Rak muzga

Day 1,408, 08:39 Published in Poland Poland by Dr. Infected
Czołem!



Jak można wywnioskować po mojej ostatniej oszałamiającej aktywności (z 10 pełnych linijek tekstu jakby podliczyć każdy komentarz i post - to prawie tyle co Arnold Schwarzenegger [nazwisko skopiowałem, no bo jak to napisać?] w pierwszym "Terminatorze") postanowiłem sobie radośnie wrócić do eRepublik. To nadal gra nudna, wyprana z resztek elementów wymagających myślenia i bez przymiotnika "social" (nie mylić z socjalem) ale to i tak lepiej niż tam skąd wracam, gdzie po baaaardzo obiecującym początku admini zrobili nam powtórkę z historii wprowadzania V2 i Rising w przyspieszonym tempie, czasami z jeszcze głupszymi pomysłami (kto to widział, żeby konto NIE MOGŁO zginąć? Niezależnie od regionu każde zostaje bowiem "naprawione" do poziomu 50 hp). Szkoda. Niemniej tęskniłem troszku za paroma rzeczami, ale o tym zaraz, bo najpierw podzielę się z Wami refleksją dotyczącą stosunku Plato do mnie. Z nieznanych przyczyn jestem dla niego niezwykle cenny, choć w życiu nie wydałem i nie wydam nawet grosza na jakąkolwiek płatną pomoc w jakiejkolwiek grze. Ja rozumiem, że jestem fajny ale...

Plato loves me!


Loves, nie loves - nie doszło do niczego podobnego do sceny z obrazka i mówię tu jak najbardziej o palcu.

Ten tego, a jak to stwierdziłem? Otóż zauważyłem, że jak tylko zawitałem do eRepa wiele wydarzeń, za którymi stoi Nasz Wspaniały Filozof sprawia, że mam ochotę sobie popatrzeć. Primo - zbanował paru PPP-ków (CO?! Członek PPP ma multi?! ŻE CO?!), co wywołało zdecydowaną i mężną reakcję Mixia, który ogłosił krucjatę przeciwko multikontom. Interesuje mnie co dalej się stanie (o ile nie porzuci tego pomysłu jak wielu innych np. x startów na prezia), bowiem to trochę tak, jakby Rudolf Hess wstąpił do anarcholi z Antify. Secundo - Pluto rzucił dziś pomysł dodania eAlbanii i eKosowa jako nowych państewek. Do tego pierwszego nic nie mam - taki kraj istnieje i powinien zostać dodany już dawno. Że nie miałbym nic przeciwko podbiciu go to inna rzecz. Kłopotem jest natomiast to drugie, albowiem każde porządne dziecko wie, że Kosowo jest serbskie (prawie się rymuje). Ciężko stwierdzić po co ktoś miałby dodawać tu ten sztuczny Mafia State. Jeśli chodzi o regiony high, to poza propozycją Martinoza (który ostatnio uaktywnił w shoutach prawica mode o co go wcześniej nie posądzałem), czyli High Cocaine, można by pomyśleć o High Albanian Minions i High Corrupted Government. Abstrahując jednak od tych newsów, wyraźnie widać, że administracja daje mi czytelny sygnał. No niech im będzie. Zostanę.

Plusy


I tak bym został, bo brakowało mi paru rzeczy. Nawet napisanie arta RR (jeden machnąłem, bodaj 7, ale pewien nie jestem) smakuje tu lepiej niż w tamtej grze - voty same się tu robią, a komcie i ew. flejm z nich zawarty są tak rozmyte i niemerytoryczne, że aż same dla siebie stają się ripostą. Co do tych pierwszych to w ogóle, wracając tu mam poczucie, że nawet jakby ten art zawierał tylko słowa "cześć" to i tak zdobyłby wystarczająca głosów by wejść w tamtej grze do topki. Ale najbardziej to chyba brakowało mi jednak trollingu. Takiego hardcore'owego, w ogóle niemerytorycznego. Ciągłej walki między ND i PPP, ciągłego udawania przez PWL, PPL, PI i WiP, że istnieją samodzielnie. Zdziwiło mnie tylko, że Mix był dla mnie i dla członków Partii Wolnych Ludzi stosunkowo miły na kanale irc, co więcej - niektórzy z "naszych" i "ichszych" ciągle się wychwalają. Coś mnie ominęło? Swoją drogą - nie uważacie, że siedzenie w jednej partii od ok. 2 lat jest przesadą? Nie lepiej skakać z kwiatka na kwiatek? Mówię o sobie, bo tak siedzę i siedzę w tym swoim ugrupowanku i co wyjść chcę, to wyjść nie mogę.

Minusy


Są jednak pewne rzeczy, które po powrocie dostały ode mnie minusa i nie mówię o kiepskich modułach. Zajmę się tylko tym, co się pogorszyło. Przede wszystkim - wybory tak bardzo jak nigdy zależą dziś od PM-ek. Jak słowo daję, kiedyś dało się wejść na luzie z niektórych obszarów, w których dziś trzeba słać setki wiadomości. Choć może akurat ta elekcja nie jest dobrym przykładem, bo tuż przed nią przezorny rząd dał nam +15 Wild Cards (których w tamtej grze nie ma) co zaowocowało łącznie 18-stoma takimi miejscami. Tu nawiasem mówiąc minęła mnie szansa na 5g, bo właśnie z powodu małej ilości WC i braku chęci do wysyłania PM-ek zrezygnowałem ze startu w rdzennym, który mi ktośtam proponował. Brakuje mi w eRepie również (bardziej niż kiedykolwiek) ustaw. Tak fajnych, znienawidzonych przez część betoniku ustaw jak konstytucja oraz organizacji jak Trybunał Stanu. Tutaj wielu (nakarmionych propaganda szerzoną w ePolsce od dawien dawna) zwyczajowo reaguje alergicznie na zwroty użyte w poprzednim zdaniu wskazując brak ich zakorzenienia w mechanice gry, problemy z egzekwowaniem kar czy ich mały, możliwy do wykonania wymiar.

Legifaszyzm*


Całkiem spora społeczność tamtej gry uwodniła jednak, że bardzo łatwo wprowadzić takie regulacje, a potem z nich korzystać. Sama konstytucja jest niczym innym jak spisaniem (w razie wątpliwości) tego, co funkcjonuje umownie oraz dokumentem regulującym powstawanie innych ustaw (jak ta o Funkcjonowaniu/Organizacji Kongresu czy Marszałku Kongresu). Wielu twierdzi, że to niepotrzebne, długie bla, bla, bla, którego nikomu nie chce się uczyć na pamięć. Tylko po co uczyć się tego na pamięć, skoro jest to spisane? Poza tym nie przeszkadzało w funkcjonowaniu władz, za to legitymowało Trybunał Stanu - moim zdaniem najlepszy wynalazek z tamtej gry. Mianowicie - 5 sędziów (2 wybiera prezydent, 3 kongres) decydowało o ukaraniu bądź uniewinnieniu osoby postawionej w stan oskarżenia przez takie same grupy jak te potrzebne do zgłoszenia ustawy (3 kongresmenów, 1 minister, x obywateli etc). Zajmowali się więc wszelakimi "ustawami o ukaraniu kongresmena" oraz sporami. Co więcej - uzupełniali cały system udzielając wykładni prawa, gdzie ostatecznie rozstrzygali o interpretacji danego przepisu czy zgodności ustawy z konstytucją. Był więc to Sąd Najwyższy zmieszany z RL Trybunałem Stanu i Trybunałem Konstytucyjnym. Gdy był wprowadzany jego zwolennicy i przeciwnicy rozkładali się mniej więcej w proporcjach 50/50, jednak po jakimś czasie jego działania zdecydowana większość poza hejterami, najczęściej karanymi oraz nudzącymi się popierała ten projekt. Zabawne, że wiele osób, które wykrzykiwały m.in. iż TS nie ma siły sprawczej etc. później same robiły co mogły, by uniknąć ukarania, bądź same z niego namiętnie korzystały.

*ukułem takie określenie na ludzi takich jak Qjon13 (Ojciec legifaszyzmu) czy ja, które chcą w grach wprowadzać te ustawy, zaś nasi oponenci zwalczają nas i doszukują się w naszych działaniach prób przejęcia władzy jak GW faszyzmu w każdym zakątku kraju)


Zajefajni

Choć to anty-nagroda - prawie każdy jej w tamtej grze pożądał.

Już bym kończył, ale przypomniało mi się coś. W tamtej grze stworzyłem takie cuś jak "Plebiscyt Zajefajni", gdzie userzy głosowali w komentarzach co miesiąc na mistrzów minionego miesiąca w danych kategoriach, zwykle negatywnych. Co miesiąc były one nieco inne, gdyż nie każda miała rację bytu w danym okresie, niemniej cieszyło się to dużą popularnością. Wszystkie kategorie, które dotychczas powstały to: "Banhammer of Power" (Ban miesiąca), "High Quality Journalism" (Redaktor miesiąca), "Leniuszek Miesiąca" (nazwa wskazuje), "Bilet na Failboat!" (Fail miesiąca), "Pożegnanie z władzą" (Impicz miesiąca) oraz najważniejsza i najbardziej prestiżowa nagroda - "Złoty Kalisz" (failowaty kongresmen miesiąca). System jest prosty - ja, plus dodana później ew. komisja, składająca się ze wszystkich chętnych, podaję nominacje (max 5 do każdej kategorii), zaś userzy głosują w komentarzach. Głosowanie trwa do zniknięcia arta, wtedy liczymy.. Komisja poza tym, że może podawać nominacje, musi pomagać przy liczeniu głosów, co jest nieco mozolne, ale co tam 😃 Potem leci już tylko art z wynikami i kilku szczęśliwców (wątpliwych) tapla się w blasku anty-chwały. W takiej grze jak eRep dałoby się pewnie zorganizować jakąś zrzutę na nagrody.

A jak Wy zapatrywalibyście się na taki wynalazek? Piszczcie w komenatrzach o ile ktoś aż tu doczytał.


To tyle.


PS. Dzięki powrotowi do eRepublik poznałem Akinatora! Jest to tak genialny wynalazek, że dodałem doń Mixa (oraz siebie, ale mnie ciężej znaleźć). Szukajcie 😃