Praca w własnej firmie się opłaca. Na pewno :)?

Day 811, 03:28 Published in Poland Poland by Detharon

Na temat różnych aspektów szeroko pojętej ekonomii w eRepublik nasłuchałem się tyle bzdur, z których część z nich od dawna uznawana jest jako prawda absolutna, że postanowiłem się z nimi raz a dobrze rozprawić...a przynajmniej mam taką nadzieję. I o tym będzie ten oraz kolejne artykuły.
Konstruktywna krytyka w komentarzach i PM jak zawsze mile widziana.

Na początek serii zajmę się w miarę oczywistą rzeczą, dość prosta do obalenia... czyli mit pt.

1. Praca w własnej firmie się opłaca

Wbrew pozorom płaca w własnej firmie najczęściej się... nie opłaca.
Jakim cudem? Zilustruje to poniższa symulacja :

http://img3.imageshack.us/img3/4348/firma1wu.jpg">

Oto przykład firmy, która zatrudnia pracowników ze skillem 4,5 za 4,3 PLN. Na każdym pracowniku właściciel ma zysk nieco ponad 0.09g po odjęciu 2% podatku VAT. Jest to niewątpliwie dobry profit, bo nierzadko zdarza się, że tego typu firmy w Polsce wręcz tracą. Celowo biorę taki przykład, w którym pracodawca ma relatywnie spory zysk na każdym pracowniku, mimo że jest on zdecydowanie abstrakcyjny. Ciężko jest udowadniać bezcelowość zatrudniania jakiegokolwiek pracownika który firmie przynosi straty, czyli nawet samego siebie.
Dla zachowania przejrzystości i łatwości obliczeń, zakładam że mój skill jest też równy 4.5, ile zarobię pracując u siebie?

+0.9PLN. 1 PLN pensji, od czego 10% pobiera państwo.

http://img684.imageshack.us/img684/4777/firma2g.jpg">

+6.4PLN 6.64PLN zysku w postaci wytworzonych broni, od tego należy odjąc 2% podatku VAT z ich sprzedaży na markecie.

= +7.3PLN = 0.219icon-gold.gif">

Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, zamiast mnie, mógłby pracować ktoś inny, na którym ja, jako właściciel firmy miałbym +0.093icon-gold.gif"> zysku.

Od zysku który wypracowuje w firmie (0.219icon-gold.gif">) odejmuje ten, który miałbym za innego pracownika (0.093icon-gold.gif">) i zostaje mi 0.129icon-gold.gif">.
Jeżeli dostanę u kogoś więcej niz 0.126icon-gold.gif">(czyli w przybliżeniu 4.2PLN), to z cała pewnością praca tam będzie lepszym rozwiązaniem.


Praca dla konkurencji

Praca w bliźniaczej firmie będzie niezauważalnie mniej opłacalna, o podatek który omija się wypłacając sobie 1 PLN.

Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zatrudnienie się u pracodawcy, który w chwili obecnej zarabia na pojedynczym pracowniku znacznie mniej niż wymyślony właściciel firmy Q3, a po kilku dniach treningówek będzie dobrowolnie tracił na własnym interesie, nierzadko płacąc podobne pensje w Q1 jak w Q3, takie sytuacje są dość częste.
Jeżeli ktoś świadomie dopłaca do swojej firmy, warto z tego skorzystać, prawda 🙂?

A już najlepszym rozwiązaniem będzie zatrudnienie się za granicą, gdzie najzwyczajniej w świecie można więcej zarobić. Kiedy piszę ten tekst w Grecji jest dostępna oferta pracy 6.71 GRD (kurs : 1 GRD = 1 PLN), czyli o ponad połowę więcej, przy identycznym, dziesięcioprocentowym podatku income.
I tak dla porównania:

Praca we wspomnianej firmie Q3 da nam :
+0.222icon-gold.gif"> z własnej pracy
+0.837icon-gold.gif"> zysku z 9 innych pracowników. (0.093*9).

=1.059icon-gold.gif">

Praca u Greka za 6.71 GRD, oraz prowadzenie ww. firmy Q3 :
+0.93icon-gold.gif"> zysku z 10 pracowników.
+0.18icon-gold.gif"> pensji.

=1.11icon-gold.gif">

Tak oto wyszła różnica w pensjach.

Wartości te są tym większe, im większy jest nasz skill, na skillu 3-4-5 zazwyczaj osiąga się największy dochód w firmie, więc mając skill 7 praktycznie nie opłaca się zatrudniać samego siebie.

Oczywiście, samemu mając firmę w Grecji, już nie ma sensu zatrudniać się u kogoś innego, bo więcej już nie zarobimy nigdzie, a do tego...


Główna zaleta pracy u siebie

...To możliwość zwolnienia się w każdej chwili. Oraz dostosowanie zarobków do skilla, job market nie przewiduje ustalania pensji dla skillów większych niż 7, gdzie niestety kończy się limit.
Problem znika przy zatrudnianiu siebie za minimalną pensję.
W innym przypadku pozostaje pisać do pracodawców, pracować we własnej firmie, lub pogodzić się z tym, że się zarabia tyle co ktoś z mniejsza produktywnością...