Polska 2030

Day 1,486, 09:17 Published in Poland Poland by Martin229
Martin229
A może ktoś z Was się kiedyś zastanawiał jak to będzie wyglądać?
Zapraszam do lektury:

Rok 2030. Ruiny Warszawy. Coraz rzadziej słychać było broń palną. Częstym widokiem stały się strzały miotane z prowizorycznych łuków. Podczas tego bezkresnego konfliktu wielu zatraconych w bojowym szale straciło już pamięć o tym, o co czy nawet przeciw komu i z kim walczyli. Niejeden zachował ją tylko dzięki wytartemu już prawie symbolowi na postrzępionej opasce noszonej przez niego na ręku. U czającego się za ścianą należącą niegdyś należącą do Pałacu Kultury mężczyzny można było na ramieniu doszukać się kształtu białej pięcioramiennej gwiazdy ze znajdującym się w niej czerwonym znakiem równości, na tle tej samej barwy. Symbolem tym posługiwali się członkowie Frontu Realnych Komunistów, ruchu zapoczątkowanego mniej więcej w połowie lat 20. przez Niemca Horsta Reichera. Bojownik niebawem osunął się na ziemię z poderżniętym gardłem, a jego broń, wyjątkowo jakościowa jak na ten etap wojny, szybko trafiła w ręce bojowniczki będącej niegdyś żoną świeżo zabitego, a teraz przynależącej do Ślepych. To pejoratywne określenie świetnie oddawało charakter organizacji – w jej szeregi wchodzili głównie idealiści dorastający w drugiej dekadzie XX wieku, którzy, rozczarowani niemożnością urzeczywistnienia ich utopijnych wizji społecznych, pogrążyli się w nienawistnej pasji jeszcze bardziej niż większość społeczeństwa. Grupa ta jeszcze parę lat temu odnosiła dzięki swej nieobliczalności spore zwycięstwa i nawet była dość bliska odniesienia zwycięstwa w tym ciągnącym się już od ponad dekady konflikcie, jednak ostatnimi czasu jej znaczenie spadło, głównie z powodu bratobójczych starć, do jakich w jej obrębie nierzadko dochodziło. Paść ofiarą Ślepców na polu walki stanowiło swego rodzaju szczęście w nieszczęściu – ich jeńcy z reguły padali ofiarami wyszukanych tortur, zrodzonych w kreatywnych umysłach, którym znudziło już się tworzenie nowych, odrealnionych wizji idealnego społeczeństwa.

W bezwzględności była im w stanie dorównać chyba jedynie Liga Pasjonatów. Zrzeszała ona ludzi pozbawionych jakichkolwiek ideałów, dla których walka i mordowanie stanowiły po prostu hobby. O ile jednak nazwa „Feniks” („Ślepcy” to wszak miano nadane im przez inne opcje) budziła trwoga w wielu sercach, o tyle o Pasjonatach... mało kto w ogóle słyszał. Liga nie była bowiem liczna – ta typowo bandycka zbieranina ludzi nie miała żadnej hierarchii i działała z reguły w sposób chaotyczny – utworzona została chyba tylko po to, by różni wykolejeńcy nie wchodzili sobie nawzajem zbyt często w drogę. Poza tym wielu psychopatów spełniało się w innych bojówkach, niewielu zatem, nawet z tych, którzy zdawali sobie sprawę z istnienia Pasjonatów, czuło potrzebę zasilenia ich szeregów.

Największą siłę w stolicy tego, co kiedyś zwało się Polską, stanowiła prawdopodobnie powstała na bazie Wojska Polskiego Armia Patriotyczna, która w innych rejonach kraju chyliła się już ku upadkowi. Ze wszystkich stron konfliktu ta była chyba najbardziej oddana swej sprawie, jednak ostateczny sukces mało realnym czynił jeden fakt: o ile FRK i Feniks były organizacjami międzynarodowymi i, pomimo ostatnich wewnętrznych starć wśród Ślepców, potrafiły działać jak monolit, o tyle AP często toczyła walki z narodowcami z innych krajów.

Na tle wszystkich tych przepełnionych nienawiścią, żądnych zemsty ugrupowań wyróżniało się jedno, stosunkowo małe, lecz rosnące w siłę stronnictwo. Z początku tworzyli je skrajni pacyfiści, potępiający rozwiązania siłowe z zasady. Z czasem jednak jego szeregi zaczęło zasilać coraz więcej ludzi znużonych ciągłymi walkami, którzy tracili wiarę w możliwość rozstrzygnięcia sporów w walce. Działalność Stronnictwa Pokojowego opierała się głównie na redagowaniu i dystrybucji gazet i broszur, a także malowaniu propagandowych haseł i symboli na murach.


Zrujnowane ulice pełne były ciał poległych w walce, ale i samobójców. Kryzys ekonomiczny, który był jedną z przyczyn wojny, w jej trakcie znacznie się pogłębił. Spora część surowców i siły roboczej została pochłonięta przez przemysł zbrojeniowy i zaopatrzenie armii, a wielu pracowników poświęciło się walce, poległo bądź odebrało sobie życie, co nałożyło się na panujący od lat w Europie, a spotęgowany jeszcze przez wojnę, niż demograficzny. Pogrążony w rozpaczy lud coraz rzadziej miał ochotę na wznoszenie nowych fabryk na miejsce zniszczonych działaniami wojennymi. Desperacka intensywna i często nieprzemyślana eksploatacja terenów uprawnych doprowadziła do niemal całkowitego wyjałowienia nawet tych ziem, których walki nie dotknęły bezpośrednio.

Niepiśmienne dzieci, stanowiące ok. 95% wszystkich przedstawicieli najmłodszego pokolenia Polaków, znały tylko wąski zakres słów, z całkiem niezłą wprawą władały za to wszelaką bronią, zarówno prowizoryczną, jak i tą bardziej profesjonalną, której pojedyncze okazy wciąż jeszcze udawało im się zdobyć. Niewiele z nich jednak dożywało pełnoletności – jeśli nawet któreś nie zostało zabite przez wroga (ewentualnie sprzymierzeńca) i nie zmarło z głodu lub pragnienia, często padało ofiarą chorób spowodowanych brakiem higieny i skażeniem środowiska. Środowisko leśne również uległo degradacji – wśród uschłych lub powalonych drzew trudno było uświadczyć zwierzynę. Życie kulturalne kraju również popadło w ruinę, gdyż mało kto w tych trudnych czasach interesował się sztuką – z nielicznych ocalałych teatrów, kin, filharmonii i siedzib podobnych instytucji uczyniono arsenały i bazy grup zaangażowanych w wojnę. Stronnictwo Pokojowe planowało co prawda rozwinąć na nowo zdruzgotaną twórczość artystyczną, niemniej jednak wciąż czekała na bardziej odpowiedni moment, publikując tylko od czasu do czasu na łamach prasy dzieła literackie własnego autorstwa (najczęściej zresztą wątpliwej jakości).


Jak do tego wszystkiego doszło? Historia wojny sięga roku 2018, kiedy to grupa polskich dywersantów (prawdopodobnie za milczącą zgodą, a być może nawet na zlecenie rządu) dokonała zamachu na Gazociąg Północny. Prowokacja ta co prawda przyspieszyła rozpoczęcie wojny, jednak do tej musiało dojść prędzej czy później. Kraje nie istniejącej już od 3 lat Unii Europejskiej wzmagały w sobie wzajemną wrogość – szczególnie Niemcy, które łożyły najwięcej środków na biedniejsze kraje, czuły się przez nie oszukane i domagały się rekompensaty finansowej, czego nie zdołały jednak uzyskać. Ich pretensje skierowane były zwłaszcza w stronę Polski, która dzięki dalekowzrocznej decyzji władz nie sprzedała złóż gazu łupkowego zagranicznym koncernom i dzięki temu, nieoczekiwanie wcześnie, zaczęła notować już pierwsze pokaźne zyski. Nasileniu uległy także spory etniczne i religijne – rodowici Europejczycy coraz rzadziej tolerowali obecność w swych krajach ogromnej liczby imigrantów, nierzadko wyznania mahometańskiego. Ci nie pozostawali dłużni, często usiłując przejąć dominującą rolę w zasiedlonych państwach i wprowadzić prawo koraniczne. Z obu stron nieraz dochodziło do rozbojów, które osiągały czasem gigantyczne rozmiary. Za świetny przykład można uznać Paryż, który jeszcze przed wojną został niemalże zrównany z ziemią. Problemy te nie oszczędziły także Polski, która jednak, z racji mniejszej liczby obcokrajowców w jej granicach, nie ucierpiała z ich powodu zbyt dotkliwie.


W pierwszych latach konfliktu Polska utraciła znaczną ziem na zachodzie, niemniej jednak udało się jej podporządkować Litwę, a także zdobyć tereny rosyjskie aż po Orel, Obnisk i Tver. Znaczenie tych faktów malało jednak od momentu, gdy wojna weszła w swą drugą fazę. Należy bowiem pamiętać, iż napięcie przez wybuchem wojny panowało nie tylko między poszczególnymi państwami, ale także w ich obrębie – grupy reprezentujące odmienne poglądy filozoficzne i polityczne stawały się coraz bardziej wrogo nastawione do siebie nawzajem, co około roku 2023 doprowadziło do przełomu. Wyczerpane i zdziesiątkowane wieloletnim bojem regularne armie i siły porządkowe walczących krajów nie były przygotowane, by stawiać opór politycznym bojówkom, które postanowiły wykorzystać długo wyczekiwany moment na realizację swych celów. Wtedy właśnie wskutek wzmożonego sabotażu nastąpiło zakrojone na większą skalę niż kiedykolwiek wcześniej niszczenie szlaków komunikacyjnych. W wyniku tych działań z oddanej do użytku około 10 lat wcześniej sieci autostrad nie pozostało już prawie nic zdatnego do użytku.
Zniszczenie środowiska naturalnego, śmierć milionów istnień, degradacja kultury i edukacji – w ten sposób umierała cywilizacji. A pośród dziesiątek dotkniętych wszelkimi katastrofami państw -to jedno – Polska – najbardziej zrujnowane. Ale też nigdzie indziej w ludziach nie pozostało jeszcze tyle woli walki.