Rzecznik Rządu #3 - Bułgaria i przyjaciele, walka o kongresy w ONE

Day 1,556, 14:54 Published in Poland Poland by Rzecznik Rzadu


Witamy w trzeciej odsłonie Gazety Rzecznika Rządu!

Ostatnie dni obfitowały w wiele wydarzeń, także tych niekoniecznie związanych bezpośrednio z polem bitwy. Z pełnym przekonaniem możemy już na wstępie oznajmić, iż wydarzenia przybierają coraz korzystniejszy dla naszego kraju obrót. Gorzej wygląda sytuacja w części krajów ONE, gdzie są poważne kłopoty z utrzymaniem regionów przed wyborami.



Na początek, opis sytuacji frontach. Nareszcie możemy napisać o naszych wojnach coś całkiem optymistycznego. Gdy uwaga TEDENu skupiła się na pozbawianiu kongresu kolejnych krajów ONE, z mniejszymi lub większymi problemami w kolejnych bitwach, weszliśmy w głąb Ukrainy. Niebawem powinniśmy uzyskać dostęp do Morza Czarnego. Śledzący politykę urzędującego prezydenta, zdają sobie sprawę, że Krym będzie tylko przystankiem w drodze do Turcji. O możliwych następstwach takiego scenariusza – w akapicie dotyczącym dyplomacji.



Nie zapominamy na razie o wojnie z Rosją, chociaż być może już niebawem będziemy mogli to zrobić. To zdanie jest wciąż jeszcze przypuszczeniem, ponieważ niedawne doświadczenia pokazują, że pokój z tym krajem można ogłosić dopiero po przegłosowaniu ustaw w obydwu kongresach. Rosjanie, prawdopodobnie widząc, że sytuacja na Polskich frontach zdecydowanie się odwróciła, wykonali pierwszy krok ku zgodzie i zdjęli z naszego kraju etykietkę Natural Enemy. Drugi ruch należał do naszego prezydenta, który zaproponował pokój. Nasz kongres przegłosuje go bez problemu. W Rosji prawdopodobnie sojusz będzie naciskał, by tak się nie stało. Na szczęście ostatnie zawirowania dotyczące Bułgarii, która jest przyjacielem Rosji, pozwalają nam liczyć na to, że ten front zostanie zamknięty.

Ustalone na tę chwilę warunki zakładają, że obydwa zainteresowane kraje nie będą okupować żadnego regionu drugiej strony. Dlatego oddaliśmy Kaliningrad. Można co prawda mieć zastrzeżenia co do tego, że tak duży kraj jak Polska, bierze pokój, gdy tylko jest okazja, nawet dominując w kolejnych potyczkach. Dość jasnym jest jednak, że prowadzenie wojny z Rosją niczego nam nie daje, a jedynie przeszkadza w realizowaniu długofalowych planów.



Bułgarskie zamieszanie

Wczoraj spore emocje budziły dwa głosowania w Bułgarskim kongresie. Po pierwsze, propozycja NE na Turcję, nie była dotychczas tak blisko zatwierdzenia. Po drugie, prezydent Bułgarii zaproponował MPP z... Polską. Niestety nie zostało ono przegłosowane przez Bułgarów. Optymizmem napawa jednak fakt, że to tamta strona wyszła z tą istotną propozycją na płaszczyźnie gry oraz, że głosów „za” nie było wcale mało. Za wcześnie jeszcze, by ogłaszać sukces, ale jesteśmy na bardzo dobrej drodze, by nawiązać z Bułgarią trwałe, dobre relacje. Za chęciami idą czyny. W najbliższych dniach przekonamy się, czy sztandarowy projekt k0stka, czyli atak na Turcję i sojusz z Bułgarią, powiedzie się.

Wbrew temu, co mówią nasi dawni przyjaciele, bijący dziś dla wroga, sytuacja nie przedstawia się tak jednoznacznie i już niebawem na arenie międzynarodowej może dojść do ciekawych przetasowań.
Prezydent prosi jednak, by nie przyspieszać tego procesu na siłę. Niepożądane są w tej chwili propagandowe artykuły, nachalnie wmawiające, że Polska wraz z Bułgarią to najlepsi przyjaciele od zawsze.



MPP z Cyprem

Wiele osób pytało – skąd ten pomysł i dlaczego zostało podpisane. Odpowiedź jest najprostsza z możliwych. Pojawiła się propozycja, a kongres ją przegłosował. Po prostu. Jeśli Cypr zaatakuje jakiegoś sojusznika, MPP się skasuje. Jeśli nie, nabijemy sobie po prostu ten kraj do mercenary bez wydawania forsy na bilet 😉



Wyborcze szaleństwo. Znowu.

Sprzymierzeńcy, jak co miesiąc, walczą o posiadanie jakiegokolwiek regionu przez cały okres wyborczy. W tej chwili, w naszym sojuszu, zabezpieczony kongres wydają się mieć jedynie Polska, Macedonia, Słowenia (która jest coraz mniej ONE, ale to temat na inną okazję) i Szwecja. Także Węgry wydają się być uratowane po ryzykownej ucieczce w austriackie Alpy. Walczyć będziemy o kongres dla Serbii (!), Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Indonezji. Szczególnie kiepsko sytuacja wygląda na Półwyspie Iberyjskim oraz w Zjednoczonym Królestwie. Kolejny miesiąc z rzędu, niestety.
Serbia, jako największy kraj sojuszu, musi być najwyższym priorytetem. Kolejny miesiąc bez kongresu w tym kraju to straty idące w tysiące golda. ONE nie może sobie na to pozwolić.

Na dziś to już wszystko, do zobaczenia w kolejnym wydaniu Rzecznika,
hubertuses

Czytaj i subskrybuj:








Szatę graficzną wykonał S'til