresuje. A że tego jest niewiele... Pozostaje mi tylko apel, żeby pisarze postawili na jakość, nie na ilość. Na estetykę, a nie na śmieszność na siłę. Wtedy każdy będzie uśmiechnięty 🙂 Podobno powstało nawet radio. Szczerze mówiąc, miałem bardzo podobny pomysł, z tym, że radio grałoby cały czas i o określonej godzinie byłaby audycja. Ale to chyba nienajlepszy pomysł, bo nie mam karty dźwiękowej, a w przypadku audycji np. o 19.00 nie każdy mógłby jej wysłuchać. Zastosowany pomysł z nagraniem i wrzuceniem gdzieś jest lepszy, szkoda tylko, że nie mam u siebie możliwości odsłuchania. Muszę w końcu wybrać się po tę kartę dźwiękową 😛

GG: Teraz deser.... Kto następny do odpytania?
Mr Grandma: Myślę, że dobrym celem dla Ciebie będzie ZYGa. Jest on aktywnym członkiem POGu i zapewne wie więcej ode mnie o organizacjach wojskowych, oraz powie co nieco o tupaniu nóżką.

GG: Serdecznie dziękuję za poświęcony czas i odpowiedzi, które przybliżyły Czytelnikom Twoją osobę i poglądy.
Mr Grandma: A ja dziękuję za zajęcie mi wolnego czasu, w którym mogłem poświęcić się kopiowaniu polskich znaków do moich odpowiedzi 😉 Niestety technicznie nie mogę ich pisać, muszę je kopiować z innych tekstów, a w tak długim tekście jest to dosyć czasochłonne. (od red. nie pytajcie ile spędziłem czasu na wstawianiu polskich znaków abyście mogli to przeczytać w sposób cywilizowany)

GG: Powodzenia i dziękuję za ciasto z kruszonką Babciu.
Mr Grandma: Naplułem 🙂


Wieczór był chłodny. Spokojne na razie takty muzyki koiły uszy. Na stołach uginających się od trunków wszelakich i strawy panował nieskazitelny ład i porządek. Ciekawe jak długo zważywszy na ilość butelek stojących na stole w redakcji? Dochodziła już północ gdy Gekoon kończył kolejną butelczynę. Nad jego głową widniał transparent : „JUBILEUSZ 15-go WYDANIA SAMI O SOBIE”. Redaktor uśmiechnął się pod nosem. Tak, tak to już piętnaste wydanie, szmat czasu. Z zadumy wyrwał go znany rytm. Gekoon ruszył na parkiet. Po kilku skocznych melodiach powrócił jednak do stołu....
Ranek przywitał naczelnego przy nadal nieskazitelnych stołach. Coś było jednak nie tak. Hmmm.. Czytelnicy nie przysłali życzeń do gazety z okazji jubileuszu. Może dlatego, że Gekoon nie wysłał zaproszeń na uroczystość? Cholera nawet pracownicy redakcji nie przyszli... Do dupy z takim redaktorem naczelnym. Będą wybory naczelnego w redakcji!!