PPL - dorżnijmy watahę?

Day 1,122, 13:02 Published in Poland Poland by Taczerka

W tym miejscu było zaplanowane piękne trololo podsumowujące 2/3 kadencji PPLu w Kongresie. W oparciu o stale śledzone dyskusje na forum Parlamentu i co smaczniejsze cytaty z #kongres.erepublik.pl popełniłam tekst pokazujący, dlaczego wyborcy tej partii mają prawo czuć sie wycyckani.

Tej partii? JAKIEJ partii?

W ciągu 24 godzin skasowano ją - wraz z moim artem, bo czym innym jest wytykanie błędów konkurencji, czym innym kopanie leżącego.

Niejaki grouth dotknięty do żywego rozmowami z Muchozolem postanowił wraz z 'grupą znajomych votersów' wykolegować PPLowców z ich stanu posiadania. Wystarczyło 70 głosów rzuconych w odpowiednim momencie, by gromada dwuklików stanowiących zazwyczaj 80-90% populacji większych partii przeszła na własność pTOersów. Wraz z partyjną nazwą, funduszami i parą starych skarpet Mazuuura.

Tak się nie robi. I chrzanię, czy mechanika gry na to pozwala - BTW, ten cytat słyszę od każdego, kto nie wie, co powiedzieć, a generalnie przeżywa chwile szczęścia, widząc Muchę i spółkę bezpartyjnymi.

Tak się nie robi Nie jesteśmy podbijanym i przejmowanym krajem, żeby pTOwać jedną z pięciu największych partii. A może jesteśmy?

Tak się nie robi. Bo z konkurencją polityczną - nawet z najbardziej zwariowaną, oderwaną od rzeczywistości i zakręconą na punkcie krzywych i podatków - walczy się poprzez debate czy flem, przez starcie idei, ale nie poprzez zniszczenie całej partii.

Tak się nie robi Bo posiadanie setki głosów voterskich nie oznacza, że masz prawo decydować, kto może a kto nie może być w top5. Tak jak siedzenie na kanale rządowym nie oznacza, że ma się prawo decydować, kto jest godzien bycia Polakiem, a kto tego zaszczytu nie dostąpi.

Tak się wreszcie nie robi dlatego, że zniszczenie w ciągu doby tego, co budowano przez cały rok ciężką i wytrwałą pracą wielu ludzi, jest głęboko niewłaściwe i zwyczajnie złe.

Z tego miejsca przesyłam wyrazy szacunku wszystkim byłym i obecnym członkom Polskiej Partii Libertariańskiej. Wykonaliście kawał dobrej i uczciwej roboty zdobywając top, szkoda że nie dano Wam czasu na oswojenie się z tym miejscem i skonsumowanie owoców Waszej pracy.

Wyjątkowo dziś zdegustowana i rozczarowana,
Taczer